Skocz do zawartości

M76


franz

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze, jak na 120sek, to coś takie sobie skrzydełka tego tampaxa. Astrodziadku, poniżej fotka o koszmarnej jakości, ale wypalana tylko na składance kilku 30 i 60sek:

 

c.jpg

 

To z krowy 270/1200, pierwsze próby focenia kobyłą. Ma ktoś jakiś pomysł co jest przyczyną? 400D ma aż tak słabszą czułość w stosunku do DSI?

 

Ale generalnie cieszę sie, że kolejna osoba walczy z "niechcianymi" obiektami :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, jak na 120sek, to coś takie sobie skrzydełka tego tampaxa. Astrodziadku, poniżej fotka o koszmarnej jakości, ale wypalana tylko na składance kilku 30 i 60sek:

 

c.jpg

 

To z krowy 270/1200, pierwsze próby focenia kobyłą. Ma ktoś jakiś pomysł co jest przyczyną? 400D ma aż tak słabszą czułość w stosunku do DSI?

 

Ale generalnie cieszę sie, że kolejna osoba walczy z "niechcianymi" obiektami :)

 

Pozdrawiam.

 

No niestety, Canon 400D jest mniej czuły od 350-ki a czy od innych ccd to tego nie wiem. Za to ma chyba mniejsze szumy niż 350-ka. Generalnie jestem zdania, że 350-ka jest lepsza do astrofotografii. Jak kupowałem Canona to myślałem, że następny model powinien byc lepszy od poprzedniego. Kupiło się drożej i gorzej.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, jak na 120sek, to coś takie sobie skrzydełka tego tampaxa. Astrodziadku, poniżej fotka o koszmarnej jakości, ale wypalana tylko na składance kilku 30 i 60sek:

 

c.jpg

 

To z krowy 270/1200, pierwsze próby focenia kobyłą. Ma ktoś jakiś pomysł co jest przyczyną? 400D ma aż tak słabszą czułość w stosunku do DSI?

 

Ale generalnie cieszę sie, że kolejna osoba walczy z "niechcianymi" obiektami :)

 

Pozdrawiam.

 

Hans, astrodziadek robił tę fotkę przy pełnym księżycu (czyż nie?), Ty swoją też? Generalnie myślę że DSI jest słabsza pod względem czułości od Canona. Co innego DSI PRO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli całym problemem byłby tylko Łysy? No nie wiem. Łysy zrobi nam piękne zaświetlenie, ale co ma do czułości? Filtrów w opisie nie widze, czasy 2x dłuższe, skrzydełka słabsze... się znaczy różnica na sensorach... Robie gdzieś bląd?

 

Pozdrawiam.

Chcesz powiedziec że Łysy tylko zaświetla tło bez wpływu na słabe części mgławicy? Mylisz się :szczerbaty: . Jasność tła jest na wyższym poziomie w tym momencie niż słabe struktury tego ogryzka - skutek: nie da się ich wyciągnąć. Za mały kontrast. Może też to być kwestia obróbki astrodziadka który trochę wyciął tło, tak mi się zdaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja czaje, ale dalej mi coś nie gra, bo rozmawiamy o czasach które nie powinny jakość mocno zaświetlić poj. klatek... choć w sumie 120sek. przy łysym to faktycznie dużo... Może to i racja.

 

Dzięki za wyjaśnienia.

 

Pozdrawiam.

To tylko moje podejrzenia. Trzebaby porównać surowe klatki, jaki mają poziom jasności tła. Inna sprawa że Canon i DSi znacznie się od siebie różnią budową matrycy - np DSI ma dużo większy piksel co faktycznie mogłoby skutkować wyższą czułością. Trzebaby porównać te detektory w tych samych warunkach :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki były robione na ciemnym niebie. Księżyc dawno już zaszedł. 400D ma kiepską czułość w porównaniu do 350-ki. Nie widać za to zaświetlenia z prawej strony od elektroniki. Możliwe, że wzmocnienie sygnału ma słabsze. Nie znam się na tym ale coś w tym jest.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki były robione na ciemnym niebie. Księżyc dawno już zaszedł. 400D ma kiepską czułość w porównaniu do 350-ki. Nie widać za to zaświetlenia z prawej strony od elektroniki. Możliwe, że wzmocnienie sygnału ma słabsze. Nie znam się na tym ale coś w tym jest.

pozdrawiam

 

 

Heh no to się wycofuje z tego co napisałem :) Muszę sam spróbować złapać ten obiekt, zobaczymy jak się naświetli.

Edytowane przez qbanos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki były robione na ciemnym niebie. Księżyc dawno już zaszedł. 400D ma kiepską czułość w porównaniu do 350-ki. Nie widać za to zaświetlenia z prawej strony od elektroniki. Możliwe, że wzmocnienie sygnału ma słabsze. Nie znam się na tym ale coś w tym jest.

pozdrawiam

 

Tu macie crop 100% z surowej klatki i specyfikację. Ostrosć jest dość słaba ale o to nie chodzi. Ramionka widać ale słabo. Klatki nie są prześwietlone a fotka jest złożona z 7 podobnych klatek. Więc z tą czułością w 400D coś nie za bardzo jest. Możecie sprawdzić w programie gdzie był Księżyc w owym czasie. Niebo było

dość ciemne i nie najgorsze.

IMG_3929_crop.jpg

specyfikacja.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam materiał w FITsach, więc dla porównania daję jedną klatkę zmergeowaną z RGB bez żadnej obróbki DDP itd. Po prostu merge trzech surówek dla każdego kanału 60sek bez odjętych darków itd. po prostaciej konwersji do JPG.

 

m76.jpg

Meade DSI 270/1200 60sek, merge z poj. klatki RGB.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam materiał w FITsach, więc dla porównania daję jedną klatkę zmergeowaną z RGB bez żadnej obróbki DDP itd. Po prostu merge trzech surówek dla każdego kanału 60sek bez odjętych darków itd. po prostaciej konwersji do JPG.

 

m76.jpg

Meade DSI 270/1200 60sek, merge z poj. klatki RGB.

 

Pozdrawiam.

 

No to u Ciebie widać więcej przy dwa razy krótszym czasie. To co tu jeszcze można dyskutować ? Biednemu zawsze wiatr o oczy wieje, jak mnie w tej astrofotografii. Chyba dam se z tym spokój.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze myślę, czy tu kluczem nie jest różnica w aperturze.

 

Pozdrawiam.

 

Napewno nie ! Moja ogniskowa jest krótsza - 1000 mm. Z ciekawości pstryknąłem jedną klatkę Końskiego Łba - 244 sek na ISO 1600 na ciemnym niebie żeby porównać ze zdjęciem z zeszłego roku robione Canonem 350 będącego własnością kolegi. Wklejam surową klatkę 25%. Ani śladu Łba ! Z canona 350 na ISO 800 wyraźnie było widać łeb przy czasach 300 sek. Nie mam już tych surowych klatek ale może kolega ma to pokażę. To co tu jest grane ? :blink:

pozdrawiam

IMG_3658_25.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie ! Moja ogniskowa jest krótsza - 1000 mm. Z ciekawości pstryknąłem jedną klatkę Końskiego Łba - 244 sek na ISO 1600 na ciemnym niebie żeby porównać ze zdjęciem z zeszłego roku robione Canonem 350 będącego własnością kolegi. Wklejam surową klatkę 25%. Ani śladu Łba ! Z canona 350 na ISO 800 wyraźnie było widać łeb przy czasach 300 sek. Nie mam już tych surowych klatek ale może kolega ma to pokażę. To co tu jest grane ? :blink:

pozdrawiam

 

Po namyśle doszedłem do wniosku czy przypadkiem nie zaparawała mi optyka bo te gwiazdy jakieś niewyraźne są. Z parowaniem optyki przez te 3 dni miałem nieustającą walkę. Czegoś takiego nie pamiętam

podczas żadnych obserwacji a bawię się tym ładnych parę lat. Nieczęsto się zdarza, że lustro główne w newtonie zaparuje w ciągu godziny, nie wspominając o lusterku wtórnym. Woda dosłownie lała się ze sprzętu. Gdyby ten Canon tak naświetlał to by to był kompletny złom. Plejady w końcu jakoś się tam naświetliły. Nie ulega jednak wątpliwości, że 350-ka jest czulsza i tańsza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaparowane LG lub LW mogło tak drastycznie zmniejszyć detal. Ja mam non stop pod ręką suszarkę i mówiąć szczerze, to baaardzo mało jest foto-nocy, gdy nie ma potrzeby jej wyciągać. Przeważnie w akcji co 20-60min.

 

Pozdrawiam.

 

Te moje były wyjątkowo mokre ponieważ był to okres drastycznego obniżenia temperatury nocą po tygodniu ulewnych deszczy. Zastanawiam się nad skonstruowaniem jakiegoś nawiewu działającego od strony lustra głównego z delikatnym ogrzewaniem. Suszenie suszarką jest skuteczne (też tak robiłem) ale może powodować drastyczne odkształcanie powierzchni obu luster co ma wpływ na pogorszenie obrazów. Podczas polerowania lustra wystarczy potrzymać przez minutę nad lustrem dłoń, bez dotykania i następnie popatrzeć w nóż Foucalta to zobaczysz wyraźny cień dłoni w wyniku odkształcenia powierzchni od jej ciepła . Masz jakieś ciekawe linki do takich konstrukcji ?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te moje były wyjątkowo mokre ponieważ był to okres drastycznego obniżenia temperatury nocą po tygodniu ulewnych deszczy. Zastanawiam się nad skonstruowaniem jakiegoś nawiewu działającego od strony lustra głównego z delikatnym ogrzewaniem. Suszenie suszarką jest skuteczne (też tak robiłem) ale może powodować drastyczne odkształcanie powierzchni obu luster co ma wpływ na pogorszenie obrazów. Podczas polerowania lustra wystarczy potrzymać przez minutę nad lustrem dłoń, bez dotykania i następnie popatrzeć w nóż Foucalta to zobaczysz wyraźny cień dłoni w wyniku odkształcenia powierzchni od jej ciepła . Masz jakieś ciekawe linki do takich konstrukcji ?

pozdrawiam

 

Osobiście je odpuściłem, bo ASCT to dla odmiany drgania, kolejna masa i kolejne kable których nienawidzę. Ale pare ciekawych rozwiązań jest. Zaraz coś pogrzebię.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=12517 - standard. proste jak banan i średnio skuteczne. Tu trzeba podjąć strategiczną decyzję czy dmuchamy czy wysysamy. Przy dmuchaniu w czasie sporej wilgoci zrobimy sobie większa krzywdę. Przy wysysaniu będziemy jęczeć w mrozy. To tak naprawdę pomaga gdy chcemy skrócić czas chłodzenia LG, a nie przy próbach utrzymania go bez mgły.

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=5289 - to samo tylko bardziej rozbudowane.

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=8636 - i coś o czym wspomniałeś. Teoretycznie największa skuteczność całej zabawy, ale osobiście mam wątpliwości natury seeingowej przy takim rozwiązaniu.

 

Generalnie poczekaj na odpowiedzi praktyków. Mnie te zabawy z wiatrakami wydają się tylko bardziej skomplikowaną i mniej skuteczną metodą osiągania efektu suszarki. Ale tak jak pisałem, jestem obiema nogami po jednej stronie braykady, nie mam punktu odniesienia, bo z ASCT stykam się niezbyt często i nie w swoich teleskopach. W jedną noc trudno ocenić, a i właściciel ustrojstwa, dumny z jego wykonania, różnie może jego realną skuteczność przedstawiać.

 

 

W sprawie grzałek, to z doświadczenia świetnie sprawdzają się grzzałki na okulary, ale i tu nie ma lekko, bo te co najchętniej zaparowują nie bardzo dają się ogrzewać ze względu na swe niewielkie rozmiary. Widziałem grzałkę z taśmy oporowej na LW. Faktycznie skuteczna, ale jak to się ma do odkształceń LW nie powiem. Niemniej nie sądzę, aby były to efekty, które dało by się zarejestrować na poziomie fotografii w jakim się obracamy. A grzałka na LG? Ano nie zetknąłem się jeszcze chyba.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie mam założony wentylator za LG - jak do tej pory nie zdarzyło mi się zaparowanie ale miałem go uruchomionego tak naprawdę 2 nocy więc ciężko coś powiedzieć. Oprócz tego co zaproponował Hans można jeszcze założyć odrośnik na koniec tuby, proste i chyba skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.