Zorza 20.11 - relacje z poludnia Polski

[Marcinos]

Czesc

 

to co widzialem poprzedniej nocy bylo po prostu niesamowite !

byla to nasza pierwsza zorza jaka widzieliśmy z Marzeną , ale jak na "pierwszy raz" :wink: 8) to az nie moge uwierzyć że to się działo naprawde

 

zapowiadało sie bardzo słabo ..... :

 

wieczorem myślałem nad jakimiś obserwacjami , ale w Pszczynie była gęsta mgła więc dałem sobie spokój ...

 

ok 18:30 dostałem wiadomość od kolegi z Wawy że jest zorza ! co prawda z balkonu prawie nie bylo nic widać , ale wydawało się że na północy niebo pojaśniało , długo się nie zastanawiałem , wziąłem statyw , aparat , filmy i pojechałem 10 km za Pszczyne na pola - już tuż za Pszczyną na pierwszej górce kiedy wyjechaliśmy nad mgłe ukazał się piękny widok zielonej poświaty na północy ! ogarneła nas euforia 8) kiedy znaleźliśmy ciemne miejsce w polach mało co nie wjechałem samochodem do rowu widać było piękną zieloną zorze która sięgałą do ok 35 st a ponad nią strzelały czerwone słupy które , w samym zenicie widać było jasny pas który który biegł przez całe niebo od wschodu do zachodu i w oczach się zmieniał , od czasu do czasu widać było także zielone i biały smugi na .... południowej części nieba !

 

fotki robiłem jak szalony , raz tu raz tam , bez zastanowienia :twisted:

 

niestety tuż przy ziemi zaczeła się zbierać coraz większa mgła która uniemożliwiała dalsze obserwacje - podjąłem szybką decyzje - jade w góry ! po 30 min szalonej jazdy :twisted: byłem pod górami w okolicach Wapienicy na ok 100 m wzgórzu - mgła zostałą pod nami a nad nami pięknie widać było gwiazdy ...

 

zorza z tego miejsca poprostu powaliła nas swymi rozmiarami ! w zasadzie zajmowała pół nieba :!: - biegaliśmy po polu krzycząc z radości

 

już nie wiedziałem gdzie cykać fotki , bo raz tu raz gdzie indziej pojawaiły się czerwone słupy ponad zieloną poświatą która sięgałą od 25 do 35 st ponad północny horyzont ...

 

w samym zenicie było widać od czasu do czasu takie małe jasne "pręgi" które zdawały się wychodzić ze wspólnego "radiantu" usytuowanego dokładnie w zenicie ...

 

na południowej częsci nieba widać było szybko zmieniające się "połacie" zorzy , zwykle w kolorze białym , ale zdarzały się także zielonklawe , trwały krótko od 5 do 30 sek.

 

maksimum zorzy było ok 22 , wtedy strzelały czerwone , fioletowe , zółte i pomarańczowo-czerwone słupy az do samego zenitu :!: 8) , było wyraźnie jasno od zorzy ...

 

obserwacje skończyliśmy ok 24 , ciągle widać było zieloną poświate na północy oraz czerwone słupy na N-E , jednak widać było że zjawisko już się kończy ...

 

w sumie zrobiłem 2 filmy zdjęć , jak tylko odbiore od laboludków to zamieszcze w galerii ( oby coś wyszło ... )

 

pozdrawiamy wszystkich

Marcin i Marzena