Skocz do zawartości

Lornetkowe obserwacje bez planu - czasem dobry pomysł


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnego razu w Tąpadej doświadczony amator nocnego nieba - Wimmer - nagle położył się na plecach na ławce i powiedział, że odda się przyjemości swobodnego wędrowania wzrokiem po niebie - jego lornetką powiększającą 10x.

 

Wczoraj/dzisiaj (noc z 7 na 8 lutego) wietrząc mój pokój przed zaśnięciem o 1:20 zauważyłem, że niebo nad Wrocławiem jest wyjątkowo czyste. Pomomo, że (okno od południa) jak zawsze w oczy waliły mi dwie mocne latarnie widziałem od razu - bez adaptacji do ciemności - wiele gwiazd - przynajmniej 10. Ponieważ kompa już wyłączyłem zrezygnowałem z planowania obserwacji za pomocą Stellarium. Otworzyłem szerko okno i zacząłem swobodne przeczesywanie nieba lornetką 10x 50mm klasy co najwyżej Lidletki. Mało nie wypadłem za to okno :D. Z ciekawych rzeczy - pomimo tego światała nadal walącego we mnie - najpierw zobaczyłem nieznany mi fajny asteryzm, a w końcu zobaczyłem coś wspaniałego. Pełno gwiazdek bliko siebie, z których niektóre mrugały. Widok przypomiał nieomal oglądaną z góry choinkę z niebieskimi światełkami - czyli był trochę podobny do gromad kulistych, które swego czasu widziałem w Guciu (ATM ZbyT-a) oraz w SC5 (Wimmera). Tak mnie to ucieszyło, że postanowiłem dowiedzieć się co to jest i odpaliłem (z obrzydzeniem - ładowanie Visty) kompa. Okazało się, że pierwszy raz w życiu przytomnie obserwuję gwiazdozbiór Lwa (nomen omnen - pisałem ostatnio o Lions Club). A w prawo od niego "delikatnego" Raka. I w tym Raku było moje cudo.

 

Okazało się, że Ameryki nie odkryłem. To był po prostu niezawodny M44 (Messier 44 znana gromada otwarta - polecam). Ale zwróćcie uwagę w jak okropnie niekorzystnych warunkach go oglądałem. Mimo to taki fajny. Teoretycznie kaloryfer pod oknem też dodawał problemu turbulencjami ciepłaego powietrza wyciekającego w górę. Z tego wszystkiego zapomniałem się ubrać i obserwowałem w stroju piżamowym - zaraz łyknę aspirynę!

 

Sam pomysł - obserwacji bez planu - generalnie kiepski - tym razem okazał się, moim zdaniem, sensowny.

O mało kogoś nie obudziłem idąc po lornetkę do przedpokoju. Wychodzi na to, że lornetkę warto mieć stale pod ręką, a może raczej pod łóżkiem :D

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak tu nie lubić M44 ? Nad Krakowem niebo także było niesamowicie czyste. M42 i Plejady wyglądały zjawiskowo. Swoją drogą doszedłem do wniosku po wczorajszych obserwacjach, że trzeba przesunąć Oriona dalej od Jednorożca, albo zrobić jakieś stowarzyszenie na rzecz dowartościowania tej konstelacji. Co się człowiek popatrzy w tamtą część nieba, od razu, ooo Orion, M42, Betelgeza, tam patrzymy, a biedny, nie tak wyraźny Jednorożec kompleksów się z taką konkurencją może nabawić. A przecież w jego okolicach jest kilka naprawdę ciekawych gromad otwartych aż proszących się o obserwacje, że wspomnę chociażby M50. czy NGC 2244. Proponuję, by każdy kto to czyta przy najbliższej obserwacji celowo pominął tego oklepanego Oriona i dowartościował Jednorożca :helo: :helo: :helo:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj niebo nad Biedruskiem sprawiło mi przyjemną niespodziankę, bo około 23:00 zrobiło się tak przejrzyste, że łuna od Poznania niemal zniknęła! Seeing również był nieprzeciętny, nawet Syriusz nie pulsował, jak to zwykle robi.

Bez namysłu ruszyłem ze SkyMasterem 15x70 w najbliższą miejscówkę z dala od lamp.

 

Chwilę podziwiałem gołym okiem piękne, rozgwieżdżone niebo, którego nie widziałem chyba z 2 miesiące :huh: - Hihoty, M42, M44, M35 same rzucały się w oczy, to samo z M31 - i to mimo kilkunastu stopni nad horyzontem.

 

Pomyślałem, że czas wyciągnąć lornetkę. Nie wziąłem statywu, więc przez ponad pół godziny oglądałem z ręki znane eMki, oprócz wymienionych wcześniej moim łupem padły jeszcze M3, M33, Plejady, Krab, M81, M82, M51, M101, M42, M65, M66 oraz kilka gromad w Woźnicy i Kasjopei. Trafiłem też przypadkiem na Kaskadę Kemble'a lub podobny do niej asteryzm.

 

Pod koniec zerwał się wiatr i przyniósł ze sobą chmury, więc wróciłem do domu. Dziś mam nadzieję na pogodną noc, bo wczorajsza dziura w chmurach zrobiła apetyt na więcej... :astronom:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.