Skocz do zawartości

Zakrycie brzegowe gwiazdy ZC-849 relacja


Mirek Krasnowski

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas nieudanej (padał deszcz) brzegówki 30 stycznia umówiliśmy się na następną brzegówkę z bazą w Niedźwiadach. Mieliśmy wyruszyć z Poznania we trójkę (Lukasz Wojtyniak, Kuba Małecki i ja) około godziny 18-tej jednak Kuba zadzwonił w południe i zaproponował wcześniejszy wyjazd tak aby próbować chwycić w Niedźwiadach Merkurego. Wyjechaliśmy więc o 17-tej i ok. 18,15 zameldowaliśmy się w Niedźwiadach gdzie czekało już parę osób z Torunia i Bydgoszczy, a także niespodziewanie Adam Gajewski z Piły. Podczas jazdy niebo przejaśniało się coraz bardziej. Już wtedy wiedziałem, że moje szóste podejście pod zakrycie musi się tym razem udać. Michał Witkowski rozstawił telementora, a ja LX-200 znaleźliśmy Merkurego, którego Kuba próbował nagrać ale był na tyle nisko nad horyzontem, że nawet nie zauważyliśmy fazy. Nakręciliśmy więc fazę Wenus i Saturna. Około 21-ej wyjechaliśmy na stanowiska, które były zlokalizowane pomiędzy Kcynią i Szubinem około 30km od Niedźwiad. Stanowiska zostały wcześniej wyznaczone, a gospodarze umówieni i uprzedzeni, że przyjadą astronomowie. Całość prac logistycznych z tym związanych wzięli na siebie Artur Wrembel oraz Michał i Ania Witkowscy. Nam przypadło stanowisko nr 6 gdzie gospodarz podczas rekonesansu zażądał od Michała legitymacji. Różni dziwni ludzie chodzą po wsiach więc nie ma się co mu dziwić. Na wszelki wypadek Michał dał mi swoją legitymację PTMA , na szczęście nie musiałem jej pokazywać. Gospodarz lekko się zdziwił, że nas tylu („mówili mi, że będą 2 osoby”) bo razem z nami ustawił się Adam z Piły oraz Michał z ojcem, którzy przyjechali z Konina. Poprosiliśmy uprzejmie o dostęp do gniazdka, zaprosiliśmy jego oraz rodzinę na pokazy nieba i daliśmy mu flaszeczkę piwa. Lody zostały przełamana gospodarz zaproponował kawę i herbatę. Michał i Łukasz rozstawili swoje 114-tki i zrobili pokaz nieba dla gospodarza i jego małoletniej córki. Na niebie nie było ani jednej chmurki. Ja tymczasem z pomocą Kuby i Adama rozstawiłem LX-200 oraz resztę sprzętu: Inserter z DCF-em, który przyjechał w piątek od Janusza Wilanda, kamerę Mintrona MTV-13V3HC, Monitor, rejestrator HandyCam Sony DCR-TRV830E. Teleskop oraz inserter udało się szybko i sprawnie zaprogramować tak, że mieliśmy prawie godzinę czasu do zakrycia. Teleskop ustawiliśmy trochę nieszczęśliwie (na wybetonowanym wjeździe na posesję). Kiedy drogą przejeżdżał jakiś samochód to drgania przenosiły się na teleskop. Zostawiliśmy jednak go w tym miejscu bo w zakryciu nie powinny przeszkadzać. Czujnie zapis włączyliśmy o 23.00 na sześć minut przed przewidywanym zakryciem. Dobrze zrobiliśmy bo pierwszy kontakt mieliśmy o 23:03:35,53. W sumie złapaliśmy 14 kontaktów. Po zakryciu przyjechał Michał strasznie zadowolony bo z nieciekawego profilu zrobiło się wiele kontaktów. Złożyliśmy sprzęt, zmierzyliśmy GPS-em stanowiska 1 do 6 i udaliśmy się na stanowisko nr 8 do Artura gdzie Artur także nagrał wiele kontaktów. W sumie na trzech stanowiskach nagrywaliśmy, a na reszcie były prowadzone obserwacje wizualne. Około północy pojechaliśmy jeszcze raz do Niedźwiad gdzie przejrzeliśmy nagrania, wymieniliśmy uwagi, wypiliśmy herbatę i po drugiej (czyli trzeciej) udaliśmy się w drogę powrotną do Poznania. Już na ulicach Poznania niedaleko domu Kuby spotkało nas nieszczęście. Przejechaliśmy kota, który wybiegł na drogę. Po 4-tej (czyli 5-tej zmian czasy na letni) udałem się na spoczynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak własnie było :D Ja natomiast własnie skonczylem zabawe z nagranym merkurym. Kto był w Niedźwiadach to wie jaki był obraz - pierwsza planeta wyglądała jak czerwono zielony płomień świecy targany podmuchami wiatru z kazdej strony (dla formalności - seeing 0/10). Z 450 nagranych klatek na około 20 udało się uchwycic niewyrazną tarcze, otoczoną kolorową mgiełką. Po odjęciu kanałów R i G została niewyraźna kuleczka, która po prostej obróbce wygląda jak... nieco wyraźniejsza kuleczka, przy odrobinie wyobraźni można zauważyć fazę (chociaż cholera wie czy cała ta kulka to nie jeden wielki artefakt ;) ). Oto pierwszy w sezonie Merkury, zrobiony teleskopem LX200 10" Mirka:

merkury27032004.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merkury może nie jest wyraźny, ale fazę widać wyraźnie :salu: . Podczas tego pokazu gospodarz się nam dziwił "i co wy w tym wszystkim widzicie?? :roll: " :wink: . Jak to co- piękne rzeczy :D .

Dzisiaj w nocy (znowu jakiś pogodowy cud), wieczorem do jakieś 23 "miejska zorza", mówie dobra ide spać, ale jednak jak zawsze kukłem na chwile przez szybę i co widzę- gwiazka świeci :shock: . Otwieram okno- bezchmurnie (no małe wysokie były). Z miejca kartony z telepem wykładam i składam sprzęt. Polukałem na koniunkcje Księżyca z Saturnem. To była moja pierwsza obserwacja na moim małym balkonie :wink: . W łóżeczku byłem o 1:30. Chciałem kogoś zawołać na lukanie, ale o tej godzinie każdy już wiadomo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar a może My byśmy sie zabrali z Poznaniem na jakąś brzegówke ? Po takiej relacji nabrałem ochoty na tego rodzaju obserwacje. W sumie to jeszcze tego nie próbowalismy, tylko ciagle te zmienne i zmienne :wink: zawsze to coś nowego !!!

i na pewno nie bylo by nudno :Beer:

 

pozdr

DaVe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek da nam znać, weźmie się dyspensę od rodziny i pracy i jedziemy na brzegówkę z Poznaniakami! Tylko czy nas wezmą ze sobą???

 

Weźmiemy Was czemu nie. Problem jest inny mało brzegówek jasnych gwiazd tak do 7mag aby ludzie z małymi sprzętami mogli coś zobaczyć . Artur Wrembel napisał mi o 3 brzegówkach w kwietni ale gwiazdy są 8-9mag. Na dwie z nich (są w okolicach Poznania) wybieramy się nie będą to jednak wyjazdy w dużym gronie bo gwiazdki są na granicy naszego zasięgu MAK-67 i 10" LX-200. Spróbujemy jednak zrobić te brzegówki. Jak będzie jasna brzegówka to napewno damy znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapei z jasnymi brzegówkami znajdziecie tu: http://www.astromax.astrowww.pl/efemerydy.htm

Nie ma niestety w tym roku nic ciekawego... można powiedzieć, że to co było to juz niemal koniec w tym roku...........szkoda, że w zeszłym roku nie jeździliście bo było kilka zjawisk a kwietniowe w Wągrowcu - Pabianicach i Tumlinie to niebywały sukces. Do tego Andrespol i Błędów ! To były akcje !!!

 

No cóż z SOPiZowskiego doświadczenia wynika, że jak jakiś rok był obfity (a 2003 był) to następny będzie kiepski.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.