Filmy Lumicona

[Radek Grochowski]

Do forsownego wywoływania dobrze nadaje się Microphen i dawny fotonowski N-10 (Hydrofen). Tylko to rozpuszczanie Hydrofenu... przecież fenidon wcale się nie chce rozpuszczać. Ja fenidon rozpuszczałem w alkoholu

Forsowanie Hydrofenem było trochę trudne bo miał on krótkie czasy wywoływania więc lepiej to robić w rozcieńczeniu 1:1.

Najchętniej używałem do wywoływania dwukąpielowego wywoływacza który sam sobie zestawiałem.

 

Cygnus, a próbowałeś kiedyś wywoływacza Kodak D-23?. Składa się tylko z wody, metolu i siarczynu sodowego, a jest to najlepszy wywoływacz, jaki stosowałem. Oczywiście trzeba go zrobić samemu, ale to moment. Nie kumam wywoływaczy, które składają się z 10 składników. Próbowałem i takich, ale najlepsze efekty osiągałem zawsze na D-23, zarówno jeśli chodzi o zwykłe, jak i forsowne wywoływanie. Poszperałem na necie i znalazłem o nim stronkę: http://www.zygmunt.cad.pl/d23.html

[Gość cygnus]

Cygnus, a próbowałeś kiedyś wywoływacza Kodak D-23?.

To elementarz. Ale ja preferowałem dwukąpielową wersję D-76d. Dwukąpielowość dawała mi możność wywoływania negatywów o różnych czułościach w jednym korku, spokój z wielką dokładnością przy czasach no i wszystkie zalety D-76.

Jak byłem leniwy to Rodinal (paraaminofenol) 1 : 100. Ale do forsowniejszych lekko procesów DK-50.

[Gość cygnus]

W cytowanym odsyłaczu jest parę recept wersji akutancyjnych. Bawiłem się nimi, w tym zmodyfikowanym Beutlerem. Ale jeśli chcesz CUDO NA KIJU, wyjątkowo ostry i drobnoziarnisty negatyw - to mam w szafce Gigabitfilm ISO 40, sprzedawany razem ze skoncentrowanym wywoływaczem. Poszperaj w necie to znajdziesz. W W-wie jest do dostania.