Saturn, lipiec 2017

[Gość Bellatrix]

Dzisiaj miała być pogoda. Miała... ale niestety zawiodła i moje obserwacje były lekko mówiąc, spontaniczne. Plan wymyśliłam na prędce, gdyż każdy z obiektów, jaki maiałam zamiar zbadać, był szczelnie przykryty chmurami. W jedny z niewielu czystych obszarów nieba zauważyłam Saturna. Nigdy wcześniej go nie szkicowałam. Wydawał mi się zbyt mały i słabo widoczny. Ale dziś spróbowałam po raz pierwszy. Planeta była tak nachylona, że dało się dostrzec dość szeroki pas, jakby smugę na jej tarczy. Smuga znajdowała się mniej w okolicy równika. Płowo-czekoladowa, w miare wyraźna, lekko kontrastująca z miodowo-brązowawą tarczą Saturna. Całość otulona bladobrązowym pierścieniem. 

Poniżej zamieszczam szkic. Jest wyjątkowo ohydny i ukazuje mój brak wprawy. Muszę poświęcić więcej czasu obserwacjom tej planety, skupić baczniejszą uwagę na detalach i pewnie też kupić okular o krótszej ogniskowej. 

[HAMAL]

Niestety, szkicując trzeba być rzetelnym, a nierzetelność rysownika najłatwiej zdemaskować właśnie na planetach i Księżycu 

 

Zobacz na najnowsze zdjęcia Saturna w jego temacie, gdzie sięgają jego pierścienie za tarczą planety? https://astropolis.pl/topic/58285-saturn-2017/?page=6

Nie można szkicując tak ubogiego w detal obiektu iść w aż takie uogólnienia, zwłaszcza że w tym przypadku kąt nachylenia pierścieni względem tarczy  jest wyznacznikiem też i okresu kiedy obserwacja została dokonana a ten rysunek i w tym względzie wprowadza w błąd   https://pl.wikipedia.org/wiki/Saturn#/media/File:Saturnoppositions.jpg