Skocz do zawartości

Polecanki lornetkowe i sprzętowe


Flowenol

Rekomendowane odpowiedzi

Sorry wszyscy, którzy nie zgodzą się z moim podejściem :D ale naprawdę nie mogłem się powstrzymać aby tego napisać. Często na forum ludzie pytają co wybrać i dostają odpowiedź, że nie kupuj tego o czym piszesz (IMHO często w przypadku pytającego jest to na co może sobie naprawdę pozwolić) ale dozbieraj na lepsze. Dobre podejście ale... no własnie o tym ale poniżej.

Ostatnio doszedłem do wniosku, że pierwszą odpowiedzią w pytaniu co wybrać powinno być pytanie:

 

Podaj swój szczyt możliwości wydatkowania,

 

a potem, już tylko konkretna odpowiedż bez dużych komentarzy.

Piszę to, bo z moich ostatnich doświadczeń wynika: wszelka krytyka słabszego (czyt. tańszego) sprzętu może zemścić się zniechęceniem do astro-obserwacji.

Jak dla mnie obecnie najlepsze podejście w zalecankach (proponuję rozważenie mojego abc) to:

a. kup sobie coś najlepszego z półki Twoich zasobów finansowych (bo zbierając na sprzęt docelowy możesz starcić źycie i nic nie mieć)

b. zobacz czy obserwacje Cię wciągną

c. Jeśli tak obserwuj dalej przez to co masz a jak zaczniesz czuć potrzebę ulepszeń to zbieraj (jeśli tylko możesz) na lepsze (sprzęt do celowy).

 

Jeśli macie uwagi to proszę bardzo. Krytyka mile widziana ale od razu z konkretną argumentacją co by np. przekonać osobę do poczekania i zakupu czegoś lepszego przy zarobkach rodziny (przykładowo 2+1 i 2+2) 1200 do 2000 zł/m-c maksymalnie. :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ważne jest JAKIE SĄ ZAMIARY OBSERWACYJNE, a te przy pierwszym podejściu zwykle nie są dobrze określone. Dopiero własnooczne obserwacje ustalą co będzie najciekawsze w rozwoju obserwacyjnego zainteresowania. Dlatego uważam że łatwiej zacząć od lornetki, ZRT albo (zwłaszcza fotoamator) od MTO czy nawet SkyLuxa niż od lustra 15-20 cm lub refraktora 10 cm.

Co innego, jak ktoś ma 500 zł, a inny 1500-2000. Ostatnio jeden Forumowicz pyta na co wydać 1500 złotych, chce oglądać planety i Księżyc. Jak na pierwszy testowy wydatek to ma za dużo pieniędzy! :) Planet może obejrzeć 2-4 i to nie wszystkie na raz. Popatrzy sobie przy słabszych seeingach i się zniechęci. W takim razie skieruje swoje zainteresowania w stronę DS-ów i wtedy okaże się że sprzęt ma być mobilny, bo trzeba go wywieźć na prowincję i parę jeszcze podobnych szczegółów, istotny stanie się montaż i światłosiła.

Może też się okazać że zasmakuje w planetach i od razu pójdzie w foto - w tym wypadku kamerkowe. Na stosowny sprzęt też będzie potrzebował kasy!

A zestaw okularów?

Tak więc WYDANIE NA PIERWSZY ZAKUP WSZYSTKICH PIENIĘDZY nigdy nie jest rozwiązaniem najlepszym, chyba że spodziewany jest dalszy przypływ środków.

 

Gdyby życie było takie proste - na jedno pytanie - jedna odpowiedź - to forum nie byłoby potrzebne :):Salut:

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wiesz, ważne jest JAKIE SĄ ZAMIARY OBSERWACYJNE, a te przy pierwszym podejściu zwykle nie są dobrze określone. Dopiero własnooczne obserwacje ustalą co będzie najciekawsze w rozwoju obserwacyjnego zainteresowania. Dlatego uważam że łatwiej zacząć od lornetki, ZRT albo (zwłaszcza fotoamator) od MTO czy nawet SkyLuxa niż od lustra 15-20 cm lub refraktora 10 cm.

 

2. Co innego, jak ktoś ma 500 zł, a inny 1500-2000.

 

 

3. Tak więc WYDANIE NA PIERWSZY ZAKUP WSZYSTKICH PIENIĘDZY nigdy nie jest rozwiązaniem najlepszym, chyba że spodziewany jest dalszy przypływ środków.

 

4. Gdyby życie było takie proste - na jedno pytanie - jedna odpowiedź - to forum nie byłoby potrzebne :)

1. IMHO na ogół pierwszy instrument obserwacyjny to lornetka stąd ten wątek w tym dziale. BTW dla mnie do celowy ale trochę inny niż ten co mam w stopce :szczerbaty:

 

2. Stąd założenie pierwszej odpowiedzi w formie : Ile masz?

 

3. Przeważnie (zawsze) jest, że na daną chwilę wydajesz wszystkie swoje zaskórniaki <_<

 

4. :Beer:

Edytowane przez Flowenol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie zgadzam sięz z tym, co pisze Flowenol. Moim zdaniem zasada powinna być taka: konkretne pytanie - konkretna odpowiedź. Jeżeli człowiek mówi, że ma 2,000zł i chce oglądać planety i Księżyc, to trzeba mu doradzić jaki teleskop w tej cenie będzie najlepszy do tego typu zastosowań. Polecanie mu w tym przypadku lornetki jako idealnego sprzętu dla początkującego, albo dużego dobsona (bo może jednak to nie planety go interesują ale DSy, ale on jeszcze o tym nie wie) uważam za lekkie nieporozumienie. Po co zastanawiać się co będzie, gdy się okaże, że jednak to nie planety go interesują. To nie nasz problem!

To trochę tak jakbym na przykład wszedł na forum fotografii cyfrowej z pytaniem jaki najlepszy skaner do negatywów kupię za taką a taką sumę, a otrzymałbym same odpowiedzi w rodzaju "Kolego kupisz niezły skaner za te pieniądze, ale na początek to sobie skanuj w labie, a w międzyczasie dokładnie się zastanów czy naprawdę chcesz skanować te negatywy, a jak już się zastanowisz to uzbieraj jeszcze 3x tyle i kup coś naprawdę czadowego...".

Nie tędy droga. Konkrety - tak uważam :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję przejrzeć wątek TELESKOP - POMOC DLA ZIELONEGO. Akurat bardzo a'propos jest, kolejne pytania do autora wątku pozwalają wyciągnąć po kawałku co i gdzie chce obserwować, chociaż pomimo że już są dwie strony postów nadal nie wiemy, czy "to" ma się zmieścić na balkonie, na miejskim podwórku czy poza miastem, przy dość ciemnym niebie będzie stosowane. A ma to nijaki wpływ na wybór!

 

I jeszcze jedno - KAŻDY wybór ma BLASKI i CIENIE!

Wybierzesz do planet znakomitą rurę optyczną o wielkim powiększeniu i okaże się że obraz jest niestabilny, drga, lata wręcz po całym polu. No bo do wielkich powiększeń montaż i statyw są niewystarczające. Wybierzesz dobrze zharmonizowane montaż+statyw i refraktor średniej klasy - planety będą malutkie. Tak więc odpowiedź na krótkie, żołnierskie pytanie: JAKI SPRZĘT DO PLANET I KSIĘŻYCA ZA 1500 ZŁ jaka powinna być, w równie zwięzłym, żołnierskim stylu: TAŁ 100 ???

 

:Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozna polecic nic konkretnego, skoro ktos nie ma sprecyzowanych potrzeb i oczekiwan (ktore i tak sie pewnie z czasem zmienia). Poza tym podejscie zeby doradzic cos konkretnego a koles niech sie potem martwi jak mu nie podpasi tez nie bardzo jest fair, bo moze miec potem pretensje ze kupe kasy wydal a to nie to.Swoja droga sa tacy, ktorzy sa oporni na racjonalne argumenty. Doradzic mozna, ale taki delikwent powinien rozwazyc wszystkie za i przeciw we wlasnym zakresie, a nie kupowac F-16 zeby polatac po okolicy :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie rację jeśli chodzi o użytkownika, który właściwie nie wie czego chce. Ale co napisać takiemu co pyta w stylu:

Mam max. 500 zł czy mam wybrać (tu wstaw nazwę sprzętu) za 299 zł czy (tu druga nazwa) za 499 zł?

 

A dostaje od razu odpowiedź mniej więcej taką:

to co chcesz kupić to nie jest nic dobrego. W ogóle za tą cenę nie kupisz nic fajnego, dającego satysfakcję więc kup sobie to za tysiączek lub najlepiej kilka tysiączków (tu nazwa sprzętu).

 

Ja chyba bym zrezygnował, bo mając z trudem wyszarpane kilkaset złotych z budżetu domowego i te pieniądze miałbym wydać ogólnie mówiąc na złom, to już sami wiecie...

Więc pytanie nadal otwarte: jak doradzić takiej osobie? Namawiać do kupna czegoś lepszego czy chwilę się zastanowić i polecić coś w cenie kwoty, którą posiada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc odpowiedź na krótkie, żołnierskie pytanie: JAKI SPRZĘT DO PLANET I KSIĘŻYCA ZA 1500 ZŁ jaka powinna być, w równie zwięzłym, żołnierskim stylu: TAŁ 100 ???

Właśnie tak! :rolleyes: Jeden proponuje Tała 100, paru innych coś innego i wtedy delikwent zaczyna sobie mniej więcej wyrabiać zdanie jakiego rodzaju to są sprzęty, które się mieszczą w podanych przez niego kategoriach. I albo się na coś decyduje albo i nie, to już jego sprawa. Oczywiście jak trzeba zadać jakieś pytanie to się je zadaje, ale również powinny być to pytania na temat. W przypadku o którym mowa nie ma znaczenia czy mieszka on na wsi czy w mieście (skoro interesują go planety i Księżyc), więc zadawanie tego typu pytań jest po prostu niepotrzebne.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może po prostu przydałby się, tu na forum, jakiś ranking, powiedzmy, że najlepszego obecnie sprzętu optycznego, w jakichś kilku, kilkunastu przedziałach cenowych?

 

z podziałem np na:

 

- na cenę, bo ten parametr, niestety najczęściej decyduje,

- "do czego": planety, DeeSy

- stacjonarny czy mobile

- jakie warunki obserwacji: centrum, miasto, balkon, podmiejski ogródek, dzikie ostępy

- wizualny, czy do foto

- i.t.d.

 

bo praktycznie każda odpowiedź, na pytanie początkującego amatora, kończy się wcześniej czy później, taką właśnie lawiną pytań i często taki amator, nawet nie wie jak na nie ma odpowiedzieć

 

A pytanie w stylu jaki teleskop wybrać do 500 :szczerbaty: 1000, 1500, .... jest chyba najczęściej zadawanym pytaniem, pytań z cyklu prośba o poradę,

A autorzy tych postów, albo niechcą, a najczęściej nie potrafią poszukać w przepastnych archiwach forum, bo po prostu brak takiej informacji - poradnika w jednym miejscu

pozdrawiam

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak!  :rolleyes: Jeden proponuje Tała 100, paru innych coś innego i wtedy delikwent zaczyna sobie mniej więcej wyrabiać zdanie jakiego rodzaju to są sprzęty, które się mieszczą w podanych przez niego kategoriach. I albo się na coś decyduje albo i nie, to już jego sprawa. Oczywiście jak trzeba zadać jakieś pytanie to się je zadaje, ale również powinny być to pytania na temat. W przypadku o którym mowa nie ma znaczenia czy mieszka on na wsi czy w mieście (skoro interesują go planety i Księżyc), więc zadawanie tego typu pytań jest po prostu niepotrzebne.

 

Pozdr.

Akurat jestem przeciwnego zdania, jako że pytający powiedział że NIGDY NIE PATRZYŁ i że nic nie wie, nie ma też u kogo najpierw popatrzeć a potem zdecydować.

Po trzech postach przyznał że na jakieś mgławiczki też chętnie luknie. On poprostu szuka UNIWERSALNEGO SPRZĘTU a wymienił to, co potrafi nazwać: Księżyc i planety!

Koniec końców stanęło na tym, że mieszka blisko Krakowa i nic nie stoi na przeszkodzie żeby się wybrał do Astrokraka i tam prorozmawiał oko w oko z fachowcami, którzy powinni mu najlepiej doradzić! A i obejrzy parę sprzętów i będzie widział co mu się zmieści w aucie albo co udźwignie, jak piechotą powędruje na pole.

 

Radku, uważasz że lepiej by było poprostu zamówić w Delta wybrany przez kogoś nieznajomego sprzęt, nigdy nie widziany, nigdy nie pomacany, bez rady co trzeba dokupić, NA ODPOWIEDZIALNOŚĆ usłużnego Forumowicza który wcześniej wygłosił JEDYNĄ SŁUSZNĄ OPINIĘ?

Moim zdaniem - po dyskusji i napotkaniu wielu zdań - pytający zajrzy najpierw do jakiejś książeczki, np. Niebo na weekend, i spróbuje sobie wyrobić WŁASNĄ OPINIĘ!

W każdym razie lepiej jak uszczupli kwotę na sprzęt NAJPIERW KUPUJĄC KSIĄŻKĘ (niekoniecznie tę co podałem ale na zadany temat)!

 

Pozdrawiam - :Salut:

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak!  :rolleyes: Jeden proponuje Tała 100, paru innych coś innego i wtedy delikwent zaczyna sobie mniej więcej wyrabiać zdanie jakiego rodzaju to są sprzęty, które się mieszczą w podanych przez niego kategoriach. I albo się na coś decyduje albo i nie, to już jego sprawa. Oczywiście jak trzeba zadać jakieś pytanie to się je zadaje, ale również powinny być to pytania na temat. W przypadku o którym mowa nie ma znaczenia czy mieszka on na wsi czy w mieście (skoro interesują go planety i Księżyc), więc zadawanie tego typu pytań jest po prostu niepotrzebne.

 

Pozdr.

 

 

Oczywiscie gusta są bardzo rózne, jednak według mnie Tal 100, to sprzęt ani do DS ani do planet. Z jednej strony śrenica jest za mała do tego, aby zobaczyć wiele ciekawych obiektów DS, a zdrugiej strony z tych samych przyczyn rozdzielczości brak na planetkach. Do planet według mnie takie minimum średnicy to 125 mm, gdzie jeszcze seeing mocno nie wpływa na obrazy.

Być może jestem zbyt wymagający, ale to takie moje własne kryteria.

 

Pozdro

Paweł

Edytowane przez TUR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie gusta są bardzo rózne, jednak według mnie Tal 100, to sprzęt ani do DS ani do planet. Z jednej strony śrenica jest za mała do tego, aby zobaczyć wiele ciekawych obiektów DS, a zdrugiej strony z tych samych przyczyn rozdzielczości brak na planetkach. Do planet według mnie takie minimum średnicy to 125 mm, gdzie jeszcze seeing mocno nie wpływa na obrazy.

Być może jestem zbyt wymagający, ale to takie moje własne kryteria.

 

Pozdro

Paweł

 

Zgadza się Pawle. Jesteś zbyt wymagający. Albo inaczej, za długo obserwujesz i przez poczciwego Tała 100 już nawet nie chcesz spojrzeć. :D

 

Oczywiście dla zaawansowanego obserwatora to sprzęt niewystarczający, ale tu rozpatrujemy wybór sprzętu dla początkującego w kwocie do ok. 1500 zł.

 

Ja gdybym jako swój pierwszy sprzęt dostał Tała 100 to usłyszałbyś mój krzyk radości w Krakowie, a mieszkam ponad 200 km od tego zacnego miasta.

 

Pozdrawiam

Robert

Edytowane przez Robert_Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Pawle. Jesteś zbyt wymagający. Albo inaczej, za długo obserwujesz i przez poczciwego Tała 100 już nawet nie chcesz spojrzeć.  :D

 

Oczywiście dla zaawansowanego obserwatora to sprzęt niewystarczający, ale tu rozpatrujemy wybór sprzętu dla początkującego w kwocie do ok. 1500 zł.

 

Ja gdybym jako swój pierwszy sprzęt dostał Tała 100 to usłyszałbyś mój krzyk radości w Krakowie, a mieszkam ponad 200 km od tego zacnego miasta.

 

Pozdrawiam

Robert

 

Wiesz Robert, chyba mnie trochę sprowadziłeś na Ziemię :D

Pamiętam, że pierwszym moim sprzętem był refraktorek z PCV. W rurę tego sprzęta wciśnięty był obiektyw PTMA 67/800. Pamietam, że byłem bardzo sfrustrowany ponieważ czytałem o różnych obiektach mgławicowych w książce "Niebo na dłoni" a niestety nie mogłem ich upolować na mało ciekawym miejskim niebem Krakowa. Później zrobilem "Trumnę" czyli drewniany tubus, w którym zainstalowałem lustro 150/1500 mm. Pierwsze spojrzenie - na Saturna było takie, że chciałem wyć (jak wcześniej pisałeś)- obraz pierwsza klasa. Mam go do dziś przed oczami.

Pisząc, o tych minimalnych średnicach miałem na myśli, iż być może nie warto przechodzić różne etapy, a wejśc od razu w coś większego.

Dzisiaj możliwości sprzętowe na rynku są już dużo większe niż kiedyś i nawet za 1500 zl można dostać to, co będzie na samym początku przygody z Astronomią wspaniałym sprzętem z dużymi możliwościami.

 

Pozdro

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie zapomnę jak "przeszedłem" ze zdezelowanej lornetki 2,5x40 :szczerbaty: na rosyjską lunetkę Turist 10x30. Ten piękny obraz Plejad mam w oczach do teraz.

A dzisiaj kto pyta o taką lunetkę?

 

Ciekawe, czy za 20 lat początkujący miłośnicy astronomii nie będą chcieli nawet spojrzeć w stronę 10 cm APO? :D

Edytowane przez Robert_Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy owak pytania ze strony laikow(do ktorych sie pewnie zaliczam) maja pozytywne znaczenie bo przywoluja, jak widac, niezatarte wspomnienia sprzed lat.Wiec watek jest korzystny obopolnie :D Pozdrawiam!

Edytowane przez escom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.