Jaką dobrą drukarkę 3D polecacie do naszych zastosowań (za 800~1000 zł)

Miesilmannimea · 13 Lutego

W dniu 4.01.2024 o 12:14, kristofus napisał(a):

Ale naprawdę @Miesilmannimea tych drukarek nie można stawiać obok siebie - konstrukcyjnie, w kwestii szybkości a może najważniejsze komfortu użytkowania to konstrukcje z zupełnie innych półek.

AHA

Adapterki do filtrów drukowałem na Enderze. Ile dałeś za tą drukarkę?

maciekswinoujscie · 13 Lutego

Co do drukarek 3d to kupiłem ostatnio bambu lab a1 mini i jak się cieszę było warto dopłacić trochę do lepszej drukarki. Dlamnie super tak jak ktoś wcześniej napisał rozpakować odkręcić jakąś blokadę założyć filament i drukować bez żadnego ustawiana kalibrowania wszystko robi się automatycznie. Wydruki pierwsza klasa nic więcej nie trzeba jeśli chodzi omnie ale wiadomo że są jeszcze lepsze drukarki

franek1986 · 13 Lutego

Dzięki Maćku i tak chyba zrobię na początek kupię ta tańsza jak się sprawdzi może kiedyś w przyszłości będę myślał nad czymś drozszym . Z tego co czytałem i oglądałem filmiki nie ma aż takiej różnicy w jakości druku

Iluvatar · 14 Lutego

Trzymajmy się proszę tematu, off-topowa dyskusja o kwestiach językowych została ukryta.

simarik · 14 Czerwca

Dla odświeżenia tematu drukarek 3D.
Z okazji 2 rocznicy działalności Bambu Lab wskoczyła fajna promocja na drukarki od tej firmy. Promocja trwa od 5 czerwca do 5 lipca.

https://eu.store.bambulab.com/en-pl/pages/2nd-anniversary-sale

Milek666 · 15 Czerwca

Podłącze się do tematu z pytaniem.

Wymieniane są co chwila marki Ender, Creality, Bambu lab. Drukarki które plują materiałem od góry i nakładają kolejne warstwy.

A co z drukarkami które mają wlewany materiał, co jakiś czas pojawią się podobne ogłoszenia najczęściej z Anycubic photon, w okolicach 400-600zl za używany egzemplarz. To jest gorsze, lepsze, trudniejsze w obsłudze?

aleksyb · 15 Czerwca

9 minut temu, Milek666 napisał(a):

Podłącze się do tematu z pytaniem.

Wymieniane są co chwila marki Ender, Creality, Bambu lab. Drukarki które plują materiałem od góry i nakładają kolejne warstwy.

A co z drukarkami które mają wlewany materiał, co jakiś czas pojawią się podobne ogłoszenia najczęściej z Anycubic photon, w okolicach 400-600zl za używany egzemplarz. To jest gorsze, lepsze, trudniejsze w obsłudze?

Żywiczne wydruki dają lepszy detal ale są bardziej kruche, do tego pole robocze jest małe. Do tego dochodzi smród, rakotwórcze opary, dużo syfu podczas całego procesu. Od wydruku po produkt finalny.

Do astro w tym przypadku lepsze są drukarki fdm i plastik typu ABS, PETG.

Krzysztof z Bagien · 16 Czerwca

10 godzin temu, aleksyb napisał(a):

Żywiczne wydruki dają lepszy detal ale są bardziej kruche, do tego pole robocze jest małe. Do tego dochodzi smród, rakotwórcze opary, dużo syfu podczas całego procesu. Od wydruku po produkt finalny.

Do astro w tym przypadku lepsze są drukarki fdm i plastik typu ABS, PETG.

Czy wydruk będzie kruchy czy nie, to zależy od użytej żywicy, są takie o dużej wytrzymałości na uderzenia, są elastyczne niemalże jak guma... Te najtańsze faktycznie są dość kruche, ale np. po dolaniu do nich 5-10% takiej lepszej żywicy robią się całkiem spoko (bo żywice spokojnie można mieszać). Do wyboru, do koloru.

Co do smrodu i rakotwórczych oparów - żywice specjalnie ładnie nie pachną, ale też nie jakoś strasznie; myślę, że bardziej szkodliwe i potencjalnie rakotwórcze jest wdychanie tego, co emitują drukarki FDM podczas pracy. Większy problem jest z rozpuszcalnikiem do czyszczenia wydruków, choć najlepszy chyba jest po prostu czysty etanol, więc wali to wódą można przeżyć. Tak czy siak czy srak, ja bym żadnej drukarki 3D nie trzymał w pokoju, w którym normalnie przebywam.

A, no i są żywice wodorozcieńczalne, co eliminuje problem rozpuszczalnika do mycia, ale nie mam z nimi doświadczenia, a podobno takie wydruki są higroskopijne i mają jeszce jakieś tam wady.

Z tym syfem podczas procesu - jak przy wlewaniu żywicy nie naświnisz, to jakiegoś wielkiego syfu nie ma. Po wydrukowaniu trzeba model umyć i to jest nieco upierdliwe, ale też nie jakoś nie wiadomo jak, 5 minut roboty.

Potem trzeba jeszcze wydruk ostatechnie utwardzić pod lampą UV, ja sobie razem z drukarką kupiłem taką sprytną maszynkę do naświetlania/mycia wydruków.

Największą wadą jest małe pole robocze, są większe drukarki, ale kosztują też odpowiednio więcej i też nie są aż tak duże.

Za to ogromną zaletą jest precyzja wydruku - spokojnie można wydrukować np. gwint filtrowy 1,25" (czyli o skoku 0,6mm).

No i jeszcze jedną zaletą jest fakt, że cała warstwa jest naświetlana jednocześnie, na czas drukowania nie ma wpływu liczba detali i zapełnienie warstw, a jedynie liczba warstw.

11 godzin temu, Milek666 napisał(a):

Podłącze się do tematu z pytaniem.

Wymieniane są co chwila marki Ender, Creality, Bambu lab. Drukarki które plują materiałem od góry i nakładają kolejne warstwy.

A co z drukarkami które mają wlewany materiał, co jakiś czas pojawią się podobne ogłoszenia najczęściej z Anycubic photon, w okolicach 400-600zl za używany egzemplarz. To jest gorsze, lepsze, trudniejsze w obsłudze?

Mam Photona Mono i jest bardzo spoko, podobny bardzo jest Elegoo Mars bodajże, generalnie chyba nie ma tu wielkich różnic.

Jeśli bardzo Ci zależy na jakości i dokładności, to wydruków z żywicy nie przeskoczysz. Jeśli bardziej chcesz robić większe rzeczy a precyzja nie jest aż tak istotna, to FDM będzie lepszym wyborem.

Tak ogólnie to te dwie techniki raczej się uzupełniają, niż są dla siebie konkurencją.

aleksyb · 16 Czerwca

1 godzinę temu, Krzysztof z Bagien napisał(a):

Czy wydruk będzie kruchy czy nie, to zależy od użytej żywicy, są takie o dużej wytrzymałości na uderzenia, są elastyczne niemalże jak guma... Te najtańsze faktycznie są dość kruche, ale np. po dolaniu do nich 5-10% takiej lepszej żywicy robią się całkiem spoko (bo żywice spokojnie można mieszać). Do wyboru, do koloru.

Co do smrodu i rakotwórczych oparów - żywice specjalnie ładnie nie pachną, ale też nie jakoś strasznie; myślę, że bardziej szkodliwe i potencjalnie rakotwórcze jest wdychanie tego, co emitują drukarki FDM podczas pracy. Większy problem jest z rozpuszcalnikiem do czyszczenia wydruków, choć najlepszy chyba jest po prostu czysty etanol, więc wali to wódą można przeżyć. Tak czy siak czy srak, ja bym żadnej drukarki 3D nie trzymał w pokoju, w którym normalnie przebywam.

A, no i są żywice wodorozcieńczalne, co eliminuje problem rozpuszczalnika do mycia, ale nie mam z nimi doświadczenia, a podobno takie wydruki są higroskopijne i mają jeszce jakieś tam wady.

Z tym syfem podczas procesu - jak przy wlewaniu żywicy nie naświnisz, to jakiegoś wielkiego syfu nie ma. Po wydrukowaniu trzeba model umyć i to jest nieco upierdliwe, ale też nie jakoś nie wiadomo jak, 5 minut roboty.

Potem trzeba jeszcze wydruk ostatechnie utwardzić pod lampą UV, ja sobie razem z drukarką kupiłem taką sprytną maszynkę do naświetlania/mycia wydruków.

Największą wadą jest małe pole robocze, są większe drukarki, ale kosztują też odpowiednio więcej i też nie są aż tak duże.

Za to ogromną zaletą jest precyzja wydruku - spokojnie można wydrukować np. gwint filtrowy 1,25" (czyli o skoku 0,6mm).

No i jeszcze jedną zaletą jest fakt, że cała warstwa jest naświetlana jednocześnie, na czas drukowania nie ma wpływu liczba detali i zapełnienie warstw, a jedynie liczba warstw.

Mam Photona Mono i jest bardzo spoko, podobny bardzo jest Elegoo Mars bodajże, generalnie chyba nie ma tu wielkich różnic.

Jeśli bardzo Ci zależy na jakości i dokładności, to wydruków z żywicy nie przeskoczysz. Jeśli bardziej chcesz robić większe rzeczy a precyzja nie jest aż tak istotna, to FDM będzie lepszym wyborem.

Tak ogólnie to te dwie techniki raczej się uzupełniają, niż są dla siebie konkurencją.