Witam,
Przyszła jesień i zauważyłem niepokojący temat w obserwatorium.
Jeśli przez całą noc fotografuję to jasne, że na sprzęcie osiada rosa lub szron.
Dziś po kilku dniach nieobecności w obserwatorium zauwazyłem jednak, że cały sprzęt: montaż, pier, teleskop, monitor komputera, komputer i cała reszta elektryki i elektroniki pokryta jest bardzo sążną warstwą skroplonej pary wodnej.
Do tego stopnia, że po sprzęcie ciekło.
Nie jestem szczególnie przewrażliwiony, ale obawiam się, że taka ilość wody może być już kłopotliwa dla wielu urządzeń, zwłaszcza na dłuższą metę.
Pytanie do Was - jak u was wygląda ten problem? Jak sobie z nim radzicie?
Dodam, że u mnie występuje on w kontekscie ScopeDome, ale prawdopodobnie właściciele roll-off'ów mają podobny. Nie wiem tylko czy w takim stopniu.
Pytanie co na to można zaradzić?
Jakiś osuszacz powietrza?
Wymuszona wentylacja?
Patryk