Skocz do zawartości

mateusz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mateusz

  1. :-)))))

     

    Bo inaczej się tego nie da opisać :-)

     

    Dzisiaj w Murckach jest wszystko - Babia jak na dłoni (nigdy takiej nie widziałem), Pilsko jakby było 10 km stąd (niegdy takiego nie widziałem), calutkie dostępne z hałdy i zaśnieżone (o mamo, przez 100tke trójwymiarowe :))) Tatry Zachodnie, Skrzyczne rzut kamieniem (nawet szkoda się czymś takim ekscytować w taki dzień), Lysa Hora z wieżą dostrzegalną gołym okiem. oooo tak... tego nam było trzeba i w zasadzie wieńczy to motyw przewodni tego wątku. Z Katowic widać Tatry i to w jaki sposób!

     

    Co ciekawe, na pólnocy nie widać nic, na zachodzie nic, wschód niedostępny z Murcek. No patrzcie, co za ironia losu. A zawsze jest na odwrót.

     

    Ponieważ jest to, nie bójmy się słów, najlepszy dzień od chwili założenia tego wątku, warto przyjrzeć się warunkom na icm. Wilgotność 25%, sporo wysokich cumulusów, temperatura ok. 13 stopni i grzejące Słońce. No prosze... nic nie wskazuje na taką widoczność. Szpital w Ochojcu - ładnie widoczny, ale bez rewelacji. Chmury na horyzoncie - baaa nie tyle chmury co nawet znajome nam mleko. I w obliczu tych faktów wytłumaczcie mi prosze - skąd te rewelacyjne warunki widocznościowe? Bo moja głowa za mała...

  2. Ja z kolei znalazłem się dzisiaj po południu w Wadowicach i to w dodatku w wyższych ich częściach - okoliczne wzniesienia sięgające może 700 m n.p.m. To co zobaczyłem jeszcze nie do końca nawet teraz do mnie dociera, ale taka dola mieszczucha widzącego góry raz na rok z hałdy. To co zrobiło we mnie tak "biblijne" wrażenie ;) to Babia Góra z odległości - tak na oko strzelam - 40 km. A może nawet mniej... Nieważne. Ważne jest to, że był to ostatni widok, jakiego się spodziewałem po tej podróży. Chłopaki, Babia wygląda teraz niesamowicie, jako jedyna pozostała zaśnieżona aż do środkowych partii północnego stoku odcinając się w tym konkretnym miejscu obserwacji od okolicznych pagórków i leżącej u jej stóp Policy. Z takiej odległości, a nawet mniejszej, oglądałem ją z Zawoji, tyle że dzisiaj byłem dalej, a jej drobniutkie szczególiki osiągalne były dzięki - tak jak już wspominaliście - dzisiejszej widoczności, której trudno coś zarzucić. Niestety z mojego miejsca obserwacji nie było szans na Tatry z powodu bliskości jakiegoś wzniesienia, ale gdyby tego nie było. to moglibyście mi tylko pozazdrościć pięknych Tatr.

  3. A z Tychów Beskidy widać (słabo, ale zawsze :))

     

    Święta prawda. Co więcej, bardzo rzadko się zdarza, aby stamtąd nie było widać Babiej, która w pełnej krasie z hałdy jest widzialna raz na ruski rok. Hmmm, nawiązując do jednego ze swoich poprzednich postów, jednak bliżej znaczy dużo więcej niż wyżej (przynajmniej biorąc pod uwagę dostępne nam ze Śląska wysokości n.p.m.).

     

    Następny punkt docelowy Pawła i mój to hałda w Łaziskach i polowanie na Pradziada. Chętni wystąp!

  4. Cześć,

     

    Ostatnią niedzielę spędziłem przez cały dzień w Tychach. Pomimo wybitnie średnich warunków widocznościowych - na hałdzie gołym okiem brak Babiej i Pilska - stamtąd góry wyraźne (nawet gołym okiem można dostrzec szczegóły na stokach Beskidu), plus bardzo wyraźne Pilsko i leciutko zamglona Babia. Na pierwszy rzut oka z punktu panoramicznego, w którym się znalazłem - koło restauracji "U przewoźnika" - Tatry nieosiągalne z powodów zbyt niskiej wysokości n.p.m, natomiat najwyższe punkty Beskidów w jakości "z murckowskiej hałdy" przy bardzo dobrych warunkach widocznościowych. Powstaje pytanie, czy to możliwe, że te 10 km bliżej do gór stamtąd może rekompensować - i to z duuuużą nawiązką -mniejszą wysokość niż w przypadku Murcek i Kostuchny? Co w takim razie z zanieczyszczeniami przy gruncie? Z może one wiszą na wysokości wzroku obserwatora na hałdzie? hmm...

  5. Tak jak mówiłeś przy ostatnim spotkaniu trzeba będzie zapolować na Pradziada. Żeby jednak szanse były chociaż minimalne, to wydaje mi się, że jedyna sensowna lokalizacja w tym celu jest w Kostuchnie. Nawet to może być za mało, więc sprówoałbym nowo poznaną lokalizację w Mikołowie koło masztu radiowego - ciekaw jestem czego jest ona warta. ORJ jesteś w stanie oszacować odległość od nas pod Pradziada?

  6. Witam :Salut:

    Zazdroszczę,czułem że są dziś warunki lepsze.Chętnie bym poszedł na dach,ale czas niestety od wczoraj głównie spędzam leżąc-ciężko niezdrowy w łóżeczku :wacko:

    Pozdrawiam :Salut:

     

    Paweł był dzisiaj z rana na hałdzie i donosił (ale nie SB) o kiepskich warunkach na południu a bardzo dobrych w innych kierunkach.

     

    Kiepska sprawa z tą widocznością. Stwierdziłem już, że wnioskowanie o widzialności gór na podstawie prognoz ICM (wilgotność, wiatr, zachmurzenie) sprawdza się może w 5% przypadków, tak samo wygląd szpitala z mojego okna (to nawet lepszy prognostyk gdyby nie to, że przejrzystość powietrza, jak się okazuje, w naszym przypadku wcale nie gwarantuje gór). W zasadzie jedyna rzecz przekonująca mnie do dzisiaj, to wygląd chmur przy horyzoncie. Im dalej są one rozpoznawalne po kształcie, tym większa szansa na brak mleka pod Beskidem. Ideałem byłaby jakaś kamerka od nas (lub z Tychów) w kierunku południowym, choć aby spełniałą ona swoją rolę, musiałaby być jakości i rozdzielczości conajmniej tych z zakopane online. A może coś takiego gdzieś jest w necie...

     

    PS. ORJ wracaj szybko do zdrowia!

  7. Hmm, mam zupełnie inne odczucia po pobycie na wysypisku - tzn. Skrzyczne nienajgorzej, wzniesienia między Babią i Pilskiem całkiem całkiem, natomiast sama Babia, Pilsko i Polica - bez szans. Może to kwestia zbyt słabej lornetki (9-27x25, niewyraźne obiekty widać przez nią gorzej niz gołym okiem).

     

    Przez takie bino nie miałeś szans na Babią, już nie mówiąc o tym, co zwykle podkreślam, że na wysypisku widoczność jest jednak gorsza niż w Murckach. Razem z PPB zauważyliśmy, że dzisiaj w odległości do mniej więcej 40 km na południe widoczność była rewelacyjna - Tychów takich jak dzisiaj w binie do tej pory nie widziałem wiele razy - natomiast przed ścianą Beskidu Śląskiego unosiła się siwa maź zakrywająca góry w takim stopniu, że w lornetce (gołym okiem nie) można było zobaczyć śnieg i zabudowania miasteczek leżących przy samych stokach. Babią i Pilsko widziałem tylko w swojej lornetce, z kolei w binie Pawła jakoś nie mogłem się ich doszukać, ale to bardziej kwestia przyzwyczajenia się do swojego sprzętu. Tatry poza zasięgiem, mimo że na kamerkach świetnie widoczne z ładnie podświetlonym śniegiem na stokach.

  8. Dzisiaj z hałdy murckowskiej Beskidy w mgle (?) i bez szans na Tatry, ale za to pięknie było widać Babią zaśnieżoną, Pilsko sowicie zakryte białym puchem i w tym samym stanie Skrzyczne. Może pięknie to za dużo powiedziane, bo najwyższe góry dostępne były tylko w lornetce i przez szarzyznę, ale stoki wyraźnie odcinały się bielą i ukazywały bryłę szczytu, czyli to, czego tak bardzo nam z hałd brakuje. Są nadzieje na podobne lub lepsze warunki w tym tygodniu, więc nie zaśpijcie ich przy generatorach krajobrazów ;)

  9. Wpadłem w wir generowania panoram - widok z hałdy na Kostuchnie :lol:

     

    Fajnie, bo przynajmniej widać, jak to wygląda 3D. Nawet w najlepszy widocznościowo dzień górki nie są aż tak kontrastowe między sobą i zlewają się w jedną masę.

     

    Wielką wartość, przynajmniej dla PPB i dla mnie, miałaby ta właśnie panoramka opisana od A do Z. 60% szczytów jestem w stanie sam nazwać, ale wyłaniają się tam kolejne, których nawet nigdy z Kostuchny nie widziałem.

  10. Skoro jutro warunki atmosferyczne mają być lepsze od dzisiejszych, istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że wyłonią się Tatry :D a ja mam zamiar wybrać się na Czantorię – przy okazji trochę punktów do GOT-u zarobię B)

     

    W takim razie powodzenia! Oczywiście nikt na tym Forum by się nie obraził, gdybyś przy tej okazji zrobiła jakieś fotki górkom i naszym rejonom. :)

     

    PS. Przy okazji Twoja relacja ładnie pasuje do naszych dzisiejszych doświadczeń na hałdach. Kiedy schodziliśmy z hałdy - a było to koło godziny 7mej - mgła unosiła się coraz bardziej, lecz zbyt wysoko ustawione Słońce nie dawało już czerwonego kontrastu dla Beskidów, w wyniku czego widoczność gór się znacznie pogorszyła. Będąc na Żarze patrzyłaś ponad granicą inwersji, a nawet z Murcek skąpanych w porannej mgle było widać, że tam wyżej widoczność była znacznie lepsza.

  11. SSO - czyli Spontaniczne Spotkanie Obserwacyjne, zostało dzisiaj powołane do życia na murckowskiej hałdzie z inspiracji PPB o godzinie 5.00. Na samej hałdzie zameldowaliśmy się na kilkadziesiąt minut przed wschodem Słońca. Z okna mojego domu duży i bieluteńki Księżyc obiecywał wiele, jeżeli chodzi o warunki widocznościowe, jednak na miejscu okazało się, że po raz kolejny jesteśmy - Ślązacy - skąpani w zupie chmurzasto-mglistej zasłaniającej nawet Tychy.

     

    Jakie jednak było nasze zdziwienie, kiedy już na pierwszy rzut oka zauważliśmy, że szczyty Beskidów wystają ponad inwersję. Jakby tego było mało pierwsza rzuciała nam się w oczy Babia. Było to o tyle dziwne, że jak pisałem, na powierzchni próżno było szukać okolicznych miast. Z czasem mgiełka osiadała wyłaniając ośnieżone Skrzyczne, Klimczok, Pilsko, na następny ogień poszła Babia z Policą, natomiast Tatry pozostawały poza zasięgiem wzroku. To ciekawe, gdyż jak teraz patrzę na kamerki z Zakopanego, te pięknie się prezentują.

     

    Jak zwykle PPB dokonał dokumentacji zdjęciowej, która powinna nieźle zobrazować dzisiejszy klimat w Murckach.

     

    A na nadchodzące Święta chciałbym wszystkim życzyć POGODY ducha, spokoju i wielu radosnych chwil. :)

     

     

    Pzdr

  12. Widać, że pogody nie ma, bo w wątku już zaczęły się symulacje gór 3d :P

     

    A tak na poważnie, to dzisiaj przejrzystość powietrza nie najgorsza, tylko za dużo chmur - z resztą to zwykle idzie ze sobą w parze. Wszystko byłoby w normie, gdyby nie to, że ICM pokazuje czyściutkie niebo nad naszymi głowami :>

     

    Ale pomijając te drobne rozbieżności mam zamiar wybrać się dzisiaj na hałdę w Murckach. Ktoś dołączy?

  13. Niejako dla uzupełnienia zdjęć ORJ z 1.04 i naszych wątpliwości co do przyczyn słabej przejrzystości powietrza dorzucam zdjęcie z Kostuchny z 31.03:

     

    Bardzo często, właśnie w godzinach wczesno wieczornych, dociera nad Brynów charakterystyczny smog, który nie dość, że zasłania cały horyzont, to jeszcze w dodatku charakterystycznie śmierdzi jakąś spalenizną. Zawsze mnie to zastanawiało, ale teraz mam przynajmniej wytłumaczenie skąd to się bierze. Zdarza się również tak, że jadąc Armii Krajowej w stronę Kostuchny widać na okolicznych polach, jak ludzie wypalają jakieś świnstwa do tego stopnia, że już nie raz interweniowała straż.

     

    Z resztą nie trzeba długo szukać... Właśnie zerknąłem za okno i historia się powtarza.

     

    W akcie desperacji można przemianować tytuł tego wątku i wykreślić "Katowic", bo już tracę nadzieje, że się u nas widoczność w końcu poprawi. Tym bardziej, że do dzisiaj pozostaje mi przed oczami piękny obraz Tatr z A4. Co ciekawe tego dnia - a była to niedziela dwa tygodnie temu - w Kce takie samo dziadostwo jak dzisiaj.

     

     

    Pzdr

     

    PS. A na świąteczną wyprawę w Bieszczady życzę sobie takich widoków:

     

    http://www.bieszczady.pl/gallery.php?catID...o=9#gallery_top :)

     

    PS2. Kilka bardzo ładnych ujęć Tatr z Bieszczadów:

     

    http://www.bieszczady.pl/gallery.php?catID...mp;search=tatry

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.