Skocz do zawartości

bartolini

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 366
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bartolini

  1. Jeżeli ktoś sprzedaje montaż i:

     

    nic nie rozbierał - powinien zaznaczyć "nic nie ruszane" ma to nie wątpliwie znaczenie, jeżeli ktoś sprzedaje montaż na gwarancji.

    jeżeli regulował - powinien zaznaczyć "regulowany" kupujący wie, że nic specjalnie więcej nie da się z tym montem zrobić.

    jeżeli docierał - powinien zaznaczyć "docierałem" tutaj pozostaje kwestia zaufania do sprzedającego...

     

    I tyle. Jeżeli ktoś jest zainteresowany astrofoto i kupuje chińszczyznę, powinien sobie zmierzyć PE kupowanego montażu w obecności sprzedającego.

  2. Szczerze mówiąc, to samo pomyślałem. NJP Taka żaden na świecie nie jest w stanie tak pracować przed guidingiem. W sumie, to chyba nawet mógłbym mojego AP900 zamienić na EQ6.

     

    Nie chcę być niesprawiedliwy, ale mamy chyba kandydata na nobla, jeżeli z EQ6 zrobił maszynę pracującą z dokładnością +/-1" przed guidingiem.

     

    Żeby efektywnie korzystać z PEC nasz sprzęt musi być nieprawdopodobnie stabliny i przede wszystkim - powtarzalny. Każdy przebieg ślimaka musi być identyczny, a to spotyka się tylko w montażach z górnej półki (AP, Bisque, MI, etc.). Jeżeli faktycznie zrobiłeś 1200" ekspozycję z ogniskową 800 mm i gwiazdki masz "w punkt" (jak piszesz, tylko w dec się pojechały), to ja padam na kolana i odszczekuje swoje tezy, a AP wywalam na śmietnik.

    oj adam - tyle pieniędzy w błoto... Ale jak chcesz, to możemy się zamienić, dorzucę pastę do docierania :D

  3. Bartolini - ale to jak masz bardzo chropowatego ślimak prostu z tokarki... to jak go polerujesz aby wogole nadawł sie do użytku ? Bo ja troche patrze na te ślimaki rodem z chin jak na nie dokończoną robotę którą należy własnie "dokończyć" za chińczyka, np pastą polerską...chyba są jakieś kolejne "etapy" wykonywania ślimaka i mi chodzi o ten następny etap majacy na celu wygładzenie powierzchni po nożu tokarki ( zakładając, że są one wykonywane na tokarce )..

    ślimaki aluminiowe i z brązu są toczone "na gotowo" - cały bajer w tym, żeby dobrać do danego materiału odpowiednie parametry obróbki, geometrię narzędzia, jego powłokę, odpowiednio sztywną obrabiarkę, sposób zamocowania przedmiotu itd... Zresztą papatki próbował, zrobił narzędzia...i zdaje się poległ.

  4. Niestety kompletnie nie masz racji kolego !!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że dotarłeś i zepsułeś już kilka chińskich montów, na podstawie czego wyrażasz jednoznaczne opinie :)

    Docieranie chińskiego EQ6 ma WIELKI SENS!

     

    Mam starą (czarną) wersję, gdzie PE początkowo sięgało pod poszarpane 60". Po wymianie przekładni pośredniej na paskową i dotarciu ślimaka (właśnie proszkiem polerskim) mam +/-7" i to gładziutkie jak TAKu. Po wgraniu PECa i dokładnej synchronizacji teoretyczna dokł. prowadzenia sięga +/-1" może 2".

     

    Niedalej jak dzisiejszej nocy popełniłem testową fotę 1200" MT-800 (15,5kg na stronę) i gwiazdki rozjechały się o swoją średnicę, ale w kierunku DE.

    Gdyby się na prawdę przyłożyć do dokładnego wgrania PE i ustawienia monta na stałe (np. w ogródku) guiding może być zbyteczny. Przy słabym seeingu wprowadzi więcej zamieszania niż bez.

     

    Jeśli Max wyrazi chęć, to jego mont pewnie kiedyś też dotrzemy!

     

    Powodzenia!

    tak tom-cio, pracuję u wójka synty na pół etatu i docieram ile wlezie! :rolleyes: jak ten twój miał +/-60 to pewnie przeszedł przez moje ręce... Wiadomo jak te montaże są fabrycznie zmontowane i wyregulowane, wiadomo, że za każdym razem jak je rozłożysz i złożysz, to będziesz miał inne pe. .. I na koniec - zmieniasz w moncie koła na pasek, "docierasz", regulujesz i po wszystkim twierdzisz: tak to na pewno dzięki "docieraniu". A w ogóle, to może sprzedasz swoją technologię syncie za 1m$, to pognębią takahashi :P

  5. "Docieranie" przekładni w montażu, a tym bardziej polerowanie jej ręcznie to porażka - jedynym efektem tego będzie "zjedzenie" zarysu zęba i zwiększenie PE!!!

    Normalnie, jeżeli już, to dociera się przekładnie zębate na specjalnych maszynach, w których jedno z kół (ślimak) wykonuje określone, wahliwe ruchy wzgledem drugiego koła, z którym jest zazębione. Takie docieranie nie robi się po to żeby mieć dokładniejszą przekładnię, tylko przede wszystkim, żeby zwiększyć jej trwałość. Po docieraniu zęby przekładni mają większą powierzchnię przylegania, przez co są miejsze naciski powierzchniowe.

  6. Mam wrażenie, że wersja bez ingerencji jest jakaś gładsza niż była... robiłeś coś z ślimakami ?

     

    +/-5 z PECem to już niezle... i wogole dość gładki jets ten wykres.... moze nie bedzie tak źle... wyglada obiecująco...

     

    Skale są różne (pierwszy +/-20arcsec, drugi +/-10arcsec) dlatego wydaje się, że drugi jest bardziej "postrzępiony" :Salut:

    wykresy.jpg

  7. Hej,

     

    Rozgrzebałem sobie mojego EQ6 w ramach standardowej penetracji nowej zabawki i sprawdzenia co w trawie piszczy.

     

    2.JPG

     

    Gra i buczy, ale... Po 2 sesjach po ciemaku, stwierdziłem, ze nie do końca wszystko jest caca. Sprawa pierwsza to taki oto feler:

     

    1.JPG

     

    Tia... Polaris kiedyś chyba z tym walczył, ale nie moge odkopac wątku. Jakieś pomysły jak to doprowadzić do ładu? Po pierwsze ustawianie kąta głowicy takim bananem nie nalezy do łatwych i przyjemnych. Po drugie, jak tego nie naprawie, to za moment uwale gwint w korpusie głowicy. Jest metoda czy zamawiać nową?

     

    Sprawa druga to wpadanie montażu w okresowe drgania na predkości x800. Co ok. 5 sek montaz na ok 1sek. wpada w wibracje. Nie wydaje mi się to normalne, dziś albo jutro dobiorę się do zębatek i ślimacznic, w próbie rozpoznania co tutaj mu dolega. Heh, szkoda, że SW nie daje takiego wsparcia swoim klientom jak AP :Boink: Będe wszystko rozpoznawał bojem... Sparwa pierwsza, klucz do odkręcania tych dwupunktowych, czarnych zaślepek. Jakieś pomyysły?

     

    Pozdrawiam.

     

    Te kapturki to odkręcisz, po partyzancku, szczypcami do segerów, a nie po partyznacku, to musiałbyś se dorobić taki kluczyk - czyli lepiej pożyczyć/mieć takie szczypce...

     

    Jeśli chodzi o śrubę regulacji polarnej to też mnie szlaken trafen... ale to się da zrobić (w sumie jeszcze tego nie rozbierałem).

    Ta "tylna" śruba naciska pewnie pod kątem i trzeba by tak podpiłować, żeby było prostopadle dla naszych szerokości geograficznych:

    zeby_sie_sruba_nie_giela.jpg

  8. No z tym esso beacon325 to problem, bo raz, że pucha 16kg, to jeszcze gdzieś ~1000zł będzie kosztowała...trzeba by znaleźć ze 30 chętnych, wtedy wyszłoby ~30zł za 0,5kg - a to już gruba akcja społeczna...

     

    Aliten N z kolei tani jak barszcz i w puszce 0.85kg:

    http://www.sklep.proauto.pl/index.php?id=1...d_product=73790

     

    Mógłby przypasować jeszcze jeden smar - SKF LGLT2 - jest w tubkach po 200g:

    http://www.stozek.pl/katalog,34,Smar-do-lozysk.html

    ale taka tubka za stówkę... :unsure:

  9. Najtaniej, najprościej, najbardziej przenośnie i najmniej zobwiązująco to będzie, jak weźmiesz 2 komplety pałeczek od chińczyka i wyżebrzesz cztery gumki recepturki z apteki. Dysponujesz wtedy składanym spajkownikiem, z pełną regulacją, który może równiez robić za niezbędnik ;)

  10. Jakby co to moge ponagrywać HEQ5 classic - to będzie 30 sekund kompletnej ciszy :) i EQ6 syntrek - to bedzie 30 sekund synfonii pisków i świerszczeń :)

     

    Pozdrawiam.

     

    Najlepiej to by było tak z zasiadki - mikrofonem kierunkowym - w bezpośrednim kontakcie montaż może być zestresowany i wydawać piski o wyższych rejestrach :szczerbaty::ha:

  11. bartolini nie wiem..pewnie ja jakis totalnie glupi jestem...mam jednak wraznie ze nie przczytales mojego postaw wyzej.

    pozdr.

     

    Kaladan, ale ja nie muszę czytać twoich postów, żeby wrzucić te screeny tylko pokazałem jak to wygląda w rzeczywistości (wirtualnej) - to nie jest namalowane według mojego "widzimisię".

     

    ...ale wez sobie ten rysunek drugi od prawej i wyobraz sobie ze "dodajesz" troche lustra po jego prawej stronie, wtedy lustro sie robi dluższe ale jego srodek geomteryczny lezy na osi LG..

    o to mi wlasnie chodzi czemu tak tego sie nie robi..obstrukcja z takiej nadwyzki LW bylaby chyba minimalna ale za to wszytko lezy idealnie na srodku i w osiach

     

    pozdr.

     

    "Zrobiłem" takie lusterko opisane dwoma elipsami no i obstrukcja jest większa.

    lusterko_opisane_dwoma_elipsami_l.jpg lusterko_opisane_dwoma_elipsami_ll.jpg lusterko_opisane_dwoma_elipsami_lll.jpg

     

     

    Jakoś nie odnoszę wrzażenia, że wszystko się upraszcza... :rolleyes: łatwiej chyba przykleić je parę milimetrów w jedną czy drugą stronę :Boink:

     

    o to mi wlasnie chodzi czemu tak tego sie nie robi..

    pozdr.

     

    Na podstawie tych ilustacji jesteś już chyba dojść do wniosku, że robienie lusterka wtórnego nieokrągłego jest chybionym pomysłem...

  12. Dla tych, którzy dalej nie czują offsetu zrobiłem model 3D newtona f4, pokazujący stożek światła odbitego od lustra głównego, trafiający na lusterko wtórne i konsekwencje nie zastosowania/zastosowania offsetu.

    Parę screenów:

    bez_offsetu_bok.jpg

    bez_offsetu_persp.jpg

    offset_bok.jpg

    offset_persp.jpg

  13. Niezle.... bartolini.... mam plan... ja bede wyszukiwał coraz dziwniejsze montaże... a ty bedziesz opisywał sposób ich działania....

     

    Watek o chronosmount który załozyłem jakis czas temu...( ale nikt nic nie wiedział wtedy ) :

    http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...hl=chronosmount

     

    Może opisz tam na czym polegają przekładnie falowe... jestem bardzo ciekaw, a nie mam pojęcia...

     

    To ja może linkiem:

    http://www.chrisdesign.com/projects/hdinfo...principles.html

  14. Teraz tak sobie myślę, że to naprawdę genialne rozwiązanie. Jeżeli na osi jest enkoder, tzn. że prędkość silnika jest stale zmieniana, przez co utrzymuje on zawsze określone tempo obrotu. Co to oznacza? Ano to, że niezależnie, jak montaż jest obciążony, to zawsze będzie pracował dokładnie tak samo. Kolejna sprawa - temperatury, a dokładnie ich zmiana nie spowoduje żadnego dryfu, bo silnik po prostu będzie kręcił się szybciej/wolniej. Tak samo z niewyważeniem - niezależnie od miejsca osi Ra, czy Dec, montaż będzie sobie regulował prędkość wraz ze zmianą obciążenia w czasie focenia.

     

    Super.

     

    Przy okazji zastanawiam się, jak jest z moim montażem. Czytałem, że montaże AP (seryjne) pracują na Antarktydzie. Jak tam rozwiązano kwestie wpływu temperatury na tracking? Czy też silnik DC z enkoderem zmienia prędkość zależnie od potrzeby aby utrzymać stały tracking? Inaczej chyba się nie da, bo jeżeli może pracować fabrycznie przy -40, a z drugiej przy +40, to nie ma siły - prędkość musi być zmienna.

     

    Adam, przekładnie w montażu mają dokładnie takie same wynikowe przełożenie przy -40*C i +40*C. Przy spadku temperatury zwiększy się tylko opór na wskutek stężenia smaru, ale to można zminimalizować, stosując smar na oleju syntetycznym. Przy takich ekstremalnych różnicach pierwszym problemem jest zmiana odległości pomiędzy ślimakiem, a ślimacznicą, przez co zmienia się wartość PE i backlash'u. Żeby tego uniknąć na obudowę osi i ślimacznicę trzeba zastosować ten sam materiał (np. dural) albo dwa materiały o bardzo zbliżonej rozszerzalności cieplnej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.