Skocz do zawartości

bartolini

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 366
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bartolini

  1. Dzięki Bartolini. Czyli tak jak podejrzewałem, nie może tam być miejsca na ślimacznicę. Ciekawa konstrukcja, nowatorska rzekłbym.

     

    Pytanie tylko, dlaczego "liderzy" nie interesują się taką technologią? Może dlatego, że dokładność 1" uzyskują tradycyjnymi metodami, a większe nie są zupełnie potrzebne? Dynamika GOTO w Paramountach, czy AP jest zupełnie wystarczająca, więc to nie byłby argument. Mnie osobiście najbardziej przekonuje prostota tego rozwiązania - czyli mniej elementów wprowadzających potencjalne błędy.

     

    I jeszcze pytanie (jeżeli już przebiłeś się przez dokumentację) - czy oś Dec ma też napęd bezpośredni?

     

    Podejrzewam, że obie osie są w gruncie rzeczy indentyczne, pewnie różnią się tylko obudowami.

     

    A liderzy nie stosują tego rozwiązania, bo nie muszą - pomnażają kasę, którą zainwestowali w dotychczasowe technologie - więc nie ma co się za wcześnie wypsztykiwać z przyszłościowych rozwiązań.

    Kiedyś pewnie - jak już wszyscy co mieli kupić, kupią paramounty albo AP1200/3600 - AP i Bisque wypuści takie montaże na rynek, żeby skłonić dotychczasowych właścicieli do zmiany na "lepszy model".

     

    Względna prostota części mechanicznej i to, że elektronika i software są tanie w dużych seriach, może spowodować, że w tą technologię wejdą meade, celestron lub obie firmy wspólnie (?) i stworzą duży montaż, o parametrach AP, paramounta i konkurencyjnej do nich cenie. Taka sytuacja zmusiłaby liderów do szybszego wprowadzenia nowego rozwiązania.

  2. Ten montaż jest dziwny, albo jego opis jest dziwny. O ile mi wiadomo, nie można zbudować ślimaka + ślimacznicę żeby nie miała błędu okresowego. Jest to fizycznie niewykonalne (chyba). W takim razie, czemu w opisie stoi: No periodic error?

     

    A z drugiej strony piszą, że tracking jest mniejszy od 1" - ale jest. Niestety - poza ich stroną, nigdzie nic nie ma. "like professional large telescopes without periodic errors" - no ok, ale to chyba te tzw. cierne, bez ślimacznicy.

     

    Ten montaż to taka przyszłościowa konstrukcja. Otóż, z tego co chłopaki piszą i z mikrej ilustracji wynika, że zastosowali tam bezpośredni napęd i pomiar położenia osi ("direct drive"). Taka technologia jest stosowana w nowych konstrukcjach obrabiarek.

    Ten montaż nie ma ślimacznic, nie ma ślimaków, ani nawet jednego, maciupkiego kółeczka zębatego.

    Oś DEC cz RA jest poprostu wałem silnika, na tym wale jest też osadzony enkoder.

    Wygląda to mniej więcej tak:

    direct_drive.jpg

     

    Czyli jedna oś składa się, z powiedzmy 4 ruchomych części:

    Osi z nasadzonym wirnikiem i częścią enkodera, 2 łożysk i obudowy ze stojanem silnika i drugim kawałkiem enkodera. Nie ma przekładni, sprzęgieł - nie ma backlashów, drgań ciernych, innych dupereli.

    Jednym czynnikiem mogącym wprowadzać PE są łożyska.

     

    Jeżeli faktycznie zastosowali napęd bezpośredni to parametry, które podają w specyfikacji są jak najbardziej do uzyskania.

     

    Plusem tego rozwiązania jest super precyzja, zero luzu zwrotnego i problemów z przejściem fotografowanego obiektu przez punkt górowania, mało ruchomych części, dynamika goto o rząd, albo i dwa rzędy wielkości lepsza niż w montach z przekładnią ślimakową i servami . No i na koniec to, że można takiemu montażowi zasadzić laczka z rozbiegu w czasie pracy i nic w nim nie uszkodzimy - najwyżej się tuba albo dovetail pognie :szczerbaty: - jednym skutkiem dla montażu będzie pewnie zgłupienie sterownika.

     

     

    A minusy to, że tu rządzi elektronika i software - sterownik dla takiego monta to już ma procek klasy pewnie gdzieś pentium II albo i III. Przy tym sterowaniu krokowce to prehistoria, a servo napędzające przekładnię ślimakową to średniowiecze. Prądu żre o wiele więcej niż montaż z przekładnią ślimakową, bo silnik musi "trzymać" cały setup - nie ma samohamowności przekładni ślimakowej.

     

    Wydaje mi się, że jest to idealne rozwiązanie dla zdalnych obserwatoriów - tam naprawdę nie ma się co zepsuć czy rozregulować.

    • Lubię 1
  3. Adam, nie wszyscy ludzie są solidnie wykształceni, światli, poszukujący. Wielu jest ludzi prostych, pokornych, naiwnych, "maluczkich". To im najbardziej potrzebni są pasterze, przewodnicy duchowi - bez oparcia w słowie i przykładzie łatwo staliby się łupem szatana.

    Chrystus rozsyłając Apostołów mówił "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28,19) - jest zatem wyraźną Jego wolą, by w Kościele posługiwali kapłani, nauczyciele duchowi.

    Bezgraniczna wiara w ludzką wolność prowadzi w prostej linii do anarchii - jesteśmy tylko ludźmi i nasza egoistyczna natura nieukształtowana, nieokiełznana przez autorytety doprowadziłaby nas do zguby. Nawet w najprymitywniejszych plemionach są wodzowie, szamani, ludzie poważani na których opiera się społeczny ład.

     

    Tylko, że tutaj pojawia się problem - owce są pasterzami owiec... same mają pasterzy, którzy też są owcami itd...

    Druga sprawa, to, to na ile pasterz może ingerować (na ile jest kompetentny) w życie swoich owiec?

     

    Akurat przechodzę przez motyw nauk przedmałżeńskich. :Boink::die::Cenzura:

    Polska jest ponoć jedynym krajem, w którym obowiązuje ten zwyczaj...

  4. "...Bardziej mnie interesuje, jesli wjade w jakas gromade galaktyk to ktorym okularem zobacze slabsze obiekty?"

     

    Naglerem lub pentaxem 7mm...

     

    Teha ma newtona o bardzo podobnych parametrach i ma pentaxa 10mm - pewnie porównywał z naglerem o podobnej ogniskowej. Może coś poradzi...

  5. why?

     

    W wynikach porównań nagler vs. pentax przeważają dwa stwierdzenia:

    1) XW jest lepsze w wolniejszych refraktorach - nagler w szybkich newtonach

    2) Do 10mm pentax - powyżej nagler. Ta relacja jest silniejsza od pierwszej

     

    :Salut:

  6. Tu jest M31 zrobiona obiektywem Canona 400/5.6 - http://astrosurf.com/buil/gallery/m31/img.htm

    Tylko 10x5 min. Chyba nic mu nie brakuje ? Każdy by chciał robić na maksymalnym otworze obiektywu a przecież te lunety APO też nie są na 2,8 czy 4 tylko ciemniejsze. Poza tym zgodzę się, że mnogość soczewek, które muszą być dla usunięcia innych aberracji np. dystorsji muszą wpłynąć ujemnie na obraz.

    pozdrawiam

     

    Akurat z profesjonalnych stałek 400/5.6 ma budowę najbardziej zbliżoną do astrografu - 7 soczewek w 6 grupach. Kiedyś znalazłem schemat budowy - zdaje się, że z przodu jest triplet z jedną soczewką UD a z tyłu 4-soczewkowy "flattener-reducer" z drugą.

  7. Było bardzo fajne spotkanie, jako inicjator cieszę się, że zebrało się trochę osób: Teha, oskar, rerekumkum, exec, wimmer i ja.

    W związku z dość dużym tłokiem w lokalach na samym rynku wylądowaliśmy w "czeskim filmie", gdzie oddaliśmy się dyskusji na tematy różne - astro i nieastro - przy oranżadzie oczywiście :Beer:

    Z Tehą i wimmerem dotrwaliśmy do godziny ~1:30 i pomaszerowaliśmy do domów.

    Po wyjściu z lokalu okazało się oczywiście, że na niebie jest luta... :die:

     

    I to tyle w telegraficznym skrócie. Do zlotu w Bieszczadach zostało jeszcze 4.5 miesiąca, więc podejrzewam, że w międzyczasie zorganizujemy jeszcze jakieś spotkanko po nowym roku. Mam nadzieję, że frekwencja będzie conajmniej taka jak w zeszłą sobotę - lub większa :)

  8. Pod pregiezem bedzie masa osob - zeby sie wszyscy znalezli, szczegolnie ze nie wszyscy sie widzieli w realu.

     

    Będę pewnie parę minut przed 19:30, moja roześmiana facjata - jak z awataru jest powszechnie znana.

     

    Przenieśli start atlantisa na sobotę wieczóe, więc nieco to koliduje... <_< hyba, ze żaden z Was (nas) nie ma ochoty tego ogladać? Jest jednak pewne wyjście z tej sytuacji... Może dałoby sie to pogodzić

     

    Damy radę, a wy młodzi to tylko ten komputer i telewizor, komputer i telewizor, zamiast gdzieś wyjść albo coś... ;):ha:

  9. prrrrr..... czy ja o czymś nie wiem ???

     

    MT-1 niby rzeczywiście mają encodery... ale z tego co mi wiadomo, w silnikach Losmandy nie ma żadnych enkoderów... te można sobie dokupić jeśli chce się mieć GOTO i jednocześnie możliwość rozsprzęglenia montażu ( do "ręcznego GOTO " :P ).....

    Odsyłam do lektury systemu Gemini Losmandy : http://www.losmandy.com/losmandygoto/gotospecs.html

     

    Tak wię nie bardzo rozumiem czemu nagle silniki typu Servo nie mogą dzialać bez encoderów i co one właściwie mają robić.... oświećcie mnie pliz, bardzo mnie to interesuje.

     

    Philips, jeżeli spotykasz się z określieniem "servo" to znaczy, że masz sprzęgnięty napęd i jakiś pomiar położenia: enkoder, potencjometr czy co tam innego, a silnik może być: DC, hydrauliczny, spalinowy czy nawet parowy. To nie chodzi o jakiś konkretny rodzaj napędu lub sposobu pomiaru położenia, tylko ideę.

     

    Silniki gemini goto mają sprzęgnięte enkodery. I do napędu montażu muszą być, bo to są silniki DC.

     

    Ale możesz sobie jeszcze dołożyć enkodery na osiach (digital circles), które umożliwiają ustawienie ręczne na dany obiekt bez konieczności odczytu ze skal wygrawerowanych na osiach. (coś jak zegarek wskazówkowy, a ten wyświetlaczem ciekłokrystalicznym)

     

    "The Gemini system will also accept inputs from optional shaft encoders (the same as used in Losmandy digital setting circles), which allow the telescope to be positioned by hand, yet still retain pointing information. Hand movement of the telescope will drop positional accuracy to that of the shaft encoders, but this can be easily refined using a quick synchronization or alignment position from a nearby object, which will return the system to full motor encoder accuracy."

     

    Takie enkodery na osiach pojawiły się jeszcze zanim wprowadzono goto, także to patent stary jak świat.

    Na przykład NJP z enkoderami z 1988 roku:

    http://astrosurf.com/re/taka_telescopes_1988.jpg

     

     

    PS wiki z mechatroniki do przestudiowania ;)http://hades.mech.northwestern.edu/wiki/index.php/Main_Page niestety tylko po angielsku :(

     

    EDIT: O widzę Mario mnie ubiegł :)

     

    EDIT 2: Do Marcina G.:

     

    Z tego co sie orientuję to najsensowniejszym wyjściem jest zabawa w Autostara. Jak chcesz dowiedzieć się więcej, to polecam grupę Roboscope na Yahu:

    http://tech.groups.yahoo.com/group/RoboScope/

  10. A może poczekamy te dwa tygodnie dłużej, aż kalendarze będą do odebrania od Mikołaja... tzn Teha?

     

    Hmmm... Z jednej strony można by "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu", ale z drugiej strony trochę osób nastawiło się już na termin: sobota, 8.12.

    Wydaje mi się, że jak będą kalendarze to będzie można, albo podjechać do Tomka do pracy, albo zrobić nawet jakąś zbiórkę większej grupy osób i rozdać kalendarze.

  11. Może jakaś powtórka spotkania integracyjnego?

    Do kwietnia nie ma żadnych zlotów, pogoda tragiczna, może zorganizowalibyśmy jakieś spotkanko mikołajkowe przy piwku - bezalkoholowym oczywiście ;) ?

    Przedstawcie swoje propozycje terminów, to ustalimy, w który dzień się można by się spotkać.

     

    Jak dla mnie każdy termin od dzisiaj do następnego piątku włącznie pasuje (oczywiście nie maraton :szczerbaty: )

  12. Zrobić się da , tylko kolimacja musi być dokładniejsza niż w Newtonach.

     

    Musi być inna... W dallu-kirkhamie wtórne jest sferyczne - tak na prawdę nie ma znaczenia jak jest pochylone (jak w newtonie), tylko czy środek tej sfery leży na osi optycznej lustra głównego i tulei wyciągu.

    Jeżeli lustro główne w tym U jest zamocowane na centralnym otworze i jego oś jest ustalona względem tulei wyciągu, to kolimacja sprowadza się do spozycjonowania sferycznego lusterka wtórnego.

    Coś w ten deseń:

     

     

    Pozostaje tylko kwestia jak kręcić śrubkami, żeby przesunąć środek sfery w danym kierunku...

    d_k.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.