Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Behlur_Olderys

  1.  

    A co się dzieje z tym pozostałym 0.5 keV energii?

    Świetne pytanie! Wszechświat ~14mld lat temu był gorącą, świecącą kulą ognia, co się stało z tą energią?

    Przesunięcie w czerwieni fotonów lecących przez rozszerzający się wszechświat koncepcyjnie - w ramach teorii - nie różnią się zbytnio od grawitacyjnego poczerwienienia fotonów wyemitowanych np. z powierzchni Ziemi.

    Czy słyszałeś o eksperymencie Pund & Rebka?

    https://en.wikipedia.org/wiki/Pound%E2%80%93Rebka_experiment

    A w tym eksperymencie co się stało z energią fotonów? Na ziemi miały dużą energię, a na pewnej wysokości - już mniejszą.

    Albo jak rzucisz piłką w górę, to co się stanie z jej energią kinetyczną, kiedy na chwilę zawisa w powietrzu, żeby po chwili upaść?

    Jeśli wystrzelisz rakietę z odpowiednio dużą prędkością, to nie spadnie na Ziemię, ale część energii straci w celu pokonania grawitacji Ziemi.

    Tutaj też energia się "marnuje"!

    Zamienia się w energię potencjalną - mówi się na lekcjach fizyki. Fotony nie spadają z powrotem na Ziemię, ani nie wracają z powrotem do BigBangu, ale stopniowo tracą energię. Tak ja bym to interpretował.

  2. Jejku, nie wiedziałem, że już się mną straszy małe dzieci, jak są niegrzeczne :) "Przyjdzie Behlur..." hahahaha ;)

     

    Dziwnie podobny jest ten wątek do "Kosmici: czy i jacy mogą być", prawda?

    Ale nie ważne :) Chciałem tylko powiedzieć jedną rzecz, która od razu wpadła mi do głowy, jak zobaczyłem pierwszy post ekologa.

    Ziemia to super miejsce, może nie jakieś bardzo wyjątkowe, ale z punktu widzenia jakichkolwiek istot, które cenią sobie twardy grunt pod nogami, ciepło i wodę to jesteśmy strzałem w dziesiątkę.

    Ewolucja czy nie, na pewno twarde podłoże, woda i ciepło przydadzą się niejednemu kosmicie.

    Ale mamy też bomby jądrowe, rakiety balistyczne, okręty podwodne i inteligentne myśliwce. Nawet pokojowe państwa nie prowadzące żadnej wojny mają na stanie kilka czołgów i helikopterów. Jestem ciekaw, czy każda cywilizacja rozwija się tak militarnie, jak my? Czy jesteśmy - w teoretycznym rozkładzie pokojowości/militarności pozaziemskich cywilizacji - raczej spokojną planetą, czy na maksa uzbrojoną?
    Bo może to odstrasza kosmitów, wolą podbijać buddystyczne światy które ulegle ugną kolana przed agresorem, a nie zorganizują im Dzień Niepodległości :)

    • Lubię 1
  3. Na pewno jest jeden dość intuicyjny efekt: długoś fali światła. Na początku masz wyemitowany foton o energii 1 keV. Leci on przez rozszerzający się Wszechświat. Po 2 latach Wszechświat rozszerzył się 2 krotnie. Foton ma teraz energię 0.5 keV, czyli 2x mniej. Jego prędkość jest dalej taka sama, długość fali wydłużyła się tak, jak wszystko w tym wszechświecie. Energia jest proporcjonalna do częstotliwości, a częstotliwość odwrotnie proporcjonalna do długości fali. Moim zdaniem można podejrzewac, że prosty, sztywny patyk zupełnie się nie zmieni, tak jak kontrakcja Lorentza nie kurczy rakiet, to tylko efekt porównywania pomiarów z dwóch różnych punktów odniesienia

    Ale to tylko domysły, jeszcze sobie tego nie liczyłem na spokojnie:)

    • Lubię 1
  4. Ja bym zamknął temat, tak jak Prorocka.

    Gościowi najwyraźniej przeszkadza fakt, że w ogóle ktoś śmie komentować jego wybujałe fantazje, a najwyraźniej to jemu brakuje miejsca w internecie, żeby publikować te dyrdymały.

    Ja bym totalnie się nie przejmował, co pomyśli sobie jakiś paranoik i najzwyczajniej zamknął temat. Trzeba się szanować.

    Coraz bardziej zaczynam się przekonywać, że są to ludzie, którzy potrzebują siać ferment, czerpią z tego jakąś perwersyjną przyjemność.

    Spełniają wszystkie definicje zwykłego trollingu. Przyznam, że sam się często daję na to nabrać, ale może nauczę się na błędach :)

    Pozdrawiam.

     

    • Lubię 3
  5. Wracając do fal grawitacyjnych - czy dostatecznie silna fala grawitacyjna w pobliżu źródła zjawiska może doprowadzić np. do rozerwania atomów?

     

    Wydaje się że tak, bo działa to na tej samej zasadzie co siły pływowe. Na Ziemi to tylko przypływy, ale na Saturnie rozerwało księżyc w pierścień :) W pobliżu silnego zródła fal grawitacyjnych na pewno może dojść do rozerwania atomu, ale oczywiście mówimy o rzeczach szalenie skomplikowanych i na granicy dzisiejszej fizyki :)

    • Lubię 1
  6. Z cyklu: nowe błędy Prorocka na poziomie podstawowym:

     

     

     

    W rezultacie indukcji powstaje pole potencjalne o zwrocie prostopadlym do kierunku przepływu ładunku

     

    Są dwie indukcje: elektryczna i magnetyczna.

    W opisanym przeze mnie doświadczeniu zachodzi indukcja wyłącznie elektryczna, właściwie elektrostatyczna, bo pole jest statyczne.

    Twoje słowa, jeśli odnoszą się do eksperymentu, są całkowicie błędne, bo indukcja elektrostatyczna nie wytwarza pola o zwrocie prostopadłym, tylko, w dużym uproszczeniu, antyrównoległym, i na pewno nie ma mowy o jakimkolwiek przepływie ładunku.

    Jeśli zaś to zdanie nie odnosi się do eksperymentu i po prostu wkleiłeś tutaj myśl na temat indukcji magnetycznej, to też jesteś w błędzie, bo pole magnetyczne indukowane przez przepływ prądu nie jest polem potencjalnym. Tak więc zaliczam Ci to zdanie na +2 błędy - jest już 8.

     

    Pole magnesu stałego, to po prostu pole potencjalne, które zostało 'zamrożone' w obiekcie...

     

    Pole magnetyczne, jak to już wspomniałem, nie jest polem potencjalnym. Jest wypadkową momentów magnetycznych elektronów w ciele stałym. Żadnego zamrażania.
    +1, chodzmy dalej.
    "Potencjału nie ma jednak np. pole magnetyczne" - nie jeśli jest wytworzone przez magnes statyczny

     

    A jednak nie ma potencjału nigdy. Siła Lorentza nie rozróżnia zródła pola i zawsze będzie tam mnożenie wektorowe wykluczające potencjalność pola magnetycznego. Mów co chcesz, mylisz się po raz 10.
    Chciałeś 1 malutki błąd, jest już 10. Czas by uderzyć się w piersi. Puk, puk.
    I jeszcze jeden super kwiatek:
    Jeśli mam rację, będę w stanie obronić 95% moich 'błędów'...

     

    Ani nie miałeś racji, ani nie obroniłeś błędów.... Przykre.
    Jak widać, osoba o nicku Prorock na każdym kroku popełnia podstawowe błędy z fizyki. Nawet nie uczy się na swoich błędach. Jego teoria, po zanegowaniu praktycznie każdej tezy, w tym momencie właściwie przybrała już tylko treść "ja wiem lepiej, a inni g... wiedzą, szczególnie Maxwell i Einstein". Tak na prawdę Prorock nie ma nic więcej do powiedzenia. Nie jest dociekliwy, brak mu samowglądu, brakuje zrozumienia kolejnych wyjaśnień prostych zjawisk. Metafizyka jest fajną ucieczką od wyjaśnień, ale myślałem, że to forum o astrofizyce. Metafizyki nie da się udowodnić, więc nie może służyć jako dowód.
    Teraz już na poważnie:

    Kryteria, na podstawie których psychiatrzy ustalają rozpoznanie tego rodzaju osobowości1:

    • nadmierna wrażliwość na niepowodzenia i odrzucenie,
    • tendencja do długotrwałego przeżywania przykrości (np. niewybaczania krzywd), niesprawiedliwości czy lekceważenia,
    • podejrzliwość i stała tendencja do zniekształcania codziennych doświadczeń poprzez mylne postrzeganie obojętnych lub przyjaznych działań otoczenia jako działań wrogich czy pogardliwych,
    • prowokujące do walki, sztywne poczucie własnych praw, niewspółmierne do potrzeb wynikających z aktualnej sytuacji,
    • nawracające nieuzasadnione podejrzenia dotyczące wierności seksualnej współmałżonka lub partnera seksualnego,
    • tendencja do nadmiernego przeceniania własnego znaczenia, wyrażająca się utrwaloną postawą ksobną,
    • pochłonięcie niepotwierdzonymi „spiskowymi” teoriami na temat wydarzeń dotyczących zarówno bezpośrednio pacjenta, jak i całego świata.

     

     

     

    Obawiam się, że nasz kolega po prostu ma pewne objawy zaburzenia paranoicznego. W tym wypadku może lepiej już nie będę już się nad nim pastwił, bo choroba to nic śmiesznego. Mówię to na 100% poważnie. Prorock, live long and prosper, tylko nie na naszym forum, po co masz się denerwować?

     

    • Lubię 4
  7. O nie, ktoś Cię ubiegł. Z cyklu doświadczenia dla nastolatków:

    http://practicalphysics.org/electric-compass-needle.html

    Nawet zwykły papier będzie układał się wzdłuż linii pola elektrycznego, gdyż wyindukuje ono w nim przeciwstawne ładunki elektryczne. Zjawisko zachodzi nawet z kiepskimi przewodnikami, a co dopiero z metalową igłą. Pole elektryczne przeważy z łatwością magnetyczne własności igły, bo nawet super kompas jest bardzo słabym dipolem magnetycznym.

    Wskazówka nie będzie się stopniowo odchylać, ale po prostu ustawi się wzdłuż linii pola.

    Dlatego dopóki nie użyjesz idealnego dipolu magnetycznego bez żadnych ładunków, a oczywiście takie cudo nie jest w twoim zasięgu, to doświadczenie z kompasem niczego nie udowadnia, poza potwierdzeniem siły Lorentza i indukowaniu ładunków w przewodnikach przez pole elektryczne, a przecież to żadne odkrycie, tylko - jak sugeruje strona - fizyka dla licealistów.

    Przypominam - strona nazywa się "Praktyczne ćwiczenia dla dzieci od 11 do 19 lat". Może znajdziesz tam jeszcze coś dla siebie?

    6 podstawowych błędów z elektrodynamiki. Chciałeś tylko jeden, malutki. Nie masz już dosyć tych Twoich ciągłych porażek, ośmieszania? Dzyń dzyń, puk puk...

    • Lubię 5
  8. A ja założę się, że nie będziesz w stanie poprawnie wykonać tego eksperymentu ani zinterpretować jego wyników, bo mylisz prąd z polem. Próbuj dalej, błędny rycerzu. 6 błędów z podstaw elektrodynamiki, nie zmażesz tego eksperymentem, którego nie jesteś w stanie przeprowadzić, bo musiałbyś wytworzyć idealnie jednorodne pole elektryczne, idealnie statyczne, a igła musiałaby być idealnym dipolem magnetycznym, żeby w ogóle czegoś dowieść. Wątpię, żebyś zbliżył się do tych wymagań lub chociaż podał dokładność tych pomiarów. Także daruj sobie. Chciałeś wykazać Ci 1 malutki błąd, pokazałem 6 poważnych. Żadne doświadczenie tego nie odkręci.

    Próbujesz zmienić temat na kolejne bzdurne wymysły które klecisz na bieżąco, ale to nie zmieni faktu, że w ostatnim podejściu wykazałeś się dramatycznym brakiem wiedzy i zrozumienia elektrodynamiki.

  9. Brak konsekwencji w argumentacji najbardziej utrudnia dyskusję. Prorock kazał znaleźć jeden malutki błąd. Znalazłem 6 poważnych błedów. Zamiast przyznać się do braku znajomości tematu na podstawowym poziomie pojęciowym, bo o wzorach to nie ma nawet zaczynać, to gość zmienia temat na igłę w polu elektrycznym, licząc, że zapomnę o temacie "jednego, malutkiego błędu". Nie zapomnę. Mam nadzieję, że nawet dla kogoś bez żadnej wiedzy staje się jasne, że gość nie rozumie, nie ogarnia nawet na poziomie pojęciowym podstawowej fizyki.

  10. Jakakolwiek odpowiedź na to pytanie nie skasuje Twoich 6 błędów. Wpisz sobie to w googlach, i sprawdź sam, co się stanie, przecież my tu głupoty same gadamy i nic nie wiemy... a skoro znasz pola magnetyczne galaktyk, to igła nie jest dla ciebie problemem?

    Chciałoby się zmienić temat, co? Chciałeś jeden błąd, masz sześć ultra baboli. Wielki nauczyciel MHD i obalacz Einsteina bez zrozumienia podstaw. Wykręcasz się i wijesz, a nie potrafisz stanąć w prawdzie: nic nie rozumiesz z fizyki.

    • Lubię 7
  11.  

    Nie licząc magnesu stałego - gdzie pole wywołane jest ułożeniem cząstek w materii (ale wyżej pisałem, że w tym wypadku pole musi być 'zamrożone' w przedmioce)

     

     

    Ułożeniem cząstek w materii, czyli dipolów magnetycznych, jakie stanowią elektrony (ładunki) obdarzone spinem wewnętrznym i momentem pędu względem jądra. Czyli pole magnesu stałego też wywołują ładunki.

    Czyli w cytowanym zdaniu " Pole magnetyczne nie wymaga do istnienia ładunku elektrycznego" popełniłeś błąd!

     

     

    Prąd = pole elektromagnetyczne

     

     

    Masz 0% racji. Nie można postawić znaku równości. Pole elektryczne i pole magnetyczne to dwie zupełnie różne od prądu pojęcia fizyczne.

    To że teraz sobie powiesz "Przepływ ładunku wywołuje indukcję, co daje pole elektromagnetyczne"

    to jeszcze nie znaczy, że w cytowanym zdaniu się nie myliłeś!

     

    Bo w tym przypadku znaczenie ma rozkład wiązań między atomami

     

    Czyli potwierdzasz, że w tamtym zdaniu się myliłeś. To dobrze, że w końcu to dostrzegasz.

     

    A jak zachowa się wolna cząstka energetyczna w polu magnetycznym?

     

    Chcesz popełnić kolejny błąd i powiedzieć, że pole magnetyczne wykonuje pracę nad cząstkami, które się w nim znajdują?

     

    Jeszcze raz przypomnę kontekst mojego czepialstwa, żeby nie było, że jestem złośliwy:

     

    A czy mógłbym prosić o podanie jednego, malutkiego przykładu takiego błędu?

     

     

    Bilans się nie zmienia: 6 błędów. Miał wystarczyć jeden, malutki. Co teraz? Będziesz się dalej kompromitował? Brzdękał i pukał?

    • Lubię 3
  12. 5.

    Dla osy i ślimaka czas płynie szybciej (ale w sposób porównywalny). Dlaczego serce osy kurczy się szybciej niż serce ślimaka? I dlaczego osę jest trudno złapać a ślimaka łatwo?

     

     

    Oczywiście dlatego, że osa ma psychikę nerwowego buntownika i ucieka od niewoli, a ślimak to wy(ś)luzowany konformista - oportunista, zależy mu tylko na serze na pierogi ;)

    • Lubię 2
  13. I jeszcze kamyk do ogródka Prorocka:

    Dokończymy proszę, zaproponowany przez Ciebie, i to dwukrotnie, temat:

    Postarajcie się chłopaki - jedno, jedyne, jedyniutkie stwierdzenie, które nie zgadza się z naukową interpretacją

    A czy mógłbym prosić o podanie jednego, malutkiego przykładu takiego błędu?

     

    Proszę bardzo:

     

    Jeden:

    jednorodne przewodniki znacznie lepiej przewodzą pola elektromag. niż materia o skomplikowanej budowie.

    Już komentowane, nie będę się powtarzał.

     

    Dwa:

    Przenikalność pola magnetycznego wynosi 100%, elektrycznego - prawdopodobnie zero

     

    Podobnie, już to odpowiednio skomentowałem.

     

    Trzy:

    Przenikalność pola elektrycznego maleje wraz ze wzrostem gęstości materii w ośrodku

     

    Diament jest gęstszy niż grafit, a lepiej przez niego przenika pole elektryczne.
    Gęstość diamentu ~3.5 g/cm^3, jego przenikalność elektryczna (względna) ~ 5,5-10.
    Gęstość grafitu ~ 2,1 g/cm^3, przenikalność elektryczna ~10-15.

    Gęstość diamentu jest większa, a przenikalność mniejsza.

     

    Cztery:

    Myślę, że dopóki nie nastąpi przepływ ładunku, pola elektryczne i magnetyczne nie różnią się od siebie niczym...

    Pole elektryczne wykonuje pracę nad ładunkiem, a magnetyczne - nie. Wzór na siłę Lorentza się kłania. F = q(E + v x B ). Nie ma w tym wzorze przepływu ładunku (prądu). Pola różnią się w takim samym stopniu, jak mnożenie wektora przez skalar różni się od ilorazu wektorowego dwóch wektorów.

     

    Pięć:

     

    Prąd = pole elektromagnetyczne

     

    Też już skomentowałem to odpowiednio.

     

    Sześć:

    Pole magnetyczne nie wymaga do istnienia ładunku elektrycznego

    A przecież sam mówiłeś, że nie ma monopoli magnetycznych (co akurat jest słuszne na tyle, że nikt ich jeszcze nie wykrył).

    Nie ma pola magnetycznego, które nie byłby wywołane przez jakiś ładunek. Nie ma żadnego procesu fizycznego tworzącego pole magnetyczne, które nie opierałoby się koniec końców o ładunki.

     

    Domagałeś się podania jednego, małego błędu. Podaję sześć oczywistych dla każdego bzdur. (niedługo będzie trzeba mieć osobny temat dla Twoich błędów, tyle tego jest) Popełniasz błędy na każdym kroku. No ale nie ważne. Co dalej? Chciałeś błędy to masz. Nie prowadzisz tej rozmowy konsekwentnie? Przypominam:

     

    Postarajcie się chłopaki - jedno, jedyne, jedyniutkie stwierdzenie, które nie zgadza się z naukową interpretacją

    A czy mógłbym prosić o podanie jednego, malutkiego przykładu takiego błędu?

     

    • Lubię 1
  14. Zbyt, mówimy chyba o dwóch różnych rzeczach. Przejdźmy przez ten przykład od początku do końca. Mamy ładunek q zamknięty w metalicznej sferze. Srebro jest przewodnikiem, więc ładunki przemieszczają się w nim swobodnie. Dodatni ładunek w środku sfery przyciągnie ładunki ujemne ze sfery tak, że zgromadzą się na wewnętrznej powierzchni. Nie jest potrzebny żaden przepływ ładunku, w przewodniku są swobodne nośniki. Pole elektryczne wewnątrz przewodnika ma być równe zero, więc dla równowagi taki sam ładunek równy q zgromadzi się na zewnętrznej powierzchni sfery. Otaczając ładunek punktowy sferą z przewodnika - patrząc z zewnątrz - zamienimy pole punktowe ładunku q na pole naładowanej sfery o gęstości powierzchniowej q/(4*pi*r^2), gdzie r to promień sfery. Naładowana cząstka na zewnątrz odczuje pole elektryczne. Pole ładunku w środku będzie ekranowane, ale wyindukowane ładunki wytworzą własne pole. A że ekran ma symetrię sferyczną, to na mocy prawa gaussa pole na zewnątrz będzie dokładnie takie samo, jak gdyby nie było ekranu. Ruch cząstki na zewnątrz się nie zmieni. Subtelność tkwi w tym, że zmieni się źródło pola, ale nie jego natężenie czy też geometria, przynajmniej na zewnątrz sfery. Sprawdzałem w elektrodynamice Griffithsa, jakby co, tam jest to opisane.

     

    PS
    Znalazłem fajną ilustrację:

    Image435.gif

    Co ciekawe, ładunek nawet nie musi być w idealnym środku, może być w dowolnym punkcie wewnątrz sfery, i dopóki nie dotknie ścianki, to pole zewnętrzne nie zmieni kształtu ani natężenia. Ale to może wieczorkiem spróbuję wyjaśnić, jeśli kogoś to interesuje oczywiście :)

    • Lubię 1
  15. Ładunek wyindukuje się na srebrze poprzez pole elektryczne, więc pole elektryczne na zewnątrz sfery będzie takie samo. To typowe zadanie z podręcznika do elektrostatyki. Pole ładunku w środku będzie ekranowane, ale ładunki wyindukowane na sferze będą wytwarzały swoje pole. Siła będzie taka sama, albo podobna. Moze się mylę, po podaję to rozwiązanie z pamięci, nie chce mi się już liczyć. To typowe zadanie na twierdzenie Gaussa.

  16. jedno, jedyne, jedyniutkie stwierdzenie, które nie zgadza się z naukową interpretacją

     

    jednorodne przewodniki znacznie lepiej przewodzą pola elektromag. niż materia o skomplikowanej budowie.

     

    Będę Ci to przypominał, aż odpowiesz, co miałeś zrobić, jak już wytkniemy ci jeden, malutki błąd.

    Malutki? Jak dla kogoś, kto chce tłumaczyć MHD to totalna dyskwalifikacja.

     

    Prąd to przepływ ładunków. Mierzy się go w amperach.

    Prąd płynie dobrze w metalach, a źle w powietrzu.

    Pole elektryczne otacza ładunki. Mierzy się je w woltach na metr.

    Pole magnetyczne otacza płynące prądy. Mierzy się je w teslach.

    Pola elektromagnetyczne dobrze rozchodzą się w próżni, a źle w metalach.

    Prąd, pole elektryczne, pole magnetyczne, ładunki (jednostka to kulomb). To cztery różne rzeczy, cztery kawałki układanki. Dla Ciebie to wszystko jedno, jak dowodzi cytat:

     

    Prąd, który indukuje pole magnetyczne to jest właśnie pole elektromagnetyczne

     

     

     

    Kolejny zaś błąd to ten:

     

    Przenikalność pola magnetycznego wynosi 100%, elektrycznego - prawdopodobnie zero

     

    Ultra błąd! Przenikalność magnetyczna i elektryczna to dwie osobne wartości, różne dla różnych materiałów dla pola elektrycznego i magnetycznego.

    Przenikalność magnetyczna próżni - 10^-7 voltosekundy na metr na amper [V*s/(A*m)]

    Przenikalność elektryczna próżni - 10^-12 farada na metr. [F/m]

     

    I jeszcze jeden błąd:

     

    Między 2 polami elektromag musi istnieć połączenie magnetyczne, by umożliwić przepływ ładunku...

     

    To pole ELEKTRYCZNE wywołuje przepływ ładunków np. w obwodzie z naładowanym kondensatorem.

     

    Motasz się, bo po prostu nie rozumiesz podstaw elektrodynamiki. Jesteś strasznie słaby, każdy w liceum potrafi rozróżnić te dwie wielkości.

     

    Chciałeś jeden mały błąd, masz trzy duże.

     

    Dzyń dzyń, brzdęk brzdęk.

     

    • Lubię 6
  17. A czy mógłbym prosić o podanie jednego, malutkiego przykładu takiego błędu?

    Jak już powiedziałem, mylisz prąd z polem elektromagnetycznym. To dwie różne rzeczy.

    Mylisz przewodnictwo elektryczne z przenikalnością elektromagnetyczną. To dwie różne rzeczy.

    To, że są ze sobą związane prawami Maxwella to nie znaczy, że można je ze sobą mylić.

     

    jednorodne przewodniki znacznie lepiej przewodzą pola elektromag. niż materia o skomplikowanej budowie.

     

    Ja też nie chcę z tobą dyskutować o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Bierzesz się za MHD, a nie rozróżniasz pola elektromagnetycznego od prądu.

    Ja tylko wytykam ci podstawowe błędy.

     

    PS Widzę, że już powoli wymiękasz. Puk puk, dzyń dzyń.

    • Lubię 1
  18. Prąd = pole elektromagnetyczne (jedno wynika z drugiego)

     

     

    Prąd - uporządkowany ruch ładunków. Pochodna ładunku po czasie. Przewodnictwo prądu jest duże w metalach, a małe w powietrzu.

    Pole elektromagnetyczne - siła, która działa na ładunki w przestrzeni. Przenikalność elektromagnetyczna jest słaba w metalu, a duża w powietrzu.

    Dwie totalnie różne rzeczy, różne przenikalności. Jesteś w błędzie po raz wtóry.

    Błędem jest mówienie, że prąd = pole elektromagnetyczne. Stały prąd indukuje tylko pole magnetyczne. Prawo Ampere'a... Nic się nie nauczyłeś.

    Gdzie ty się pchasz, do MHD? Jak nie umiesz prądu od pola odróżnić? Jakie to strasznie słabe.

     

    A czy mógłbym prosić o podanie jednego, malutkiego przykładu takiego błędu?

     

    Podane. Co teraz?

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.