Aby z całą pewnościa powiedzieć co się widzi to trzeba to dokładnie przeanalizować, potem ewentualnie powtórzyć obserwację. Jestem pełen podziwu i uznania dla użytkowników tego forum, bo tutaj nie ma takich bzdetów jak to mozna wyczytać na innych forach. Każda informacja jest natychmiast weryfikowana, a niepradziwa wprost zakrzyczana. Pełen profesjonalizm.
Niestety widząc coś pierwszy raz mozna się łatwo pomylić. Gdy byłem na Łomnicy w styczniu 2002 i zabaczyłem coś dalekiego na wschodzie byłem przekonany, że to Howerla, bo nawet kształt mi pasował. Później wyprowadzono mnie z tego błędu. Osobiście mogłem to dopiero zweryfikować w tym roku ze Sławkowskiego.
Opowieści ludzi pracujących w górach można porównać do wędkarzy. Sam pracując 20 lat na Szrenicy nasłuchałem się o widoczności Alp. Niestety pradziwych obserwatorów meteorologów jest niewielu. Reszta traktuje to jako przygodę, fajną niecodzienna pracę itd. Niestety są tacy i to wcale nie mało, którym nie można nawet wierzyc czy prawidłowo zmierzyli wilgotność czy grubość pokrywy śnieżnej. Zajmowałem sie weryfikacją obserwacji, więc wiem cos na ten temat. No ale nie chcę tu skarżyć na kolegów po fachu...