Dodam jeszcze, że kupuję w Media sprężone powietrze, nie używam gruszki. Pojemnik za ok 35 PLN starcza na ponad rok do teleskopu i aparatów fotograficznych, jak chodzi o amatorskie i astroamatorskie pstrykanie. Czyszczenie kamerki musiałem robić spirytusem, bo wiecznie jakies drobinki były po czyszczeniu na sucho. Patyczek od uszu maczam w spirytusie, myślę, że woda kolońska pow. 60% alkoholu też może być, i potem powietrze. Okulary też czasem spirytusem, bo jak ktoś paluchem soczewki dotknie, to dmuchaniem sie tego tłuszczu nie usunie. Uwaga, powietrze się schładza w czasie dmuchania, trzeba robić przerwy, szczególnie w zimie, po skrapla się para, albo od razu pojawi się szron na szkle.
Pozdrawiam