-
Postów
8 591 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez ekolog
-
-
A czego wy używacie jako przeciwwagi?
Dobrze, że nie dzidziusia
Jaka jest różnica między czarownicą, a czarodziejką?
- jakieś 40 lat.
Dresiarz odpowiada na lekcji matematyki:
- Ile to jest 3 razy 2?
- 10
Kumple:
- Dać mu szansę!
- 8?
- Dać mu szansę!
- 6?
- Dać mu szansę!
Rozmawiają studenci V roku Akademii Muzycznej na temat pracy dyplomowej:
- Ty słuchaj może weź przepisz ostatnie dzieło naszego mistrza profesora od końca.
Po kilku dniach przy piwie:
- Przepisałeś?
- Tak. Wyszła piąta symfonia Beethovena
- 2
-
-
Jaka jest średnica przekroju poprzecznego tego roju?
Ile jest prawie pewnych (stwierdzonych) obiektów od 50 metrów wzwyż?
Zapewne szacuje się że faktycznie jest 2 lub 5 razy więcej takich z przdziału 50-100 metrów.
Podano (ktoś policzył?) jakieś oszacowanie (prawdopodobieństwo) uderzenia w Ziemię co najmniej 50 metrowego bolidu w którymś z tych lat?
Bo jak nie to sami policzymy
Z tego co kiedyś rozpatrywałem główna (najracjonalniejsza) metoda obrony to nie bomba atomowa tylko taranowanie rakietą celem zmiany orbity lub opóźnienia przelotu.
Im wcześniej tym mniejszy taran jest porzebny (sic!).
Problemem jest zapewne trafienie.
Pewnie przyda się informacja od wojskowych co testują antyrakiety?
Pozdrawiam
p.s.
Ciekawy ten link Piotrka
Tunguskiej towarzyszyło jednoczesne solidne uderzenie w Księżyc dość prawdopodobnie z tego samego kierunku.
"jest szansa, że i takie uderzą"
"szansa" ... brzmi ciekawie no można było napisać "istotnie prawdopodobne"
Moim zdaniem, z grubsza biorąc o szansach można wnioskować z podobnych (jak Tunguska) katostrof z przeszłości - częste nie były (jeśli wierzyć skrupulatności historyków chińskich czy innych).
- 1
-
Jak może wyglądać meteoryt ze znacznym udziałem żelaza i niklu?
Na Marsie tak:
https://www.wprost.pl/nauka/10029312/Co-sfotografowal-Curiosity-Nietypowa-skala-na-Czerwonej-Planecie.html
Pozdrawiam- 2
-
Stały Komitet Rady Ministrów zaakceptował projekt Polskiej Strategii Kosmicznej.
"Celem Polski jest to, by do 2030 roku nasze firmy zagospodarowały 3 procent europejskiego rynku kosmicznego. Atutem polskich firm z sektora kosmicznego są świetni programiści i inzynierowie. Dużo przedsiębiorstw ma także na koncie sukcesy. Przykładem są detektory opracowane i wyprodukowane przez Vigo System pracują na pokładzie łazika Curiosity na Marsie."
https://www.wprost.pl/kraj/10039038/Rzeczpospolita-Polskie-firmy-wyruszaja-na-podboj-kosmosu.html
Pozdrawiam- 1
-
-
Wydaje się (bo ludzie jakoś żyją), że może można bagatelizować przekraczanie norm smogowych?
Ale ...
zadrzyło się, że tak się ułożyły zjawiska atmosferyczne w dużym mieście, że smog z typowych pieców starego typu za jednym zamachem zabił kilkanaście tysiecy ludzi ! ! !
I to nie w Chinach czy w Rosji - gdzie wszystko jest możliwe
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114885,21097564,smog-moze-zabijac-blyskawicznie-w-64-lata-temu-w-londynie-ludzie.html
Pozdrawiam
p.s.Wg danych które ja znam z literatury ekologicznej zanieczyszczenia powietrza w Polsce to dodatkowe, przedwczesne zgony kilkudziesiećiu tysięcy ludzi rocznie.
-
Jest względnie blisko od nas bo około 185 lat świetlnych. Skoro znajduje się w gwiazdozbiorze Zajaca, to dostrzegalna u nas jest w środku zimy.
Rtęć to bardzo cieżki pierwiastek - metal (płynny) w klasycznym rozumieniu tego słowa. Musiał powstać na skutek wybuchu jakiejś nowej lub supernowej.
Ponieważ zarówno gwiazda, jak i jej planety powstają z tego samego obłoku pyłowo-gazowego (tutaj, jak widać względnie bogatego w rtęć dostarczoną doń z resztek supernowej)to można przypuszczać, że ewentualne planety, o ile są tam obecne, mają sporo rtęci wśród swoich minerałów - niezdrowe są
Pozdrawiam- 2
-
Libmar Tylu lajków to ja w życiu nie zdobędę
Pan się pyta Jasia gdzie mieszka
- Z rodzicami.
- A gdzie mieszkają twoi rodzice?
- W domu.
- A gdzie jest twój dom?
- Obok domu sąsiada.
- A gdzie mieszka twój sąsiad?
- Nie uwierzy pan!
- Uwierzę!
- Obok mojego domu.Syn wraca do domu po sylwestrze
- Co tam synku?
- Dobrze mamo.
- Jak spędziliście sylwestra?
- Fajnie. Parę piwek wypiliśmy, o północy szampan, zajaraliśmy jointa. Potem szybki seks.
- A dziewczyny jakieś były?- Halo, czy to firma "Święta na telefon"?
- Tak
- Co można u was zamówić?
- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty ...
- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki- 4
-
Świetny pomysł. A skąd? jest zapewniona ciągłość rejestracji?
Czy zetknąłeś się w necie z opisami jak się do tego zabrać czy samodzielnie przecierasz szlak?
Pozdrawiam
-
-
Pewne narzędzia i metody badawcze pozwalają coraz lepiej szacować tempo powstawania planet w kosmosie, zwłaszcza w miejscach podobnych do początkowego Układu Słonecznego.
Sa to, miedzy innymi:
1. Obserwacje astronomiczne kształtujących się układów planetarnych.
2. Bardzo dokładne metody obliczania ilości różnych substancji w meteorytach i innych materiałach pochodzenia kosmicznego, z uwzględnieniem ich zmian z racji rozpadów promieniotwórczych w przeszłości.
3. Wykrywanie dawnego magnetyzmu wewnątrz planetozymali (zwarte ciała macierzyste planet) w oparciu o badania mikroskopowe meteorytów - kierunek dawnego pola magnetycznego generowanego przez płynny metal utrwalił się w pewnien sposób.
Pewien znany izotop Hafnu rozpada się - połowa w 9 milionów lat. Zamienia w wolfram.
Jeśli znajdujemy sie na początku powstawania systemu planetarnego to ciągle zderzenia, a zwłaszcza rozpad radioaktywnego aluminium powodują, że asteroidy są gorące (zwłaszcza w środku) i płynny wolfram spływa do ich jądra.
Natomiast tam gdzie nie nastąpiło roztopienie materii - bliżej zimnej powierzchni - wolfram zostaje tam gdzie hafn.
Okazuje się, na bazie takich i innych badań, że klasyczne scenariusze powolnego powstawania planetozymali były błędne (za długi czas zakładały).
W meteorytach znajduje się zarówno niestopione (zewnętrzne) jak i przetopione części dawnych planetozymali.
Policzono, że aby środki planetozymli zdążyły się przetopić na bazie szybko znikajacego aluminium, a nie ulegały schłodzeniu przez warstwy wyższe, schładzane przez próżnię (a dokładniej wypromieniowanie ciepła) to planetozymale musiały rosnąć bardzo szybko.
Już po zaledwie 500 tyś lat od początku zapadania się lokalnego obłoku były gotowe spore, wielokilometrowe plantozymale.
Następnie, już po 3 milionach lat, znika obłok protoplanetarny bo drobna materia gazowo-pyłowa albo jest już w planetozymalch albo uległa "wywianiu" albo spadła na młodą gwiazdę.
Teraz największe planateozymale sciągają grawitacyjnie mniejsze na siebie (zderzenia), a te nieskutecznie ale blisko sciągnięte wyrzucają w dal oczyszczając orbitę.Zderzania czasem rozbijają je ale są na tyle częste, że i rośniecie niektórych postępuje wydajnie.
Zródła
https://issuu.com/11blabmagg70/docs/37dfvdvdv
strony 46-51
(lub polska wersja Świat Nauki 1/2017)
https://www.nasa.gov/press/2014/april/astronomical-forensics-uncover-planetary-disks-in-nasas-hubble-archive/
Można zatem rzec, że kosmos spieszył się z budową Ziemi, a wiec tak samo musi spieszyć się i gdzie indziej bo chemia, fizyka i materia raczej nie są tam diametralnie inne
Pozdrawiam- 1
-
Dear Wimmer,
Astropatrzaczu, szkicowniku, space-art-owcu, pisarzu SF
Zdrowia, pieniędzy, szczęścia w miłości, sukcesów twórczych i innych.Kim ty już nie byłeś?
Nauczycielem też byłeś - ile to lat na naszym forum wychowywałeś forumowiczów jako surowy i krytyczny, jak trzeba, moderator?
Chyba tylko politykiem jeszcze nie byłeś.
To może już czas?!
Pozdrawiam -
Brakuje pytania:
Czy myślisz, że Polskę stać teraz na wybudowanie przynajmniej średniej wielkości elektrowni atomowej (wraz z dostosowaniem wszystkich systemów państwa do posiadania i używania takiego obiektu) ?
Ja nawet znam odpowiedź : nie
Pozdrawiam
p.s.
Budowlańcy takich obiektów wysoko się cenią, standardy są wysokie, zamrożenie wielkiego kapitału długotrwałe, w sumie megawat wyjdzie drogo (a jeszcze dochodzi ta infrastruktura, ochorna, zaplecze oragnizacyjne i naukowe, itp).
-
Szympanse na Wybrzeżu Kości Słoniowej mają, podobnie jak Homo sapiens sapiens, kulturę, która może przechodzić z pokolenia na pokolenie poprzez swego rodzaju szkołę dla młodych (co widać na filmie).
Chodzi o sposób i starannie wybrane narzędzie do picia wody z miejsca niedostępnego dla mniej inteligentnych dużych ssaków.
http://www.bbc.com/news/science-environment-38524671
Przekaz kulturowy jest obserwowany u delfinów (nie wrodzony lecz zależny od rejonu życia język; sposób wykorzystywania gąbki trzymanej w pysku do wpłaszania ryb; korzystanie z muszli jako narzędzi).
http://kopalniawiedzy.pl/delfin-butlonosy-muszla-polowanie-ryba,13766
Natomiast tylko człowiek potrafi uniezależnić przekaz kultury od bezpośredniego kontaku nauczyciela i ucznia (uczniowie czytają dawne publikacje innych ludzi, których osobiście nie znają).
Pod wodą trudniej zwykłym delfinom jak też i większym orkom coś na trwałe zapisać (czasem do dna daleko, a ponadto wszystko ławiej się rozpuszcza).
To jest przesłanka dla przyszłych badaczy oceanów podlodowych na księżycach wielkich planet US, że, nawet jak znajdą tam życie, to przedmiotów z napisami czy też rytów naskalnych raczej tam nie znajdą - skoro nawet u nas orkom się nie udało.Ciekawostką jest też, że ewolucja, generując tak zaawansowane myślowo delfiny "chcąc nie chcąc" umożliwia im wykorzystywanie inteligencji do działań, które u ludzi nazwalibyśmy przestępczością (tylko my, na szczęście, mamy już policję i prawa).
http://www.unbelievable-facts.com/2015/08/dolphins-facts.html
Pozdrawiam -
Moim zdaniem człowiek konsumuje kosmos w polu widzenia ok 50 stopni. Zważywszy na zdolność rodzielczą jego oka (1 minuta kątowa) może "ogarnąć" na tym polu około 3000x3000 punktow (pixeli).
50x60 X 50x60
Jeśli uzyska się rejestrację obrazu kosmosu z taką rozdielczością (skuteczną) w tych "noktowizorach" i obraz nie będzie dramatycznie stawał (na całą sekundę, a jedynie na jej drobny ułamek) to mamy praktycznie pełną dynamikę i pełny ogląd kosmosu.
Dla mnie urokiem wizuala jest to że widzę to co tam się naprawde teraz dzieje. Jak jakiś bolid uderzy w Ksieżyc/Jowisz i pojawi się tam rozbłysk czy chmurka pyłu i ja ją dostrzegę to jest to!
Obojętnie czy przez samo szkło czy na takim wynalazku - ważne, że dynamicznie, a nie suma obrazu z wielu minut.
Chociaż nie wiem czy takie coś da radę pokazać urok mrugania punkcików na gromadach kulistych jakie widywalem w SC5 czy średnim Dobsonie.
Nic nie jest dobre do wszystkiego
Pozdrawiam
-
Tylko że ...
Jak człowiek nie ma dużego budżetu i wydatek na lornetkę odsuwa nabycie też upragnionego teleskopu to czasem trzeba wybrać.
Czy wolimy Nikon Action 10x50 z aperturą efektywną 47 mm (googluj: test latarkowy Action ...)
czy znacząco tańszy choć nie taki znowu tani
Nikon Aculon 10x50 z aperturą efektywną 46 mm (sam zmierzyłem) - uwaga w tej lornetce trzeba ocenić rozstaw swoich oczu. Bardzo szeroko rozstawione mogą nie pasować - znam taki przypadek ale to nie ja
Pozdrawiam
-
Która gwiazda wybuchnie najszybciej lub blisko nas jako supernowa?
Njabardziej znani kandydaci.
Betelgeza, Eta Carinae(120 mas Słonca ale dość daleko), Spica (ale tu jeszcze jest rezerwa czasu), IK Pegasus A ... ?
Średnio wybuchają dwa razy na sto lat w takich galaktykach jak nasza.
Sto lat temu wybuchła pewna supernowa ale zasłonięta przed nami "zakurzonymi" rejonami DM.
W 1604 roku był wybuch dobrze widoczny -nawet w ciagu dnia przez kilka tygodni.http://www.universetoday.com/110394/which-star-will-explode-next/
Supernowe zabijają życie w promieniu kilkunastu lub (może) kilkudziesięci lat świetlnych od centrum wybuchu ale za to tworzą i wsiewają cięższe pierwiastki (też potrzebne do życia) w odległe rzadkie obłoki gazu i pyłu, które potem (jeśli zaczną się zapadać) zbudują nowe gwiazdy i planety.
Nie ma żadnej kandydatki na tyle blisko aby mogła nas zabić.
Pozdrawiam- 1
-
Te 6 godzin ruszyło cieniami nie za dużo, gdzyż doba tam trwa około 28 dni.
http://pl.globalquiz.org/pytanie/jak-dlugo-trwa-jeden-dzien-na-ksiezycu/
Niemniej widać wyraźnie - gratuluję.
To tak jakby na Ziemi minęło ??? godzin (w sensie zmiany kąta świecenia słońca i ruchu krawędzi cieni).
zróbmy to z proporcji
6 / (28*24) = x / 24
zatem
x = 6/28 = 13 minut ZALEDWIE
Nie mogło wyjść inaczej ... w piątek 13-tego
Pozdrawiam- 1
-
Dla Kobiety za cieżki (popatrz na wagę cześci). Ostatni jaki radzę rozważać to Synta 10 cali. Przy podnoszeniu nie radzę się schylać bo dysk międzykręgowy wyleci i szpital lub prawie.
Co miałaś wcześniej i jakie obiekty już udanie poobserwowałaś?
Pozdrawiam
-
Pewien specyficzny nadmiar podczerwieni i promieniowania rentgenowskiego w odległym kosmosie najłatwiej wyjaśnić nową teorią powstawania znanych, wielkich czarnych dziur.
Miały one powstawać nie (lub nie tylko) poprzez zapadanie się dużych gwiazd (i ewentulane poźniejsze łączenie takich dziur)
ale przez zapadanie się pierwotnych, ogromnych obłoków materii od razu do czarnej dziury.
Na razie jest to hipoteza ale najlepiej tłumaczy wspomniane obserwacje.
http://www.sciencemag.org/news/2017/01/observations-hint-new-recipe-giant-black-holes
Pozdrawiam- 1
-
Zapewne tak ale dodam, że nawet gdyby odpowiednio wydłużył czas to w mniejszej aperturze miałby nadal większe błędy.
Pomijając Betelgezę (itp) gwiazdy mają znikome rozmiary kątowe i ich światło łatwo jest odchylane w losowy sposób.
Im mniejsza apertura (skrajnie mała to źrenica człowieka) tym bardziej mogą mrugać - tu wyjaśnienie czemu:
http://astropolis.pl/topic/39664-dlaczego-gwiazdy-migocza/page-2?do=findComment&comment=473700
To oznacza, że każdy kawałeczek apertury (np 5x5mm) niejako losuje czy dostanie kwanty z gwiazdy czy nie.
Wynik sumy losowań się uśrednia ale najlepiej się uśrednia jak jest więcej ("próbek").
Pozdrawiam
- 1
-
-
Czego dokonuje, w jedenaście sekund, ISS i inne najlepsze zdjecia NASA w 2016 roku.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114944,21215560,najlepsze-zdjecia-nasa-w-2016-r,,4.html
Pozdrawiam
Zlodowacenia i ocieplenia - wpływ Słońca, ludzi i inne
w Planeta Ziemia
Opublikowano
Rzeczywistość jakby potwierdziła Twoje słowa Tomku_P.
Tylko mnie obojętnie jakie kalkulacje prowadzą Chińczycy (czy jest tak jak Ty piszesz czy może boją się ewentualnych ceł zaporowych za karę, że corocznie spalają połowę całego węgla spalanego na Ziemi).
Ważne (jeśli nie udają), że coś zrobią i zaczną skutecznie ograniczać swoje emisje.
To, że pewne biedne społeczności nie załapały się na rozkwit przemysłu w czasach beztrosko palonego węgla to się nazywa TRUDNO.
Nie możemy zabić całej planety rezygnując z silnych bodźców negatywnych za emisje gazów cieplarnianych żeby i oni załapali się na względnie tanią energie, autostrady, itp.
Ich pech!
Takie jest życie!!!
Pozdrawiam