Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Miałem go!

    I mam tu ponad 5000 tyś postów - jak myślisz czemu ? ;)

     

    Te firmy są OK.

     

     

    Ten teleskop (tani) jest wrażliwy na powiewy wiatru wiec trzeba korzystać z głową. Jak mało wieje, w miejscy zasłoniętym, niekoniecznie wysuwajac nóżki do końca.

    W tej cenie trudno o lepszy ale 50x i 100x to już jest spore powiększenie. Opad szczęki na Księżycu murowany.

     

    Pozdrawiam

     

    EDIT:

    (po zobaczeniu odpowiedzi Maćka)

     

    to tylko kwestia czasu ;)

  2. A czy jest możliwość obliczenia odległości filmowanego obiektu od teleskopu , jeżeli filmowałem w og.gł , mam film i wiem jaka kamerką filmowałem ?

    Filmowałem SCT 8" w og gł 2000mm. , kamerka Philips kolorowa SPC900NC .

     

    wiadomo ze radian (ok 57 stopni) daje na matrycy odcinek = ogniskowa

     

    jest na tym odcinku tych pixeli

     

    ogniskowa / długosc pixela

     

    zatem jeden pixel matrycy łapie kat

     

    57stopni / (ogniskowa/dlugoscpixela)

     

     

    w sekundach

     

    57*60*60 / (2000 / (5.6/1000) )

     

    205200 / 357142 = 0.57 sekundy

     

     

     

    jeden balon zajmuje na filmie 100 pixeli zatem widzimy go pod katem 57 sekund

     

    co za pech znowu 57 ale inne :)

     

    Z trójkąta prostokątnego tangens = przeciwprostokątna(balon) do przyprostokątnej (odległosc)

     

    0.5 metra / x = tangens(57 sekund)

     

     

    x = 0.5 metra / tangens(57 sekund)

     

     

    0.5 / tangens(57*1/(57*60*60) ) = 1800 metrów

     

    drugi 57 to radian :)

     

     

    Pozdrawiam

    naaa.jpg

    • Lubię 1
  3. Czyli jednak zderzenia tam mogą się zdarzać i przesterować coś ku nam :(

     

    Napisano tam, że planetoidka/asteoroida/meteoroid czelabiński musiał powstać z wnętrza czegoś większego bo jego materia (jako tak małego jakim był ten zaledwie autobusowej wielkości twór) była wystawiona na promieniowanie kosmiczne tylko przez miliony lat (a nie miliard dajmy na to).

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Są znane jeszcze mniejsze asteroidy - ta jest rekordowo mała wśród znanych (rekord wszechświata)... czyżby zagubiony kosmita (w skafandrze)? ;)

     

    http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-odkryto-najmniejsza-znana-asteroide-niewiele-wieksza-od-czlo,nId,2316467

  4. W tym poście
    http://astropolis.pl/topic/36543-zagadki-pytania-i-pomysy-na-temat-kosmosu/page-2?do=findComment&comment=473432
    wyprowadziłem kiedyś "regułę ekologa" ;) wynikajacą z fizyki, więc bezwzględnie obowiązującą

    Każda planeta w kosmosie cztery razy dalej od gwiazdy (niż inna) pędzi po orbicie dwa razy wolniej i ma osiem razy dłuższy rok.

    Idzie to proporcjonalnie do odległości. Dalej od gwiazdy, dłuższy rok.

    Dlatego obawiam się, że tamte planetoidy mają rok (jeden oblot Słońca) znacznie dłuższy niż rok ziemski bo są dalej niż Ziemia.
    To oznacza, że do tych punktów ich orbity nie zbliżają się nawet co pół roku lecz rzadziej.
    Może one mają rożne barwy/albedo na różnych stronach i ich obrót własny zmienia ich wygląd i ilość odbijanego światła?

    Pozdrawiam

  5. A ten jasnopopialaty kształt za 10 planetoidami to nasz Księżyc.

     

    One wydają sie małe ale nawet najmniejsza z tych dziesięciu gdyby upadła na Ziemię zniszczyłaby nasz gatunek definitywnie. Spalenie atmosfery ... itd.

    Na szczęście trzymają się mniej więcej swojego pasa i nie wiem czy coś mogłoby wytrącić którąś z nich z jej orbity tak by wpadała na Ziemię.

    Ale tu mam pytanie. Trochę nie bez związku. Jak jest z ich wzjemnymi prędkościami. Kręca się w jedną stronę?

    Czy możliwe jest ich zderzenie z dużą predkością rzędu 50 km/sek ?

     

    Pozdrawiam

     

  6. To

    http://astropolis.pl/topic/56579-jak-obliczyc-powiekszenie-przy-fotografowaniu-w-ognisku-glownym/page-4?do=findComment&comment=654547


    jest na pewno Catharina.

     

    Niezłe masz oko! I znajomość Łysego!

    Zatem mój wzór (na poprzedniej stronie post na samym dole liczone) sprawdził się znakomicie.
    Obliczone 113x.

    I na ekranie (stacjonarnym) widać, że 103 razy :)

    Pozdrawiam

    p.s.

    Theophilusa (załączam delikwenta w jego z Kunzitowej fotki omawianej wielkości) w obliczeniach potaktowałem tam jako 105 km zamiast 110 km ale to niewiele zmienia.

    theophilus_montes_altai.jpg

    theo_kunzite.jpg

  7. A tak naprawdę to, co proponuje ekolog jako powiększenie, jest odwrotnością skali zdjęcia w pixelach / arcsec pomnożoną przez pewien czynnik. Tak naprawdę więc to skala zdjęcia jest sensownym i wartościowym parametrem przy określaniu szczegółowości zdjęcia, nie powiększenie, a odwracanie jej i mnożenie przez czynnik nie dodaje nowej informacji jakościowo, jest czymś wtórnym.

     

    Matematcznie mogę się z tym zgodzić tylko skoro ludzie pytają jak powiększony jest obrazek na zdjeciu wobec realnego widoku na niebie to mój wzór daje czytelny dla człowieka wynik np 65x i ma nawet sens fizyczny

    (takie powiększenie zobaczymy na dość typowym ekranie stacjonarnym oglądanym z typowej odległości)

     

    wtórny ale dobry :)

     

    Pozdrawiam

  8. Wedle specyfikacji producenta matrycy, piksele w mojej kamerce mają rozmiar 5,6 / 5,6 mikrona.

     

    No to w takim razie szacuję (zgodnie z optyką sytuacji), że na "standardowym" ekranie Twoje zdjęcie oferuje powiększenie:

    ( 1250 / (5.6/1000) ) / 3420 = 65 x

     

    Powiększenie obiektów na fotce oglądanej na standardowym ekranie = (Ogniskowa teleskopu/wielkość jednego pixela matrycy ) / 3420

     

    Pozdrawiam

  9. Sto lat dla Zbyszka znanego nam tu jako ZbyT

    Stoi w samym środku, w żółtej koszulce.

    http://www.wroclaw.ptma.pl/wp-content/uploads/2016/06/wro_ptma.jpg

    oraz dla MikłojaSabata - też astrolidera aczkolwiek z bardzo młodego pokolenia.

    ZbyT astrofoci, uprawia wizual i popularyzyje astronomię w całej okolicy.
    Zna też nieźle wszystko co związane jest z elektroniką i wie bardzo dużo o fizyce kwantowej
    - czytał (bo chyba musiał) ze zrozumieniem wykłady Feynmana - i czasem wyjaśnia nam tutaj kwestie z tym związane.

    Zasługujecie na najlepsze :)

    Pozdrawiam





    zbyszkowi_i_mikolajowi.jpg

    • Lubię 1
  10. @Berkut123

    Gołym okiem krater na zdjęciu kolegi Kunzite skoro ma 105 km na Księżcycu to widzimy pod kątem arcustangens(105/374000) * 57 * 60 * 60 = 58 sekund kątowych.
    Skoro po kliknieciu na to zdjecie krater zajmuje około 100 pixeli, a na standardowym ekranie widzimy 100 pixeli pod kątem 100 minut to widzimy ten krater powiekszonym 100minut/58sekund = 103 razy.

    (100*60)/58. 100 minut to ponad półtorej stopnia i rzeczywiście zasłania mi go opuszka małego palca wyciągniętej ręki.

    Wcale mnie to nie dziwi, że praktycznie zgadza się to z wyliczeniem z mojego wzoru :) ktore podałem w poprzednim poście (113x)

    W tym momencie (o ile koledzy prawidłowo podali dane o zestawie i dane o kraterze) mój wzór został potwierdzony wprost/atopsyjnie(z ekranu).

    @ Lemarc
    Mój wzor, WYNIKAJĄCY Z GEOMETRII (wyprowadzony w jednym z pierwszych postów tego wątku), dla pixela matrycy 5 mikrometra daje się przeksztalcić do:
    1000 * (ogniskowa / 5 ) / (3.4 * 1000) = ogniskowa[mm] / 5 * 3.4

    Ogólnie widać, że jeśli sensory miałby zawsze 3400 x 3400 pixeli czyli były tym wieksze im większy jeden pixel matrycy to Twój wzór Lemracu byłby OK.
    Czyli daje on pojęcie o sytuacji bo na ogół mniejsze sensory mają mniejszy pixel matrycy. Ale tylko na ogół ! Świat idzie z postępem.

    Zwracam uwagę, o czym zresztą słusznie napisał Łysy, że przy jadnakowych ogniskowych dwóch teleskopów decyduje rozmiar pixela matrycy, a nie rozmiar całej matrycy (w mianowniku ułamka ).

    Pozdrawiam
    p.s.
    Krater załączam jako zdjęcie

     

    p.s.2

    Pixel Twojej matrycy Lemarcu ma wg mnie 6.1mm / 800 [przekątna]
    Według mojego wzoru mamy tu (na ekranie) powiększenie na Twoim zdjęciu
    ( 1250 / (6.1/800) ) / 3420 = 48x a nie 205x

    krater.jpg

  11. Z podanych przez Ciebie paramterów odgaduję, że ogniskowa to 1200mm. To ja oceniam że nie musisz szukać aż tak krótkiego okularu ;)

    Bo ( 1200/(3.1/1000) ) / 3420 = 113 x

     

    na standardowym monitorze mamy powiększenie = (Ogniskowa teleskopu/wielkość jednego pixela matrycy ) / 3420

     

    Wystarczyłby okular 10 lub 11 mm.

     

    Ale zobaczymy :)

     

    Pozdrawiam

  12. Szkoda tylko, że wg ekologa powiększenie, jakie daje oko nie jest równe 1.0 - tak jak powiedział szuu - co podważa w ogóle sensowność tego wzoru.

    A mój właśnie wymyślony, równie sensowny co ekologa wzór:

    powiększenie = ogniskowa obiektywu / ogniskowa oka (23mm) daje wynik 33x. I co, też jest spoko? Mam tą przewagę, że w moim wzorze oko ma powiększenie 1x :)

     

    Mój wzór wynika ze wzorów z optyki a nie dywagacji nad uwagą Szuu. Polemika z Szuu jest na poprzedniej stronie.

    Pozdrawiam

  13. Ekolog mam coś dla ciebie, zadanie , proste do liczenia . Jakie jest powiększenie zdjęcia? ( tylko zdjęcia ). Wieża widoczna na zdjeciu ma wysokość 157 metrów https://pl.wikipedia.org/wiki/RTCN_%C5%9Awi%C4%99ty_Krzy%C5%BC

    Dystans z jakiego zrobiłem to zdjęcie jest 10 km - to nie ściema ,Boleszyn gdzie mieszkam jest w tej odległości od wieży (możesz sprawdzić). Na monitorze musisz ustawić zdjęcie żeby wyświetlało pełną rozdzielczość

    i wtedy mierzyć kąt jaki zajmuje wieża , oczywiście oddalasz się od monitora na odległość tej minuty kątowej tych nieszczęsnych pikseli( zakładamy że piksel zdjęcia jest równy pikselowi temu wyświetlanemu.). powinno wyjść coś koło 30-40

     

     

    arcustangens(157/10000) * 57 * 60 = 54 minuty = realny kąt gołym okiem.

     

    Na moim ekranie zajmuje mi ona ok 1.5 wysokości ekranu - zgadza sie wszysto i nie podważa to w żaden sposób mojego wzoru:

     

    Powiększenie obiektów na fotce oglądanej na standardowym ekranie = (Ogniskowa teleskopu/wielkość jednego pixela matrycy ) / 3420

     

    bo nie opisałeś matrycy ani obiektywu ;)

     

    Pozdrawiam

  14. Polemizujesz ze mną czy ze Zbigniewem, Mateuszem, Szuu, Wielkim Atraktorem. Oni dostrzegają sens we wprowadzeniu standardowego oglądania zdjęcia na standardowaym ekranie ze standardowej odległości.

    Mój wzór pozwala szybko ocenić różnice powiększeń dwóch astrofotek.

    Kolejny raz skonkludoiwałeś to samo, że nie warto, nie da się podać na takie pytatnie dla wszystkich jednego konkretnego wzoru. Ok. Masz prawo tak sądzić. Ja pokazłem inne podejście.

     

    @Szuu

    Patrz.

    Natura nasyca saitkówkę tąką gestością komórek światłoczułych aby wyłapywać wszystkie potencjalnie uchywtne teoretycznie detale.

    Niemniej mózg "zdaje sobie sprawę" z niedoskonalości tkanek oka i uśrednia 9 (3x3) sąsiednich sygnałów jakby to był jeden pixel ;)

     

    Pozdrawiam

     

    EDIT:

    Po zobaczeniu odp Behlura.

    Przeczytaj jeszcze raz ten wątek. Od początku ;)

    Już odpowiedziałem na Twoje poniższe pytania.

    Oglądanie tak, że jeden pixel fotografii jest widoczny dla oglądajacego pod kątem jednej minuty kątowej.

     

    Co więcej, przez pozytywny przypadek, jest to zbieżne z realiami używania ekranów do niedawna powszechnie stosowanych przy komputerach stacjonarnych osobistych

    (a supernowe, supergęste ekrany będą to symulowały sądząc z wypowiedzi Wielkiego Atraktora)

     

    Wynika z tego:

     

    Powiększenie obiektów na fotce oglądanej na standardowym ekranie = (Ogniskowa teleskopu/wielkość jednego pixela matrycy ) / 3420

     

    Jak tak bardzo chcesz przykład standardu:

    Ekran o wysokości 27 cm oglądany z o odległości 70 cm a zdjęcie pokazane tak, że 1200 pixeli tego zdjęcia zajmuje cały ten ekran od góry do dołu.

    I nie sprawdzaj ;)
    arcustangens((270/1200)/700) * 57 * 60 = 1 minuta

  15. Te obliczenia podobają mi się. Wzór na rozdzieczość "teleskopu" w świetle widzialnym uwzględnia proporcjonalnie średnice otworu wlotowego.

    Źrenica oka ma 7mm więc jego zdolność rozdzielcza będzie 10x gorsza niż teleskopu z aperturą 70mm => 2 sekundy*10 = 20 sekund.

    Tylko że to jest idealna rozdzielczość przy założenu, że soczewka oka jest idealna i ciało szkliste oka da radę idealnie przenieść kwanty.

    Realna (uchwytna dla mózgu w fazie interpreatcji) zdolność rozdzielcza to, średnio, wspomniana 1 minuta czyli 60 sekund.

    Niemniej wiadomo z eksperymentów, że na jasnym tle czarne kreski człowiek wychwytuje znacznie węższe niż jednominutowe.

    DS-y na ogół białe jednak nie są.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Zawsze warto przypomnieć że zdolność rozdzielcza (i wzory na nią) to żadna magia tylko prosta konsekwencja faktu, że światło ma też naturę falową (nie działa jak li tylko bezwymiarowe kwanty - punkty) i na krawedziach małego otworu bardziej się zaburza (dyfrakcja).

    bo.jpg

  16. Ależ stety, stety :icon_twisted: Przecież ekran o wysokiej gęstości nie służy do wyświetlania mikroskopijnych liter, tylko do wyświetlania ich w takim rozmiarze bezględnym, jak dotąd, tylko znacznie gładszych i ładniejszych. Trzeba jeszcze tylko trochę zaczekać, aż oprogramowanie dociągnie z możliwościami konfiguracji. Sam mam od niedawna taki 24" 3840x2160 i akurat Fedora z KDE (+ programy, których używam) praktycznie wszystko odpowiednio potrafi przeskalować (zostają jakieś pojedyncze ikonki gdzieniegdzie). Windows 8.1 też daje radę.

     

    Otóż to! Te ekrany z nowej epoki nie wyświetlą pixela zdjecia na jednym swoim pixelku ekranowym tylko na kilku i tym samym pixel zdjęcia znowu zajmie sensowny obszar i kąt zbliżony do jednej minuty katowej i mój wzór okaże się trafny. Okaże się trafny dlatego, że ci co napiszą/napisali algorytmy na to założą zapewne znaną nauce typową rozdzieczość ludzkiego oka (1 minuta) aby przesiadka ze "starych" dobrych (jeszcze kilka lat temu) ekranów na nowe nie prowadziła do wypaczenia dawnych zdjęć (megaminiaturyzacji).

     

    (mój wzór [....../3420] a oko ludzkie jako teleskop astrofotograficzny)

    Szuu ale mózg nie ogląda obrazu na dnie oka tylko interpretuje. Gdybyś zapytał jaki obraz na dnie oka widzi okulista co zagląda ludziom na dno oka ...

    tylko, że takie zaglądanie to inna bajka bo to jakby ktoś oglądał wnętrze lornetki przez obiektyw.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Zresztą MateuszW napisał

    "Nie zmienia to faktu, że można przyjąć taką odległość, gdy widzimy piksel o wielkości 1' i tego używać za "standard". Jest to jakieś, rozsądne wyjście z sytuacji."

    Zatem ten mój wzór jest najsensowniejszym wzorem na konkretną wielkość subiektywnie postrzeganego przez ludzi powiększenia zarajestrowanego na fotce kosmosu jaki można podać.

     

  17. Szczerze mówiąc, nie nadążam za ekologiem :) Czy proponujemy tu takie rozwiązanie, że patrzymy na zdjęcie na monitorze z takiej odległości, że zdolność rozdzielcza naszego oka pokrywa 1:1 piksele obrazu? Czyli piksele mają rozmiar tej mitycznej 1 minuty kątowej?

     

    Idąc tym tokiem rozumowania, definicja powiększenia 1x byłaby następująca: "powiększenie, przy którym skala zdjęcia wynosi 1'/pix". No bo wówczas, mając 1' na jednym pikselu i oglądając ten piksel, który zajmuje przed oczami również 1' otrzymujemy zgodny rozmiar kątowy obiektu w rzeczywistości i na zdjęciu.

     

    Tak. Ale ta minuta nie jest mityczna (wiedza o ludzkim widzeniu) ani odległość trudna do uzyskania czy egzotyczna.

    Ja taką mam od gęby do ekranu non stop na monitorze samsung s24b420.

    Niezwykle szcześliwym zbiegiem okoliczności tak się robi zapewne ekrany - z ekonomicznego wyrachowania - po co pixele, których widz nie rozdzieli w oku :)

    Geometria potwierdza to wprost:

    Ekran mój ma 32 cm wsokości 1200 pixeli a ogladam go z 70 cm więc mam pixel rozpostarty na kąt: arcustangens((320/1200)/700) * 57 * 60 = 1.3 minuty.

    Nie wierzę, że ktoś ma stacjonarny ekran o diametralnie innej proporcji wielkości jednego pixela do odległości od głowy.

    Pozdrawiam

    p.s.

    Z tytułu, że jest 1.3 a nie 1 wzór

     

    Powiększenie obiektów na fotce oglądanej na ekranie = (Ogniskowa teleskopu/wielkość jednego pixela matrycy ) / 3420

     

    by trzeba u mnie pomnożyć przez 1.3 ale nie warto być aż tak drobiazgowym około 1 to dobra miara.

    EDIT:

    Tym bardziej, że mój ekran jest chyba dość wysoki (32 cm) a mógłby mieć ciut mniej => zbliżamy się do 1 minuty.

    Pytanie było "jak obliczyć?" ... są dwie możliwości.

    Jedna jaką proponuje Behlur poniżej: Nie da się i finito.

    Druga - policzyć dla oglądania na typowym ekranie. To zrealizowałem.

  18. Minimalna odległość jest z grubsza określona, fakt. Ale nikt nie zabroni oglądać zdjęcia z 10 metrów np na wielkim telewizorze, czy w kinie w odległości 50 metrów. Albo 200 metrów od wielkiego banera przy ulicy.

     

    Ale to nic nie zmieni bo proporcje zostaną zachowane.

    Kolego Berkut123. No tak masz rację o tyle że nie ma sensu robić większych powiększeń bo detalu nie przybędzie ale oni (astrofociarze) jednak moga wsadzić takiego barlowa, że wyjdzie im mglisty Jowisz powiększony choćby 7xD ;)

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Wyjaśniając nieco kolowialnie mój wzór:

    Zamiast ogromnego obiektu co ma 3420 minut (radian) weżmy obraz DS-a co ma 100 minut

    Niech on rozpościera się na 4000 pixelach matrycy

    to jedna minuta obiektu w kosmosie trafia na 40 pixeli.

    My te 40 pixeli w zaleznoci od ekranu widzimy pod kątem 40 minut (lub wiecej ci co siedza blizej niż ja to zapewne 50minut)

    Jak na 40 minut to jedna minuta (kawałeczek) DS-a uległ powiekszeniu 40x w stosunku do tego co zobaczymy golym okiem.

     

    Banalne sprawdzenie. Cały ekran ma w oku 25 stopni i ma 1200 pixeli wysokości to pixel wizimy pod katem 25*60/1200 = około 1 minuta (sic!)

     

    Czyli mój wzór:

     

    Powiększenie sfoconego kosmosu = (Ogniskowa teleskopu/wielkość jednego pixela matrycy ) / 3420

     

    ma sens dla typowych ekronowyjadczy.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.