Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Z podanego przez Ciebie linka wynika, że w miarę "typowe" (dla nas) gwiazdy zlewają się czasem.
    Naukowcy ocenili jakoś specyfikę podanej tam gwiazdy i uznali ją za przypuszczalny produkt zlania się dwóch mniejszych.
    "KSw 71 is thought to have recently formed following the merger of two Sun-like stars in a close binary system."

    O zderzeniach czy też zlewaniu się gwiazd można przeczytać więcej tutaj:

    http://www.universetoday.com/107244/can-stars-collide/

    Okazuje się, że

    W gromadach kulistych dochodzi nieraz do zlewania się gwiazd.
    Można o tym wnioskować choćby pośrednio.
    Gromda taka z natury składa sie bardzo starych gwiazd.
    Tymczasem widać w nich gdzieniegdzie duże gorące gwiazdy (Błękitne Marudery) które musiały powstać niedawno bo inaczej już dawno wybuchłyby jako supernowe.

    W pobliżu centralnej czarnej dziury naszej galaktyki obserwuje się nie tak dużą gęstość gwiazd jakiej się spodziewano.

    Wnioskuje się, że ich szybkie przemieszczanie się w tamtym rejonie stosunkowo często prowadzi do wzajmnych spotkań, które tak czy inaczej pozostawiają potem już tylko jedną.

    I jeszcze jedna znana sytuacja.
    Gdy jedna gwiazda osiąga kres swojego życia, i przechodzi etap czerwonego olbrzyma, to gwiazda, z którą jest w układzie podwójnym może "skonsumować" nawet 90% masy tego czerwonego olbrzyma.

     

    Formalnie trzeba też wspomnieć o dość spektakularnych kolizjach dwóch białych karłów albo dwóch gwiazd neutronowych.

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  2. Żubr stepowy i Tur na pewno miały wspólnego przodka.
    Potem jedne jego dzieci poszły (genetycznie) w jedną stronę inne w drugą.
    Na końcu jedyną szansę przetrwania (dobre dostosowanie do ciężkich czasów już z człowiekiem w tle) stworzyło ponowne zejście się.

    Uratowała ich miłość ponad podziałami :)

    Pozdrawiam
    p.s.

    W odkryciu najprawdopodobniej brali też udział Polacy gdyż mają w Białowieży bardzo silny ośrodek naukowy w tej tematyce.

    tur.jpg

  3. Amerykanie bardzo starannie dokumentują katastrofę lądownika Schiaparelli, stanowiącego wspólne przedsięwziecie ESA oraz Rosyjskiej Agencji Kosmicznej (Roscosmos), i w tym celu użyli teraz na MRO aparatu HiRISE dającego rozdzielczość aż 30 cm na piksel! :o

    Znaleźli drugi krater spowodowany upadkiem pokrywy co się oddzieliła od lądownika.
    Fachowcom wydaje się, że w momencie upadku eksplodował zbiornik paliwa.

    W tej sytuacji słowa dyrektora generalnego ESA, Jana Woernera, który stwierdził, że misja zakończyła się sukcesem, ponieważ sonda przesłała dane z pięciu spośród sześciu planowanych minut, dostarczając przydatnych informacji, nie brzmią już tak przekonywująco.

    http://www.bbc.com/news/science-environment-37788444

    Pozdrawiam

    mamy.jpg

    • Lubię 2
  4. Gdybyśmy chcieli polecieć z Ziemi ku centrum galaktyki to najkrótsza droga wcale nie wiodłaby do centrum Drogi Mlecznej tylko do ...

    centrum galaktyki "Karzeł Wielkiego Psa" :)

    jest ona bowiem najbliższą galaktyką naszej galaktyki i znajduje się obecnie akurat od tej strony gdzie Słońce,
    a do tego tak bardzo blisko, że mamy do jej centrum bliżej niż do naszego.

    Wstyd przyznać jeśli się tego nie wiedziało - ale co mi tam - nauka w XXI wieku rozwija się bardzo intensywnie
    - gdy powstawało to forum ta informacja dopiero się wykluwała :o

    Pozdrawiam

    nau.jpg

  5. Rozumiem, że cefeidy (specyficzne gwiazdy, w których pulsacja skorelowana jest z jasnością) pozwoliły skalibrować te bliższe z "dużych" świec standardowych (ekspolodujące w bliskich nam galaktykach), a u dalszych po prostu zakładano podobny przebieg wybuchu (jasności)?

    Niemniej doceńmy innych.
    Do tych supernowych (Ia) zgłaszno już wcześniej (przed tą publikacją linkowaną przez Alice) pewne krytyczne uwagi.
    Nie stanowią ponoć jednolitej grupy bo można dopatrzeć się jakby dwóch podgrup (populacji).
    Zespół Peter A. Milne'a, odkrył, pisząc obrazowo, że "brano do badań 100-watowe żarówki ze sklepu i odkryto, że ​​różnią się jasnością." :o

     

    https://www.eurekalert.org/pub_releases/2015-04/uoa-aun041015.php

    Pozdrawiam

  6. "Zostaniemy zredukowani do ziemskiej fauny" :)

    Na giełdzie nazwisk znaczących coś w AI wysoko występuje Denis Hassabis współzałożyciel DeepMind Technologies, który obwieszcza powstawanie w tym zakresie "APOLLO XXI wieku".

    Jego firmy produkują świetne gry ale też zajmują się różnymi zastosowaniami sztucznej inteligencji korzystającej z tak zwanego "głębokiego uczenia się".

    To właśnie jego firma stworzyła AlphaGo - AI które pokonało mistrza świata w GO mimo, że w tej grze nie da się (przynajniej obecnie) policzyć "do końca" wszystkich wariantów i wygrać jak na przykład w kółko i krzyżyk.

    Przy okazji artykułu, w którym jest mowa o nim dowiadujemy się, że zaawansowana sztuczna inteligencja nie będzie musiała wysyłać rakiet atomowych lub armii robotów jeśli wpadnie na pomysł praktycznego zniszczenia cywilizacji technicznej.
    Zrobi to w banalnie prosty sposób - jak widać na obrazku.

    Wybitny fizyk S.Hawking prezentuje podobne obawy co do zaawansowanej AI.

    Tylko kto potem będzie naprawiał jej mechanizmy ... ale kto wie co może strzelić do głowy sztucznemu jednak geniuszowi? :D

    Może wszystkie cywilizacje w kosmosie rozwijają się cyklicznie czyli kilka razy są cofane w rozwoju przez atak AI i dopiero z czasem mądrzeją odczytując przestrogi z dawnych tekstów, rytów naskalnych, itp ?

    http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,20870967,sztuczna-inteligencja-bog-juz-istnieje.html

    Pozdrawiam
    p.s.
    Mimo tych sukcesów, nadal, moim skromnym zdaniem, wychowanie sztucznego mózgu na geniusza jest równie trudne jak wychowanie dziecka na geniusza i trzeba wykonać ogrom pracy wychowawczej, potem weryfikującej odpowiedzialność i niezawodność oraz skasować wiele modeli z wadami technicznymi po drodze.
    Taki finalny pełnowymiarowy geniusz (mający pojęcie o całym świecie, a nie tylko o jednej klasie zadań, gier) kosztowałby zatem może milion miliardów Euro, biorąc pod uwage całą historię dochodzenia doń - programy raczej upadną z braku finansowania.

    ai_h.jpg

  7. Dzięki za sprostowanie.

    Nie robi błędów ten co nic nie robi (pisze).

    Rzeczywiście na HR mało tych kropek odważyli się namalować przy krzywej nadolbrzymów pod klasą G ;)

    Co do gwiazd 3 generacji to są już prawie potwierdzone i to przez miłą naszemu sercu bo i naszą ESO :)

    http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,405519,dowod-obserwacyjny-na-istnienie-poczatkowej-generacji-gwiazd-we-wszechswiecie.html

    A jak oceniasz pewność istnienia ciemnej materii w stosunku do pewności istnienia ciemnej energii albo (szerzej) przyspieszającej ekspansji?

    Czy uważasz że mogli grubo przeszacować przyspieszanie ekspansji wszechświata (wszak także innymi metodami)?

    Pozdrawiam

    p.s.

    Nie powiem, że ta przyspieszająca ekspansja mnie nie martwi :-/

  8. Ale o co chodzi z tymi żółtymi olbrzymami?
    Moim zdaniem nie są to twory wątpliwe lecz pewne - dajmy na to Capella Aa znajdująca się dosłownie na wyciągniecie ręki od nas (42 lata świetlne).

    Dzięki temu, że światło ma skończoną prędkość, a my coraz znakomitsze teleskopy (także w kosmosie) możemy cofać się w czasie i widzieć galaktyki i ich gwiazdy w bardzo różnych momentach ich życia.
    Wnioskowanie byłoby wątpliwe tylko wtedy gdybyśmy zakładali, że każde miejsce w kosmosie rządzi się swoimi, unikalnymi prawami przyrody albo doświadcza zawsze nietypowych zdarzeń na drodze swojego rozwoju.
    To bardzo wątpliwe założenie.
    Już dawno przyjęliśmy, że Układ Słoneczny nie jest niczym wyjątkowym.

     

    Co do całego wątku to sądze, że nie tyle zakwestionowano super-pewność koncepcji ciemnej energii co przyspieszajacej ekspansji wszechświata, a mechnizmów tego przyspieszania nadal się szuka i ciemna energia jest tylko jednym z kandydatów .

     

    Natomiast ciemna materia jest znacznie bardziej pewna.

    Pewne soczewkowania grawitacyjne podczas zderzania galaktyk jak i jej działanie na brzegach DM trudno wyjaśnić inaczej niż rojem masywnych cząstek (generujących siłę grawitacji).

     

    Jest tu u nas cały wątek o niej gdzie posty Zbyszka (ZbyT) sporo o niej mówią:

     

    http://astropolis.pl/topic/31439-ciemna-materia-chyba-optymistczna-wiadomosc/?do=findComment&comment=384308

    Pozdrawiam


    zo.jpg

    • Lubię 1
  9. Badając atmosferę nad księżycem Jowisza Europą (na jej wpływ na gwiazdy przez nią zasłaniane) wykryto niespodziewanie emisje wody na wysokość 200 km.
    To upraszcza misję badawczą. (NASA)

    Mała sonda odczepiona od macierzystej będzie zgarniała w locie krople wody z domniemanymi/potencjalnymi mikroorganizmami.
    W maju 2016 roku, Geophysical Research Letters opublikował badania dowodzące jak wiele wodoru i tlenu Europa może produkować we własnym zakresie, nawet bez aktywności wulkanicznej.
    Uznano też, że promieniowanie Jowisza może rozbijac cząsteczki lodu, uwalniajac tlen do jej oceanu.
    Tlen to cenny "materiał" dla życia.

    Zródła

    http://heavy.com/news/2016/09/is-there-life-on-europa-nasa-announce-ocean-life-ice-liquid-water-vapor-on-jupiter-moon-hubble-images-theories-predictions-evidence-aliens/

    http://www.nasa.gov/europa-activity

    Pozdrawiam
    p.s.

    Króciuteńki ale ladny film o tym:

    eu.jpg

    • Lubię 1
  10. I tu się mylisz!

    Sama idea policzenia na piechotę nie była złą metodą (zapewne tak naukowcy oszacowali liczbę gwiazd w m31) jedyne co, że wyciąłem sobie w myślach z nowego zdjecia za mały kwadrat do badań!

    Ale ta głowa gołębia i jej okolica była najłatwiejsza do rozpoznania to i nie dziwi tak znowu że dookoła niej badałem sprawy :)

     

     

    To jest zresztą ciekawa sprawa sama w sobie. Także na zdjeciach US, gromad itd.

    Co jest na zdjeciu detalem (szczegółem) adekwatnym do czegoś na obiekcie a co tylko wynika z niedoskonałości fotografii?

     

    Zobacz ile tu można mieć wątpliwości (ile faktycznych kamieni tam widać?)

     

    http://astropolis.pl/topic/40833-po-prostu-linki-jednym-zdaniem-opisane/page-26?do=findComment&comment=647622

     

    Njalepiej jak mamy referencyjne zdjęcie z lepszego teleskopu :)

     

     

    Tak czy owak sądzę, że jak zastanawiamy się nad detalem/detalicznością/szczegółowością zdjęcia to najprościej w końcu brać pod lupę odpowiednie jego kawałki i zliczać.

    Są zapewne inne metody - nie polemizuję.

     

    Pozdrawiam

  11. Dzięki za zwrócenie na to uwagi.

    Narzędzie czy może metoda Szuu istotnie pomaga.

     

    Intuicyjnie skupiłem sie na centrum zdjęcia, a po kątach rzeczywiście jest nokaut w wyłapywaniu gwiazd.

    W samym centrum to nawet stare zdjecie wyłapało więcej w jednym miejscu (dwie ewidentne) :P

    Na marginesie zdjęcia Tomka_P przypomnę mu jednak, że czasem zlicza się coś na astrofotografii.
    Wiemy ile jest gwiazd w M31 i sądzę, że były one po prostu policzone (przez jakiś automat ale jednak).

    No chyba, że inaczej ją oszacowano? Ktoś coś wie?

    Pozdrawiam

    poko.jpg

  12. Ciężko pozostać obojętnym na wypowiedź Ekologa. Ja akurat obserwuję tylko, nie param się astrofoto. I jako obserwator muszę stwierdzić, że oba zdjęcia Wessela, mimo stosunkowo niedużego czasu jaki upłynął od ich wykonania, w ilości detalu dzieli PRZEPAŚĆ. To tak jak gdybym obserwował tablicę rejestracyjną auta przez brudną szybę i widział, że jest tam 8 znaków, ale nie wiem dokladnie jakie. Otwieram okno i widzę taką samą ilość znaków (detali), ale mogę je odczytać, np. PKR 12345. Dla mnie to robi różnicę, dla tej różnicy warto się starać.

     

    Muszę zgodzić się z Tobą.

    Problem w tym, że tam akurat znanych cyfr nie było i bez resizowania prawego zdjęcia trudno oceniać te łuki i plamy.

    Wykonałem resize nowszego zdjęcia Wessela i jednak zwracam honor.

    Są na nim fragmenty gdzie te "numery tablicy rejestracyjnej" już widać, a dokładniej widać coś zamiast jednolicie prawie ciemnego obszaru.

     

    Porównywane miejsca wskazałam dwoma grotami pomarańczowej strzały.

     

    Starasze zdjęcie też w moich oczach przegrywa na kilka sposóbów, a że jest ciemniejsze (ciekawe jakie były sumaryczne czasy naświetlania wszystkich klatek wykorzystanych w obu) to we wskazanym miejscu przegrało także w ujawnianiu "detalu" bo ujwania więcej jego detali.

     

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    EDIT

    (po zobaczeniu odp Wessela)

    Wątek zamieszczono w dziale Rozmowy o Wszystkim dlatego "rozmawiałem".

    Jeśli, jako jego autor widzisz ten wątek jako porównywanie starych i nowych fotek ale bez szczegółowej analizy (takie emocjonalno-romantyczne) to sorry, że nie wyczułem.

     

    wczo.jpg

    • Lubię 1
  13. Ten sam ciemny fragment który wybrałem na obu zdjeciach uważam za idealny do porównań i nie zamierzam bawić się w dywagacje o jakichkolwiek inych. Podałem perfekcyjny przykład i starczy!

     

    Detal w sensie szczegółowość (jest to pokrewne do rozdzielczości) ukazywania konkretnych fragmentów obiektu jest podobna na obu zdjęciach moim zdaniem - tu i tam widzisz 4 kreski zielone i czerwone - wskazujace odpowiednio na dziury w pyle lub na 4 gwiazdki.

     

    Natomiast chyba nie chodzi Ci o to, że na nowszym zdjęciu Wessel sfotografował znacznie wiekszy kawałek nieba i OCZYWIŚCIE tym samym złapał dużo więcej jego fragmentów (a każdy z podobną liczbą detali).

     

    No takie trywialne porównanie tych zdjęć to nic ciekawego by nie było - że w sumie Wessel złapał więcej detali - ale jak chcesz to niech ci będzie - to już wkraczamy w kwestie języka polskiego czyli nie nasze rewiry chyba :)

     

    (szkoda że Wessel nie przyciął drugiego zdjęcia na taki sam zakres kosmosu i nie resizował jednego z nich - to by było idealne porównanie)

     

    Pozdrawiam

  14. Po Twoim wyjaśnieniu jak rozumiesz to jednoznaczne pojęcie, to jak dla mnie moje pytanie nie było retoryczne.

     

    Detal w astrofoto (zresztą nie tylko - detal to: szczegół, drobny element) to szczegóły pokazane na zdjęciu, drobne niuanse, etc. Akurat jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś, detalu NIE jest tyle samo na tych zdjęciach. Na prawym jest go bardzo dużo, na lewym jest go bardzo mało. "Subtelne zmiany" które widzisz to dużo detalu po prawej, mało po lewej.

     

    Najbardziej mnie dziwi brak reakcji wessela, chyba jeszcze nie czytał Twoich wywodów.

     

    Ja już zanim napisałem poprzedni post bardzo staranie oglądałem cenne informacyjnie fragmenty obiektu - nie rzucam słów na wiatr! :icon_idea: :icon_idea: :icon_idea:

    Policzyłem i nadal wychodzi tak samo.

    W sensie inforomacji o strukturach pyłowych (ich jasnych [na obu obrazkach 4 rozjaśnienia] i ciemnych miejsach) jak i o najsłabszych gwiazdach czyli NAUKOWO oba zdjęcia istonie się nie różnią - to samo można się dowiedzieć o istnieniu lub nie gwiazd i strukturze obłoków pyłowych.

     

    Moim skromnym zdaniem nie warto w takich kwestiach pisać szybciutko co się przypuszcza zanim się z lupą bardzo starannie nie policzy - polecam gorąco takie naukowe podejście :)

     

    Nie twierdzę jednak, że późniejsze zdjęcie Wessela nie jest lepsze lub nie jest ładniejsze. Jest :)

    Kontrast itd.

     

    Pozdrawiam

    detale.jpg

  15. Np na jednym i drugim wyłapano te same najdrobniejsze (zapewne z największym magnitudo) gwiazdki - patrząc w pewne miejsca w centrum obrazu.

    Ponadto ciemne struktury na pierwszym planie wykazują te same miejsca pojaśnien (przezroczystości) wewnętrznych.

    A zresztą detal to detal. To pojęcie dość jednoznaczne w astrohobby. Sorry, że mimo to odpowiedziłem na to retoryczne moim zdaniem pytanie ...

    Pozdrawiam

    p.s.

    Pobieżnie patrzących może mylić różna skala. Detal to konkretne rzeczy na/w obiekcie.

  16. Krótko mówiąc.

    Brak ciemnej energii (lub alterntywnego mechanizmu "kwintensecji") nie gwarantuje przyszłego zatrzymania się ekspansji wszechświata ale już go nie wyklucza.

    Możliwy jest nawet scenariusz ponownego zgęszczania się i wielkiego odbicia (cykliczyny wszechświat kolejnymi wielkimi wybuchami).

    Pozdrawiam

    p.s.

    Inne dowody przyspieszonej ekspansji wszechświata (z CMB, rozkładu galaktyk, itd) można ponoć "dyskutować"

     

     

    https://en.wikipedia.org/wiki/Big_Crunch

    However, since the nature of the dark energy that is postulated to drive the acceleration is unknown, it is still possible (though not observationally supported as of today) that it might eventually reverse its developmental path and cause a collapse

     

    • Lubię 2
  17. Gwiezdne wrota też uważam za bardzo atrakcyjny film.

     

     

    Inferno (byłem kilka dni temu z panienką, jej też się podobał) - dobry.

     

    Z Tomem H. (tym z najlepszego filmu wszech czasów o pojawianiu się miłości: "Bezsenność w Seattle" - też polecam).

     

    Pewne rozwiązania pokazane w tym filmie są nieosiągalne dla współczesnej nauki,techniki,medycyny, a więc imponujące.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Ktoś typu Bill Gates chce zmniejszyć liczbę ludzi na trzeciej planecie US .. :D

  18. wątek wydzielony, poniższy wpis odnosi się do postu #1: http://astropolis.pl/topic/55991-podroz-w-czasie/?p=647921

    -------------------

     

    Detalu tyle samo!

    Natomiast widzę subtelne zmiany być może związane z tym, że kosmos żyje i mgławice jednak zmieniają swój wygląd.

    Co prawda dałeś tu zaproszenie skierowane głównie do astrofotografów ale skoro umieściłeś to w dziale Rozmowy o Wszystkim to ośmieliłem się napisać.

    Tym bardziej, że właśnie dziś rozgladałem się po necie za jakąś najtańszą kamerką, która mógłbym włożyć w wyciąg 1.25 cala w moim niutonie na dobsonie 130/650

    celem nauki tego hobby oczywiście na krótkich czasach bo bez śledzenia/nadążania za Łysym czy kulkami.

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.