Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. Okular 4,7 może się przydać w pełni w określonych warunkach (seeing, cel) gdyż dopiero on pozwoli zobaczyć dwa bliskie sobie punkty skutecznie rozdzielane przez teleskop ale wymagające potem dostatecznego - dla człowieka - odseparowania w obrazie finalnym.

     

    Zdolność rozdzielcza synty 12 cali= 0.38''
    Powiększenie z 4.7mm = 1500/4.7 = 319x
    0.38 sekund * 319 = 121 sekund = 2 minuty
    Zdolność rozdzielcza ludzkiego oka około 1 minuta na jasnym tle, około 2 lub 3 minuty na ciemnym tle (oraz na jasnym u osób starszych niekiedy).

    Pozdrawiam

  2. Szukając wyjaśnienia żartu rysunkowego, który gdzieś wpadł mi w oko trafiłem na taki cytat z Lema.

     

    Jest tu trochę o kosmosie ale uderzyło mnie, że Lem czujnie zakwestionował naszą naiwną wiarą w jednoznaczność gromad galaktyk (sic!) i innych cech wszechświata.

     

    Stanisław Lem – nadal sensownie brzmiący

     

    "Człowiek jest przystosowany – swoim sensorium postrzegawczym – do ekologicznej niszy przeżywania, z grubsza biorąc, w skali porównywalnej z jego cielesnością (z jej wymiarami np.). Potrafi jednak wykraczać domysłami, konceptami, hipotezami, które z czasem „krzepną” w „pewność naukową” – poza granice tej niszy, która go wraz ze strumieniem dziedziczności (genomów) współkształtowała. Zachodzi przy tym taka mocno upowszechniona prawidłowość: im skala większa albo im mniejsza (Kosmos – atomy) – tym teorie okazują się mniej pewne, mniej jednoznaczne, niejako bardziej „giętkie” i „elastyczne” . Nikt (poza solipsystami, ale któż ich widział?) nie wątpi w kształt, twardość, zachowanie kamienia. Takich pewności mieć nie możemy już ani wobec gromady galaktyk, ani gromady cząstek (jak neutrina). Przy tym najosobliwsze zdaje się człowiekowi to, że niezłomne reguły jego logiki, współpodtrzymującej pewność rozumień, jak np. jeżeli A to B (kauzalizm) albo A|||A (tożsamość rzeczy z sobą samą), albo prawidłowości koniunkcji czy dysjunkcji, zdają się tracić uniwersalną moc rozstrzygającą w mikroświecie, a w makroświecie też pojawiają się poznawcze niepewności. Matematyka (Godel np.) okazuje swoją zawodność. Gell-Mann upiera się przy tym, ze antynomia „elektron – fala – cząstka” – kollaps fali – zasada komplementarności (rodem ze szkoły kopenhaskiej) to nie są niedościgłe dla naszego rozumu zagadki”. Inni fizycy „wierzą w zagadki”, zaś ostatnie doświadczenia zdawały się wykazywać, że elektron może być naraz „i tu, i gdzieś indziej”.

     

    Jednym słowem, wraz z wykroczeniami poza granice naszego sensorium ulega naruszeniu też „zdrowy rozsądek”; to, co się „w głowie nie mieści”, okazuje się w eksperymentach faktem: np. wiadomo co to jest okres półtrwania samorzutnie rozpadających się (jak izotopy radioaktywne) atomów i wiadomo, że nic nie wiadomo w tej dziedzinie poza informacją wyłącznie statystyczną: o mnóstwie atomów będziemy wiedzieli, że po określonym czasie ich określona liczba ulegnie rozpadowi, i że dla danego „rodzaju atomów” jest ta liczba (i czas) wielkością stałą, ale wiemy, że nie da się wykryć żadnych przyczyn, powodujących rozpad tego oto atomu, a tamtego nie. Jednym słowem, z „oczywistościami” musimy się poza skrajem naszej ekologicznej niszy rozstać."

     

    Wspomniany przez Lema solipsysta to człowiek, który uważa, że żyje w jakimś Matrix czyli on istnieje ale reszta rzeczywistości otaczającej go jest tak naprawdę przez coś "symulowana".

    Dla solipsystów wszystko jest snem. W zasadzie mogą być bardzo odważni - podskakiwać każdemu - jak Neo :)

     

    Na Marsa czy w inne trudne miejsce w US tuż przed ludzkimi osadnikami polecą zwykłe roboty, potem roboty człekokształtne (jako badawcze symulatory ludzi). Aktualnie spore osiągnięcie ludzkości w zakresie tych ostatnich mamy na filmie:

     

    https://youtu.be/cD0Zy4BWNlU

     

     

    Misiowaty namawia nas na obserwacje Saturna a ja miałem 2 godziny temu właśnie badanie oka - zakropiono mi je atropiną i mam teraz nadal ogromną czarną źrenicę na 10 mm (prawie brak tęczówki).

    Ledwo na ekran monitora mogę patrzeć - to powinienem chyba zapolować ma Messier 33 ... z miasta? :D

     

    Pozdrawiam

    sil.jpg

    rob.jpg

    • Lubię 1
  3. O! Mało ostatnio pisałeś i zaczynałem się o Ciebie martwić, tym bardziej, że miałem ostatnio okazje przypomnieć Twój znakomity post słusznie komentujący pewną dyskusję:

     

    http://astropolis.pl/topic/29615-srednice-swiatlosily-zrenice-wyjsciowe/page-9?do=findComment&comment=369122

     

    Ja Saturna obserwuje Dobsonikiem 130/650. Szukacz, potem 25mm, 10mm i w końcu 4mm (Plossl) i im większy power tym obraz bardziej zmiennym jest ... niestety.

    Co istotne muszę go łapać kolejno tak właśnie zmieniając okulary bo pominiecie jakiegoś gubi mi go bezpowrotnie i od nowa szukacz, 25mm,...

     

    Przede wszystkim zaś chciałem zapytać czym prowadziłeś te obserwacje i jak daleko od miejskich świateł (o ile to ma - Twoim zdaniem - jakieś znaczenie w tym przypadku)

     

    Pozdrawiam

  4. Astronauci po powrocie z ISS często zgłaszają problemy zdrowotne ze skórą.
    Tym razem przez jakby 7 lat życia myszy czyli 91 dni hodowano myszy na ISS.
    Okazało się, że skóra stała się cieńsza a włosy zachowywały się zupełnie inaczej jeśli chodzi o fazy wzrostu i wypadania.
    (to kolejna zła wiadomość w odniesieniu do załogowej wyprawy na Marsa moim zdaniem)

    http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-32886001


    Pozdrawiam

    mo2.jpg

    mo1.jpg

    • Lubię 1
  5. Bez punktu podparcia jest to bardzo ryzykowne.
    Podczas sławnej, tajnej próby wydobycia rosyjskiej łodzi podwodnej przez Amerykanów o mało nie przewrócił się statek podnoszący ją (oficjalnie "wydobywczy" w sensie cywilnym).

    http://www.nowastrategia.org.pl/operacja-jennifer/

    Zatonięcia łodzi podwodnych to też spore katastrofy, a zważywszy ich cenę to nawet wielkie (straty) dla kraju posiadacza.

    Pozdrawiam

    sz.jpg

  6. "Na kurska" Rosjanie próbowali dostarczać tlen zanim (za późno) poprosili o pomoc inne kraje.

    Kursk to zupełnie ale to zupełnie inna sytuacja.

    Wybuchło na nim kilka torped i były otwory w poszyciu tylko bardzo zimna woda i duża głębokość zniechęcała pozostałych przy życiu do próby wypłynięcia o własnych siłach.

     

    Jak ci ludzie umrą to żadna metoda nie będzie już sensowna.

     

    Pozdrawiam

     

     

  7. Straszna sprawa. Ja nie mogę przestać o tym myśleć :(

    Nadal brak wiadomości o jakimś przełomowym działaniu. Wiele lat temu był film fabularny o podobnym przypadku. Tam palnikami jednak wycięto otwory.

    Miejmy nadzieję, że coś się jednak robi. Może do środka od spodu tłoczone jest powietrze lub tlen?

    Wiemy tyle, że nurkowie próbują wchodzić do środka i narzekali na meble co blokowały drzwi.

     

    Trochę mnie dziwi ze nie rozważa się przewrócenia statku. Nie można krzywdzić tych co żyją ale na jakiś generalny ruch jest najwyższy czas.

    Może jakiś balon napełniany powietrzem pod statkiem.

    Nie znam się na cieczach ale (to już taka ostateczność w razie braku innych pomysłów) może eksplozja gdzieś dalej zrealizowałaby mikro tsunami i odwróciła statek (o ile ktoś policzy, że to nie porani poważnie ludzi)?

    W zasadzie można by podejść do tego metodą prób coraz bliższych eksplozji (pierwsze ostrożnie - bardzo daleko żeby rozpoznać sytuację i stopniowo bliżej).

     

    Nie wiem czy ktoś potrafił tam policzyć na ile starczy tlenu?

     

    Pozdrawiam

     

     

     

    now.jpg

  8. Z wielu poważnych doniesień naukowych i popularnonaukowych (Świat Nauki, wykłady) wiem,

    że jednym z najistotniejszych skutków globalnego ocieplenia jest nasilenie się tak zwanych ekstremalnych zjawisk pogodowych typu tornada czy gwałtowne długie ulewy.

    Słońce co 100 milionów lat zwiększa o 1% wypromieniowywaną moc i jest to, w połączeniu z ludzką emisją CO2, przyczyną takich tornad.

     

    Statek nie był przeładowany ale wiatr był straszny, a ulewa wyjątkowo gęsta i woda wciskała się wszędzie.

    Techniczno-ekonomiczna refleksja: Nie buduje się statków wycieczkowych szczelnych od góry jak łódź podwodna.

    Dlatego tu może nie być winnych (oprócz - ewentualnie - globalnego ocieplenia).

     

    W ciągu minuty przewrócił się do góry dnem (teraz nie potrafią odwrócić go z powrotem).

     

    Ratownicy nie wiercą otworu żeby bąbel powietrza nie uciekł ze środka gdzie nim oddychają jeszcze ludzie. Tam może być jeszcze około 300-350 osób.

     

    Pozdrawiam

     

     

     

    xzxzxz.jpg

  9. Studentka w Australii w ramach pracy licencjackiej odkryła teoretycznie dotąd rozpatrywane wiązki "plazmy" istniejące wysoko nad ziemią i mogące nietypowo wpływać na nawigację satelitarną.

    Zjawisko ma związek z ziemskim magnetyzmem. Jest tam też film.

    Wygląda to imponująco. Wielki kraj wielkie możliwości :)

     

    http://www.sciencealert.com/australian-student-confirms-that-giant-plasma-tubes-are-floating-above-earth

     

    Pozdrawiam

     

    pl.jpg

    pl2.jpg

    pl3.jpg

  10. Dzisiejsza poezja jakoś mi pasuje do zjawiskowego wręcz (poezja dla oka) zdjęcia Marcina:

    http://astropolis.pl/topic/49501-cygnus-na-dwa/?do=findComment&comment=579730



    Pierwszy wiersz (Alfree) znalazałem tutaj:
    http://www.cytaty.info/wiersz/nocajestemciemnywbezkresach.htm
    Tym razem pozdrawiam Was od razu, ze względu na drugi wiersz,
    po którym nie chcę rozpraszać czytelnika.


    Autor: Alfree.

    nocą jestem ciemny
    w bezkresach i bez światła
    nie mam ułamków
    z pańskiego gościńca
    na uniwersalnych szlakach
    wędrują gwiazdozbiory
    niebo czyste ślady wirują
    wokół centrum kosmosu
    myślami przenikam
    granice widzialności
    zatrzymuję się i trwam
    gdzie w nigdzie
    może uda się zaświecić
    zajarzyć końcami neuronów
    do wtóru z ogonkami
    migających świetlików
    nocą jestem mizerną częścią
    pragnę światłości


    Autor: K.K.Baczyński

    A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką grzywą.
    Jak miękkie gruszki brzmieje lato wiatrem sparzone jak pokrzywą.
    Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd rozdaje.
    Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym krajem.


    a-man-said-to-the-universe-stephen-crane.jpg

    • Lubię 1
  11. Zaniemówiłem.

    Pierwszy raz w życiu wziąłem lupę do oglądania monitora (mam 1920x1200), a właściwie gwiazdek.

    Zwykli zjadacze chleba, spoza astro-pasji, powiedzą może, że "jakaś fotografia" :)

    Ci z APOD-a głupi by byli jakby na takie fotografie nie polowali :)

    Pozdrawiam

    p.s.

    Czy jest coś w czym te kolory dałoby się tak zobaczyć w wizualu i czy one są całkiem obiektywne (zwłaszcza ten pomarańcz)?

     

  12. Im w bardziej ciemne (daleko - na kilometry - od świateł ludzkich) miejsce pojedziesz tym lepiej widać galaktyki i mgławice.

    Każdy z nich "łapie" planety tylko ten 90 na Az3 pokaże je (z kitowym czyli sklepowym zestawem okularów) nieco lepiej niż te lustrzane

    ale za to nie nadaje się do tych mgławic co są niezbyt jasne (a takich jest sporo choć nie wszystkie).

     

    O filtry na tym etapie nie warto się martwić - mnie wzrok wytrzymuje blask Księżyca, a miałem dwa z nich (trzeci jest pośredni).

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  13. Wątły montaż jak na taką długą (ciężką) rurę tubusa.

    Lepiej coś takiego:

     

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_34&products_id=3230&lunety=Teleskop_National_Geopraphic_114/500_Dobson_%28KOMPAKT%29

     

    albo jednak dołożyć i wybrać to

    http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-dobson-130,d2760.html (ten bardziej do mgławic/galaktyk ale Księżyc też ujdzie)

    lub to

     

    http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-bk909az3,d815.html (ten bardziej do Księżyca i planet ale niektóre mgławice też OK poza miastem naturalnie)

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  14. Zasilany wyłącznie ogniwami słonecznymi na skrzydłach, jednoosobowy samolot o gigantycznej rozpiętości skrzydeł lecz wadze zaledwie samochodu, wylądował w Japonii przerywając planowany, 6-dobowy lot bez przerwy, przez Pacyfik. Samolot może lecieć całą noc w oparciu o zgromadzoną w akumulatorach nadwyżkę energii pozyskiwanej w dzień. W tym przypadku o przerwaniu lotu zadecydowały prognozy pogody. Chmury znacząco ograniczają energię pozyskiwaną z paneli fotowoltaicznych. Pilot, podczas 6-dniowej podróży planował wielokrotny sen trwający za każdym razem zaledwie 15-minut.

     

    Obecnie, w archeologii, fotografia stała się ważnym narzędziem badawczym i dokumentacyjnym.

     

    Prawalenie - fantastyczna sprawa :)

    Natomiast nasz najpierwszy przodek w naszym stylu, już stałocieplny, to CYNODONT.

    Tej nazwy (cynodont) po prostu wstyd nie znać!!

     

    Wszyscy jesteśmy ex-cynodontami.

     

    O ile przez cynodonty ewolucja doprowadziła ostatecznie do ssaków, o tyle (czego nie ma na tym rysunku bo to zaszło analogicznie na gałęzi rodowej obok) przez dinozaury doprowadziła do ptaków.

     

    Pozdrawiam

    Ex-

    cynodont

     

    si1.jpg

    si2.jpg

    si3.jpg

    piwnice.jpg

    prassaki.jpg

  15. Państwo Emiraty Arabskie zaplanowało zrealizowanie swojej misji badawczej w okolice Marsa w 2021 roku. Ich sonda przede wszystkim zbada atmosferę Marsa.

    http://www.space.com/29550-united-arab-emirates-planning-mars-mission-video.html

    Pozdrawiam

    p.s.

    Na naszym forum pojawiła się świetna relacja z obserwacji wybitnie nietuzinkowym refraktorem apochromatycznym - luneta marzenie IMHO

    http://astropolis.pl/topic/49491-gwiazdy-podwojne-przy-pelni-ksiezyca/?do=findComment&comment=579654

    ooo.jpg

    ooo2.jpg

    ooo3.jpg

  16. Dałem radę! :) Przerwa między chmurami.

     

    Użyłem do Saturna niewyszukany okular Celestron OMNI 4mm Plossl za około stówkę nabyty.

    Powiększenie 163x.

     

    Niewątpliwie sporo większy. I oczywiście jako taki lepszy. Tym razem jednak obraz (Saturn) bardziej niestabilny.

    Może to też kwestia, że z otwartego okna obserwuje a w mieszkaniu mam dużo cieplej - ucieka ciepłe powietrze.

    Obie przerwy miedzy planetą a pierścieniem czarne i oczywiste. Kolor taki jakiś kremowy. Pasów czy innych rzeczy się nie dopatrzyłem.

     

    W sumie to jednak tym 2x mniejszym Dobsonikiem na tak ewidentnego Saturna szans nie miałem.

    Co prawda w tm mniejszym Dobsoniku , w Tąpadłej, młody asrtromiłośnik rzekomo widział ewidentnego Saturna (zapewne uszy) ale w tym Dobsonie to już i staremu nie astromiłośnikowi można pochwalić się Saturnem.

    Tylko szybko migruje przez pole widzenia, chwila nieuwagi i pozamiatane bo trafić od nowa trochę kłopot (zmiana okularu z 10mm na 4mm potrafi zgubić go).

     

    Pozdrawiam

  17. Drogą dedukcji uzupełnioną szczyptą zgadywania doszedłem do konkluzji, że powinienem zadać pytanie.

     

    Podać lokalizację zaledwie 3-centymetrowego teleskopu, z którego jednak (naukowo podchodząc do astronomii) my, Polacy, możemy być kosmicznie dumni. Sprawa nie jakaś historyczna.

     

    Pozdrawiam

  18. Dzięki, to i Ciebie namawiam do wzbogacania Celestii, i w Twoim przypadku nie nalegam na Srzelca. Podejmiesz się coś?

    Niemniej obiekt astronomiczny głębokiego nieba jest jaki jest widoczny bez "cudów" tak się przyjęło w astronomii i w jej popularyzacji. Nasz portal jest "przedłużeniem" naukowej astronomii w kierunku skromniejszego sprzętu i obserwacji jak pionierów astro. Tedy doceniajmy jej metody ;)

     

    Pozdrawiam

     

  19. Messier 18

     

    No ładne kwiatki Marku!

     

    Daleko posuniętą konwencję/metodę zmiany jej obrazu przyjąłeś. Po bandzie, a może i za ;)

    - odwrócony obraz IMHO widoczny tak tylko przez kosmitów z drugiej jej strony.

     

    W zaistniałej sytuacji (artysty spryciarskiego co nas tak ooostro wiódł w maliny)

    może z taj racji lub przy tej okazji wzbogacisz nową Celestię o opis M18 ?

    (bo ja Strzelca tam wspieram to dbam o niego szczególnie)

    bo jest tam ta M18 nieruszona jeszcze:

     

    http://astropolis.pl/topic/49266-celestia-akcja-spoleczna-nr-1/

     

     

    Pozdrawiam

    m18.jpg

  20. Czarne dziury stwarzają obecnie gigantyczne problemy fizykom. Tak zwane paradoksy. Potrzebny będzie jakiś przełom teoretyczny.

     

    W oparciu o teorię względności wiemy, że one całkowicie zakrzywiają przestrzeń, więc od pewnego miejsca "nie ma ucieczki" nawet dla światła i "wimpów" ciemnej materii.

    Ze względu na postulat mechaniki kwantowej o nie znikaniu informacji oraz bilansowania się spinów (czy też zachowania splątania cząstek) nie ma obecnie rozwiązania godzącego teorię względności z mechaniką kwantową - jeśli chodzi o czarne dziury.

     

    Nie rozwiązuje tych problemów istniejące najprawdopodobniej "parowanie Hawkinga". Najnowsza hipoteza wybitnych fizyków (ale nie jedyna, są inne także jeszcze wątłe próby) postuluje istnienie na granicy czarnej dziury firewalla - autentycznej ściany ognia oddzielającej nawet przestrzeń od tego co jest w jej środku.

     

    Dotychczas przypuszczano, że astronauta może wlecieć rakietą w czarną dziurę i po przekroczeniu jej granicy (bez odwrotu) będzie żył dalej w coraz to bardziej spowolnionym tempie wlatując rakietą dalej i dalej. Jednak firewalla (jeśli to zjawisko istnieje) nie sforsuje - zginie. Fierwall przy czarnych dziurach jest obecnie nie do wykrycia obserwacyjnie ale może niewiele brakuje do takiej czułości.

     

    Tak naprawdę nie ma obecnie teorii wiarygodnej i precyzyjnej odnośnie tego co naprawdę znajduje się w samym centrum czarnych dziur - czy gęstość robi się tam naprawdę nieskończona (osobiście wątpię) i następuje coś bardzo egzotycznego.

     

    Wokół czarnych dziur w centrach galaktyk niekiedy zachodzi proces intensywnego opadania materii powodujący ich bardzo silnie świecenie, stąd też obiekty zawierające czarne dziury mogą należeć do najjaśniejszych we Wszechświecie. Czarna dziura, jeśli opada na nią materia, świeci w ogromnym zakresie widma elektromagnetycznego - od promieni gamma i promieni X po fale radiowe.

     

    Czarne dziury o niewielkiej masie podobnej do masy gwiazd wykrywa się też jako składnik układu podwójnego - z gwiazdą. Oczywiście pośrednio, po analizie nietypowych obserwacji.

     

    Niezwykle wydajnym procesem są emitowane z czarnych dziur dżety (jet), które w dwie, przeciwne strony wyrzucają i wypychają ("wywiewają” niejako) materię z galaktyki.

    W przypadku galaktyk eliptycznych jest to proces tak wydajny, że, niekiedy, tworzy obok niej gazowe galaktyki córki. Formalnie zaś zmienia kształt tej galaktyki poprzez uzupełnienie go tymi peryferiami gazowymi.

     

    W galaktykach eliptycznych - powstałych po zderzeniu typowych (pierwotnie) w kosmosie galaktyk spiralnych to "wywiewanie" poważnie zubaża je w materię prawie zatrzymując tym samym dalsze procesy gwiazdotwórcze. Przypuszcza się, że, po zderzeniu galaktyk ich czarne dziury ostatecznie zlewają się ze sobą. Takie zdarzenie ma wyemitować fale grawitacyjne, które wykryją wielkie detektory budowane obecnie na Ziemi oraz detektory w kosmosie.

     

    Inspiracja

    1) Świat Nauki miesiąc lub dwa temu.

    2) http://www.bbc.com/earth/story/20150525-a-black-hole-would-clone-you

    3) http://www.space.com/24815-supermassive-black-holes-star-formation.html

     

    Pozdrawiam

    galx.jpg

    cd1.jpg

    cd2.jpg

    cd3.jpg

    cd4.jpg

    • Lubię 6
  21. Detaliczność dobra moim zdaniem. Posprawdzałem małe gwiazdki z fotografią w Stellarium i z fotkami na wiki ang. Natomiast w Polsce (w nocy na niebie - wg Stelarium) jak i w necie jej fotki są chyba prezentowane pod innym kątem. Tutaj wydaje się obrócona? Ale mnie to nie przeszkadza, może to nawet "naturalniejsze"/milsze dla mnie - wizual only.

     

    Pozdrawiam

  22. Całe szczęście, że McGoris rzucił info w statusach, że już łapie Saturna.

     

    Złapałem mój 130/650 trafiłem w Saturna 25mm i włożyłem 10mm => 65x

     

    No! :)

    To jednak jest zdecydowana różnica do tego co widziałem tym mniejszym Dobsonikiem okularem 4mm (75x)

    Tutaj to już nie uszy tylko kółko dookoła i prześwity/przerwy.

     

    Natychmiast założyłem ten przeciętny Plossl 4mm co wspominałem ale już było za późno - nadleciała gruba chmura - na pół nieba i finito. Nie mogła poczekać minutkę?

     

    Mimo wszystko jestem dopiero teraz zadowolony z zakupu bo teraz to już nie były tylko uszy lecz Saturn bezapelacyjny!

    Jednak wielkość gra rolę - bo nawet w nie wychłodzonym, i nie skolimowanym teleskopie (z parapetu okna) mam lepszego Saturna niż w dwa razy mniejszym Dobsoniku miałem w Tąpadłej (pod prawie ciemnym niebem).

     

    Pozdrawiam

  23. M44 ?

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Nie wykluczam, że M44 ale sprzed bardzo wielu lat, albo za ileś ;)

    p.s.2.

    Pytania do autora wątku (Daniela)

    1. Ile razy jedna osoba może zgadywać jedną zagadkę?

    2. Czy po podpowiedzi liczniki się kasują (o ile wcześniej nie podano że do oporu)?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.