obiecana , dalsza część zdjęć nieco sie przesuneła w czasie... ale postaram się nadrobić zaległości...
Przetransportowanie 320 kg słupa , na wysokość I-go piętra , który ma stanowić podpore pod montaż , okazało sie bardziej problematyczne niż początkowo sądziłem ...
nie obyło się bez pomocy ręcznęj wyciągarki
w końcu udało się ! słup stoi w docelowym miejscu
Słup o przekroju 50x50 cm ma wysokość 4 m , nie sięga aż do gruntu jak początkowo zakładałem . Stoi na żelbetowym stropie , w miejscu gdzie na poziomie parteru krzyżują sie 2 ściany . Czy oszczędność okaże się słuszna tego jeszcze nie wiem . Są plusy i minusy takiego rozwiazania . Teoretycznie mogą pojawić się drgania powodowane chodzeniem po piętrze ( w co wątpie ) . Plusem jest to że słup nie będzie przenosił drgań gruntu od np przejeżdzających samochodów , co zasugerował Hanysiak na podstawie własnych doświadczeń w jego obserwatorium .
Stopa słupa jest przymocowana do stropu za pomocą ok 30-tu kotew rozporowych . Dodatokowo wewnątrz słupa do stropu jest wklejonych kilkanaście prętów zbrojeniowych - sądze że jest to aż na wyrost . Po zalaniu słupa betonem powinien wytrzymać nawet wybuch atomowy
pozdrawiam
Marcin