Odgrzebię wątek ponieważ przeprowadziłem dziś pewne próby i ich wynik bardzo mnie zaskoczył. Jakiś czas temu nabyłem nasadkę bino WO bez zestawowego barlowa, którego próbowałem zdobyć na rynku wtórnym. Jako, że nie udało mi się go kupić, zdecydowałem się na zakup barlowa GSO 2x 1,25" z wykręcaną soczewką, o takiego: http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/soczewka-barlowa-delta-optical-gso-2x-125,d2341.html i do tego tulejki dystansowej GSO http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/extender-25mm-delta-optical-gso,d2374.html
Dotychczas przy obserwacjach przez nasadkę bino używałem barlowa 2" ED 2x lub wykręconej z niego soczewki (co dawało według informacji z forum odpowiednio ok. 3,2x i 2,5x). Soczewka po wykręceniu z barlowa GSO 1,25" powinna dać krotność około 1,5x a razem z tulejką 25 mm około 2x. I taki zestaw (soczewka + tulejka) wkręciłem w bino. Spodziewałem się uzyskać powiększenie mniejsze niż w przypadku soczewki z dwucalowego barlowa wkręconej do redukcji 2'/1,25". Po zamontowaniu całości w wyciągu chwila niepewności czy wyostrzy i ..... bez problemu wyostrzyło Ale obraz wydał mi się dziwnie mocno powiększony (mniej więcej jak przy użyciu dwucalowego barlowa). Zupełnie bez przekonania spróbowałem jeszcze usunąć tulejkę dystansową i wkręciłem w nasadkę samą soczewkę (podobne rozwiązanie sprawdzałem na jednym ze zlotów i zestawowa soczewka WO 1,6x wkręcona bezpośrednio w nasadkę nie pozwalała wyostrzyć). Ku mojemu zdumieniu taki zestaw także pozwolił na wyostrzenie obrazu. I szczerze mówiąc nie zauważyłem różnicy w powiększeniu (z tulejką czy bez). A zgodnie z informacjami wyczytanymi na forach powinna zmniejszyć się krotność powiększenia.
Następnie, celem upewnienia się, sprawdziłem jeszcze dostępne powiększenia przy zastosowaniu barlowa dwucalowego oraz wykręconej z niego soczewki. Powiększenia jakie uzyskałem potwierdziły to co miałem w pamięci. Reasumując - zastosowałem następujące połączenia:
bino + soczewka z dwucalowego barlowa 2x
bino + soczewka z barlowa 2x 1,25
bino + tulejka + soczewka z barlowa 2x 1,25
bino + dwucalowy barlow 2x
Najmniejsze powiększenie uzyskałem w pierwszym przypadku. Natomiast w trzech pozostałych powiększenia były bardzo zbliżone do siebie ale wyraźnie większe niż w pierwszym. Największym dla mnie zaskoczniem jest możliwość wyostrzenia obrazu z nasadką z dokręconą samą soczewką od barlowa. Kolejnym jest krotność uzyskanego w takim przypadku powiększenia.
Powyższe rozwiązania testowałem na Księżycu i Jowiszu. Warunki niestety nie były idealne. Powiem więcej, były bardzo trudne. Wiał bardzo silny wiatr wprawiający tubę teleskopu w drgania. Dodatkowo po niebie przewalały się tabuny chmur utrudniających obserwacje szczegółów na Jowiszu. Ale warunki te nie wpłynęły znacząco na test powiększeń możliwych do uzyskania.
PS. Po raz pierwszy udało mi się zaobserwować tranzyt jednego z księżyców na tle Jowisza (wypadło na Io) oraz rzucanego przez niego na planetę cienia. Cóż mogę napisać? CZAD !!!