Jakiś czas temu zacząłem rozmyślania nad wykonaniem pokrowca na tubus teleskopu.
Głównie chodziło mi o zabezpieczenie rury na czas transportu oraz możliwość przenoszenia na niewielkie odległości. Pod uwagę brałem różne rozwiązania - m.in. własnoręczne uszycie.
Trochę nie miałem czasu, trochę pokonał mnie leń i tak całą sprawę odłożyłem na jakiś czas.
Ostatnio temat powrócił i zacząłem ponownie kombinować.
Jako że miałem dość mało czasu z początku zdecydowałem się na zakup - znalazłem miękki pogrowiec Oriona, ale jak zapytałem jednego importera o cenę (345 PLN) to zdecydowałem się jednak na wykonanie własnoręczne.
Mój wybór padł na worek bokserski, który uległ lekkiej przeróbce. Cały pokrowiec został wyłożony gąbką tapicerską o grubości 2 cm "ubraną" w uszyte minipokrowce. Koszt tego przedsięwzięcia wyszedł znacznie niższy czyli ok 90 PLN (nie licząc kosztów przesyłek z allegro).
I tak worek o wymiarach 40 cm średnicy i 100 cm długości: 49.99, gąbka (200x100): 20, materiał na pokrowce na gąbkę ok 15 PLN (tutaj może być np stara zasłona - chodzi tylko o obszycie gąbki aby się nie kruszyła podczas użytkownia) i zamek: 6 PLN.
Do całości przydatna jest maszyna do szycia ale jak ktoś lubi to ręcznie również można wszystko wszyć :-).
Zdjęcia przedstawiają koleje fazy i finalny wygląd boks-pokrowca :-).
Oczywiście można się zastanawiać po co to wszytko - no skoro mi ostatnio samo astro nie idzie to chociaż może akcesoria :-).
Kolejne zdjęcia przedstawiają: worek zakupiony, worek z rozprutym szwem - później zostanie zrobiona tam zakładka i wszyty zamek, Worek z przymierzoną gąbką, obszywnie gąbki - boki oczywiści są okrągłe, pokrowiec "prawie gotowy" bo bez zamka, i ostatnie dwa gotowy pokrowiec.