Trudno się z Adamem nie zgodzić. Prawda jest taka, że historia (czyli posiadane akcesoria) trzymają przy marce nawet profesjonalistów nie mówiąc już o amatorach.
W canonie osobiście wkurza mnie umieszczenie przycisku blokady ekspozycji - ciągle się muszę pilnować aby go nie włączać przez przypadek. Może to moje ręce są jakieś dziwne.
Wypuszczenie tych modeli to tak naprawdę było być albo nie być i tyle.
A co do Nikonów to moim zdaniem aparat lepiej leży w ręce, przynajmniej mi.
Jak już kiedyś pisałem canon to w dużym stopniu przypadek - przynajmniej u mnie.