-
Postów
9 943 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW
-
-
34 minuty temu, orlen napisał:
Warto pamietac że sprzedawcy wtedy wyłączają zakup spod ochrony konsumenckiej i na przykład nie uznają zwrotów, wzięcie faktury Ogranicza Kupującemu pole manewru. Słaby ruch jeśli ktoś jej nie rozliczy.
To zależy. Są dwie sytuacje - zakup związany z prowadzoną działalnością i wówczas brak ochrony, oraz niezwiązany i wówczas obowiązuje ochrona jak dla zwykłego konsumenta (tyczy się JDG) https://legalhut.pl/blog/branze-nowych-technologii/przedsiebiorca-z-prawami-konsumenta-czyli-zakupy-na-firme . Oprócz tego część sklepów (np xkom, fotoplus) przyznają z własnej woli takie same prawa przy zakupie na firmę jak osobom prywatnym - akceptują zwroty itp, żeby uatrakcyjnić ofertę.
Warto zwrócić uwagę na to czy planujemy zakupiony na fakturę sprzęt kiedyś sprzedać. Taką sprzedaż trzeba oczywiście też rozliczyć, czyli zapłacić z powrotem podatki, więc zyskujemy tylko na różnicy między zakupem i sprzedażą. Co gorsza, chcąc sprzedać sprzęt osobie prywatnej trzeba wystawić paragon, a więc mieć kasę (jak nie używamy kasy w działalności to bez sensu ją kupować). No i najgorsze - gwarancja itp. Jeśli sprzęt jest jeszcze na gwarancji, to robi się problem - nie przekażesz kupującemu swojej faktury ze sklepu, żeby mógł użyć tej gwarancji. Musiałbyś... sam świadczyć komuś gwarancję, czy może pośredniczyć w tym z oryginalnym sklepem? Tutaj nie jestem pewien, jak to by można było rozwiązać, może ktoś coś doradzi?
Ja przyjmuję zasadę, że biorę na fakturę tylko to, co planuję długo używać. Jak mam coś sprzedać za rok czy dwa, to dla prostoty nie bawię się w to.
32 minuty temu, orlen napisał:Więc odpowiedz sobie autorze na pytanie, czy twój sprzęt jest ci potrzebny do osiągnięcia przychodu.
To bardzo płynna i uznaniowa sprawa. Jeśli jesteś w stanie się "wytłumaczyć" ze sprzętu, to nie widzę przeciwskazań.
- 2
-
7 minut temu, Krzysztof z Bagien napisał:
Voyager. Marinery już dawno się skończyły, zresztą były zasilane z fotowiltaiki.
Voyagera będzie trudno złapać, ale można rozkraść jakąś sowiecką boję nawigacyjną, robili takie zasilane z RTG
-
3 godziny temu, Marcinos napisał:
Jak już jesteśmy w temacie: czy po instalacji i włączeniu CUDA, przyspieszy to proces stackowania w APP czy korzysta z tego jedynie Pix?
Normalnie jest tak, że jeśli dany program ma zaimplementowane wsparcie CUDA, to wszystkie niezbędne do tego rzeczy są już w nim zawarte i poza instalacją standardowych sterowników do karty, co najwyżej trzeba zaznaczyć jakiś ptaszek w ustawieniach programu. Jeśli twórcy programu nie zaimplementowali takiego wsparcia, to instalacja jakiś zewnętrznych rzeczy nic nie da. Trochę dziwacznie jest to zrobione w tym pixie Przykładowo w CameraRaw wsparcie GPU można włączyć w ustawieniach.
- 1
- 1
-
1 godzinę temu, ZbyT napisał:
Nawet niewielka turbinka ma znacznie większą moc niż potrzeba do zasilania elektroniki w budce więc wydawanie kasy na panele to zbędny wydatek. Tym bardziej, że będą one generowały prąd głównie w lecie, gdy będzie to najmniej potrzebne
A jak z ryzykiem długiego braku wiatru? Wiesz jaki mniej więcej zapas mocy i pojemności akumulatora trzeba przyjąć, żeby uchronić się przed takimi sytuacjami? Oczywiście taki sam problem jest przy panelach.
-
6 godzin temu, Gość na chwilę napisał:
Otóż ta efektywność w miesiącach zimowych - powiedzmy listopad do lutego - spada praktycznie do zera. A Ty przecież masz zupełnie odwrotna sytuację - zapotrzebowanie w zimie masz największe ze względu na długość nocy astronomicznej!
Warto zwrócić uwagę na kąt ustawienia paneli - jeśli najwięcej prądu potrzeba w zimie, to trzeba je ustawić pod dość dużym kątem, tak żeby Słońce świeciło pod kątem prostym przy górowaniu właśnie w zimie - wtedy przez ten krótki czas w okolicy południa (jak nie ma chmur), panel będzie produkował w okolicy swojego maksimum. Oczywiście odbije się to negatywnie w lecie, ale w tym zastosowaniu powinno dać najlepszy efekt.
- 4
-
14 godzin temu, poteroo22 napisał:
Taki rozładowany akumulator przyjmie dużo większy prąd niż jest to zalecane. (to nie jest żarówka) Jeżeli będzie zasilacz zapewniał zbyt duży max prąd to wpłynie negatywnie na akumulator.
Zgadzam się, że nie powinno się ładować akumulatora zbyt dużym prądem, ale za jego ograniczenie nie powinien odpowiadać zbyt słaby zasilacz, tylko dodatkowy układ ograniczający prąd (być może jest coś takiego w powertanku?). Bo w zależności od rodzaju zabezpieczeń w zasilaczu, gdy podłączysz taki o wydajności 0,5A a odbiornik "chce" np 2A, to mogą stać się 3 rzeczy - zadziała zabezpieczenie i zasilacz się wyłączy, zadziała wbudowany układ ograniczający prąd i spadnie napięcie, aby prądu 0,5A nie przekroczyć, albo zasilacz po prostu się spali. Jeśli wiemy że zasilacz ma taki układ ograniczający prąd, to można go w ten sposób użyć, ale na innych zasilaczach lepiej tak nie eksperymentować.
-
36 minut temu, poteroo22 napisał:
Mam identyczny. Ładuje się strasznie długo bo gdy go skrajnje rozładuje to ponad 12h. Ładuj go zasilaczem 12v i nie słuchaj bzdur o 14 v. Na foto podsyłam foto mojego jakie ma parametry. On się naładuje tylko cierpliwości. Kiedyś go skrajnje rozładowałem przez przypadek się w szafie włączył to i 24h potrzebował aby się zielone zapaliło. Teraz to nie wiadomo co się tam stało.
Na obudowie powertanka jest jak byk napisane 15V, twierdzisz że wiesz lepiej od producenta?
A co do natężenia prądu, to zależy ono od odbiornika, a nie zasilacza, odbiornik pobiera taki prąd, jaki potrzebuje, a zasilacz ma za zadanie wytrzymać to wymagane natężenie. Czyli prąd napisany na zasilaczu powinien być zawsze z zapasem, a jeśli dasz za słaby zasilacz, to albo zadziała jego zabezpieczenie nadprądowe albo się w końcu spali. Zapewne przy 12V ładowanie jest śladowe, stąd 0,5A wystarcza.
- 2
-
Zależy do jakiego wyciągu. Gdy wkładasz korektor do wyciągu 2", to zapobiega on wpadnięciu do środka. Jak łączysz go jakoś na gwint, a nie blokujesz śrubkami, to nie jest potrzebny. Generalnie jakikolwiek pierścień M48 może go zastąpić.
-
1 godzinę temu, Antoni napisał:
Ciekawe jest to, że za każdym razem jak ten zielony prostokąt przesunę w inne miejsce na początku składania to inaczej jest skadrowane. A może to program mi szwankuje na kompie.
Może w tym rzecz? Tym prostokątem zaznaczasz miejsce, które program używa do wstępnego zalignowania i oceny jakości klatek. Jeśli zaznaczysz jakiś pusty fragment Słońca, to on się pogubi i uzna, że klatki są poprzesuwane (później robi alignację drugi raz na całym zdjęciu, więc składa dobrze, ale właśnie wcześniej przycina obszar zdjęcia). Powinieneś tym prostokątem zaznaczyć jakieś charakterystyczne miejsce, czyli obszar z plamami.
-
27 minut temu, Zlew napisał:
No właśnie dochodzę do podobnych konkluzji, Bo w sumie dla programu jest obojętne czy focuser to EAF, DreamFocuser czy druciarnia na arduino, byle każdy szedł osobnym COMem.
No nic, na razie dzięki, jak już uruchomię obie rurki na raz to pewnie wrócę z pytaniami
Od strony focusera istotne jest, żeby w sterowniku ASCOM zostało przewidziane używanie wielu instancji, bo jeśli autor tego nie zrobi, to nie będzie się dało używać więcej niż jednego (np zapisywane ustawienia muszą być niezależne). U różnych producentów jest z tym różnie, nie wszystkie na to pozwalają.
- 1
-
DreamFocusery możesz używać do trzech sztuk na jednym komputerze, każdy jest widoczny osobno. Całą reszta to już kompetencja programu do akwizycji, NINy nie znam, więc nie pomogę. Jeśli pozwala sterować dwoma kamerami głównymi, to pewnie i focusery ogarnie. Ostrość w obu trzeba ustawiać niezależnie, w końcu to inne układy optyczne. Być może da się ustawić to tak, żeby refocus zrobił się równocześnie - ale jeśli program będzie korzystał z temperatury z dwóch urządzeń, to nawet drobna różnica pomiaru skutkować będzie nierównoczesnym zlecaniem refocusa.
- 1
-
Najpierw dokładnie zmierz (wylicz) odległość optyczną między pryzmatem, a oboma matrycami, dobierz odpowiednie przedłużki i dopiero bierz się za testy - tu nie ma miejsca na robienie czegoś "na oko". Prawdopodobnie brakuje Ci przedłużki między OAGiem, a kamerą główną - ale jakiej długości, to już musisz sam ustalić.
-
2 minuty temu, _Spirit_ napisał:
Mi zdecydowanie bardziej leży pierścień - jest mniej inwazyjny w podstawę focusera.
Tak, to też dobry argument Obie wersje są dostępne jak coś, tylko do tego drugiego nie mam zdjęcia.
3 minuty temu, komprez napisał:Dobra to może dla potomnych jeszcze bo widzę że montujesz to bez przekładni ... czy z przekładnią jest lepiej ? wiem że wtedy będzie upierdliwe bo ponoć z przekładnią potrafi się poślizgnąć i wtedy szlag trafia autofocus bo wychodzi backslash
W przypadku małych wyciągów (2"), zwykle stosuję napęd głównej osi - silnik daje radę, a nie ma właśnie backlashu i poślizgu (o ile ośka o drawtubę też się nie slizga). Ale zależy to od przypadku, czasem nie da się użyć głównej osi, czasem sprzęt jest za ciężki itp.
- 1
-
Teraz, _Spirit_ napisał:
@MateuszW ma teraz nowe rozwiązania - mocowanie na przekładni a nie pod fokuserem. Trzyma od momentu instalacji (czyli od ponad roku).
Tak, mam też taki wariant, choć w przypadku newtona preferuję to co wyżej, bo jest prostsze i przez to tańsze. Wariant z pierścieniem okalającym wyciąg stosuję tam, gdzie nie da się przykręcić do postawy - np w SCT.
-
-
Ja robię z grubsza tak:
-Robisz jedno zdjęcie nieba z prowadzeniem, drugie ziemi bez. Opcjonalnie więcej zdjęć i stacki, ale nie może być za długo.
-Obrabiasz oba zdjęcia (można też to zrobić później, zależy)
-W PSie za pomocą lassa magnetycznego zaznaczam linię horyzontu (najtrudniej sobie poradzić z drzewami itp wystającymi), potem jakieś korekty zaznaczenia żeby było jak najlepsze.
-Wycinam rozmazane niebo ze zdjęcia ziemi i z tyłu daję zdjęcie nieba - dopasowuję je względem siebie, żeby jak najlepiej horyzont się pokrywał.
-Tam gdzie na niebie są fragmenty rozmazanego krajobrazu, których zdjęcie dolne nie zasłoniło, trzeba się pobawić - np stęplem czy czymś podobnym odtworzyć tam obraz nieba. To zwykle są bardzo małe kawałki.
-Finalna obróbka i koniec
-
Ciapki są w materiale już przed DBE, on je jedyni uwidacznia (przez fakt, że można bardziej wyciągnąć materiał). Problem jest albo w materiale albo stackowaniu albo kalibracji.
Albo masz po prostu słabe niebo i materiał już taki jest, a rozwiązaniem będzie dużo więcej materiału lub ciemniejsze niebo
- 2
-
Do zamknięcia
-
Do zamknięcia
-
Sprzedam visualback Baader ClickLock 2" z dużym gwintem SCT. To zupełnie inna liga w porównaniu do klasyczne blokowania śrubkami, czy clamping ringiem - bardzo wygodna w użyciu, trzyma osprzęt pewnie i centruje go podczas zaciskania. Rozwiązanie docelowe. Stan idealny.
Cena 300 zł + wysyłka 14 zł paczkomat lub odbiór osobisty (Kraków / Wieliczka).
-
W dniu 13.04.2022 o 13:44, Tayson napisał:
Czy do matrycy 4/3" nadadzą sie filtry 1,25"?
Zależy od światłosiły i odległości filtra od matrycy. U mnie ASI1600 przy f/6,5 wystarcza spokojnie 1,25" (mam koło zwo 5x, nakręcone od razu na kamerę), natomiast przy f/5 i o kilka mm większym oddaleniu filtra, filtry 36 mm są już niezbędne. Przy czym też trzeba zauważyć, że matryca 4/3" to mało precyzyjne określenie - ASI1600 ma 17,7 x 13,4 mm, a ASI294 19,1x13 mm - czyli matryca jest nieco szersza, a więc gorzej dla filtrów.
-
Zobacz na program qdslr dashboard, ma on funkcję przejścia dzień / noc. Wersja na PC jest darmowa, a za 40 zł masz wersję na androida i podłączasz aparat do telefonu w terenie.
8 minut temu, Zybert napisał:Andrzej jak ustawisz migawkę w preselekcję przysłony
I robisz w nocy ujęcie na automacie? On potrafi sobie dobrać czasy rzędu 10-30 sekund przy całkowitej ciemności? Nawet nie pomyślałem, żeby to spróbować
- 1
-
Ile? To ten aparat nie ma bufora ze musi czekać z kolejnym zdjęciem na zapis poprzedniego? Coś tu nie gra zdrowo.
-
Gratulacje, właśnie odkryłeś błąd okresowy, czyli PE Podejrzewam, że nie znasz na razie takiego tematu jak guiding. Oj wdepnąłeś, teraz to się zacznie zabawa Pamiętam pierwsze miesiące mojego hobby jak zobaczyłem podobnie, że montaż prowadzi raz lepiej, raz gorzej. Chciałem nawet oddawać napęd na gwarancję, bo "źle działa". No i wtedy się wszystko zaczęło...
W skrócie - napęd montażu, a właściwie cała przekładnia pracuje lekko nierówno, raz przyspiesza, a raz zwalnia. W efekcie gwiazdy czasem są lepsze, czasem gorsze. Żeby było dobrze, to trzeba albo trzymać się w zakresie możliwości "gołego" montażu, czyli odpowiednio krótkie naświetlanie lub krótka ogniskowa, albo idziemy na głębszą wodę, zakładamy guiding, co znacznie zwiększa dokładność montażu i wyciskamy z niego ile się da.
5 minut temu, wiktor1012 napisał:W 100% nie wiem czym to jest spowodowane, ale wydaje mi się, że może mieć to związek z luzami między obiema zębatkami w napędzie. Dodatkowo w moim EQ5 jest lekko wykrzywiona śruba ślimakowa, która też na pewno jest przyczyną jakichś problemów (może właśnie jest przyczyną tego problemu?). Sprawdź czy u Ciebie jest w dobrym stanie.
Piękna wizualizacja PE Tu niestety nie ma nic niezwykłego - tak działa praktycznie każdy montaż. Błąd okresowy wynika przede wszystkim z dokładności wykonania kształtu ślimaka i ślimacznicy, oraz w mniejszym stopniu od nierówności każdej kolejnej zębatki, osiowości itp. Regulacja luzów może czasem nieco poprawić sytuację, ale większość z tego jest po prostu integralną cechą tej przekładni. Trzeba albo się z tym pogodzić, albo dodać guiding, albo przejść na montaże z innej półki cenowej (kilkadziesiąt tyś) z wbudowanym enkoderem lub innym rodzajem przekładni.
- 1
- 1
Zakup sprzętu astro-foto na firmę ...
w Pytania: Różne
Opublikowano
Generalnie chodzi mi o to, żeby w miarę możliwości nie utracić tej gwarancji, bo przy sprzedaży jest to dodatkowy atut. Jeśli nie może ona przechodzić na kolejnego użytkownika, to przy fakturze jest stracona, a przy paragonie przekazujesz paragon kolejnej osobie i jest ok. Co do gwarancji producenta, to też zależy od konkretnego przypadku - u niektórych trzeba przy zgłoszeniu przekazać dowód zakupu, więc co w takiej sytuacji? Faktura od losowego Jana Nowaka, który w żaden sposób nie współpracuje z producentem i nie jest jego dystrybutorem? Chyba nie bardzo, bo wtedy można by sobie było przedłużać gwarancję w nieskończoność, bo jak zweryfikować, kiedy sprzęt został po raz pierwszy sprzedany?