Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Tak, nie mam instrukcji papierowej, a na stronę SkyWatchera szczerze mówiąc nie zaglądałem. Liczyłem, że Wy (doświadzona społeczność) doradzicie coś prostego oraz sprawdzonego.

     

    Co do kabla... ponieważ w wersji EQDIR podłącza się tylko Masę, Tx i Rx, bez 5V (ponieważ zasilanie podłączone jest już pod HEQ5), myślałem, że podobna zależność (brak zasilania, tylko transmisja danych) będzie w tym kablu do pilota z osobnym zasilaniem (moja wersja to v3 z wyjściami RJ45, RJ12 i wtykiem 12V).

    To na przyszłość polecam zaglądać na stronę SW (support), gdzie znaleźć można trochę ciekawych informacji.

     

    W obu przypadkach podłączasz tylko GND, TX i RX, czyli żyły, a zasilanie nie jest potrzebne. Chodzi o to, że te żyły TX i RX mogą mieć dwa standardy napięć sygnałów logicznych: 5V (złącze w montażu) i 12V (złącze w pilocie). Podłączenie 12V do 5V powoduje uszkodzenie elektroniki, a odwrotne skutkuje tym, że nic nie działa.

  2. No tak, w zasadzie rozjechany kolor jest na większości zdjęcia. Zielony kolor powstaje na tych zdegenerowanych gwiazdach. Trochę z tym naczarowałem, ale jak widać za dużo jeszcze brakuje.

    Jak coś, to mi też się średnio podoba ta wersja :) Będę walczył.

     

    Wiecie może, czy jakiś nowy PS posiada takie lokalne alignowanie? Albo jakiś darmowy soft?

  3. Jest i kolor.

    15x180s bin2 RGB

    Co powiecie?

    Tryplet Lwa LRGB crop small.jpg

    Tak, wiem, że gwiazdy w lewym górnym rogu mają rozjechane kolory - to wina robienia B na innym flipie, niż R i G. Z powodu błędów kolimacji geometria obrazu się zmieniła. Potrzebuję jakiegoś programu, który potrafi wyrównać materiał lokalnie i go zdeformować (tak, jak Autostakkert, który niestety nie umie zapisać zalignowanych klatek). Wiem, że pełny Pix to potrafi, ale ja go nie mam. Coś innego?

    • Lubię 9
  4. Ja Ci wyjaśnię:

    Nikon, jako jeden z nielicznych producentów w branży, używa wzoru opartego na funkcji tangens, a nie przybliżonego, polegającego na przemnożeniu powięszenia przez pole lornetki.

    Dzięki! Teraz wszystko jasne. Z tego też wynika, że w długim okularze w teleskopie, dającym powiększenie np 30x, gdzie różnica nie jest już taka pomijalna, w praktyce pole rzeczywiste będzie większe, niż policzone przybliżonym wzorem, prawda?

     

     

    Tu jest problem troche innej natury. Rozmiar okularów lornetki musi być tak dobrany, by osoba z rozstawem oczu np 50mm mogła jeszcze wcisnąć nos między okulary.

     

    Chętnie o niuansach lornetkologii praktyczej pogadam z Wami przy piwku w Stężnicy. Przywiozę też kilka moich ciekawostek - np lornetkę 7x z polem 12,5* :D

    Ok, czyli tak, jak się domyślałem - chodzi o rozmiar. Zastanawiam się w takim razie, z czego wynika "beczkowatość" tych Naglerów i jak Nikon jest w stanie to pokonać. Zasadniczo potrzebna średnica soczewek zależy właśnie od pola własnego okularu (muszą być odpowiednio duże, aby nie winietować). Pewnie sztuczka polega na dołożeniu jakiegoś barlowa/reduktora ognikowej, który zmienia odpowiednio kąt padania światła i pozwala mu się "przecisnąć" przez małe soczewki.

    A nawiasem mówiąc, czemu nikt nie zastosował do tej pory wycięcia pod nos w obudowie okularów lornetki? Jak dla mnie to coś oczywistego, a nigdzie tego nie widziałem. Wiadomo, że cudów się nie uzyska, bo zaraz pod spodem są soczewki, ale te kilka krytycznych mm może by się dało zejść (nie w przypadku tych lornetek akurat, bo tu widzę jest ostrzenie kręceniem okularami).

     

    To ja się zapisuję do rozmowy :)

  5. Paether bardzo ładnie opisał to, co również sam czuję do tych lornetek - genialne, pewnie najlepsze na rynku, ale nie przełomowe.

     

    A tak w ogóle, ktoś mi wyjaśni o co chodzi z tym polem widzenia? Rzeczywiste pole 9 stopni, powiększenie 10x, to daje 90 st pola pozornego. Tymczasem okulary mają tylko 76,4 stopni. Tak więc się pytam, który parametr jest zaniżony/zawyżony i dlaczego? Pole widzenia to akurat coś, co da się zmierzyć bardzo dokładnie i podlega bardzo prostemu prawu przy obliczaniu...

     

    Tak czy siak, zastanawiam się, czemu lornetki są tak bardzo do tyłu pod względem pola widzenia? Przecież naglera z polem 82 stopnie kupi się za niecały 1000 zł. A nowe ESy mają nawet 120 stopni. No więc co to za przełom 76,4 stopnia? Chodzi tu o wymiary okularów? Naglery średnioogniskowe aż tak duże nie są...

  6. Ja tam widzę typowy problem migawki.

    Ale jakim cudem migawka ma dać nierównomierność o kolistym kształcie? Przecież to nie ma żadnego sensu. Wystarczy sobie wyobrazić, jak się ona przesuwa. W moim Atiku 383 na tej samej matrycy również jest wolna migawka. Ale efekt za krótkiej migawki wygląda zupełnie inaczej, niż ten flat, czyli tak, jak należy się spodziewać (gradient podłużny, a nie kulisty). No i u mnie przy tych 3-4 s żadnego efektu już nie widać, taki czas wystarcza.

     

    Faktycznie coś jest nie tak z tymi flatami - wyglądają normalnie poza ciemnym paskiem u góry - może to zaburzać normalizacje i dawać taki efekt - czy to jest jakiś nowy problem czy zawsze to miałeś ?

    Podobny pasek mam w Atiku, z tym że u dołu, jak dobrze pamiętam. Tym bym się nie przejmował.

     

    Założę się, że problem jest w sposobie robienia flata - oświetleniu.

  7. Dobre diody w technologii CMOS w mostku podczas przewodzenia dają spadek napięcia 0,01V na diodę, w mostku pracują 4 diody to przy 10A na diody daje 10Ax0,4V=0,4V to jest do pominięcia jak i moc która w nich się odkłada również jest do pominięcia. Mostek prądu nie odwróci. Posiadam fizycznie takie rozwiązanie do 20A. Nie ma możliwości by mostek odwrócił zasilanie, chyba że będzie uszkodzony. Przypomnę najczęstszym rodzajem wszelkich uszkodzeń urządzeń jest błędne podłączenie do źródła zasilania, jak do akumulatora, zasilacza innych źródeł prądu. Jedna dioda jest dobra lecz i tak wymaga biegunowości zasilania a mostek nie.

    Pisząc o odwróceniu prądu miałem na myśli to, że odwraca on odwrotnie podłączone zasilanie na "poprawne", czyli że na wyjściu zawsze + i - jest w tym samym przewodzie, niezależnie od wejścia.

    No, jeśli zastosować takie diody, to faktycznie można to pominąć.

    Tak, jedna dioda wymaga biegunowości, ale my właśnie powinniśmy się trzymać jakiejś jednej biegunowości, a zabezpieczenie jest aby nie spalić sprzętu, a nie żeby używać go przy bądź jakim podłączeniu.

    Jednak nasze rozważania to już trochę bardziej filozofia, bo czy jedna, czy 4 diody to i tak koszt prawie zerowy :)

     

    A powiem ci tak. A można po czteropak piwa do sklepu tirem zajechać? Można. Sens? Sam sobie odpowiedz. A kto powiedział, że akurat takie będą gniazda? I 5A na nich? Na chińskim badziewiu? Powleczone jakimś szajschromem lub innym goownem? To i diody nie potrzeba, bo spadki takie będą, że do odbiornika dotrze tyle, że już nie będzie w stanie niczego uszkodzić. Nikt codziennie nie przelutowuje przewodów we wtyczce czy gnieździe. Bateria podłączona raz tez nie jest gmerana co pół godziny. Ale daj gniazda z możliwością podłączenia co 180*. Konstrukcji mechanicznej nic nie zapewni. Ani kabelki, ani oprogramowanie. Taka jest kolej rzeczy. Konstrukcja mechaniczna, elektryczna, oprogramowanie. Proponuję się tego trzymać.

    Trochę się nie zrozumieliśmy. Chodzi mi o to, że większość popularnie używanych złącz nie ma problemu z symetrią i możliwością odwrotnego podłączenia. Jeśli szukamy jakiś złącz niestandardowych, to wybieramy takie, gdzie ten problem ównież nie istnieje - czyli zgadzam się z Tobą w zupełności, najpierw mechanika. Ale chodzi mi o to, że przeważnie tego problemu nie ma, bo większość bazuje np na tym popularnym DC. Ja też używam tego złącza i do nominalnego obciążenia 5A nie ma żadnego problemu. Niby chiński badziew, ale ja żadnego zarzutu dla niego nie znajduję.

    Nikt codziennie nie przelutowuje kabelków we wtyczce, ale co jakiś czas może się nam zdarzyć zastosowanie np innego zasilacza. Wówczas, jak to przeoczymy, to może się nam trafić taki z odwrotną polaryzacją i sprzęt spalony. I właśnie przy zmianie (lub pierwszym użyciu) zasilacza najczęściej palimy sprzęt z uwagi na polaryzację. Jak już wszystko działa, zasilacz używamy ten sam, to nie ma już żadnego zagrożenia (bo jak sam piszesz , nikt codziennie kabelków nie przelutowuje).

  8. Szukałem po necie i testowałem różne warianty dla końcówek RJ11 (4pin) lub RJ12 (6pin) - różnica to dwa skrajne piny, reszta bez zmian, opiszę na przykładzie RJ12:

    A po co szukać po necie i testować, jak w instrukcji obsługi są schematy? Poszukiwania najlepiej zacząć od strony producenta...

    synscan.jpg

    Tak jak koledzy pisali wyżej dwa razy - złącze w pilocie ma poziomy +-12V (RS232), a w montażu 5V TTL (UART), tak więc bez konwertera się nie obędzie.

  9. Będziesz zaskoczony JAK BARDZO Nikon deklasuje tę Minoltę.

     

    Ale co to za różnica, skoro i tak 99% ewentualnych zainteresowanych nie będzie stać na jej zakup? Ja się pytam, po co robić coś tak drogiego. Towar dla milionerów co najmniej. Myślę, że ten nakład 100 specjalnych sztuk poryje większość rynku :P

     

    No czy ja coś przeoczyłem, czy za tą kasę nawet stabilizacji nie ma?

     

    W tej cenie to ja sobie zrobię lornetę np z dwóch APO 100 mm z jakimiś ethosami i będę miał lepszy obraz :) A jednego i drugiego bez statywu i tak nie użyję.

    • Lubię 2
  10. Pisałem kiedyś o tym w statusie, ale za dużo się nie dowiedziałem. Otóż, od jakiegoś czasu (miesiąc, dwa) mam strasznie irytujący problem w Chrome (Win10). Otóż, przy klikaniu w "kropki" od nowego postu lub nazwy tematów na stronie głównej forum czasem (raz na kilka kliknięć) zamiast otworzyć stosowną stronę, przeglądarka pobiera jakiś dziwny plik bez rozszerzenia, o nazwie typu "pobrane". Problem jest niezależny, czy po prostu klikam w element strony, czy otwieram go w nowej karcie. To samo dzieje się np przy pisaniu posta (kliknięciu na Dodaj odpowiedź), czy w powiadomieniach. Generalnie większość hiperłącz na forum powoduje takie zachowanie.

    Wracam do tematu, bo problem rozwiązany :) Znaczy się nic nie zrobiłem, a sam zniknął. Zapewne jakaś aktualizacja Chrome to nareszcie poprawiła. Cierpliwość się opłaciła - nareszcie mogę normalnie używać forum :) Problem zniknął już jakieś 2-3 tyg temu, ale czekałem z tym postem, żeby mieć pewność. Uff, ale to było irytujące...

  11. W wielu urządzeniach przenośnych by nie doszło do pomyłki z zasilaniem montowałem do wnętrza urządzeń mostki prostownicze w technologii Shottky lub MOS, są w sprzedaży takie mostki 10-16A koszt około 20 zł nie musi mieć radiatora zwłaszcza CMOS. Zabezpiecza to całkowicie przed błędnym podłączeniem zasilania gdzie plus, gdzie minus, jemu to wszystko jedno na wyjściu zawsze będzie plus w tym samym miejscu i po problemie. Druga sprawa nie wiem czemu, lecz tu na forum nie widzę by ktoś stosował mały agregat prądotwórczy inwertor na wyjściu 12V do około 16A prądu stałego, posiadają również wyjścia 230V zmienne o prądzie kilku amper. Są bardzo małe, lekkie i bez problemowe. Musi być to inwertor agregat, jeśli dysponujemy zewnętrznymi stabilizatorami można stosować zwykły agregat, przynajmniej ja bym tak zrobił z racji mojego 47 letniego doświadczenia w tym zawodzie. Schemat jak wykorzystać mostek przed błędnym zasilaniem.

    Najprostszym rozwiązaniem to jest jedna dioda podłączona szeregowo do zasilania :) Różnica taka, że jak źle podłączysz, to mostek prąd odwróci, a sama dioda nic nie puści. Jedna dioda jest o tyle lepsza, że mamy 2x mniejszy spadek napięcia (który i tak jest dość duży).

     

    A co do agregatu - to super opcja, dużo lepiej upakowana energia, niż w akumulatorze, dużo taniej, ale jest jedna wada - hałas :) Gdzieś na odludziu taki hałas jest sporym problemem. I pewnie dlatego nikt tego rozwiązania nie stosuje.

     

    A proste i najskuteczniejsze to odpowiednia konstrukcja mechaniczna. Tak więc odpowiednie gniazda bez możliwości wpięcia odwrotnie lub innych. Przykład prosty z życia codziennego, gniazda trójfazowe, cztero i pięcio pinowe.

    A powiesz mi jak można włożyć wtyczkę DC 5,5/2,1 odwrotnie do gniazda? :rofl: Problemem nie są wtyczki możliwe do wsadzenia w dwie strony, tylko błędne podłączenie przewodów do takiej wtyczki. Żadna mechanika tu nie pomoże. No i złe podłączenie zacisków to drugi błąd.

    • Lubię 1
  12. Tak się składa że podczas zlotu w Zatomiu miałem okazję popatrzec na montaz losmandy a dokładnie przez lunetkę biegunową i lekko się zdziwiłem. Lunetki w montażach losmandy mają to oczym mówię pozycję najjaśniejszych gwiazd w okolicach bieguna. Ci chińczycy to jakiś problem chyba mają z ogarnięciem astronomii praktycznej. :D No i skopiowali nie tę lunetkę co trzeba zamiast vixena trzeba było losmandy

    E tam, jak dla mnie ta nowa lunetka w SW też jest bardzo fajna i wygodna. Czy losmandy jest lepsza? Być może, ale już dużo się poprawić nie da :)

  13. Dla wyjaśnienia rozumiem, że punkty 4-7 robisz po to żeby dokładnie "wypoziomować" oś RA? A nie używasz libelki wbudowanej w lunetkę?

    To poziomowanie ma też związek z punktem 1 tj kalibrowaniem samej lunetki - bo przecież jak będzie źle obrócona wm własnej osi (6 nie będzie dokładnie na dole)

    to robiąc to samą osią RA może się okazać że i tak będzie źle - labelka może służyć za takie sprawdzenie może - jak mam skalibrowaną lunetkę i wypoziomuję

    oś RA wg 4-7 to jak "system" jest spójny labelka powinna być dokładnie w środku. Na czym ustawiasz w dzień samą lunetkę tak, żeby 6 była na dole.

    Ja używam anteny sąsiada... ale czy jest dokładnie pionowa... to nie wiem.

    "Wypoziomować" to nie najlepsze słowo, bardziej bym powiedział zorientować. A to dlatego, że naszym celem jest ustawienie godziny 6 na dole, ale nie ma to żadnego związku z orientacją głowicy! Głowica może być obrócona dowolnie, nie ma to żadnego znaczenia. Ważne jest tylko, żeby w tej pozycji godzina 6 narysowana w lunetce była na dole. Dlatego też zdanie o antenie sąsiada dla mnie nie ma sensu.

    No i nie wiem, o jakiej libelce przy lunetce piszesz. Jaki masz montaż? Hmm, chyba tylko w AZ-EQ5 jest ta libelka. Aby ją wykorzystać, należałoby zmodyfikować moją procedurę. Ale nie mam w rękach takiej lunetki, żeby to w praktyce sprawdzić. Ja pisałem o wszelkich innych SW, gdzie libelki nie ma.

     

    1. Jak dokładnie ustawię polarną na okręgu wg ww to samo dociskanie śrub az żeby nic się nie ruszało zmienia jej położenie. Tu trzeba uważać i dociskać patrząc przez

    lunetkę.

    To jest jasne :)

     

    2. Jak po ustawieniu zaczynam wieszać sprzęt - p-wagi i refraktor, to powodują ugięcia (ostatnio to zauważyłem) które znów w lunetce przesuwają polarną.

    Jak z tym walczysz - ponownie z obciążeniem ustawiasz jeszcze raz?

    Zgrubnie (tak, żeby polarna trafiła do lunetki) ustawiam goły montaż, potem wieszam wszystko i reguluję przez lunetkę z pełnym sprzętem.

     

    3. Jak dla mnie to te okręgi są na tyle blisko siebie że ciężko trafić między środkowym a zewnętrznym na pewno - robię to z 1minutę a w tym czasie HA polarnej się zmienił

    i jej położenie też. Zmierzam do dokładności - na ile dokładnie udaje się wg ciebie ustawić tą procedurą? Używasz jej do AF czy tylko do visuala?

    Nie testowałem tego jeszcze (dopiero uczę się montażu) ale jak na mój gust to takie ustawienie może być niewystarczające i to tylko wstęp do np Boltwooda.

    E tam, trafić się da. Okręgi nie mogą być dalej, bo taka mała jest różnica w pozycji polaris :) Ja ustawiam montaż pod astrofoto z guidingiem i dokładność jest zdecydowanie wystarczająca. Pod guiding nie trzeba cudów. Jedynie bez guidingu liczy się tak na prawdę ustawienie polarnej, tak jak w Adventurerze, czy innym montażu np z obiektywem i bez guide. Pod guiding nie ma żadnego sensu wychodzić poza lunetkę, chyba że nie widać polarnej - wtedy nie ma wyjścia.

     

    4. W instrukcji jest procedura ustawiania na polarną bez lunetki. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie żeby ją zastosować po takim ustawieniu z lunetką, bo

    po alignacji pilot wyświetla błąd ustawienia i można by wtedy wykorzystać tę procedurę do korekty...Testowałeś ją?

    Kiedyś tak i nie ustaliłem nic konkretnego. Jak pisałem, pod guiding nie ma to sensu. W innym wypadku można się pobawić.

  14. Niesamowite jest to, że w tak rzadkiej atmosferze jeszcze opłaca się latać...

     

    Ale, czy jakby pominąć opór ruchu samych śmigieł (w sensie tarcie o łożyska itp), a pozostawić tylko to, co stawia opór na powietrzu, to czy się nie okaże, że taki dron potrzebuje tyle samo energii do lotu na Marsie, co Ziemi, pomimo wymaganych znacznie wyższych obrotów i rozmiaru łopat, żeby uzyskać taką samą siłę nośną?

  15. Czy rozdzielczość (zdolność do rejestracji szczegółów) będzie taka sama jeśli te elementy porozdzielamy szczelinami?

    No to jest bardzo dobre pytanie. Wydaje mi się, że ilość drobnych szczegółów spadnie. Tzn zarejestrują się te szczegóły, które mają co najmniej 2 pix wielkości, a te 1 pix zarejestrują się tylko wtedy, gdy trafią na "aktywny" piksel. Tak więc tych drobnych szczegółów będzie 4x mniej. Ale tego nie da się tak analizować, bo szczegół zawsze jest nieco rozmyty i takich ostrych na 1 pix raczej nie uświadczymy.

    Zasadniczą kwestią jest to, że rozmiar piksela pozostaje wciąż taki sam, czyli może wyłapać tak samo mały szczegół, jak pierwotnie. Tylko mniej jest tych pikseli. Obraz będzie niejako dziurawy z punktu widzenia szczegółów.

  16. To jest bardzo, bardzo dziwne.

     

    Nie znam charakterystyki filtra GSO, ale jeśli jest podobna do Baadera longpass 610 nm, to filtr Ha nie ma prawa dawać lepszych rezultatów. Jeśli to nie kwestia różnicy warunków (seeingu) między testami, to ja tego zupełnie nie rozumiem. Ha daje znacznie mniej światła, co zmusza do pobicia gainu i czasu. Może na Księżycu nie jest to duży problem, ale Jowisz powinien mocno ucierpieć. Filtr czerwony po prostu przepuszcza to, co Ha plus jeszcze spory kawałek widma "na prawo", które jest jeszcze bardziej odporne na seeing. A już filtr IR-Pass powinien miażdżyć Ha, bo przy podobnej efektywnej jasności przepuszcza znacznie mniej zafalowaną seeingiem cześć widma.

     

    Jeśli chodzi o Słońce, to sprawa jest również ciekawa. Tu faktycznie Ha daje bardziej odporny na seeing obraz, ale z drugiej strony folia Baadera (jej używasz?) źle pracuje w czerwonej barwie (spada kontrast).

     

    Nie wiem, po prostu nie mogę tego zrozumieć, te wyniki kłócą się z jakąkolwiek logiką :)

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.