Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 958
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Drobna aktualizacja firmware oraz sterownika ASCOM jest dostępna pod linkiem: https://drive.google.com/drive/folders/0B-RoEs6iYHu2Z0JaUFg0SFMwUG8?usp=sharing

    Najważniejsze zmiany:

    -poprawiono zapamiętywanie pozycji po wyłączeniu zasilania (obcinanie dużych wartości)

    -poprawiono działanie okna kompensacji temperatury, aby możliwe było odczytanie pomiarów z urządzenia, gdy wyłączony jest panel kontrolny.

     

    Aktualizację najprościej zacząć od sterownika ASCOM, który zainstaluje też wymagane oprogramowanie do aktualizacji firmware. Następne aktualizację wykonuje się z poziomu okna ustawień DreamFocusera. Dokładna instrukcja znajduje się pod podanym wyżej linkiem.

    • Lubię 4
    • Dziękuję 5
  2. 47 minut temu, Krzysztof z Bagien napisał:

    M.in. o tych głupotkach, o tym co można było zrobić inaczej i dlaczego jest tak jak jest opowiada Scott Manley, który był jednym z konsultantów (SĄ SPOILERY!):

     

    Otóż to. To jest kwestia kompromisu między poprawnością naukową, wizją scenariusza i budżetem. Mi się film całkiem podobał, a w kwestii "poprawności" stoi nieźle wśród konkurencji.

    Jest też poprzednie omówienie Scotta, w którym opowiada m.in o samej konstrukcji statku i fizyce lotu, które są bardzo "zmyślne", a oglądając film można to prawie całkiem pominąć.

     

    • Lubię 1
  3. W dniu 22.03.2021 o 07:12, stratoglider napisał:

    Natomiast światłosiła zawsze odpowiada rozwartości stożka światła tuż przed matrycą.

    Czy mogę pociągnąć odrobinę offtop? :)

    Czy na pewno? Jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że na zdjęciach z hyperstara który daje ok f/2 na lustrzance występuje silne winietowanie od lustra w komorze, które nieco włazi w stożek światła, a tymczasem w obiektywach f/2 np samyang 135 nie ma tego problemu? Czy z optycznego/geometrycznego punktu widzenia nie da się zbudować układu optycznego, którego rozwartość stożka na wyjściu będzie inna niż światłosiła?

    • Lubię 1
  4. Wnioski wydają się poprawne. Sprawdziłeś miernikiem, że po podpięciu zasilania z montażu, przed diodą jest 12V, a za nią już nie ma? To by potwierdzało, że jest ona spalona. Możesz ją wylutować, zewrzeć na stałe to miejsce i zrobić test - jednak możliwe jest, że stabilizator napięcia również jest uszkodzony i to z jego winy wyleciała dioda - na ten wypadek uważaj podczas testu, przyłóż palec do stabilizatora i jeśli po włączeniu zacznie się grzać, od razu wyłącz zasilanie.

    Dioda zapewne jak mówisz zabezpiecza przed odwrotnym zasilaniem, ale dodatkowo, w parze z D3 służy do połączenia razem zasilań z montażu oraz z USB - zapobiega przed wpływaniem prądu z USB do montażu. Gdy montaż jest włączony, jej brak nie powinien mieć znaczenia, ale gdy wyłączysz montaż, a pozostawisz USB, to wtedy USB zacznie zasilać "do tyłu" montaż i może to powodować jakieś dziwne zachowania. Także docelowo diodę trzeba wstawić.

  5. 2 minuty temu, dobrychemik napisał:

     

    Wystarczy miedziany ciepłowód doprowadzony do gruntu - jak piorunochron na Ziemi. :)

     

    No racja, dałoby się to zrobić :) Raczej jakieś chłodzenie wodne, żeby mieć elastyczne węże do teleskopu, a w tym gruncie trzeba by zakopać dość duży wymiennik ciepła, bo ona też nie jest za dobrym przewodnikiem. Ale powinno być nieźle.

     

    Sorki z offtop :) 

     

    Szczerze mówiąc, to takie obserwatoria Księżycowe wydają mi się sensowne dopiero gdy założymy tam dużą, stałą bazę. Tak żeby miał kto dokonywać napraw i upgradeować sprzęt. To trochę poprawi opłacalność takiej inwestycji, chociaż nadal będzie to o kilka rzędów wielkości droższe, niż naziemne teleskopy. Może kiedyś?

    Ale spokojnie, Musk i tak wszędzie zrobi starlinki, więc żadna planeta/księżyc nie będą się nadawać do obserwacji :) 

  6. 14 minut temu, Morth napisał:

    To jest kwestia gustu oczywiście. Ja uważam, że fotki nie powinny być zbyt spłaszczone tonalnie, to znaczy ciemne partie powinny być ciemne, a jasne jasne. To tylko sugestia, którą śmiało można zignorować :)

    W astrofotografii generalnie zdjęcia wręcz muszą być niezmiernie spłaszczone tonalnie, co zachodzi już na etapie wyciągania, które zwykle jest logarytmiczne, a wynika to z faktu ogromnej różnicy jasności między jasnymi i ciemnymi partiami, niemożliwymi do wyświetlenia liniowo przez monitor, bez przepalania lub obcinania do czarnego większości kadru. Zaburzamy więc liniowość, żeby zmieścić się w ograniczonej dostępnej dynamice monitora. Na końcu oczywiście zostaje pewne pole do regulacji, bo można ciemne partie bardziej zbliżyć do czarnego, a np środkom gwiazd pozwolić się trochę przepalić, ale dużo zmienić się nie da, bez łamania "dobrych zasad" o np niewycinaniu do zera ciemnych partii (wszak kosmos nigdzie nie jest czarny, a wycięty do zera piksel oznacza utratę informacji).

     

    Mi ogólnie bardzo podoba się taka dynamika, jaką pokazał MaPa :) I Gratuluję ogólnie zdjęcia.

    • Lubię 1
  7. 1 godzinę temu, lkosz napisał:

    Nie ma zbytnio sensu podnosić napięcia do 6V.

    To wpływa na lekko większy moment obrotowy silnika, a jeśli obciążenie nie jest na granicy jego możliwości to 5V będzie ok.

    • Lubię 1
  8. 3 godziny temu, Flaytec1 napisał:

    Bo zakladasz gogle VR na glowe i wchodzisz do sklepu, idziesz sobie wsród regałow,potem bierzesz przedmiot do reki ,ogladasz dokladnie i kupujesz. Internetowe sklepy się nie umywaja bo co zobaczysz na ekranie jakiegos smartfona??? Przeciez tam nic nie widac i nie mozesz dotknać towaru. Musisz sobie wyobrażać jak wygląda.Ten kto wejdzie w sklepy VR zarobi ogromne pieniądze.

    Zobaczcie ze te internetowe sklepy poznikaja jak tylko rozwinie sie bardziej technologia VR.

    W tej chwili ich nie ma, bo ilość osób posiadająca gogle, które mogłyby skorzystać z usług tego sklepu jest znikoma. Druga sprawa to na pewno cena - samo zrobienie tej "gry" plus co ważniejsze - tworzenie modeli 3D każdego produktu. Być może na rynku komputerowym ma to jakiś sens, bo producenci dysponują na ogół takimi modelami używanymi w produkcji, tylko ich nie udostępniają (ale mogliby). Ale jakiś tańszy lub mniejszy rynek - raczej jest nieopłacalne z definicji. No i kwestia wygody - nie każdemu będzie się chciało z tego korzystać, nawet posiadając potrzebny sprzęt, bo wystarczy mu zobaczyć zdjęcie/film, a nie chce mu się zakładać gogli. To raczej bardzo odległa perspektywa, o ile w ogóle kiedyś się przyjmie (a wtedy już zapewne w innej postaci). Twój kolega raczej może sobie darować czekanie :) 

  9. 2 godziny temu, Krzysztof z Bagien napisał:

    Są takie strony jak np. https://www.lenstag.com/stolen/ czy https://www.stolencamerafinder.com/ i można ewentualnie wysłać pytanie bezpośrednio do Nikona - jeśli właściciel zarejestrował sprzęt, to przynajmniej w teorii producent powinien być w stanie ustalić właściciela i się z nim skontaktować. Można też po prostu zapytać sprzedawcę o przyczynę braku naklejki.

    Pierwsza strona nic nie znajduje, druga znalazła jedno zdjęcie, ale przypisane do innego modelu aparatu. Dla próby zrobiłem test z moim innym aparatem i zwróciło kilka zdjęć też dla innego modelu - wygląda na to że numery seryjne nie są niepowtarzalne pomiędzy modelami. Także tutaj raczej jest czysto. Sprzedawca odpisał, że to mogło być uszkodzenie właśnie np od statywu, co moim zdaniem jest niemożliwe. Jest też świadomy, że numer jest też zapisany elektronicznie, bo sam zaproponował jego odczytanie. To by wskazywało, że nie obawia się tego numeru, czyli że jest ok. Czy da się jakoś aparat shakować i go zmienić... nie mam pojęcia.

    Godzinę temu, count.neverest napisał:

    Jeśli były akcje serwisowe, to zawsze jest możliwość sprawdzenia, czy dany egzemplarz powinien wrócić na naprawę. Możliwe, że akcja była, ale aparat po gwarancji się nie kwalifikuje i gość mógł mieć problem ze sprzedażą. Tak było z moim Nikonem, którego zmodowałeś. Sprzedający zrobił na moją prośbę biasy i darki, bez problemu podał S/N aparatu. 2 innych kandydatów seryjnego nie podało, więc im podziękowałem. Ale OLX to dla niektórych miejsce na puszczenie lewizny, bo nikt nie sprawdza dowodu jak w lombardzie.

    To sprawdziłem, bo też była akcja serwisowa tego modelu, ale wg SN odczytanego ze zdjęć wynika, że ten egzemplarz nie miał wady. Więc to raczej nie to.

     

  10. 14 minut temu, Krzysztof z Bagien napisał:

    Gdybym był w podobnej sytuacji, to bym dla spokoju własnego sumienia sprawdził, jeśli jest taka możliwość. Jeśli wyszłoby, że kradziony - wiadomo, kto sprzedawał, niech się policja tematem zajmie, może uda się kasę odzyskać. A jak nie, to trudno, ale przynajmniej ja bym miał czyste sumienie.

    A jeśli po prostu obudowa była wymieniana, to żadna strata, a spokój sumienia zachowany.

    Jeśli to kradzież, to doskonale rozumiem sytuację prawowitego właściciela i chciałbym, aby sprawiedliwości stała się zadość. Ale z drugiej strony, nie chcę, żebym to ja miał sponsorować złodzieja, jeśli nie uda się go znaleźć. Gdybym miał gwarancję odzyskania pieniędzy, to poszedłbym to sprawdzić bez wahania - ale właśnie się waham, bo mogę sam wyjść na tym nagorzej. W ogóle to ten system powinien być tak skonstruowany, żeby zachęcać ludzi do zgłaszania się, a nie odstraszać, bo to w interesie każdego z nas... To jest za duża kwota, żebym sobie tak brał "na klatę".

    Faktycznie istnieje możliwość, że ktoś wymieniał obudowę, to jakaś sensowna sytuacja, ale to raczej należy do rzadkości.

  11. O tym nie pomyślałem...

    Ogólnie aparat ma mały przebieg i wizualnie też jest w świetnym stanie. Naklejka na pewno nie zdarła się od statywu, nie ma po niej śladu.

    38 minut temu, Kirien napisał:

    Dla pewnosci przed kupnem osobiscie na komendzie sprawdzilem czy ne ma zgloszonej kradziezy na numer sprzetu odczytany z exif. Tobie radze to samo.

    To można sprawdzić na dowolnej komendzie w jakiejś ogólnopolskiej bazie? Da się to zrobić online?

  12. Kupiłem używanego Nikona i okazało się, że ma on usuniętą tabliczkę/naklejkę z numerem seryjnym, jaka znajduje się od spodu korpusu. Macie może pomysł, po co ktoś to zrobił i czy może to oznaczać jakiś problem / próbę ukrycia czegoś? Generalnie numer seryjny udało mi się odczytać z exif zdjęć, także i tak go znam... Mogę coś zrobić z tym numerem, sprawdzić go na jakiś stronach w celu znalezienia... no właśnie, czego? Ogólnie ten model był objęty akcją serwisową w związku z wadą fabryczną i dotyczyła ona pewnej grupy numerów seryjnych, ale sprawdziłem - i numer odczytany przeze mnie nie należy do tych wadliwych.

    Ogólnie dziwna sytuacja i na razie nie wiem co o tym myśleć. Aparat teoretycznie wydaje się w pełni sprawny.

  13. Określenie "zmasakrowane" sugeruje, że to autor zdjęcia je zmasakrował w obróbce, tj przegiął z "suwakami" / wyciąganiem itp. Tymczasem tutaj pod względem obróbki zdjęcie jest świetne, a jedyny mankament to wada typowo sprzętowa, na którą autor nie ma wpływu (no... może zmienić sprzęt). Dlatego uważam, że to określenie jest bardzo nie na miejscu.

     

    Trudno mi powiedzieć, czy to co widać w rogach to po prostu koma (niektóre jasne obiektywy mają niemożliwą do pozbycia się nawet przy przymykaniu komę), czy koma + dodatkowe skrzywienie czegoś. Przydałoby się zdjęcie bez pierwszego planu, żeby to lepiej ocenić. Tym "skrzywieniem" może być niepoprawna kolimacja samego obiektywu, albo krzywe zamocowanie matrycy w aparacie. Ale raczej głównym składnikiem jest tu koma. Mi osobiście taka koma na szerokich zdjęciach z krajobrazem prawie zupełnie nie przeszkadza, ma dużo mniejsze znaczenie, niż na zdjęciach typowo DSowych.

     

    Gratuluję świetnej pracy!

    • Lubię 6
  14. Grzałka na obiektyw to powszechnie stosowana i skuteczna metoda radzenia sobie z rosą. Ogrzewa ona tylko minimalnie soczewkę i nie wpływa to negatywnie na jakość obrazu. Odrośnik sprawdza się podczas umiarkowanie wilgotnych nocy, ale często jest taka wilgoć, że prędzej czy później każdy odrośnik się podda.

    • Lubię 1
  15. 4 godziny temu, Łysy Łysy napisał:

    Czy ktoś z Was miał może taki problem z ASPS? W sensie ,że nie trafia z opisami w cele. A jak wpiszę rozmiar piksela 5,2 to nie wyszukuje wcale.

    Ja nawet nie wiedziałem że można wyświetlić takie opisane zdjęcie :) Ale tak, po alignacji tym programem zawsze jest tego typu offset. Traktuję to jako zgrubną alignację i potem robię plateslove w programie do akwizycji i na koniec usuwam ten pierwszy punkt. Z 5,2 to może kwestia kropka/przecinek? Spróbuj kropki. 

  16. Ziściły się najczarniejsze scenariusze. Pomimo utrzymywania miejsca i czasu transportu teleskopu przez ocean w ścisłej tajemnicy, piraci zdołali namierzyć statek transportowy i porwać warty 10 miliardów dolarów teleskop Jamesa Webba.

     

    1932961811_jwstpiraci1.thumb.jpg.48b2d09f5509394ef677e89d92d909b9.jpg

     

    Ponadto, porwano dwóch ważnych pracowników NASA oraz ich psa:

     

    776827317_jwstpiraci2.thumb.jpg.13b657b68f70dc2c4f09cf14597190eb.jpg

     

    Agencja NASA na razie wstrzymuje się od komentarza, ale z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że piraci zażądali usunięcia z orbity wszystkich satelitów Starlink i wstrzymania dalszych lotów, gdyż jak twierdzą, uniemożliwiają im one nawigowanie statkiem według gwiazd.

    • Haha 8
    • Smutny 2
  17. 4 godziny temu, dobrychemik napisał:

    @MateuszW

    W tym momencie chodzi mi o focuser do ED80 od SVBony. A docelowo myślę o Askar FRA400.

     

    A może masz jakąś sztukę swojego DreamFocusera przeznaczoną do testów? Jakby była opcja wypożyczenia do testów, to byłoby wspaniale.

    Napisz na PW, zorganizujemy :) 

    • Lubię 1
  18. 3 godziny temu, dobrychemik napisał:

    Okazuje się, że oprócz ZWO EAF wchodzą w grę jeszcze tańsze, polskie konstrukcje DreamFocuser i Astrojolo. Priorytetem dla mnie jest prostota w użytkowaniu i niezawodność. Nie jestem zapalonym majsterkowiczem ani informatykiem. Od urządzenia oczekuję minimum wysiłku włożonego w jego zmontowanie, konfigurację itp. oraz późniejszą bezproblemową pracę. Który z tych sprzętów jest najlepszy dla mnie?

    ZWO EAF to jedyny focuser, który możesz użyć do AsiAir, więc jeśli ją planujesz, to nie masz wyjścia. DreamFocuser stworzyłem z myślą zarówno o sterowaniu z komputera, jak i samodzielnie i moim zdaniem jest on najwygodniejszą opcją w takim zastosowaniu (wiadomo każdy chwali swoje :) ). Astrolink ma dużo więcej funkcji, bo to nie jest tylko focuser, ale cała centralka do sterowania zasilaniem / grzałkami / itp, także to zależy od Ciebie, czy potrzebujesz tych funkcji, czy szukasz samego focusera. Zarówno DreamFocuser, jak też Astrolinka możesz używać na Windowsie lub Linuksie (np wspomniane astroberry), ale jeśli cenisz sobie prostotę, to moim zdaniem lepiej pozostać przy Windowsie lub przejść na AsiAir (opcja znacznie droższa).

    A generalnie, to o jakim wyciągu / teleskopie rozmawiamy?

  19. Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

    Co do tematu powiem przewrotnie:

    Dopóki moje zarobki rosną szybciej niż astrosprzętowa inflacja, to nie mam zamiaru narzekać:)

    Ale nie rosną. Chyba że akurat zmieniłeś pracę z jakiejś kiepsko płatnej na bardzo dobrze płatną. Synta 8" w ciągu 6 lat podrożała o 100%. Nie sądzę żeby w jakiejkolwiek pracy pensja została w tym czasie podwojona.

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.