Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 958
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. A Michała Kałużnego pytałeś?

    Ogólnie nie widzę opisu pod A7 mk3, jedynie mk2. W jego przypadku problemem jest nierozdzielny filtr, więc trzeba go zastąpić jakimś ir-cutem. Można by spróbować zastosować baadera canonowego, albo może wystarczy filtr nakręcany na obiektyw. Druga kwestia to regulacja matrycy - niestety nie umiem stwierdzić po zdjęciach, czy ona jest. Jeśli jej nie ma, to murowana potrzeba baadera w cely wydłużenia backfocusa, albo... modyfikacja adaptera do obiektywu. Przecież to bezlusterkowiec z krótkim backofocusem, więc trzeba by jedynie skrócić jakoś adapter na obiektyw ze standardowym backfocusem.

  2. 15 godzin temu, lkosz napisał:

    Najprościej to redukując napięcie na wejściu sterownika. Jeszcze prościej - używając sterownika z elektroniczną regulacją prądu, ale płytki DRV8825 jej nie mają, jak sam napisałeś robi się to ręcznie potencjometrem.

    Redukcja napięcia zasilania w driverze z ograniczeniem prądowym nie ma dużego sensu, to się sprawdza w prostym mostku H typu "włącz wyłącz".

     

    W driverach typu DRV8825 ten potencjometr służy do ustawienia napięcia na pinie mierzącym napięcie odniesienia. Można go zastąpić DACem procesora i sterować nim dowolnie. Zresztą nawet drivery ze sterowaniem cyfrowym, zwykle mają taki pin, a sterowanie cyfrowe ma jakąś ograniczoną rozdzielczość (choć zapewne wystarczającą tutaj).

  3. Jeśli nie używasz mikrokroków (nawet półkroku), to możesz wyłączać. Ale jak używasz, to wyłączenie spowoduje utratę pozycji i przeskoczenie na najbliższą, stabilną pozycję. 

    Najlepsza opcja to zmniejszenie prądu w czasie bezruchu, tak to działa w moim focuserze i chyba kilku innych.

    • Lubię 2
  4. Teraz, Adam87 napisał:

     

    Z tego co wiem i w D610 i D800 filtr nie jest sklejony.

    Filtr nie jest sklejony, ale nie ma możliwości regulacji głębokości matrycy - czyli obiektywy nie będą ostrzyć na nieskończoność. To nie stanowi problemu we współpracy z teleskopem, ale do 300 mm zakładam że chcesz używać obiektywów? Oczywiście można kombinować i przeostrzać obiektywy, ale tylko część się da.

  5. Pytanie brzmi:

    15 godzin temu, Adam87 napisał:

    Proszę Was o opinie jaki aparat wybralibyście pod moda.

     

    Odpowiedź brzmi: zarówno w D610, jak i D800 nie da się zrobić moda - więc żaden z nich nie ma sensu :) A mówiąc konkretniej, to da się, ale jedyną opcją jest zaadoptowanie filtra baadera z Canona, co po pierwsze będzie generować odblaski na jasnych gwiazdach, po drugie podnosi cenę, a po trzecie jest problematyczne z powodu nieco mniejszego wymiaru filtra, niż potrzebuje Nikon (na razie jedyny sposób jaki znam to przyklejenie filtra do matrycy, co jak łatwo się domyślić, nie jest idealnym wyjściem). Ogólnie - same problemy i gorszy efekt.

    Aha - przypomniało mi się - można jeszcze alternatywnie kupić clipa IR cut, który przynajmniej łatwo się montuje i być może nie będzie dawać odblasków, ale jest to znacznie droższa opcja i wtedy nie ma szans na zachowanie działania AF (z baaderem nie dam głowy, ale raczej będzie działać). Oczywiście "działać" oznacza, że AF będzie miał zgraną odległość z matrycą.

     

    Za to aparatami bezproblemowymi w modyfikacji są D750 i D810, nad którymi polecam się zastanowić. Największymi wadami D810 jest cena i ilość pikseli, ale bardziej szczegółowo nie umiem się wypowiedzieć na temat porównania szumi itp. D750 wydaje się moim zdaniem takim złotym środkiem, stąd sam go mam i zmodyfikowałem go.

  6. 27 minut temu, karp_killer napisał:

    Widać na wykresie na początku korekt wysokie czerwone słupki. Zdaje mnie się, że to korekta backlash. Raczej niewystarczająca, a chyba wpisałem max możliwe.  No i jest to korekta przychodząca po fakcie, kiedy się już narobił bigos. 

    Tak, ten słupek to korekta backlasha. Ile wynosi to maksimum, które wpisałeś? To że korekta następuje z opóźnieniem wynika z min.mo - to jest minimalny błąd, jaki musi wystąpić, aby program zaczął korygować. Z jednej strony nie powinno to być za małe, żeby nie korygował cały czas, ale z drugiej nie może być duże, żeby korekty zaczynały się odpowiednio wcześnie, a nie gdy klatka jest już zepsuta. 

     

    Widać, że po pokonaniu backlashu następuje zdrowe przestrzelenie, tak ponad 2x. Lekarstwem może być tu zmniejszenie agresywności, ale z drugiej strony wydłuży to okres w którym montaż pokonuje luz. Trudno znaleźć złoty środek. Ale takie przestrzelenie wskazuje na jakiś kolejny problem - być może, jak ktoś tu już pisał jest to takie zebranie się energii w przekładni i gwałtowne wyzwolenie po przekroczeniu jakiegoś naprężenia, co skutluje wykonaniem całego "zebranego" ruchu, który jest ostatecznie za duży. Coś takiego może wystąpić, gdy docisk ślimacznicy jest zbyt duży, czyli luz skasowany tam jest za mocno (brak luzu i też duże tarcie). Ale równie dobrze może to występować w innym miejscu. Na pewno wymiana smarów i regulacja przyniosłaby tutaj poprawę.

    • Lubię 1
  7. 4 minuty temu, ryszardo napisał:

    To jest najlepsze rozwiązanie :) . Zapomniałem o tej fatalnej przekładni na silniku....Jaki tam jest stopień przełożenia? Silnik ma zdaje się jakiś ogromny krok. Może by tak dać jakiś "normalny" silniczek + maksymalnie dużą przekładnie paskową, dowolną byle bez luzu, bezpośrednio na oś ślimaka? Na pewno będzie lepiej działać.

    Programowa kompensacja luzu raczej słabo zadziała, bo on jest mocno zmienny

    Nie mogę znaleźć, ale to jest rzędu 100x, a silnik coś w rodzaju 7,5 st. Niestety niewiele tu można zmajstrować, bo jak zmienisz krok silnika / przełożenie, to by wymagało zmiany w sofcie (niemożliwej), żeby została poprzednia prędkość. Chociaż w Dec można to w sumie olać, byleby była jakaś rozsądna... No to może być jeszcze problem z prądem takiego silnika, bo pilot pewnie nie poradzi sobie z czymś mocniejszy, a oryginalny silnik jest bardzo słabiutki (bo mu przekładnia zapewnia siłę). Czyli gdy damy mniejszą przekładnię, to pilot może nie wytrzymać większego prądu na większym silniku, który byłby potrzebny w zamian.

    • Lubię 1
  8. To jest książkowy wykres dla luzu. I niestety, głównym jego składnikiem nie jest ślimak (który można i warto wyregulować dość dobrze), tylko sam silnik i jego wielostopniowa, badziewna przekładnia z którą nic nie można zrobić. Niestety, w tym sprzęcie nie da się pozbyć luzu. Jeśli w tej wersji PHD istnieje możliwość wpisania wartości luzu, to tak zrób (podejrzewam, że będzie to zdecydowanie ponad 1 sek), a jeśli nie (dawniej w PHD się nie dało), to raczej nigdy nie uda Ci się tego opanować. Nie wiem co polecić w takiej sytuacji, bo z programów które znam, tylko Maxim pozwala wpisać luz, albo EQMod, którego siłą rzeczy nie możesz użyć. Podanie wartości luzu spowoduje że silnik od razu obróci się o tyle ile trzeba i w ciągu jednej korekty nastąpi poprawny ruch.

    Jest jeszcze druga rzesz, którą warto robić - znacznie zmniejszyć agresywność w Dec oraz być może zwiększyć min. mo. Dzięki temu może uda się sprawić, żeby po pokonaniu luzu nie nastąpiło "przebicie" na drugą stronę i ciągłe skakanie, tylko łagodne osiągnięcie środka. Niestety, to będzie działać tylko gdy nie będzie potrzeby szybkich ruchów w Dec, bo to rozwiązanie ma ogromną bezwładność.

     

    Alternatywnie można ustawić super precyzyjnie na polarną np sharpcapem i zrezygnować z guidingu w Dec.

    • Lubię 1
  9. 5 godzin temu, everr napisał:

    @MateuszW dzieki! Po Twojej namowie wykręciłem reduktor. Skoro u Ciebie podobny element wprowadzał takie odbłyski to była dla mnie nadzieja.

    Zanim wszystko porozkręcałem i znalazłem odpowiednie złączki trochę czasu minęło. Jakież było moje zaskoczenie gdy zobaczyłem po chwili taki kadr:

    Kurcze, no to lipa. A kamerę masz nakręconą najbliżej koła jak to możliwe (bez czarnego pierścienia na kamerze)? Zobacz co się zmieni, jak dodasz tam jakąś przedłużkę, oddalając filtry (docelowo to jest złe, ale można zobaczyć testowo).

    Tutaj problemem jest odbicie od filtra do... no właśnie czego.

  10. 4 godziny temu, Sebastianus napisał:

    W tym tygodniu kończę kompletować sprzęt i pierwszy raz w życiu spróbuje zmontować komputer. O ile montaż podzespołów nie przeraża mnie to , juz sama ilość kabli tak. 

    Mam obudowę Corsair 680 Crystal RGB. Na dzień dobry w obudowie jest taka ilość kabli o przedniego panelu, wiatraków, kontrolera rgb , że wymiekam. Do tego jeszcze dojdą przewody od modularnego zasilacza do płyty, procesora , karty, że nie wiem czy dam radę.

    Czy ktos miał do czynienia z hubem i kontrolerem RGB CORSAIR? Dwie małe skrzyneczki do których podłączone są wiatraki rgb. Z jednej z nich wychodzi kabel , który mam podłączyć do gniazda na płycie oznaczonego USB. Spoko. Wychodzą z nich też kable SATA power. Gdzie je wpiąć?

    Spokojnie, jak się temu trochę przyglądniesz to wyjdzie, że to jest tak na prawdę mega proste :) Większość podzespołów ma jakieś złącze zasilające i jakieś sygnałowe. W tym przypadku zasilanie jest właśnie z kabla zasilającego sata (czyli analogicznie jak dyski)

    A do kabli z przedniego panelu otwórz instrukcję od płyty i będziesz miał pokazane, gdzie jest jakie złącze.

    • Dziękuję 1
  11. 3 godziny temu, pablo12311 napisał:

    Swego czasu @MateuszW walczył z filtrem SII i Ha. Dostawał okrągłe pojaśnienia.

    Zgadza się. Tutejszy problem z Ha to może być coś analogicznego jak u mnie, a SII to jakieś ekstremum :) Ja ogólnie uporałem się z problemem, ale niestety nadal nie potrafię rzeczowo wytłumaczyć mechanizmu powstawania tego. Niestety moje rozwiązanie polegało na wymianie korektora z MPCC na RCC (mowa o newtonie). Generalnie korektor sam w sobie był ok, ale powodował jakieś "sprzężenie" z filtrem i być może też kamerą. Zmiana odległości między korektorem, a kamerą wpływała na efekt i odpowiednie oddalenie powodowało ustąpienie problemu, no ale ta odległość nie może być zwiększona z uwagi na korekcję komy. Także to była ślepa uliczka. Próbowałem wyczernienia różnych elementów, złączek, krawędzi filtra, robienia diafragm - nic nie powodowało żadnej różnicy. To wyglądało na jakiegoś rodzaju odbicie lewego światła od samej powierzchni soczewek / filtra, jednak nie rozumiem konkretnie w jaki sposób i dlaczego. Ogólnie temat jest o tyle dziwaczny, że mnóstwo ludzi używa takiego sprzętu (ja testowałem dwa egzemplarze korektora, 3 newtony i 2 kamery), a nikt nie chwalił się takim problemem.

    Rozwiązaniem okazała się zmiana korektora na RCC, który koryguje prawie tak samo (albo ciut lepiej), natomiast akurat nie "gryzie się" z resztą optyki i nie powoduje tego efektu. Być może to zasługa po prostu jego dużo większej odległości od matrycy, pod jaką pracuje.

     

    Ogólnie ED80 z flattenerem 0,85x to również mega popularny sprzęt. Również dziwaczne jest to, że jesteś odosobniony z tym problemem. Nie wiem czy w Twoim wypadku zmiana korektora wchodzi w rachubę, tj czy w ogóle są inne korektory dedykowane pod ten sprzęt? Bo innych rozwiązań niestety nie znam.

     

    Częścią wspólną naszych setupów są filtry baadera. Z tym że nie do końca, bo Twoje są jak rozumiem dość nowe, natomiast moje mają w tym momencie no nie wiem... z 8 lat. No i u Ciebie to 1,25", a u mnie 36 mm bez oprawek. 

  12. Hmm, nawet nie wiedziałem że można używać Kstars z indi korzystającego z ascom :) Jeśli focuser działa z innych programów, to nie ma na pewno problemu w samej komunikacji między urządzeniem, a moim sterownikiem ascom, czyli nie masz co próbować tutaj różnych wersji i obawiać się huba. Jeśli nie działa nawet połączenie z symulatorem, to faktycznie, wskazuje to na problem z samą współpracą Kstars / indi z ascomem. Niestety nie mam żadnego doświadczenia z tym softem, ale spróbuję to zainstalować u siebie i sprawdzić. Jednak cenna byłaby tu pomoc kogoś, kto używa Kstars na windows.

     

    A czy jesteś w stanie wejść do ustawień sterownika ascom? Chodzi o to, co się normalnie wywołuje z poziomu ascom chooser.

    • Lubię 1
  13. 1 minutę temu, Behlur_Olderys napisał:

    la takiej prędkości montażu częstotliwość sterowania byłaby w granicach 10kHz. Z tego co widzę w datasheetach to wewnętrzna częstotliwość PWM w takim DRV8825 wynosi tylko 30kHz:
    https://www.ti.com/lit/ds/symlink/drv8825.pdf
    Z drugiej strony piszą, że step frequency to 250kHz. I jak tu żyć, panie? :)

     

    EDITED: hahaha @MateuszW to samo zauważyłeś :P

    Wraz z rosnącą częstotliwością kroków spada moment obrotowy, także należy wybrać taką max prędkość, przy której jeszcze silniki mają dość momentu, żeby się nie blokować. Tyle :) Nie ma co się martwić pwm, bo jakoś jak widać sobie z tym radzi. Można zrobić próbę przy sterowaniu na dużej prędkości z różnym podziałem kroku, czy to wpływa na max prędkość, czy nie.

    • Lubię 1
  14. Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

    Jeszcze co do goto - nie wiem, jak jest zrobiony AstroEQ, ale warto zwrócić uwagę na jedną rzecz: silnik krokowy nie można "od razu" włączyć na szybkie obroty. Powinno się startować od jakiegoś bezpiecznego minimum, wydaje się że 1kHz (1ms pomiędzy krokami) a potem się powoli rozpędzać do wartości docelowej. Tyle teoria - nie wiem jeszcze, czy praktyce tak się właśnie robi w "prawdziwych" montażach? 

    Astroeq ma zrobione "prawie" płynne rozpędzanie. Prawie, bo rozpędza się do pewnej prędkości, a potem przeskakuje kawałek do docelowej. Nie jest idealnie, ale działa skutecznie.

    Generalnie każdy normalny montaż (choćby SW) ma płynne rozpędzanie, co jest istotne nie tylko z punktu widzenia silnika, ale też działających sił na przekładnię - nagłe szarpnięcie ciężkim sprzętem raczej mu nie służy.

    Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

    Sugeruje się tutaj max prędkość w stylu 600RPM, a więc 10 obrotów na sekundę. Dla 200 krokowego gościa jest to rzeczywiście 2kHz... przy sterowaniu pełnokrokowym. Zakładałem - może niesłusznie - że być może przy mikrokrokach ważna jest ostateczna prędkość wału (600RPM) a nie częstotliwość impulsów ze sterownika. Jak myślisz? Wtedy przy np. 16mikrokrokach mówimy o sterowaniu 32kHz. W takim wypadku zaczynanie od 1kHz ma moim zdaniem sens :P

    Tak, chodzi o prędkość obrotową wału. Gdy stosujemy mikrokroki, to tych impulsów jest odpowiednio więcej. W niektórych urządzeniach (astroeq chyba też tak ma) stosuje się przełączenie sterownia na pełnokrokowe przy dużej prędkości obrotu, jeśli procesor zadający impulsy się nie wyrabia. Jednak z punktu widzenia jakości ruchu silnika, mikrokroki warto mieć nawet na dużej prędkości, choć tracą one znaczenie wraz z jej wzrostem.

    Godzinę temu, ZbyT napisał:

    prąd uzwojenia jest regulowany przez PWM, a jeśli jest to PWM 8 bitowy i będziemy pracować jedynie w 1/4 jego pełnej regulacji to w rzeczywistości uzyskamy sterowanie prądem jedynie 6 bitowe czyli w rzeczywistości tylko 3-4 bitową precyzję czyli ledwo podział na 8 - 16 kroków (częstotliwość PWM powinna być przynajmniej 5 razy większa od częstotliwości sterowania silnika)

    W przypadku DRV8825 nie można powiedzieć, że tam jest 8 czy ileś bitów na PWM, to działa w inny sposób. PWM porównuje napięcie mierzone na rezystorze pomiarowym uzwojenia do napięcia odniesienia (którym regulujemy ograniczenie prądu), podzielone dodatkowo zgodnie z aktualnie zadanym mikrokrokiem. Uzwojenie jest włączone od początku cyklu pwm aż do prekroczenia porównywanego napięcia, po czym następuje wyłączenie (w uproszczeniu). Tak więc szerokość impulsu PWM nie wnika z żadnego licznika o jakiejś określonej rozdzielczości, tylko analogowego porónania komparatorem. Dzięki temu, przy obniżeniu napięcia odniesienia nie następuje utrata rozdzielczosci mikrokroków.

     

    13 minut temu, ZbyT napisał:

    Przy dużym podziale dzielisz też moment obrotowy przypadający na krok więc łatwo o gubienie kroków.

    Nie o to w tym chodzi. Drobniejsze mikrokroki nie wpływają na gubienie kroków. Zmniejsza się owszem moment obrotowy jednego mikrokroku, ale sumaryczny moment obrotowy pełnego kroku jest taki sam. Czyli mówiąc inaczej - jeśli będziesz chciał przesunąć silnik o jeden mikrokrok, to już małe obciążenie sprawi, że się on nie ruszy, ale jeśli przesuniesz go tymi mikrokrokami o cały krok, to siła będzie rosnąć, aż w końcu "przełamiesz" obciążenie, tak samo, jak gdybyś wykonał jeden pełny krok. Stosowanie mikrokroków przy dużej prędkości nie obniża momentu obrotowego, jest tylko ograniczone możliwościami drivera oraz "zadajnika" impulsów.

    23 minuty temu, ZbyT napisał:

    32 kHz razy przynajmniej 5 aby PWM miał jakikolwiek sens i otrzymujemy częstotliwość 160 kHz przełączania prądów na poziomie 1A. To już nie będzie PWM tylko jakieś chaotyczne przebiegi.

    W kontekście przełączania prądów należy rozpatrywać częstotliwość pełnych kroków, a nie mikrokroków. Dodanie mikrokroków nie zmienia wcale prędkości, z jaką muszą narastać lub maleć prądy w uzwojeniu.

     

    Co ciekawe, dokumentacja DRV8825 mówi, że częstotliwość PWM wynosi 30kHz, natomiast max częstotliwość impulsów zlecanych kroków to 250kHz - nie mam pojęcia jak to działa :P Ale działa i w praktyce nawet nieco więcej niż 250 da się wycisnąć.

    • Lubię 1
  15. 36 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

    Niewielka - moim zdaniem. Typowe rozwiązania bazują na napięciu 12V i tyle z reguły wystarczy, w szczególności do najpopularniejszych krokowców NEMA 17 z ali. To prąd odgrywa znaczenie, a nie napięcie, bo siła silnika (w mega uproszczeniu) zależy od siły strumienia magnetycznego z cewek, a ten jest z kolei proporcjonalny do wartości prądu, a nie napięcia.

    Na sterownikach (przynajmniej z tego co wiem - na DRV8825 i A4988) ustawia się max prąd na cewkę za pomocą potencjometru. Trzeba ustawić taki, jaki jest znamionowy na silniku i to wystarczy w 99% przypadków.

    A właśnie że wielka :) Jeśli podłączysz pod DRV8825 silnik z nominalnym napięciem 12V, to wierz mi - będzie on pracował bardzo nierówno, prawie pełnokrokowo. Żeby ten układ działał prawidłowo, silnik musi być dedykowany pod znacznie niższe, niż zasilające napięcie (rzędu 3-4V) i wysoki prąd (ustawiony jako ograniczenie na sterowniku), wtedy działa prawidłowo. Dodatkowo, "nadmiar" napięcia powoduje mniejszą utratę momentu na większych prędkościach obrotu.

    2 godziny temu, mar449 napisał:

    Sterowniki Drv8825 do 1,5A (2,2A)      tmc2208 1,2A     Który?  Czy to będzie zależało od mikrokroków, czy od zapotrzebowania na moc?

    Ogólnie TMC zapewni gładszy ruch, bo drv charakteryzuje się delikatną nieregularnością w sekwencji mikrokroków. No i tmc jest cichrzy, co bierze się z mniejszej ilości zakłóceń generowanych na cewce silnika. Ale nie dam głowy, czy jego prąd wystarczy, czy nie będzie się przegrzewał. Silniki na niskie napięcie mają wysoki prąd... No i nie wiem jak ten konkretnie tmc, ale ogólnie te układy charakteryzują się znacznie mniejszym ubytkiem momentu obrotowego wraz ze zwiększaniem prędkości, dzięki czemu można będzie uzyskać większe prędkości goto (o ile procesor w astroeq da radę).

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.