Obejrzałem filmik z ciekawości bo go nie znałem wcześniej. Jak rok temu rozbierałem swój montaż AVX na części pierwsze nie było tego filmu jeszcze.
Też miewałem czasem problemy z prowadzeniem i przyczyn tego dopatrywałem się w jakości chińskich montaży.Chciałem też sprawdzić jak montaż zniósł półroczne wystawienie na warunki atmosferyczne. Szukałem jakichś informacji jak zabrać się za demontaż AVXa, ale znalazłem tylko takie o innych montażach.
Naczytałem się na forach negatywnych komentarzy na ten temat chińskiej jakości i z chyba każdego z nich wypływał wniosek, że koniecznie należy wymieniać łożyska.
Po rozkręceniu mojego montażu doznałem pozytywnego rozczarowania, bo nie znalazłem niczego do czego mógłbym się przyczepić.
Wszystkie łożyska były OK, żadnych luzów w osi czy w poprzek, toczyły się równo i gładko.
No, może tylko to łożysko czołowe, dzielone... Faktycznie, bieżnie zrobione z blachy, ale równe, nie zniszczone, doskonale dają radę swojemu przeznaczeniu.
Tak więc, po ponownym zmontowaniu całości i prawidłowej redukcji luzów na osiach, a także kołach zębatych okazało się, że moje kłopoty z prowadzeniem skończyły się.
Montaż już od roku spisuje się świetnie w astrofotografii.
Opisałem to już wcześniej w jednym z tematów na tym Forum (pod koniec wątku):
Z tego opisu wynika jeden wniosek:
zanim zdecydujesz się na wymianę łożysk, dobrze zbadaj przyczynę złego prowadzenia montażu, bo "prawdy" o złej chińszczyźnie, często są zwykłą legendą.