Miejsce obserwacji: polana za działkami w Biedrusku
Data i czas: 16/17.04.2010 ~23:00-01:00
Zasięg w zenicie: ~6.7 mag (widoczna zerkaniem HD 102777)
Sprzęt: Geoptik 15x70 (z ręki)
To dopiero mój pierwszy zapis obserwacji, dotychczas wszystko było "na spontanie" - starałem się zapamiętać przybliżone pozycje celów i dopiero po powrocie je identyfikowałem.
Pod niebo szedłem z nastawieniem na kolejne luźne lookanko, ale tym razem uzbrojony w mapki od Panasamarasa. Desperacko unikając świateł lamp i bezczelnych reflektorów z czujnikiem ruchu, dotarłem na moją najciemniejszą w bliskiej okolicy miejscówkę. Rozłożyłem folię, a na niej karimatę, położyłem się i przez jakieś pół godziny podziwiałem świetne tej nocy niebo i oceniałem zasięg - wtedy jeszcze nie wiedziałem, że sięgał on sporo powyżej 6 mag. Zaznaczyłem na mapce najsłabszą gwiazdę, jaką dostrzegłem, którą po powrocie zidentyfikowałem jako HD 102777.
Poobserwowałem jeszcze chwilę gołym okiem i udało mi się dostrzec M13, mimo niedużej wysokości nad horyzontem. Świetnie się prezentowały hihoty i M44 w parze z Marsem.
Pomyślałem, że najwyższy czas zaprząc do pracy lornetę 15x70:
Na pierwszy ogień poszła M44, potem hihoty i gromady w Woźnicy,
M51 widoczna jako wyraźna mgiełka w towarzystwie NGC 5195,
M81 - wyraźny owal z jasnym centrum,
M82 - świetnie widoczny podłużny kształt, po paru chwilach zauważyłem lekką łukowatość jednego z ramion,
M13, M92, M3 - kulki nie do przeoczenia, M3 chyba nawet majaczyła zerkaniem bez lornetki, przypominała wtedy gwiazdę,
M101 - w końcu ją dopadłem - przedtem mi umykała - spora, ale mglista,
M97 - musiałem chwilę pozerkać, ale w końcu się pojawiła, później wypatrywałem M108, wiedziałem że jest gdzieś niedaleko, ale Merak dawał po oczach i pewnie dlatego przeoczyłem,
NGC 3631 - znalazłem ją przypadkiem, szukając M108, bo poszedłem w przeciwnym kierunku (chyba odwróciłem mapkę ),
M65 i M66 - ledwo dostrzegalne, przeszkadzała końcówka poznańskiej łuny, która i tak była mniejsza niż zazwyczaj - pewnie dzięki świetnej przejrzystości powietrza,
M94 - szybkie spojrzenie - taka..."kulkowata", że tak się wyrażę.
Na więcej nie pozwolił nasuwający się znienacka cirrus, który później wyglądał jakby świecił w miejscu zaznaczonym strzałką:
Kolejne obserwacje postaram się zaplanować wcześniej, żeby nie marnować czasu na szukanie celów.
Pogodnego nieba życzę wszystkim, z przejrzystością, jak u mnie wczoraj