Skocz do zawartości

Piotr K.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 065
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piotr K.

  1. Jak widzę, tłumaczenie Ci jak działa optyka nie ma większego sensu - w tym wątku masz wszystko, co potrzebne by zrozumieć, co się tak naprawdę dzieje w Twoich układach testowych, i to napisane nawet po kilka razy, przez ludzi, którzy zęby na tym zjedli (ja się do nich nie zaliczam, ale mam nadzieję, że podstawy jednak rozumiem ). Niestety wygląda na to, że mimo (chwalebnej!) chęci testowania idziesz podobną ścieżką jak różni poprzedni "wynalazcy", którzy tu na przestrzeni ostatnich lat prezentowali różne swoje odkrycia. Czyli zamiast na spokojnie przeczytać wszystkie podlinkowane materiały, i postarać się je zrozumieć, idziesz dalej w zaparte i twierdzisz w kółko to samo - że Barlow zły, a telekonwertery genialne. I nie przyjmujesz do wiadomości, że Twój Barlow daje po prostu zbyt duże powiększenie jak na Twój obiektyw. W sumie w dwóch rzeczach masz rację - faktycznie w Twoim zestawie lepszy obraz dają telekonwertery, i faktycznie w Twoim zestawie nie warto inwestować w drogiego Barlowa TV 5x. Ale najwyraźniej nie chcesz zrozumieć, dlaczego tak się dzieje.
  2. Super! To teraz zastosujmy zoom cyfrowy - czyli zwykłe przycięcie zdjęcia: Górna fotka to sam obiektyw, dolna - z telekonwerterami. Wygląda na to, że telekonwertery są przereklamowane, bo obraz z krótszej ogniskowej jest bardziej wyraźny i kontrastowy
  3. Ależ mówi się, i to od dawna Po prostu Barlow TeleVue 5x daje zbyt wysokie powiększenie jak na możliwości optyczne Twojego obiektywu. Dlatego obraz jest ciemny i rozmazany - ale nie świadczy to o tym, że Barlow TV5x jest zły i przereklamowany (albo „ciemny” ), tylko o tym, że należy go używać świadomie i z odpowiednim sprzętem Tu jest stary wątek z Astromaniaka, w którym jest to wyłożone łopatologicznie: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=3&t=4317 Większość dotyczy obserwacji wizualnych, ale zasada jest ta sama - nie należy przesadzać z powiększeniem, bo da to ciemny i zdegradowany obraz.
  4. Popieram Mam też nadzieję, że ten wątek nie zostanie zamknięty / usunięty, ponieważ - jak zwykle w przypadku takich wątków - oprócz różnego rodzaju waty słownej znajduje się w nim również sporo ciekawych, rzetelnych informacji. Może warto też byłoby przywrócić poprzedni wątek, ten o tytule „Mini-zestaw astrofoto” lub podobnym, bo były tam zdjęcia zestawów kolegi @Krzysztof Dreczkowski . Obecna dyskusja jest niepełna gdy nie widzi się, jakie mniej-więcej są odległości między obiektywem, Barlowami / telekonwerterami a matrycami aparatów zestawu autora. Ale tak z pamięci to sprawa jest dla mnie dość prosta - Barlow Televue 5x daje razem z odległością do matrycy większą krotność, czyli większe powiększenie, więc i ciemniejszy i bardziej rozmazany obraz. A kombinacja Barlow 2,5x + telekonwerter 2x daje realnie pewnie coś koło 4x, czyli mniejsze powiększenie optyczne, czyli jaśniejszy i ostrzejszy obraz, który autor wątku powiększa zoomem cyfrowym. I z tego się bierze wrażenie jaśniejszego i ostrzejszego obrazu. I tyle, cała filozofia (z czego zapewne większość dyskutantów tutaj zdaje sobie sprawę, więc i ja żadnej Ameryki tu nie odkrywam ).
  5. A zdajesz sobie sprawę z konsekwencji? Jeśli naprawdę chcesz zrobić coś dobrego dla tych młodych ludzi, to rozbudź w nich zainteresowanie czymś, co jest w jakiś sposób przydatne w prawdziwym życiu. Jako fizyk masz spore możliwości - elektryczność, wytrzymałość materiałów itp. Tak, żeby potem Twoi uczniowie mogli znaleźć pracę przydatną w społeczeństwie - elektroinstalatorstwo, budownictwo, stolarstwo, czy inna mechanika samochodowa. Próbując uczniów wciągnąć w astronomię w gruncie rzeczy im szkodzisz, ponieważ ci, którzy złapią bakcyla, będą mieli z tego powodu same problemy: Trudność w znalezieniu normalnych znajomych - większość ludzi w najlepszym razie zerknie w teleskop przez 15 sekund i wróci przed TV, a spora część wręcz popuka się w głowę i nawet nie wstanie z kanapy. Pasjonat nieba jest skazany na outsiderstwo i szukanie znajomych po internecie, bo nagle się okazuje, że grill na działce i popijawa z kumplami z osiedla już nie jest atrakcyjna. Kłopoty w domu - przyszła żona na bank będzie gderać, że astronom-amator traci czas i hajs na takie pierdoły, zamiast zajmować się nią / rodziną /domem. „Chcesz kupić teleskop? Zwariowałeś?? Rozumiem kupić coś mądrego, ale teleskop??” - cytat z realnego życia, z mojej bliskiej rodziny. Kłopoty z sąsiadami - jasny halogen na podwórku sąsiada nagle zaczyna niesamowicie przeszkadzać, podczas gdy wcześniej w ogólnie nie zwracało się na niego uwagi. Kłopoty z sąsiadami nr 2 - co gorsza, okazuje się, że takie halogeny ma większość sąsiadów. Kłopoty z sądiadami nr 3 - na delikatne uwagi, że może mogliby założyć słabsze halogeny, albo przynajmniej skierować w dół te co są - sąsiedzi zaczynają się pukać w czoło i traktować astronoma-amatora jak szkodliwego idiotę, który jest przeciwko postępowi. Wzrastająca frustracja z powodu rosnącego z roku na rok zanieczyszczenia światłem - zjawisko, na które wcześniej nie zwracało się uwagi, a na które nic nie można poradzić, ponieważ 99% normalnych ludzi chce mieć w nocy jasno (patrz „Kłopoty z sąsiadami”). Przykład z real life - kumpel pojechał na weekend w góry na miejscówkę z ciemnym niebem (pozdro @Maro21 ) i donosi, że polana przed schroniskiem została zastawiona lampami, żeby w nocy było jasno. Stała frustracja z powodu braku pogody - czy hobby, które można uprawiać kilka razy w roku, to w ogóle jest hobby? (w naszym prześlicznym kraju albo są chmury, albo jest pełnia ). Warto też zdawać sobie sprawę, że w 99% przypadków fascynacja amatorską astronomią to tak naprawdę fascynacja sprzętem do obserwacji / fotografowania, a nie zainteresowanie przyrodą, czyli obiektami astronomicznymi. Czyli dochodzi stała frustracja z powodu rosnących cen i niemożności kupienia tego co by się chciało (przykład z real life - obecny dramatyczny wzrost cen i braki w zaopatrzeniu sklepów astro). Krótko mówiąc, zachęcanie ludzi do astronomii amatorskiej w gruncie rzeczy jest sposobem na utrudnienie im życia, a wiedza i umiejętności, które przy okazji zdobędą, są do niczego nieprzydatne w realnym życiu. Jako nauczyciel powinieneś mieć to na uwadze
  6. Już tego pilota i napędu nie mam, przesiadłem się na czerwony z dwoma silnikami (RA i Dec), który ma wbudowany port ST-4. Przy modyfikacji pilota napędu jednoosiowego korzystałem z tego: http://www.store.shoestringastronomy.com/eq_mod.pdf Zdaje się, że dotyczy to pilota dwuosiowego, ale zasada ta sama. Jedno ważne to to, że w tym co pisałem wcześniej, o lutowaniu kabelków do przycisków 8x, jest w zasadzie błąd. O wiele lepsze efekty daje przylutowanie kabelków do przycików 0x i 2x (czy jakie tam są oznaczenia, nie pamiętam teraz ), wtedy jeden krok guidingu jest o wiele mniejszy (a w zasadzie krok na wschód to w ogóle zatrzymanie silnika ). Jeśli będziesz miał dalsze pytania pisz śmiało, przypomnę to sobie dokładniej, bo teraz tak na szybko piszę z telefonu
  7. Sprzedany, proszę zamknąć
  8. @Astrobonq Twoje zdjęcie to świetny przykład, źe klasyczna obróbka rozwala naturalną kolorystykę. Za zielono? To ciach, suwamy histogramami, a potem jeszcze HLVG w Photoshopie, bo przecież „u nikogo nie ma zielonego”, „wszyscy tak robią, więc tak to musi wyglądać” itp. A takie zdjęcia z naturalnymi kolorami są super - o to właśnie chodzi w fotografii przyrodniczej
  9. Sprzedam leżak odchylany "Gravity", taki jak ten: Leżak rozkładany "Gravity" Mój to starsza wersja, dlatego różni się w drobnych szczegółach, ale zasada działania jest taka sama - można się odchylić niemal do leżenia poziomego, co w połączeniu z odpowiednim żurawiem i lornetką daje bardzo komfortowe obserwacje np. Drogi Mlecznej w zenicie. Oczywiście da się też bez problemu obserwować obiekty bliżej horyzontu. Na nogi założyłem ochraniacze z rur piankowych do izolacji rur, żeby nie zdrapywać farby kamieniami na podłożu. Składa się całkiem na płasko, więc bez problemu zmieści się na dno bagażnika. Leżak ma już parę lat, korzystałem z niego przez ok. dwa sezony, więc nosi ślady używania - ma trochę zadrapań, a plastikowe obejmy rurek tu i ówdzie trochę się rozłażą (widać na zdjęciach). Mimo to spokojnie posłuży jeszcze przez parę sezonów, no chyba że siądzie na niego ktoś ważący 150 kg, to wtedy trochę krócej Cena - 50 PLN plus koszt wysyłki kurierem 20 PLN.
  10. Aktualne, 150 PLN z moją wysyłką
  11. Aktualne, 160 PLN z moją wysyłką
  12. Aktualne, 170 PLN z moją wysyłką
  13. Aktualne, 90 PLN z moją wysyłką
  14. Aktualne, 175 PLN z moją wysyłką
  15. Nie ma takiej opcji Ludziska się rozwydrzyli niskimi cenami na Aliexpress, wszyscy tacy dumni, że kupili (nie)markowy okular za pół ceny, albo i taniej. Teraz nikt nie będzie chciał płacić o wiele wyższej ceny za porządny sprzęt robiony na miejscu (a cena musiałaby być o wiele wyższa, żeby opłacało się to produkować i za to wyżyć).
  16. Sprzedam kątówkę lustrzaną SW rozmiar 1,25". Sprzęt znany i lubiany, nie ma się co rozpisywać - stan dobry, lustro nie porysowane, jedyny mankament to brak zaślepki na gniazdo 1,25". Cena - 40 PLN z wliczoną wysyłką paczkomatem InPost.
  17. Sprzedam szukacz kątowy GSO 8x50 z pryzmatem Amiciego - daje normalny ziemski obraz, jak lonetka. To stara wersja, jeszcze z plastikowymi śrubkami. W komplecie gniazdo na stopkę szukacza ze śrubkami, oryginalne pudełko z gąbkowymi wytłoczkami oraz nieoryginalny dekiel na obiektyw z denka po jakimś jogurcie Stan optyki perfekcyjny, stan tubusa mniej, bo jest trochę obdrapany. Cena 180 PLN z wliczoną wysyłką paczkomatem InPost.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.