Skocz do zawartości

Pepin Krootki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pepin Krootki

  1. Nie jestem żadnym ekspertem w dziedzinie optyki, ale z tego co się orientuję lornetki z zoomem są gorsze od analogicznych ze stałym powiększeniem z kilku powodów, które wymieniam poniżej (oczywiście w sprzęcie najwyższej klasy, kosztującym kilka tys. zł te różnice będą pewnie minimalne): 1. Zmienne powiększenie wymaga zastosowania większej liczby elementów (soczewek) przez które przechodzi światło, a to oznacza gorszą sprawność optyczną. Dlatego lornetką o podobnych parametrach (powłoki, średnica obiektywu) ale stałym powiększeniu można dostrzec o wiele słabsze obiekty (np. słabiej świecące gwiazdki). Mniejsza sprawność optyczna = gorsze osiągi w nocy. 2. Większa ilość elementów w lornetce, do tego ruchomych, wymaga większej precyzji przy montażu i w działaniu mechanizmów (a więc taka lornetka żeby być dobra, musi być odpowiednio droższa). 3. Więcej ruchomych elementów oznacza, że łatwiej taką lornetkę uszkodzić przy transoporcie, szybciej nastąpi zużycie mechaniczne (np. w kiepskich konstukcjach mogą powstać luzy) etc. Lornetki ze stałym powiększeniem są trwalsze (gdy o nie odpowiednio dbać). 5. Przy zmiennym powiększeniu trudniej dobrze skontrować wszystkie wady optyczne (aberrację chromatyczną, komę etc.) niż to jest w przypadku instrumentu o stałym powiększeniu. 6. Z doświadczenia - po dostaniu lornetki do rąk każdy najpierw bawi się zmiennym powiększeniem, ale po miesiącu, dwóch i tak zostawia takie powiększenie, jakie uważa za najbardziej wygodne (czyli mógłby mieć równie dobrze biny z takim właśnie stałym powiększeniem). Nie wiem Jeremiaszu jak tam twoje lornetkowe doświadczenie. Wierzę, że obraz w Twoim Optisanie bardzo Ci się podoba. Niemniej dopiero konforntacja z jakąś wysokiej klasy lornetką o stałym powiększeniu pozwoliłaby skonfrontować ten pogląd. Pozdrawiam
  2. Ta armata z postu Sumasa, przypominająca połączenie komina i masztu radiowego, wygląda jakby była wzięta z okładki powieści Juliusza Verne'a. Swoją drogą, nie dziwię się, że ten człowieczek tam w dole występuje w krawacie. Do takiego wynalazku można podchodzić tylko pod krawatem! Szacunek!
  3. To naprawdę soldne metalowe okularki. Podobne do tych, jakie są dodawane do nowych teleskopów. Cena nie jest wygórowana... powiedzmy 50zł. za oba.
  4. Zafrapowała mnie ta pozornie oczywista kwestia. Czytałem, że istnieją istotne różnice w poziomie oceanów (stąd. między innymi konieczność zastosowania wyszukanego systemu śluz przy budowie Kanału Panamskiego). Skoro to byłaby prawda, to w końcu jak wyznacza się ten "poziom morza"? Oglądałem też kiedyś reportarz na CNN taktujący o budowie mostu w Szwajcarii. Otóż przebiegający nad głęboką doliną most wsparty był na łuku (nie miał podpór). Budowę prowadzono równocześnie z obu stron Był to zdaje się most graniczny i z każdej strony pracowała inna firma. Kirdy obie ekipy były już blisko okazało się, że nie mogą spotkać się na środku, bo chociaż obie ekipy budowniczych dysponowały identyczną dokumentacją, jedni mierzyli wysokość od poziomu Morza Północnego, a drudzy Morza Śródziemnego (taki błąd na początku XXI wieku, pomimo laptopów i całej technicznej maszynerii!).
  5. !!!!!!! LUBESKI FULL !!!!!!!!!! Umierajcie ze śmiechu powoli !
  6. Dzięki Teha, właśnie o czymś takim myślałem. Pomysły czerpię z galerii lornetek na cloudynights. Problem ruchów skrętnych można chyba częściowo wyeliminować dzięki zastosowaniu jakiegoś łożyskowania albo teflonowych podkładek.
  7. Heja! Długo się zastanawiałem do jakiego działu to wrzucić ("znalezione a Allegro"???), w końcu umiejscawiam tutaj. Absolutne mistrzostwo świata: "PĘDZEL ŚREDNI BORSUK DOGOLENIA DLA PANÓW" http://www.allegro.pl/item148438654_pedzel...o_golenia_.html Poniżej jeszcze screen dla szybkiego luknięcia...
  8. Dzięki ale ten żuraw mi nie odpowiada, wolę sobie podłubać samemu. Moje pytanie dotyczyło przede wszystkim trójnogów. Na allegro znalazłem ostatnio coś takiego. http://www.allegro.pl/item149481174_statyw...ry_i_znaki.html Nada się? Swoją drogą... ciekawe z jakiej budowy to podprowadzono
  9. Zdaje się, że już mniej więcej zorientowałem się jaki sprzęt astro daje mi najwięcej satysfakcji - lornetki. Żeby jednak w pełni wykorzystać ich możliwości, potrzebny jest odpowiedni żuraw. Postanowiłem, że zbuduję go samemu. Zapoznałem się już z opisami żurawi, jakie wyszperałem na tym forum. W zasadzie mam już pewną koncepcję i sądzę, że moje podstawowe umiejętności majsterkowania okażą się wystarczające do wykonania ramienia z przeciwwagą. Niestety porządny i składany trójnóg przekracza moje możliwości. W związku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych lornetkowców: co radzicie? Na dzień dzisiejszy rozglądam się za statywem teodolitowym (geodezyjnym), ale natrafiłem na kilka jego wersji, min. aluminiową występującą w dwóch wariantach: ciężkim i lekkim. Czy lekki będzie wystarczający jako podstawa dla takiego żurawia? Zależy mi, by była to stabilna konstrukcja, która spoko udźwignie lornetę o masie do cirka 3,5 kg. A może dostępny jest jakiś inny, w miarę tani rodzaj stabilnego trójnogu, który można zaadaptować na moje potrzeby? Będę wdzięczny za rady.
  10. Panowie! Powiem tak: Synta jest mobilna - a jakże! A gdyby do niej zamontować podwozie i gąsienice to byłaby nawet samobieżna!
  11. I bardzo słusznie! Co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj - będziesz mieć więcej czasu na obserwacje.
  12. Pomysł może i dobry, ale trzeba by się bardzo pilnować, żeby przez nieuwagę nie walnąć tym o framugę, albo niski konar. Poza tym nie wyobrażam sobie wsiadania z czymś takim do autobusu (a żeby zdjąć plecak, trzeba przecież najpierw odłożyć ekwipunek trzymany w rękach). Podążajć dalej tropem rozumowania Radradisha możnaby stwierdzić: jak się zabiera na obserwacje jeszcze dodatkowo trzecią osobę, to możnaby ją przytroczyć do plecaka i wtedy są wolne ręce... A jak zabieramy czwarta osobę, to możemy ją przytroczyć do plecaka trzeciej osoby itd. itd. Jestem raczej drobnej budowy. Po przytwierdzeniu do plecaka dodatkowych sprzętów musiałbym chyba jeszcze zamontować sobie na klatce piersiowej wystający pręt z przeciwwagą.
  13. Witam serdecznie Mam na zbyciu dwa okularki. Sprzęt jaki jest każdy widzi na załączonych fotosach. Nie jest to oczywiście sprzęt klasy hi-end , ale przynajmniej solidny. Okularki są NOWE (patrzyłem przez nie raz z ciekawości). Produkt "NONAME", wyprodukowany wiadomo gdzie (ojczyzna Jackiego Chana). Powłoki nibieskawe, mało intensywne. Kellner ma plastykowe pudełko, Plossl tylko kartonik. Plossl posiada zdejmowaną gumową muszlę oczną. Sprzedaję je, poniważ mam PL 10mm i 25mm Oferty na priv. Bezchmurnego nieba P.S. Standard 1,25 cala oczywiście.
  14. Słyszałem opinie, że Plazma nie tylko pobiera dużo prądu, ale i strasznie się nagrzewa (jak ktoś powiesi na ścianie, to podobno nawet farba ze ściany odłazi albo zmienia kolor od temperatury).
  15. Zwięźle i rzeczowo! O to mi właśnie chodziło. Dzięki serdeczne
  16. Zastanawiałem się ostatnio co oznacza skrót ZCF podawany przy nazwie lornetki. Czy to rodzaj zastosowanych powłok? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
  17. No piękna łazienka Prawdziwa świątynia dumania. Mając coś takiego w pochmurne noce nic tylko przesiadywałbym w toalecie! Jak mawiał Kant "niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie", ale czy koniecznie wtedy kiedy... !?!
  18. Potwierdzam. Na forach dla ptasiarzy polecane są najczęściej takie właśnie modele. Duże lornety nadają się praktycznie wyłącznie na ptactwo wodne, które kokosi się po drugiej stronie zbiornika. Są nieporęczne przy dłuższych spacerach i wędrówkach. A powiększenie to rzecz względna. Przez świetną lornetkę o mniejszym powiększeniu zobaczysz więcej detalu niż przez kiepską o większym. Nie mówiąc nawet o głębi ostrości, pięknie kolorów czy polu widzenia. Zdecydowanie polecam powiększenie x8. P.S. Do obserwacji przyrodniczych sam najczęściej wykorzystuję model 7x50, chociaż posiadam w arsenale większe armaty. Powód - spośród wszystkich wynalazków jakie mam właśnie ta 7x50 daje najczystszy i najbardziej kolorowy obraz.
  19. Korzystam z OpenOffice 2.0 i potwierdzam - przeczytał tabelę bez problemu. Cały pakiet jest po polsku (ma nawet moduł sprawdzania pisowni) i w przeciwieństwie do poprzednich wersji z którymi miałem do czynienia, działa świetnie i bezproblemowo. Do ściągnięcia ze strony http://www.openoffice.org/. (defilada)
  20. ...trochę o tym było pisane. Tu masz link: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=13016 Kawałek odpowiedniej gumy, nożyczki i stosowny klej są w stanie zdziałać cuda
  21. Właśnie! Sam mam podobne doświadczenia. W tym roku wywinąłem muszle oczne na lewą stronę i ze zdumieniem skonstatowałem, że zasięg gwiazdowy lornetki wzrósł niepomiernie! Ziemskie lukanie potwierdziło, że pole widzenia także wzrosło! Ponieważ jednak zimny metal okularów mocno przeszkadzał mi przy obserwacjach, postanowiłem podciąć żyletką i lekko spiłować muszle (widać to na fot.). Potwierdzam, że optycznie lornetka jest - delikatnie i oględnie mówiąc - kiepska. To żadna pociecha, ale aby oddać jej sprawiedliwość wypada też powiedzieć, iż to bardzo wytrzymała i znakomita mechanicznie konstrukcja. Dla mnie praktycznie wzorcowa (trudno ją tylko "złamać" gdy długo leżała w pudełku). Kiedyś spadła mi ze schodów koziołkując i odbijając się od stopni i zatrzymała się dopiero na półpiętrze - nawet się nie rozkolimowała! Poza tym jak dla mnie świetnie leży w rękach. Żeby całą tą zachodnią super optykę wsadzali do takich czołgowych obudów to by było super!
  22. Panie i Panowie! Przeczytałem ten wątek dość dokładnie od samego początku i wygląda mi on na dziesięciotomowy "Wstęp do histori chińskiej porcelany" Za dużo szczegółów, dywagacji, dzielenia włosa na czworo. Pomysł mi się podoba, ale jeśli mamy coś zrobić, to najlepiej ZACZĄĆ i zdobyć jakieś praktyczne doświadczenia. To ilostopniowa ma być skala, ile parametrów ma objąć pomiar, to rzecz wtórna. Wiele rzeczy i tak "wyjdzie w praniu", a nawet skromny projekt z lichą skalą danych będzie można potem (np. w kolejnych miesiącach) poszerzać o następne rubryki, rozszerzać skalę, modyfikować itp. Osobiście czuję się raczej meteorologicznym laikiem, lecz gdyby ktoś mi podstawił pod nos tabelkę do wypełnienia, na pewno spróbowałbym. Dlatego sądzę, że najlepiej aby któryś z pomysłodawców zaproponował najbardziej uproszczony schemat/kalendarz do wypełniania - coś co możnaby sobie wydrukować i przyczepić magnesem na lodówce. Tak na początkek. Bez szczegółowego wnikania w seeing, ani rozwodzenia się nad typem zachmurzenia. Moja propozycja na początek: Całkowite zachmurzenie / dziury w chmurach / pojedyncze chmury / czysto. + Seeing intuicyjnie w skali szkolnej (5 stopni) oceniany lornetką (najpopularniejszy przyżąd, który zawsze jest pod ręką gotowy do natychmiastowego użycia. Każdy doświadczony obserwator zna swoje biny jak własną kieszeń, potrafi ocenić kiedy i w jakim stopniu jasne gwiazdy są rozmyte/iskrzące/niewyraźne/migoczące (nie wnikam czy przez wilgotność, chmury, turbulencje czy bóg wie co jeszcze). Ocena będzie subiektywna, ale jeśli dajmy na to ja dla danego dnia pomylę się i ocenię seeing na 3, a inni obserwatorzy w moim mieście na 4, to można wyciągnąć średnią głosów i już. Mnie osobiście fascynuje inny fenomen - otóż jakiś czas temu przez dwa tygodnie dzień w dzień niebo było bezchmurne (więc się napalałem), a potem nagle ni z tego ni z owego po zapadnięciu zmroku całe zachodziło chmurami. Doprowadzony do lekkiej paranoi zastanawiałem się wtedy nawet czy jest jakiś udowodniony związek pomiędzy porą dnia a zachmurzeniem Pozdro i życzę powodzenia.
  23. Ale ja wcale nie polecałem "statywiku"! Sam mam Kronosa na aluminiowym Velbonie CX586 i w zupełności wystarcza. A po złożeniu jest lekki i (lekki nie oznacza dla mnie 0,7 Kg) i można go przewiesić przez ramię w specjalnej torbie. Kuba ma Taigę na Sherpie i o ile pamiętam polecał to rozwązanie (co zresztą uwiecznił na swoim avatarze). Dobieranie jak najwyższego statywu jest dla mnie bez sensu. Ze wszechmiar wygodniej jest obserwować na siedząco. Ja siadam na stołku, tak że kolana mam pomiędzy rozstawionymi nogami statywu. Na wyjazdy można sobie sprawić taki mały wędkarski składany zydelek (wygląda jak krzesło reżyserskie, ale jest bez oparcia).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.