Bardzo często słyszę opinie, że testy są nieobiektywne, a poza tym na Zachodzie to... Szczerze powiedziawszy śmieszą mnie one.
Po pierwsze - fizyki nie oszukasz - jeśli lornetka uzyskuje w specjalistycznym teście sprawność optyczną rzędu 70% to mówiąc delikatnie, jest "przeciętna", a sprawność ta z pewno odbija się też na innych parametrach (kontrast; odwzorowanie barw - przecież takie marne powłoki nie przepuszczą równomiernie wszystkich długości fali).
Po drugie - od 10 lat zawodowo zajmuję się recenzowaniem gier i bardzo często słyszę zarzuty: "dałeś grze X ocenę 7/10 podczas gdy na Zachodzie otrzymuje ona 9/10". I co z tego? Na Zachodzie krytycy potrafią wychwalać pod niebiosa byle produkt przemysłu kulturalnego i uhonorować oskarem byle sentymentalną szmirę z rodzaju "Powrotu Króla". Niejednoktotnie zdarza się, że osoba, która często powołuje się na "opiniotwórcze" zachodnie źródła, z drugiej strony np. krytykuje Amerykanów, że są głupi i w CNN pokazują mapę Europy na której Polska graniczy ze Szwajcarią.
Zachowajmy zdrowy rozsądek. Jeżeli mam wadę serca, to wolę zdać się na opinię chirurga a nie grupy przyjaciół z którymi porównywaliśmy lornetki. Analogiczine chcąc wydać ciężko zarobione pieniądze na lornetkę, będę w pierwszej kolejności brał pod uwagę opinię fachowca.
Sorry za offtopic, ale podejrzewam, że gdyby Arek zamiast miętolić każdą lornetkę do upadłego wydawał opinie "na oko", to już dawno opublikowałby cały test 10x42 zamiast wzbogacać go mozolnie krok po kroku.
Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze czytają ten wątek.