-
Postów
3 837 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Treść opublikowana przez JSC
-
No to wybacz, ale rozmowa o dyskach Airego z kimś, kto nie ma zielonego pojącia jak wyglądają, nie ma wiekszego sensu... PS - pewnie takze uważasz, ze rozdzielanie gwiazd podwójnych to nonsens? Czyz nie?
-
Konkluzja jest w poście #124 PS @JaLe - widzę, że masz Columbusa 400 - jak widzisz przecietnie dysk Airego? Jakiego powiekszenia uzywasz, aby go zobaczyć ładnie z pierścieniami?
-
Piszemy tutaj elaboraty, a dyski Airego kazdy przeciez sam może zobaczyc w duzym powiekszeniu, najlepiej obserwując ciasne parki gwiazd podwójnych . Tutaj nie ma żadnej filozofii - to widać! Jednak zachodzi pytanie w jakim stopniu to wszystko ma wpływ na widoczność szczegółów na planetach. Czy obrazek składający się z rozmazanych plamek będzie miał taką sama jakość jak obraz składający się z ostrych plamek, ale duzych (kontrast, kolory, uszczegółowienie)...?
-
Czyli najlepiej obrazek: To widok przez duży teleskop - widoczne są małe dyski airego (te małe kropki) spowodowane patrzeniem przez wiele soczewek atmosferycznych na raz. Pokazany jest tez ruch wszystkiego (gif sie cos zacina - trzeba na niego klikac, aby sie poruszał). Przy super ekstra seeingu będzisz widział tylko jedną z tych kropeczek. Przez mały teleskop bedziesz widział tylko jeną kropke, ale wielgaśną, takze poruszającą się (ale w/g mnie w mniejszym zakresie, bo patrzysz tylko przez jedną soczewkę) - jak na obrazku poniżej. Oczywiście skala nie jest zachowana, bo dolny obrazek trzeba by było powiekszyc do wielkości duzego, albo nawet więcej, aby białe pola były mniej wiecej równe. Na dolnym obrazku widać jeszcze wpływ zmiennej ostrości - przy długich ogniskowych wielkość kropeczki nie będzie się bardzo zmieniac.
-
Nie wiem dokładnie co kto ma na mysli, bo sie z deczko pogubiłem Dla mnie to wygląda tak: Seeing to takie globule powietrza w kształcie soczewek (ponoć o rozmiarach do 12 cali, ale w wiekszości są ok. 4 calowe jesli dobrze pamietam) Jeżeli masz dużą srednicę teleskopu to patrzysz na kilka soczewek na raz i obraz ci sie rozdwaja, jak masz małą średnicę teleskopu to patrzysz tylko przez jedną soczewkę. I teraz następne - jak masz długą ogniskową to masz dużą głębię ostrości, więc nieostrość wywołana soczewką powietrzną (która to pewnie zmienia swoje krzywizny) zostaje przez ogniskową skompensowana, jak masz małą głębię ostrości to... kręcisz fokusem
-
Zależy pewnie do jakiego? Na foto DSów sie nie znam. Do planet musisz dobrac ogniskową do wielkosci piksela na matrycy (zależność wielkości: dysk Airego/piksel), wiec w wiekszosci przypadków barlow (czy tam powermat) jest potrzebny, no chyba, ze masz bardzo mały piksel i bardzo dużą ogniskowa (np. maki) wówczas mozesz sie obejść bez barlowa. Co do fotek poprzez okular, to głębia ostrości tez się chyba przyda (?) PS niektóre Newtony tez maja juz wbudowanego barlowa (w wyciąg)...
-
W sąsiednim watku "seeing vs apertura" jest omawiana sprawa barlowa. Wynika z niej, ze dobry barlow daje więcej dobrego niz złego w światłosilnych teleskopach, a szczególnie w Newtonach. - po prostu zwieksza głębie ostrości i przez to teleskop jest bardziej odporny na seeing i wady optyczne. Ze zdumieniem czytałem nieraz jak ludzie pisali, ze barlow + długi okular w Newtonach daje lepszy obraz niż krótki okular. Ale uwaga - z tego co sie orientuję dobre wieloszkiełkowe okulary maja barlowa juz wbudowanego*! Więc dobry barlow + wieloszkiełkowy okular może nie dać dobrego efektu. *Jeśli tak nie jest to mnie poprawcie, bo nie zgłębiałem jeszcze dostatecznie tego tematu - po prostu lubuję sie w teleskopach o długiej ogniskowej i okularach o jak najmniejszej liczbie szkiełek (bo do długiej ogniskowej nie są potrzebne wieloszkiełkowce), wiec temat mnie zbytnio nie interesował
-
Ciekwe zagadnienie poruszyłeś... Tez myslę, ze na wsi jest znacznie lepszy seeing, bo nie ma przede wszystkim budynków z których wydobywa się ciepło. Aczkolwiek gdzies czytałem, że najlepszy seeing jest nad zbiornikami wodnymi (pomimo, ze optyka zaparowuje ), ale nie wiem dlaczego... Przy okazji tutaj piszą o typowym seeingu w Polsce http://www.urania.edu.pl/poradnik/fotografowanie-przy-uzyciu-dlugich-ogniskowych.html Cytat: Seeing poniżej 2'' na obszarze Polski jest rzadkością, a typowa jego wartość wynosi 3"–6'' Pytanie: Jak to odnosić do rozdzielczości teleskopu? Nie wydaje mi się aby to się przekładało dokoładnie jak 1:1 czyli, ze jeśli seeing 3" , to teleskop o apertuirze 50mm (z kryterium Rayleigha r=140/D)
-
Teleskop Spinor Optics R-90/900 EQ-3
JSC odpowiedział(a) na Koziołrogacz temat w Dyskusje o sprzęcie
Jak chcesz cos podobnego kupić to bez wahania wybrałbym Celsetrona 90/1000, bo ma najdłuższą ogniskową (chociaz uczciwie przyznam, ze go nigdy nie miałem ) Jeśli chcesz tylko wiedzieć czy optyka w tych wymienienionych przez ciebie jest taka sama, to... Bresser moze miec inną optykę (ma chyba inne warstwy MC na pierwszy rzut oka) i ma inna mechanikę. Są jeszcze 90/910, kiedyś miałem takiego SW. PS Mam na przykład dwa niemal identyczne refraktory 70/900 ale z zupełnie innym systemem optycznym - w jednym jest układ Fraunhofera (Bresser) a w drugim Steinhela (Antares), tak więc różnice moga być nawet bardzo duże. -
Przeciez to jest srednica dysku Airego w ognisku w miarze liniowej po powiekszeniu, jak dasz barlowa, to bedziesz miał jeszcze większy krążek w ognisku (na matrycy kamerki), to tak jak byś dawał powiekszenie okularem! Nas interesuje średnica dysku w miarze kątowej. Nie mylcie tych dwóch rzeczy! Srednica dysku Airego zależy tylko i wyłacznie od apertury. Odczuwalna zależy także nieco od jasności krążka i od blasku jego prażków.* Katowa średnica dysku wynosi ok. r=280/D dla fali 550nm, gdzie D to srednica apertury. Srednice mierzy się w połowie pierwszego miniumu. Ponieważ rysunek wart tysiąca słów, wiec ilustracja co dokładnie nazywamy srednicą dysku Airego: *Przy duzym lustrze wtórnym i dużej jasności teleskopu (dużej zdolności zbiorczej i jasnym obserwowanym obiekcie) dysk Airego moze byc 2x większy od średnicy wynikającej z teorii, a to z uwagi na zlewanie się pierwszego prążka z plamka centralna, ilustracja ponizej (przy okazji pokazany jest wpływ innych zniekształceń na kształty dysku Airego), BTW w refraktorach przy jesnych obiektach odczuwalna średnica dysku takze bedzie wieksza! Po lewewej teleskopy bez obstrukcji centralnej, po prawej z obstrukcją ("AVERAGE" oznacza przeciętna jasnosc obiektu, "BRIGHT" oznacza jasny obserwowany obiekt) Teraz drodzy kochani nałóżcie sobie na to wszystko jeszcze seeing (a w Newtonach dodatkowo kolce dyfrakcyjne)
-
@ Jacek160 I tu się zgadzamy , po pierwsze widzę to na własne oczy, po drugie też o tym czytałem. Ale nie dotyczy to tylko Newtona, a ogólnie wszystkich typów teleskopów. Czyli teleskop np. 150/1500 można bardziej spałerować niz 150/750.
-
Przy powiekszeniu w którym było wszystko rozmyte? Problem aberracji to kwestia nie tylko "dobrej jakosci" sprzętu, to takze prawa fizyki. A tych nie przeskoczysz. To problem odbicia/ załamania światła na krzywiznach optycznych. Nie! Mam na mysli konkretnie Jowisza, bo na nim sprawdzałem. @ekolog - seeing nie robi nam placków, seeing powoduje ruch punktu w danym zakresie. EDIT - chociaz po zastanowieniu - robi i placek i ruch punktu. Atmosfera to nie płaska szyba tylko miliard poruszających się soczewek, więc obraz punktu nie tylko przeskakuje z soczewki na soczewkę ale pokazuje się czasami w kilku soczewkach na raz - tak myślę
-
Sęk w tym, ze własnie nie dadzą tekiego samego obrazu Przeczytaj proszę tego linka (tam trochę jest to wyjaśnione) http://www.brayebroo...pthoffocus.html W krótkich refraktorach masz aberrację chromatyczną, w Newtonach masz komę, pewnie są jeszcz i inne diabelstwa... Sam sprawdzałem na prostym przykładzie dwóch niemal identycznych refraktorów, różniących sie jedynie światłosiłą. W refraktorze f10 i f13 zastosowałem ten sam okular o bardzo krótkiej ogniskowej... i co sie stało... w tym f10 obrazek był nie do przyjecia ze wzgledu na zaciemnienie i rozmazanie. Natomiast ten f13 nie dość, ze miał wieksze powiekszenie (bo miał przeciez dłuższą ogniskowa i taki sam okular) to jeszcze obraz był jasniejszy! i bardziej ostry. Dodam, że przy mniejszych powiększeniach obydwa dawały znakomite obrazy, tak więc nie była to sprawa złej optyki, a jedynie długosci ogniskowej...
-
@Piotrek Guzik Brakuje mi w twoim wywodzie jednego - tego o czym teraz mówimy - o wpływie światłosiły na obserwacje, a to jest bardziej kluczowe niż średnica apertury (no niech będzie, że jest na równi ze średnicą apertury ).
-
No dobra! Wyszumieli się!? To teraz mozna napisac coś do rzeczy...
-
No rzeczywiście! Nie przypuszczałbym, ze barlow zwiększa głębię ostrości... ale skoro tak piszą... Trzeba tylko pamiętać, ze po założeniu barlowa musimy zwiększyć także długośc ogniskowej okularu, aby to miało sens. Moze na tym polega genialnośc niektórych wieloszkiełkowych okularów?! Ma ktos może "szybki" teleskop i dobrego barlowa? Może potwierdzić, ze ustawienie ostrości jest wówczas łatwiejsze?
-
A niby dlaczego? Cały czas twierdzisz, ze liczy się tylko apertura... W jaki więc sposób 200mm ma byc lepsze od np. 410mm?
-
No to mam nadzieje na dalszą merytoryczna rozmowę Jak juz wspomniałem nie tylko srednica apertury ma wpływ na postrzeganie seeingu, ale takze światłosiła. Tutaj jest artykuł dla tych, którym umknał uwadze http://www.brayebrookobservatory.org/BrayObsWebSite/HOMEPAGE/forum/Depth-of-Focus_html-docs/depthoffocus.html W wielu przypadkach moze to właśnie ten parametr "głębi ostrości*" jest bardziej kluczowy niż sama średnica apertury. Nie bede tutaj tłumaczył artykułu, kazdy zainteresowany niech sam spróbuje** (nawet poprzez google translatora), a niezainteresowani i tak pewnie w to nie zerkna - bedzie to wiec taka naturalna selekcja dyskutantów. Oczywiście nie nie mam nawet złudzeń, ze i tak ktos napisze o lepszości "Duzego Newtona", ale mam prośbe - przemilczmy takie posty *głebia ostrości w teleskopach o duzej świtłosile (tzw. szybkich np. f4) jest mała. W teleskopach o małej swiatłosile jest duża. ** a warto dowiedzieć się dlaczego 12 calowe N.... dobra nich kazdy sam doczyta
-
A mały długi Newton? Uważam że także jest lepszy w niektórych przypadkach... Wiec mozesz śmiało dopisac do refraktora "mały długi Newton"... Jak juz uspokoiłeś się to mozemy podyskutowac w końcu o wpływie seeingu na duże apertury? czy może cały czas jeszcze gnębi cie ten duzy Newton? A jak nie chcesz w tym wątku o tym pisać, to po co tu piszesz? Dla ciebie moze i jest doskonale znana sprawawa wpływu seeingu, dla mnie nie. Więc chciałbym sie o tym więcej dowiedziec. Niedawno wpadł mi np. artykuł o wpywie seeingu na na różne światłosiły, o którym wcześniej nie wiedziałem. Artykuł oczywiscie juz kilka postów wcześniej zalinkowałem... Moze więc chciałbys o tym porozmawiać? Widzę jednak, że Newton to dla ciebie sprawa religii i uraziłem twoje wartości religijne. Nie piszmy o seeingu, bo ktoś to moze przypadkiem przeczytac i nie kupi teleskopu Newtona... Szok! i Niedowierzanie! PS napisz jeszcze do DeltaOptical z żądaniem, aby koniecznie wycięli ten opis, bo jak nie to spłona na stosie : "Teleskop SK DOB 6 pomimo że najmniejszy z całej serii dobsonów jest konstrukcją nieco odmienną od pozostałych. Jest to teleskop o stosunkowo długiej ogniskowej i umiarkowanej światłosile. W tym wypadku światłosiła wynosi f/8 co praktycznie eliminuje podstawową wadę teleskopów Newtona jaką jest koma. Teleskop taki daje wyjątkowo ostre obrazy planet, świetnie nadaje się do rozdzielania układów podwójnych gwiazd. Obrazy dawane przy umiarkowanie dużej aperturze (15cm) są spokojne, teleskop ten jest mniej wrażliwy na zły seeing od teleskopów o średnicy 20-40cm." Przecież nie wolno takich herezji wypisywać...
-
@qabanos: "Duze Newtony nawet jak są gorsze to i tak są lepsze" więc prózne pisanie... To kwestia religii a nie nauki i praktyki Nawet jak próbowałem pisac juz o samych Newtonach, który będzie lepszy do gwiazd podwójnych, to ci odpowiedzieli, że jesteś idiota skoro interesujesz sie gwiazdami podwójnymi a najlepszy jest duzy Newton, nawet jak w nim nie widać sczczegółów i nie rozdzielisz gwiazdek. Bo subiektywne odczycie jest takie, ze jest lepiej i juz, ze duży rozmazany obrazek zawsze będzie lepszy od małego i ostrego, chocby nawet zawierał mniej szczegółów itd...
-
Prooooosze.... może napiszmy w nagłówku przy tytule wątku "Duze Newtony nawet jak są gorsze to i tak są lepsze" i moze to zaspokoi potrzeby psychiczne co poniektórych... Przypominam tytuł wątku brzmi: "Apertura vs seeing" a nie "Duzy Newton vs mały refraktorek - co lepiej kupić"
-
Mozna je spiąc razem wywalając kwestie lepszości duzych Newtonów.
-
No to co ostanio obserwowałeś i jak wygladało? Posmiejemy sie razem EDIT myslałem, ze są tutaj ludzie z którymi można rzeczowo porozmawiać, ale widzę, że niktórzy powinni wrócic do przedszkola... Kolego Jacku160 jeżeli kwestie techniczne, naukowe cię nie interesują, nie potrafisz przedyskutować przeze mnie zalinkowanych tutaj artykułów, to prosze nie zaśmiecaj tego watku. Bo nie jest moja intencja zabawa w piaskownicy. Zrozum - nie piszemy w tym wątku co lepiej wybrać - to nie wątek dla nowicjuszy. Piszemy tutaj o wpływie seeingu w aspekcie apertury!
-
Pogadaj np. z tym fanklubem Gwiazd Podwójnych https://www.astroleague.org/al/obsclubs/dblstar/dblstar1.html Nie zauważyłeś, ze to nie ja zbaczam z tematu? Człowiek napisze "seeing" i zaraz odzywa sie ktoś, ze duże Newtony i tak są lepsze... Ręce opadaja... Macie jakiąś fobię czy kompleksy? Masz racje najważniejsze jest to co tobie osobiście się podoba. Pewnie sa takze i tacy którym po prostu podoba sie duzy teleskop w grażu i... to im wystarcza... Nie drwię i nie potepiam, szanuje wybór. Ale niech taki uzytkownik śmiało i jasno to napisze.
-
Czyli piękne czarne niebo (rozumiem, ze to był sarkazm?)... Skoro tak to niech będzie . Co klega ostatnio obserwował pod takim pięknym niebem? Z widokiem na południe i łuną GOPu w odległości 10km?