Skocz do zawartości

Gajowy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    972
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gajowy

  1. Cześć! Przymierzam się do postawienia astrobudki w ogródku. Jako, że mam przesłonięty horyzont, cała budka ma pójść w górę o jakieś 2-2.5 m od gruntu. Jak podejść w takim wypadku do stawiania piera? Czy powinien on być (dla stabilności) wkopany w ziemię i ciągnięty na tę wysokość 3.5-4m w górę, czy też osadzić go podłodze budki (nawet jeśli murowana, to przecież nie będzie nieruchoma, prawda?). Czy z budową tak wysokiego piera wiążą się jakieś problemy? Czy na coś powinienem zwrócić szczególną uwagę? Jak głęboko go wkopać? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie, które ochronią mnie od popełnienia życiowego błędu ;-). Pzdr, Gajowy
  2. ISS to jeszcze nic. Aż strach pisać, że o swoich marzeniach dotyczących ISIS: ;-) https://pl.wikipedia.org/wiki/(42)_Isis Pzdr, Gajowy
  3. Nie chcesz mieszać - stosuj się do definicji obowiązujących w świecie naukowym, a nie posługuj się nieaktualnymi, sprzed 20 lat. Pzdr, Gajowy
  4. A teraz widzę, skąd 10m: Jednakże: Trzymajmy się 1m jako aktualnej definicji. Ale to drobiazg zupełnie na marginesie. Świat planetoid jest fascynujący, codziennie coś się nowego dzieje. Trochę to nawet straszne, bo jeśli odkrywamy asteroidy dosłownie na godziny przed maksymalnym zbliżeniem, a bywa, że i po, to nie wróży nam dobrze, gdy obiekt będzie na kursie kolizyjnym. Pzdr, Gajowy
  5. Trzymam kciuki za rozwój bloga. Zauważyłem pewną nieścisłość w pierwszym artykule: Skąd pochodzi informacja o 10m? Dyskusja o to gdzie zaczynają się planetoidy a kończą asteroidy trochę przypomina dywagacje czy żwirek to gruby piasek czy małe kamyczki, ale ostatnio odkrywa się coraz więcej obiektów o rozmiarach poniżej 10m, które nazywane są asteroidami. Wikipedia powołuje się na artykuł, którego autorzy proponują by za asteroidy uznawać obiekty powyżej 1m. Pzdr, Gajowy
  6. Gajowy

    NEOsy

    P10zSBY ma już oficjalne oznaczenie: 2017 DS109 i potwierdzenie orbity. Maksymalne zbliżenie w niedzielę o 14:29 UT. (0.92 LD).
  7. Gajowy

    NEOsy

    I już jutro kolejna planetoida bliżej Ziemi niż Księżyc. Posiada na razie tylko tymczasowe oznaczenie: P10zSBY. Najbliżej Ziemi znajdzie się jutro (5.03) ok. 15:30 UT (w odległości 0,92 LD). Wcześniej jednak będzie można ją namierzyć - w nocy z 4/5.03 osiągnie jasność 15 mag i będzie wysoko przemierzała niebo (o północy ok. 60 st nad poł-zach horyzontem). Planetoida ma rozmiar 20-40 m. Pzdr, Gajowy
  8. Gajowy

    NEOsy

    Jakieś 20.000 km od środka Ziemi. Muśnięcie . To był 9 najbliższy przelot w historii obserwowanych zbliżeń NEO do Ziemi: http://neo.jpl.nasa.gov/cgi-bin/neo_ca?type=NEO;hmax=all;tlim=past;dmax=0.1AU;max_rows=20;action=Display%20Table;show_table=1&sort=dist&sdir=ASC Sam obiekt niegroźny - miał rozmiar jakiś 2 metry. Z Polski nieobserwowalny. Pzdr, Gajowy
  9. Gajowy

    NEOsy

    4 godziny temu coś przeleciało bardzo blisko Ziemi. Obserwator z UTAH zgłosił do MPC obserwację obiektu o jasności 12mag. Bardzo wstępnie można powiedzieć, że ma on rozmiar ok. 30m i przeleciał w odległości 0.3 LD. Dziś w nocy będzie już miał ledwo 16.5 mag i niestety będzie bardzo nisko nad horyzontem dla obserwatora z naszego kraju. EDIT: Zdarzenie nie zostało potwierdzone. Pozdrawiam, Gajowy
  10. Moim zdaniem, jak na romansidło to też słabe. Facet pozbawia kobietę życia (które wybrała i o którym marzyła), skazuje ją na więzienie i samotność na zawsze, do tego robi to z determinacją psychopaty, z pobudek głęboko egoistycznych. Oczywiście ona mu wybacza i kocha :-). Dodajmy do tego, że pani jest ogólnie wykształcona i świata ciekawa. Nie żadna tam Karyna, co wyznaje zasadę "łobuz kocha najmocniej". Pzdr, Gajowy
  11. CZy jest tu ktoś kto się zna na analizie regresji liniowej?

    1. MateuszW

      MateuszW

      Myślałem, że Ty :P

    2. Gajowy

      Gajowy

      Aparat matematyczny za słaby :(

    3. Piotrek Guzik

      Piotrek Guzik

      Napisz na PW, czego dokładnie potrzebujesz.

  12. Metoda Jeszcze Może Trochę Mniejszych Kwadratów

  13. Pamiętam, że jak wchodził na ekrany to był reklamowany jako ten, który wiernie oddaje prawdę o grawitacji ;-). Chyba jakiegoś astrofizyka nawet do konsultacji zatrudnili. W tej chwili czytam jednak, że... Nie jestem pewny tylko, czy te tłumaczenia nie powstały po tym, jak im ktoś jednak zarzucił marketingowe kłamstwo. Pzdr, Gajowy
  14. Pogrążony w regresji...

  15. Trzymając się analogii "Krzyżaków" - jako laik (nie znam Twoich innych hobby, wiec z góry przepraszam, gdyby założenie było nieprawdziwe) - wydaje Ci się wszystko tam ok. Mi też. Są rycerze, konie, płaszcze, miecze... Są ciekawe wątki, jest akcja. Film jest ok. Tymczasem historyk widzi w filmie to, że elementy zbroi nie pochodzą z tej epoki, itd. - pełna lista na Wikipedii (jeśli jeszcze nie zajrzałeś). I albo "zapomni" o swojej wiedzy i będzie czerpał przyjemność z oglądania albo skupi się na tym co nieistotne i zacznie tropić błędy historyczne popadając w frustrację :-). I teraz clou - czy chodzi o historię czy o detale? Czy film opowiada o samotnym podróżniku, beznadziei, załamaniu, miłości i spełnieniu, czy jest wykładem na temat odległości Arktura od Ziemi? Moim zdaniem, ważne w nim jest, że jest daleko na tyle, że sygnał płynie lata i nie dostanie pomocy z Ziemi. I nie razi mnie ani trochę, że grawitacja działa "różnie". Raziło mnie to w filmie (nomen-omen) "Grawitacja" - ale to już inna historia i chyba wiemy dlaczego. Pzdr, Gajowy
  16. Zbyt dużą wagę (naukową) przywiązujecie do rozrywki. Rzeczy zwykle nie dzieją się tak jak na filmach. Po urwaniu nogi koleś nadal ucieka; kobiety po wyjściu z wody posiadają nienaganny makijaż; reakcje na śmierć to grymas żalu i za chwilę dowcip, a możliwości samochodów ścigających się po ulicach Los Angeles są jak ze snów Muska... Czy to coś ma wspólnego z prawami natury? Taka konwencja. Przecież to nie filmy edukacyjne. Czy to, że raz coś działa a raz nie ma aż takie znaczenie dla przeciętnego widza? Czy dla Was ma znaczenie, że w "Krzyżakach" nie wszystko jest zgodne z prawdą historyczną? Czy to coś umniejsza temu dziełu? Pzdr, Gajowy EDIT: Czy to nie wydaje się Wam dużo bardziej pokręcone niż drobiazgi z "Pasażerów"??? (sorry Ekologu, nie bierz tego osobiście )
  17. A co powiesz o działaniu młodocianego 13-18 lat jako pełnomocnika osoby dorosłej w celu zawarcia umowy sprzedaży? Pzdr, Gajowy
  18. Chcesz powiedzieć, że umowy sprzedaży zawarte przy udziale małoletnich do 13 roku życia, są zgodnie z art. 14 KC, nieważne? I co teraz? ;-) Pzdr, Gajowy
  19. Ja to bym chciał żeby opis wymieniał wady danego produktu. Chętnie wrócę do sklepu, który zniechęci mnie do wyrzucenia pieniędzy w błoto. Wiem, że to marzenie ściętej głowy, bo cele sprzedawców są zwykle krótkoterminowe, a do tego klient i tak kupi tam, gdzie ten sam produkt znajdzie taniej (posiłkując się nawet doradztwem z innego źródła). Choć pewnie byłbym gotowy premiować szczerych sprzedawców lekko wyższą marżą. Pzdr, Gajowy
  20. Ja tylko chcę zauważyć, że doszukanie się sprzeczności ze znanymi prawami fizyki w filmie, który z założenia opowiada o niestworzonych rzeczach psuje rozrywkę ;-). Tak już jest, że statki kosmiczne wydają dźwięki w kosmosie,a trafione gdzieś spadają :-). I pięknie płoną. Rozumiem, że astronom czuje dyskomfort gdy patrzy na takie efekty, podobnie jak zapewne biolog łapie się za głowę oglądając "Gatunek", a specjalista od budowy statków - na "Titanica". Ale po co? Co ma powiedzieć psycholog, które w każdym niemal filmie ogląda aktorów zachowujących się jak kosmici ? Od opowieści (także filmów) oczekujemy, że nas uwiodą swoją historią. Robią to tym lepiej, im bardziej świat, który przedstawiają uda się zaszczepić w wyobraźni widza. Dlatego oglądając SF zapominam o fizyce i skupiam się na prostej rozrywce lub - gdy film jest ambitniejszy - staram się podążać za myślą autora. A "Pasażerowie" to istotnie "tania" (choć pewnie nie w wymiarze gaż dla aktorów) rozrywka dla mas, która nie ma ambicji stawiania trudnych pytań (a szkoda, bo można było). BTW, kolonizacja planet czy hibernacja ludzi są dla mnie równie lub mniej prawdopodobne jak antygrawitacja, czy fuzja jądrowa oglądana przez szybę. Pzdr, Gajowy
  21. Mi tylko zabrakło dzieci w końcowej scenie :-). A wątek naukowy... No cóż, albo opieramy się na znanych prawach fizyki i tkwimy tu gdzie jesteśmy albo zakładamy, że w przyszłości wszystko jest możliwe. To tylko fikcja... nawet jeśli czasami wydaje się mniej fantastyczna od odkryć kolejnych "nowych Ziem" wraz z opisem wegetacji roślin na nich występujących . Pzdr, Gajowy
  22. Trzymajmy politykę z dala od Astropolis, dobrze? Jest wiele wspaniałych miejsc, gdzie można swoje sympatie i antypatie na ten temat uzewnętrzniać. Pzdr, Gajowy
  23. Ale jeśli mimośród = 0, a okres obrotu jest zsynchronizowany z obiegiem (a do tego dążą bliskie układy), to pływów nie ma - księżyc jest trwale odkształcony i tyle. Niemniej każde zaburzenie może tym stan równowagi mocno zachwiać. Pzdr, Gajowy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.