Skocz do zawartości

slvmtz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez slvmtz

  1. Niestety nie, ale z Barlowem (ktoś obliczył za mnie, że) maksymalnie osiągalne powiększenie sięga 400x . Testowałem to na Księżycu i wszystko wyglądało dość efektywnie zwłaszcza, że mam mały staż w obsłudze tego konkretnego sprzętu. Liczyłem wobec tego na podobne boom w przypadku Wenus, bo już kiedyś obserwowałem ją przez nieco słabszy sprzęt i efekty były dość mocno satysfakcjonujące. Niestety po zastosowaniu zestawu uległem rozczarowaniu
  2. Rozumiem, wobec tego nie powinienem się niczym przejmować i po prostu korzystać z nieco słabszych okularów ażeby ta nieostrość nie raziła w oczy?
  3. Na początku ustawiam na dowolnym obiekcie z krajobrazu po to ażeby zobaczyć, czy wszystkie elementy zostały ze sobą odpowiednio "spasowane", potem szukaczem znajduję Wenus i na niej ponownie ustawiam ostrość. W momencie "kulminacyjnym", kiedy ostrzej się już nie da tarczka planety i tak jest rozmyta, a jedyne co widzę to "jajo", z którego wyróżniają się te 3 barwy.
  4. Cześć, mam problem z wymienionym w tytule zestawem GSO 8" + BARLOW 2x + 9mm otóż nie wiem, jak to ze sobą poskładać, ażeby w przypadku obserwacji nie gubiło to ostrości gwiazd i nie tylko. O ile Księżyc widać znakomicie z najrozmaitszymi szczegółami to w przypadku np. WENUS widzę "coś", co przypomina rozmyte jajo w kolorach czerwony, żółty i niebieski. Spodziewałem się po jej obserwacjach widoku tarczki z wyraźnymi krawędziami tymczasem jestem wielce zniesmaczony i chciałbym zapytać, czy to normalne iż tak się dzieje przy tym zestawie Tak, jak mówiłem -> odległe latarnie, okna sąsiadów, czy też Księżyc nie stanowią problemu w poszukiwaniu ostrości, problem pojawia się przy planecie Wenus oraz gwiazdach. Niestety nie miałem jeszcze okazji do testowania zestawu na innych planetach stąd proszę o wyrozumienie.
  5. W zasadzie to mój zamysł artystyczny i kolokwializmy również odgrywają w utworze odpowiednią rolę. Specjalnie dla Ciebie zmieniłem, jednak nieco treść wiersza i dopisałem dalszy ciąg. Rozwarte powieki oplatają skłon niebieski, w euforii jestem, choć to nie film czeski. Niezbadane piękno obezwładnia moje myśli, już wiem, jak było zanim żeśmy przyszli. Dziś latarnia swoim blaskiem, przyodziewa światłem gwiazdy. te ubrania są zbyt grube, przysłaniają blask ich zawżdy. Tu gromadzim się, bo ciemno, jeno blask latarek widać, gwiazdy patrzą nam wprost w oczy, i nie trzeba o nic pytać.
  6. Nic dziwnego i nie żebym mianował się wybitnym poetą, ale sądzę, że prawdziwa poezja kryje się w pełnym metafor przekazie usianym grą słowną, która wprowadza czytelnika w nieznany dotąd klimat. Pomyśl tylko, cóż za monotonia targałaby naszym życiem, gdyby wszystko było takie samo. Czy interesowałbyś się astronomią, gdyby co wieczór oferowała Ci to samo, co wczoraj? Śmiem sądzić, że nie, a moje przemyślenia znajdują swoje uzasadnienie chociażby w moim własnym doświadczeniu. Ludzie kochają odmienność, coś co jest w stanie sprawić, że chociażby przez chwilę zostaną oni oderwani od szarej rzeczywistości. Szanuję Twoją opinię, jednakże nijak ma się ona do mojego tekstu, który ma właśnie bardzo wiele wspólnego z astronomią i postaram się, w krótki sposób Ci to zobrazować. Rozwarte powieki oplatają skłon niebieski, <- Wers naturalnie mówi o prowadzonych obserwacjach astronomicznych. naćpanym jestem, choć nie wciągałem kreski. <- Wers wspomina o zafascynowaniu widokiem, który oferuje nocne niebo. Narkotyczne piękno obezwładnia moje myśli, <- Wers uzasadnia, dlaczego podmiot liryczny ulega fascynacji. już wiem, jak było zanim żeśmy przyszli. <- Podmiot liryczny podejmuje refleksje na temat swojego początku, a także mówiąc "już wiem, jak było" wskazuje na niezmienny przez setki lat widok nocnego nieba, który istnieje jeszcze od czasów, których podmiot pamięcią nie znajduje. Następnym razem poddawaj teksty, które widzisz głębszym analizom, a dopiero później opiniuj je negatywnie Pozdrawiam
  7. Wiem Rozwarte powieki oplatają skłon niebieski, naćpanym jestem, choć nie wciągałem kreski. Narkotyczne piękno obezwładnia moje myśli, już wiem, jak było zanim żeśmy przyszli.
  8. To o debilach to ty powiedziałeś, jakbyś jednak nie zauważył to w stopce wątku dodałem info o filmiku. W rzeczywistości ten artykuł, jest "scenariuszem" do filmiku jaki nagrałem. Na YouTube przebywają różni ludzie i bardzo możliwe, że ktoś jest właśnie takim "debilem"... czyli osobą, która po prostu może nie zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z prowadzeniem takich obserwacji. Lepiej wobec tego dmuchać na zimne
  9. Cały czas mowa o reflektorze, nie refraktorze U mnie w ekstremalnych przypadkach latem, kiedy jest ciepło tuba teleskopu ulega ledwo odczuwalnemu ociepleniu. W przypadku refraktorów możliwe, że to "grzanie się" jest bardziej odczuwalne.
  10. Jeżeli myśleliście kiedykolwiek o obserwacji Słońca przez teleskop to powiem wam, że nie jest to takie proste zadanie. Gdy patrzymy gołym okiem na naszą burzliwą gwiazdę to zazwyczaj musimy mocno przymykać powiekę, ponieważ blask gwiazdy jest zwyczajnie oślepiający. Nie radzę wam z tym walczyć. To mrużenie oczu, jest naturalną obroną organizmu przeciw skutkom nadmiernego promieniowania. Jakiś czas temu zakupiłem sobie teleskop tajwańskiego producenta, który do złudzenia przypomina popularną w świecie astronomii Syntę. Mowa oczywiście o Guan Sheng Optical (w skrócie GSO). Teleskop ten to zwyczajny reflektor o średnicy zwierciadła równej ośmiu calom, czyli w gruncie rzeczy nieco ponad 20 cm. Największe przybliżenie, jakie mogę uzyskać przy wykorzystaniu odpowiednich okularów wynosi około 400 razy, a to z kolei dla mnie bardzo dużo. W odniesieniu do obserwacji Słońca jest to naprawdę niebezpieczne narzędzie. Wielu z was zapewne zastanawia się, o co mi teraz chodzi. Natychmiast wobec tego spieszę z wyjaśnieniami. Czy przypalaliście może kiedyś np. zaschnięte liście drzew przy pomocy lupy? Jeżeli tak to macie ogólną odpowiedź na temat tego, dlaczego ten teleskop w połączeniu z blaskiem Słońca jest tak bardzo niebezpieczny. W gruncie rzeczy zadaniem reflektora jest zbieranie światła, a następnie skupienie go przy pomocy 20-centymetrowego w moim przypadku zwierciadła w odpowiednim punkcie, który znajduje się na lusterku w górnej części tuby. Lusterko to następnie odbija owe światło i kieruje je w kierunku okularu, przez który następnie spoglądamy my - obserwatorzy. Blask oddalonych od nas o miliony kilometrów planet, czy też o lata świetlne gwiazd nie stanowi większego problemu dla naszych oczu, ponieważ jest zbyt słaby by nam realnie zaszkodzić. Zdecydowanie większy problem pojawia się wówczas, gdy chcemy spojrzeć na naszą dzienną gwiazdę. Pomimo, iż dzieli nas od niej 150 milionów kilometrów, a ona sama nie jest żadnym monstrum w porównaniu do innych obiektów, to jednak jej blask jest zbyt silny abyśmy mogli ot tak ją sobie obserwować. Gdybyśmy w momencie skierowania teleskopu bezpośrednio w kierunku Słońca spojrzeli w okular to najprawdopodobniej skończyłoby się to wypaleniem siatkówki i częściowym bądź całkowitym uszkodzeniem wzroku. W trosce o nasze gałki oczne powinniśmy wobec tego korzystać z odpowiednich metod obserwacyjnych. Pierwsza jest bezinwazyjna i polega w prostym rozumieniu na tak zwanym rzutowaniu. Sztuką jest w tym przypadku skierowanie teleskopu w kierunku Słońca. Pamiętajmy, że nadal nie możemy przykładać pod żadnym pozorem oka do okularu. Warto wobec tego sugerować się kształtem cienia, jaki rzuca tuba teleskopu na Ziemię. Gdy jest on okrągły to oznacza, że teleskop prawdopodobnie skierowany jest bezpośrednio w stronę Słońca. Wówczas na szkiełku okulara powinna pojawić się jasna “plama”, co będzie oczywiście odbiciem blasku słonecznego na soczewce. Teraz wystarczy tylko zbliżyć białą kartkę na odpowiednią odległość od okularu i patrząc na arkusz białego papieru podziwiać, co ciekawego nasza dzienna gwiazda ma nam do zaoferowania. Drugi sposób wiąże się z wydatkiem rzędu dodatkowych od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Mowa oczywiście o wykorzystaniu filtra słonecznego w postaci folii ND.5 do obserwacji Słońca. Dla niektórych nie jest to łatwy wydatek, ale zapewni stuprocentowe bezpieczeństwo w obserwacjach. Sposób ten przydaje się np. na spotkaniach popularyzatorskich, gdzie trudno nam przypilnować, aby każdy chętny obserwator trzymał się z dala od okularu. Po zastosowaniu filtra słonecznego obserwacji dokonywać możemy bezpośrednio przy wykorzystaniu okularu teleskopu. Nie ma tutaj obawy o bezpieczeństwo naszych oczu, ponieważ blask Słońca jest filtrowany przez folię i generalnie ulega stanowczemu osłabieniu. Podziwiam, jeżeli przeczytałeś/aś Jeśli jednak nie chce Ci się czytać to możesz posłuchać ten artykuł w niniejszym filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=0aSsGO_vCO4
  11. Cześć, ostatnio wydałem ponad tysiaka na wymarzony teleskop 8-calowy i w związku z tym, jestem maksymalnie wydojony z kasy. Miałby może ktoś z was do oddania za symboliczną kwotę arkusz filtru ND.5 do obserwacji Słońca? Interesuje mnie kwadrat 25x25 lub większy.
  12. Wskutek nieustannego ruchu Ziemi nie tylko wokół własnej osi, ale również wokół Słońca jako jej mieszkańcy możemy obserwować pewne zmiany na nieboskłonie. Jak to jest, że co jakiś czas nieboskłon dokonuje aktualizacji podmieniając nam niebo letnie na zimowe i zimowe na letnie? Co wtedy możemy zaobserwować? Aktualizacja wcześniej wspomnianych nieboskłonów dokonuje się w sposób nieustanny i niezwykle monotonny, dlatego trudno nam te zmiany od razu zauważyć. Cały proces przemiany jest ciągły i zależny od perspektywy, z której oglądamy nocne niebo. Ziemia wskutek ruchu wokół Słońca zmienia nieco ułożenie względem niego sprawiając tym samym, że gwiazdozbiory, które wschodzą latem w ciągu dnia; zimą wschodzą podczas nocy. Za nami, jeden z najpiękniejszych okresów w roku, który obfitował w ciepłe i pogodne noce, a jego nazwa to, jak nie trudno się domyślić - lato. Lato w pojęciu astronomicznym wiąże się z widokami nieba letniego, które pozwala nam na obserwacje m. in. gwiazdozbioru Lutni, Łabędzia, czy też Orła. Jeszcze przez kilka dobrych tygodni owe obiekty będą dostrzegalne, aczkolwiek wskutek wspomnianych przemian coraz mocniej odsuwają się na bok ustępując miejsca niebu zimowemu. Zima to ogółem powiedziawszy “okres przyjazny miłośnikom astronomii”, ponieważ odsłania nam o wiele więcej niż lato. Wszystko oczywiście dzięki dłuższym nocom i bardziej odczuwalnemu chłodowi. Wielu ludzi mogłoby teraz pomyśleć o tym, jak dziwnymi istotami są Ci pasjonaci nocnego nieba. W gruncie rzeczy dłuższe noce oznaczają dłuższe obserwacje, a niższa temperatura uspokaja nieco powietrze w atmosferze ziemskiej poprawiając jakość obserwacji przy użyciu sprzętów optycznych. Gdy do tego dodamy jeszcze “aktualizację” nieba na niebo zimowe zdaniem wielu będące ciekawszym - obserwacje mogłyby trwać bez przerwy. Mamy za sobą wrzesień, czyli okres przejściowy, w którym coraz częściej o normalnych godzinach zauważyć można było pierwsze okazy nieba zimowego. Z nocy na noc ów okazy stawały się coraz bardziej widoczne po to by w październiku być niemal na wyciągnięcie ręki. Pierwsze obiekty charakterystyczne dla nieba zimowego zaobserwować można już po godzinie 20:00 nad wschodnim horyzontem. Jednym z takich właśnie obiektów jest gromada otwarta gwiazd w Gwiazdozbiorze Byka o nazwie Plejady, która po 20:00 powinna być na wysokości umożliwiającej bezproblemowe obserwacje. Wyglądem ów gromada przypomina nieco asteryzm Małego Wozu, z którym z resztą przez amatorów astronomii nie raz bywa mylona. Choć ułożenie gwiazd w obu obiektach jest bardzo podobne to, jednak leżą one w znacznej odległości kątowej od siebie i różnią się wielkością. Gromada Plejady często bywa nazywana kosmicznym żłobkiem, a to dlatego że w jej skład wchodzą stosunkowo młode gwiazdy. W ludzkim pojęciu 200 milionów lat to niewyobrażalnie dużo, ale biorąc pod uwagę wiek wszechświata w pojęciu astronomicznym jest to naprawdę niewiele. Nawet nasze Słońce w porównaniu do wieku Plejad okazuje się być staruszkiem. W skład gromady wchodzi łącznie około kilkuset gwiazd, choć tylko kilkanaście z nich zaobserwować możemy gołym okiem. Najbardziej charakterystycznymi punktami wydają się być jednak gwiazdy Tajgeta, Maja, Elektra, Alkione, Merope i Atlas. To właśnie one tworzą zarys podobieństwa do “małego wozu” na nocnym niebie. Uśredniona odległość, która nas od nich dzieli wynosi około 444 lat świetlnych, co oznacza, że spoglądając na nie pogodną nocą widzimy tak naprawdę ich obraz z przeszłości, a konkretnie z 1572 roku. O tym, jak Plejady wyglądają dzisiaj prawdopodobnie dowiedzą się miłośnicy astronomii w 2460 roku. Źródła: Trójkąt Letni - Zrzut ekranu z programu Stellarium, Plejady - http://apod.nasa.gov/apod/image/0711/pleiades_fs_big.jpg- APOD Wiadomości - Wiedza własna + Wikipedia
  13. Również uważam, że całkiem nieźle to wszystko wyszło, aczkolwiek można by się jeszcze wielu szczegółów uczepić. Mieszkam na wsi, a ta fotka była robiona tak ... prawie z mojego podwórka
  14. Hej, oto jedna z moich niewielu fotek, które uznaję jako jedna z bardziej udanych Parametry: - Yongnuo, - 50mm, - 10", - ISO 1600, - f/2.2, - 110 klatek jasnych, 10 darków i 10 offsetów, + mała obróbka. Wszystkie klatki wykonywane w RAWach
  15. Witam jestem zainteresowany kupnem teleskopu, proponuję 750 zł chyba, że zdecyduje się Pan jednak na wysyłkę. tel. 516914356
  16. Cześć, w środku wakacji miałem okazję, podobnie jak rok temu odwiedzić amfiteatr w Drawku z okazji Wieczornicy Józefa Noji. Podobno jestem zdolnym uczniem mojej szkoły, dlatego też mnie tam zaproszono. Występ nie był łatwy, ponieważ Pan od nagłośnienia nie ogarniał sprzętu mimo wszystko uważam, że wszystko potoczyło się w dość dobrym kierunku. Odnośnik do nagrania z występu: https://www.facebook.com/slawomirmatz/videos/1123228651097050/
  17. Witam, chciałbym zakupić używaną Syntę 8 Dobson z pełnym wyposażeniem. Zakres gotówki, jaki jestem w stanie przeznaczyć to 900-1000 zł W razie zainteresowania proszę o kontakt w prywatnej wiadomości.
  18. Chciałbym pieniądze przeznaczyć na używaną Syntę 8", mam już sporą sumę w tym kierunku uzbieraną, ale jeszcze trochę mi brakuje.
  19. Witam, mam na sprzedaż stałoogniskowy obiektyw Yongnuo f/1.8 50mm do aparatów CANON. Całość funkcjonowała u mnie od końcówki maja i idealnie spisywała się w astrofotografii. Niestety z powodu zapotrzebowania na pieniążki jestem zmuszony sprzedać obiektyw. Sprzęt nie posiada zauważalnych wad oprócz kilku nieszkodliwych znaków użytkowania. Cena: 250 zł + przesyłka (jest możliwość negocjacji). Wysyłam za pobraniem lub po zaksięgowaniu wpłaty pieniędzy na moje konto bankowe.
  20. slvmtz

    Space-Art

    Kolejny SpaceArt w moim wykonaniu, jak wrażenia?
  21. slvmtz

    Space-Art

    To może i ja się czymś pochwalę.
  22. Właśnie opisem z tej strony się sugerowałem. ) Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka
  23. Bardzo fajne kompedium Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka
  24. Żeromski pisał o zjawisku, że "O wpół szóstej zaczęło się ściemniać" i teraz to już całkiem się pogubiłem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.