Skocz do zawartości

Eternal84

Społeczność Astropolis
  • Postów

    628
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Eternal84

  1. Jeszcze raz przejrzałem Wasze wypowiedzi Koledzy,

    zważając na swoje możliwości finansowe dochodzę do wniosku, że najkorzystniej będzie wrócić do 12 cali na Dobsonie.

    Lepiej usprawnić mobilność, pokonać te 100 m i cieszyć sie dużymi możliwościami płynącymi z apertury.

    Refraktor 150 czy SCT 8 może ponownie wzmożyć głód wejrzenia głębiej jak teraz lorneta i będzie lipa.

    Bez sensu wydaję się też kupno lornety kątowej za 6 k po to by mieć max. 50x do DS. W 12 cali takie powiększenie to dopiero początek. W przyszłości można pomyśleć o podpięciu bino.

    Tak więc lorneta zostaje i zbieram kasę na 12 cali.

    Dziękuję za pomoc :)

  2. Widzę, że z gamy refraktorów trudno wybrać faworyta. Różne ogniskowe i rodzaje szkła, różne zastosowania. Muszę się bardziej oczytać, a przed zakupem obejrzeć z czym mam do czynienia w rzeczywistości. 

    Nie chcę Was dłużej zamęczać bo każdy ma inny sprzęt i indywidualne doznania obserwacyjne. Trudno przyjąć z tego średnią wartość.

    Dziękuję Koledzy za odzew i udział w temacie. Otrzymałem od Was sporo cennych wskazówek, które napewno się przydadzą.

    Życzę Wam i wszystkim użytkownikom Astropolis Radosnych Świąt Bożego Narodzenia :)

     

    • Lubię 1
  3. 5 minut temu, Arek_P napisał:

    Te "pozostałe' 1% rozległych DSów możesz sobie spokojnie odpuścić. 99% i tak nie ogarniesz ;)

    SCT 8" kupisz na giełdzie <3tys

    Narazie to nawet tyle nie mam. Lornety wiszą na giełdzie. Jak sprzedam to coś mogę myśleć o kupnie.

    Muszę obrać cel, a w nowym roku może się zrealizuje.

  4. 19 minut temu, Arek_P napisał:

    Z okularem 40mm pole jest wystarczające by objąć 99% DSów, a pozostałe obejmiesz lornetką.

    Żeby mieć SCT lub inny teleskop muszę sprzedać lornetki. Nie mam tak dobrze. Ciągle coś kosztem czegoś. Dlatego szukam jednego sprzętu ,,uniwersalnego". Nieraz głowa mnie boli ile sprzętu mają co niektórzy. Nie mogę sobie pozwolić na topienie takiej ilości kasy.

    Jeśli kupie cokolwiek to max do 6 k z statywem. Później powoli i mozolnie jakieś okularki czy filtry.

    Pod lornete to mam taki stary statyw, ale o przyzwoitej nośności. Na początek wystarczy. W zestawie jest para okularów dająca powiększenie 29x. Może za rok kupiłbym z 2 Naglery.

    Wszystko na raz nie da rady.

  5. 12 minut temu, Arek_P napisał:

    Trzymasz się kurczowo tych refraktorów, a co z SCT? Lżejsze, mniejsze, poręczniejsze. Na planetach i Księżycu dostarczą wielu wrażeń. Można też dodać nasadkę bino, która daje niesamowite obrazy Księżyca.

    Co do SCT słyszałem, że najlepsze są Celestron serii EDGE ( płaskie pole bez komy ) i tylko 8 cali do współpracy z okularem 40 mm na jedno oko jeśli obserwacje DS-ów. Z bino to już tylko Księżyc i planety. Tubka jest sporo droższa od refraktorów

    Reduktor ogniskowej 0,63 ponoć nie sprawdza się w wizualu.

  6. 28 minut temu, wampum napisał:

    Skoro jeden z kolegów pokazał jak się nosi złożonego "Trussa" to ja pokażę jak nosi się achro 150/1200 (zdjęcia autorskie).

    Pokrowiec szyty na miarę przez jednego z kolegów z forum - współpomysł mój i wykonawcy, na razie przetestowany w warunkach "domowych". 

    Jestem zadowolony - takie rozwiazanie pozwala mi na obót ze sprzetem x2, coi znacznie skraca przgotowania do obserwacji i w takim plecakowym położeniu moge ten refraktor nosić bez problemu, już nie musze uważać że obiję go o ścianę, krawędź itd. 

    Myślę jeszcze o torbie naprzemian ramiennej (jak worek) do przeciwwag.

     

    Co do filmu z księżycem, ja w tak pokazanej dochodzącej fazie tarczy jeszcze aberrki nie widze, dopiero jak Księżyc jest bardziej pełny widać filolecik. A ten fiolecik na filmie jest słabiutki (jak dla mnie), oczywiście Księżyc jest bardzo nieostry na tym filmie. 

    Prawdopodobnie moja opinia na temat achromatów jest już nieobiektywna, po 1,5 roku spędzonego czasu przy achromatach nauczyłem się nimi oglądać, więc na pewno nie zrobię "blech" gdy spojrzę na fiolet tak jak to zrobi posiadacz Newtona i ED/APO. Czytąłem gdzieś właśnie, że obrazu achor trzeba się nauczyć i przyzywczaić im dłużej się patrzy tym więcej widać szczegółów na planetach i Księżycu, a mniej przeszkadza aberracja.

     

    Kolego Ethernal 84, jak tak mała aberrka na pokazanym Księżycu Ci przeszkadza, to nie kupuj achro, albo kup i licz na to że się przyzwyczaisz.

     

    IMG_20171223_151354.jpg

    IMG_20171223_151357.jpg

    Świetna sprawa ten pokrowiec, zwłaszcza na długi dystans :)

    Myślę, że taki ,, granatnik" w moim przypadku da radę zamieść oparty o ramię. Z pod drzwi domu do miejsca obserwacji mam ok. 100 m.

    Co do aberki to nie chodzi mi o obwodke tarczy tylko ogólny zafarb powierzchni i cienie kraterów, które też są fioletowe. Moja lorneta też ma aberre wokół tarczy, ale takiego cyrku nie ma i tarcza wewnątrz jest krystalicznie czysta. 

     

  7. 1 godzinę temu, Bocian napisał:

    Po nowym roku ma być w sprzedaży 150ed Skywatchera. Światłosiła mniejsza niż w 120ed więc z korekcja barw powinno być lepiej.  Cena dość rozsądna. Więcej tu:

    https://www.cloudynights.com/topic/600067-skywatcher-ed150-doublet-coming/

    No, to może warto czekać :)

    Nigdzie się nie pali bo nad Polską tylko chmury i chmuury :D aż niedobrze się robi.

    Słonko zaszczyci nas raz w tygodniu, to wszystko.

    Nie pamiętam tak paskudnego roku ( jesieni ) jak żyje. 

  8. Koledzy,

    który z teleskopów najłatwiej przekwalifikować do obserwacji ziemskich?

    Jak już pisałem - obserwuje samoloty.

    Newton ma odwrócony obraz więc trudno się prowadziło bo próbowałem mając GSO.

    Obserwacje horyzontalne też są trudne ze względu na niskie położenie tuby.

    Wydaje mi się, że lorneta i refraktor bardziej się nadają, ale chcę wysłuchać innych opinii, jeśli ktoś próbował innym sprzętem.

    Dobrze by było gdyby teleskop miał również zastosowania dzienne.

  9. 19 minut temu, JSC napisał:

    No tak, ale to jest typu albo-albo. Albo masz achromat planetarny, albo mgławicowy...

    Bez paniki jednak -  moze wystarczy w formie kompromisu filtr. Przyznam, ze nigdy nie stosowałem i nie wiem jak to jest w praktyce, ale zdjecia są zachecające:

    P106-Filter-Synta.thumb.JPG.f0c7e60cfa6c52ed5081b1ccd911254f.JPGpost-169318-1407425812685.jpg.fbf1afcc2fe4ac75ddb7bc6fac7e29a9.jpgpost-169318-14074258194135.jpg.00acec1d2f8c7adc8043f37dc7865d39.jpg

     

    ath1-annuncio_37025_68988_a-Fringe_killer-teleskop-express.de.jpg

    Ten filtr High Contrast najlepszy. W lornecie też doświadczam fioletu. Latarnie w nocy, obwódka wokół Księżyca, Wenus i najjaśniejszych gwiazd, słupy i linie energetyczne, gałęzie drzew przy dużym kontraście. Każda lorneta 25x100 i mniejsze mają ten problem. To również są achromaty.

  10. Godzinę temu, Arek_P napisał:

    150/750 wbrew pozorom daje piękne obrazy Księżyca. Tylko na obwodzie widać aberacje, ale przy obserwacjach detali ja abery nie widziałem. Obraz do 200x jest kontrastowy i jak dla mnie bardzo plastyczny. Pamiętam jak bardzo byłem zdziwiony obrazami Księżyca, po tym wszystkim co wyczytałem o niedoskonałościach optycznych tej tuby. Dobrze wypada również Saturn. Na nim nie było widocznej abery. Ortodoksi soczewkowi przesunęliby go od razu na krawędź pola widzenia, bo tam najczęściej obserwują - i stwierdzili fontanny barw ;). Jowisza i Marsa miałem za nisko nad horyzontem by móc oceniać.

    Lorneta nie jest tak uniwersalna jak SCT. Fajnie mieć taką dwururkę, ale jako drugi sprzęt. Są tacy, co tylko przez bino patrzą, ale póki nie sprawdzisz co Tobie się podoba, trudno od razu tak się zawężać. Jeśli interesują Cię DSy, to powierzchnia zbierania światła powinna przekonać Cię tym bardziej do SCT. Rożnica w obrazach na DSach będzie znacząca.

    Wyłamałeś się jako jedyny i napisałeś co i jak można zobaczyc przez Twój refraktor i o to mi chodziło. Z Twojego opisu wychodzi, że taka tubka mi wystarczy. Przy 200x już spokojnie można zwiedzać poszczególne kratery Księżyca. Jeśli DS są identyczne jak w wersjach 152/900 i 152/1200 to nie ma sensu pchać się w dłuższe rury. Planety to tylko dodatek i wręcz je pomijam.

    Na takie opisy liczyłem.

    Myślałem, że w dużych powerach aberra wita w każdym kraterze Księżyca.

  11. 14 minut temu, kjacek napisał:

    Twój wybór. W życiu nie wybrałbym lornety jako pierwszy albo główny sprzęt. Po co takie ograniczenie?

    Pomimo, że lornete 25x100 nie ma co równać z teleskopami to jest to sprzęt z którego bardzo często korzystam. Jeśli nie nocne niebo to teren lub samoloty na wysokości przelotowej. GSO wynosilem kilka razy przez kilka lat, a lornetke praktycznie codziennie gdy tylko jest pogoda. Wynosze kiedy chcę i na ile chcę. Zero kolimacji i innych zabiegów.

    Jednak 25x100 to za mało na DS czy Księżyc. Fajne są szerokie pola, ale wielokrotnie chce się spojrzeć głębiej.

    Dlatego skupiłem się na lornecie kątowej i alternatywnie na dużym refraktorze.

  12. 6 godzin temu, Charon_X napisał:

    Achromaty krótkie są przede wszystkim DSowe, bo planety w większych powiększeniach są masakrowane przez wszystkie wady, achromaty długie są mało mobilne i trudne w odsprzedaży, bo przegrywają z SCT/Makami pod względem wagi i poręczności tuby.

    Mi chodzi przede wszystkim o Księżyc zaraz po DS-ach. Planety mało mnie interesują.

    Jednak jeśli refraktory masakrują obraz planet to i Księżyc pewnie lepszy nie będzie z powodu dużej jasności - nie wiem zresztą bo nikt nie wymienił jakie powiększenia można uzyskać na Księżycu. Napewno nie chcę oglądać Księżyca skąpanego w fiolecie i innych wadach. TS 152/900 daje bardzo ładne obrazy do 120-130x. Co dalej przy większych powerach? Nic nie wiem. Tyle wyczytałem w zagranicznym teście.

    W takim układzie jeśli lorneta APM 100 Semi-Apo°90 osiąga 110x przy dwuoczności to nie warto pchać się w achromaty czy APO ED ( w pułapie cenowym lornety ).

    Lorneta w zasięgu przegra z dużym achro, ale ma 50 cm długości i waży 6 kg. Nie ta klasa mobilności.

    Chyba posłucham podpowiedzi kolegów - lorneciarzy :)

    Minus lornety to zapotrzebowanie na okulary z wysokiej półki x2 i koszt się podwaja.

    Gdyby nie strasznie długa ogniskowa to taki MAK 180 byłby idealny z dużo mniejszą obstrukcją od SCT 8.

    Pozostaje wybór między SCT, a lorneta.

  13. 43 minuty temu, Arek_P napisał:

    Kjacek dobrze to wyjaśnił - "150/750 jest krótki i mobilny". Podobnie SCT 8" (6,5kg jeśli dobrze pamiętam). Porównaj nie wagę ale gabaryty. No i daj sobie spokój z aberacjami przy DSach. Długie, wielkie tuby są niewygodne w obsłudze, podatne na wiatr, wymagają solidnego montażu. Też takie miałem i dobrze pamiętam problemy jakie generują, szczególnie jak się jest początkującym. Te dwa warianty jakie podałem są bardzo szybkie do rozłożenia i wygodne do obserwacji. Do tego dają bardzo satysfakcjonujące obrazy.

    Tylko, które 150/750 są warte uwagi? Czytałem o takich i chyba najlepsze opinie miał BM 152/760 jeśli dobrze pamiętam.

    Początkowo byłem zdecydowany właśnie na powyższego BM, ale w wątkach sporo zdań było za 152/900 lub 152/1200 ze względu na lepszą korekcje wad.

  14. 6 minut temu, Marek_N napisał:

    Za 5,5 kzł masz Taurusa T330 - 33 cm lustra i łącznie 19 kg. Mobilność taka sama jak refraktora 10 cm z montażem i statywem.

    T330_3-1.jpg

    Za 300 zł możesz dokupić komplet pokrowców, w których przechowywanie i przenoszenie teleskopu jest znacznie łatwiejsze. Do rąk bierzesz górną i dolną klatkę (~15 kg) a na plecy rurki i płozy. W porównaniu chociażby z Syntą 8" jest znacznie wygodniejszy do noszenia w pojedynkę.

    A jak z montażem w pojedynkę? Idzie samemu ogarnąć?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.