Opcji jest kilka, można to zaproponować jakiejś agroturystyce, która zawsze ma kawał pola czy łąki, na której obrzeżu można postawić budynek. Dociągnięcie prądu i neta to prosta sprawa.
Zanim zdecydowaliśmy się budować w konkretnym miejscu, napisałem do kilku szkół w wioskach, znajdujących się w północnej części warmińsko-mazurskiego, tam jest naprawdę bardzo ciemno. Napisałem kim jestem, kto finansuje, czego chcę, co dostanie szkoła: obserwacje nocne i słoneczne z lunta, dostęp do stacji pogodowej, statystyk (myślę, że na lekcje można by było wykorzystać), kamery. Media opłacam ja + opłatę za teren. Nie wiem czy szkoła ma prostą drogę do relatywnie szybkiego podjęcia decyzji, ale żadna nie odpisała, ani nie oddzwoniła. Sam zadzwoniłem do jednej, dowiedziałem się, że tam maili nikt nie czyta, ale teraz przeczytają i oddzwonią. Jak kamień w wodę.