Skocz do zawartości

tomchm

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tomchm

  1. Jeśli budżet na to pozwala i interesują Cię nagrania, to może zamiast teleskopu poszukać jakiegoś zooma? Np. Tamron 150-600 lub Sigma C 150-600? Czy koniecznie musi to być instrument stałoogniskowy?

    Wiadomo, że zoomy nie będą tak dobre jak teleskopy, ale - tak mi się wydaje - podczas oglądania video ludzie koncentrują się na środku kadru, nie zaś na jego obrzeżach.

     

    Zaś ze stałoogniskowych obiektywów - po zastosowaniu adaptera - może być jeszcze np. Canon 300mm f/4L. 

     

    Teleskopy są tańsze, ale wiąże się z nimi kilka problemów:

    1. Te najtańsze refraktory to achromaty, tzn. dawany przez nie obraz będzie cechował się silną aberracją chromatyczną. Tutaj potrzebny byłby apochromat.

    2. Aby nie mieć wielkiej dystorsji, to taki teleskop musi być wyposażony w tzw. field flattener, czyli wypłaszczacz pola. Koszt zakupu takiego flattenera to co najmniej kilkaset złotych, nie mówiąc już złączkach;

    3. Mało który teleskop obsłuży pełną klatkę, tzn. większość teleskopów i ich wyciągów jest dostosowana co najwyżej do matrycy wielkości APS-C. W przypadku FF będzie widoczne potężne winietowanie.

    Podsumowując: jeśli z telepa na FF chcesz mieć obraz równie ładny jak z dobrego jakości teleobiektywu, to cena takiego telepa wraz z akcesoriami może zamknąć się w kwocie rzędu... 8-10 tys. zł? Niewykluczone, że więcej.

    Pomijam tutaj niską jakość wykonania tanich chińskich refraktorów apochromatycznych; temat-rzeka...

  2. Dorzucam współrzędne kolejnej miejscówki, tym razem w rejonie Złoczewa.

    image.thumb.png.01e813e408af50c216d2506ce5f1960c.pngMiejscówka znajduje się przy polnej drodze między lasem a gruntami ornymi. Północ zasłonięta przez las, ale widoki na pozostałe strony świata są OK. Niewielkie łuny dookoła. Zdecydowanie ciemniej robi się po godz. 21.00.

    Dojazd: należy dojechać do skrzyżowania w miejscowości Mielcuchy od północy (przynajmniej ja tak jechałem), po czym skręcić w lewo. Następnie jedziemy cały czas polną drogą dobrej jakości przez kilka kilometrów. 

     

    Dojazd.jpg

    • Dziękuję 1
  3. Dochodzi tutaj jeszcze poziom szumów, który jest bardzo istotny w przypadku fotografii wykonywanej podczas słabego oświetlenia, a właśnie astrofotografia to fotografia w warunkach bardzo słabego światła.

    Małe piksele szybciej nagrzewają się, bardziej szumią i z reguły mają słabszy zakres i dynamikę tonalną niż duże piksele.

    Przykład? Dwa aparaty tego samego producenta: Sony A7R IV oraz Sony A7S II. Obydwa pełnoklatkowe, ale o zupełnie różnej rozdzielczości.

    A7R IV ma rozdzielczość 61 Mp, zaś A7S II 12 Mp. Największa różnica w poziomie szumów jest czułościach ISO 1600-6400. Sony.thumb.jpg.80665f58bcb123a87bc20e5871c8f05e.jpg

  4. Teraz, Astrobonq napisał:

    Jakimś wielkim specem od obróbki nie jestem ale moje wrażenia są następujące:

     

    • kolory - coś tu jest nie tak, szczególnie z niebieskim który wygląda, przynajmniej u mnie na telefonie, jakby ktoś dolał mleka do puszki z farbą :g: Robisz jakąś kalibrację kolorów? Ja od tego zaczynam obróbkę wyrównując histogram w pixie, choć oczywiście wszystkich problemów to nie rozwiązuje..

    • mgławice - jeśli dobrze pamiętam z opisu Twojej poprzedniej foty robisz jakieś rozmycie na mgławicach. Ludzie tu idą raczej w drugą stronę, tym bardziej że z 200mm co nieco detalu choćby na M42 jest już do złapania :) 

    • kadr - to już jest kwestia gustu ale można było pójść w stronę M78.

     

    • kolory - być może za mocno podkręciłem kolorystykę, ale mnie takie ujęcie podoba się;

    • mgławice - nie lubię mocno wyostrzonych mgławic. Z drugiej strony zależało mi również na usunięciu szumu, a to odszumianie niestety wprowadza mydło. Ostatecznie musiałem coś wybrać, i stwierdziłem że z dwojga złego lepsze mydło od szumu;

    • kadr - zależało mi mocno na tym, aby M42 była w centrum kadru. Dopiero podczas obróbki dostrzegłem, że przy tej ogniskowej takie ustawienie to błąd. Zastanawiałem się nad tym, czy nie zrobić cropa, ale w końcu postanowiłem zostawić pełną wersję zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości.

  5. Wymieniłem oryginalny klin SWSA na klin od WO. Ale kiedy przyszło do precyzyjnego ustawienia na biegun, takiego poniżej jednej minuty, to ASIAIR wywalał błąd. Okazało się na początku, że źle wpisałem współrzędne miejscówki :(

    Ale to było na początku - prawdziwe kłopoty zaczęły się przy bardzo precyzyjnej regulacji ustawienia na biegun, o dokładności poniżej 1'. 

    Naprawdę mocno namęczyłem się przy kręceniu śrubami, aby osiągnąć dokładność - jeśli dobrze pamiętam - ok. 30". Próbowałem ułożyć przewody, ale po tak długiej walce przy tak wielkim mrozie był to daremny trud - wszystkie stały się całkowicie sztywne. W cieplejszych warunkach (przy temperaturze -50C) ustawianie na biegun trwa góra 7-10  minut. Tym razem było inaczej.

    Na szczęście czas naświetlania 1' przy 200mm na moim montażu bez autoguidingu jest wystarczająco krótki na to, aby nie mieć mocno pojechanych gwiazdek.

  6. Cześć,

     

    Tym razem prezentuję Wam obiekt znany i lubiany często gęsto fotografowany, czyli M42. Tym razem był to chrzest bojowy mojego nowego aparatu, tzn. niemodyfikowanego

    pełnoklatkowego bezlusterkowca Canon EOS RP.

    Sesja była robiona w Krukowie k/Chorzeli w ubiegły weekend. Warunki sesji były ekstremalne, jako że temperatura późnym wieczorem spadła z -150C do -210C. Miałem kłopoty z ustawieniem montażu na biegun

    z użyciem ASIAIR. Uważam, że była to głównie wina przewodów. Zrobiły się sztywne niczym druty i mocno ciążyły montażowi. W każdym razie 0,5h walczyłem z ustawieniem montażu na biegun. W międzyczasie ok. 15 minut wodziłem

    gołą dłonią po ekranie smartfona, co ostatecznie zakończyło się odmrożeniem dłoni I-go stopnia - ale cel został osiągnięty. Biorąc pod uwagę fakt, jak ciężko szło ustawianie na biegun, to ostatecznie zrezygnowałem z autoguidingu i odpiąłem

    przewody od kamerki autoguidera.

    Popełniłem ten sam rodzaj błędu, jak przy Końskim Łbie - ustawiłem montaż zbyt blisko samochodu i światło reflektorów wpadł do obiektywu, skutkując potężnym gradientem. Niemniej uważam, że udało mi się go przewalczyć w Photoshopie.

    Link do stacka: https://drive.google.com/file/d/15OE3mwPLO8qmgwVGTkHUSELhKkbO0DOY/view?usp=sharing

     

    Niemodyfikowany Canon EOS RP, Canon 200mm f/2.8L przysłonięty na f/4.0, SWSA, ISO 1600 1 min., po 100x light, dark, flat i bias.

    Obróbka: DSS + PS.

    M42.jpg

    • Lubię 7
  7. Cześć,

     

    Sprzedaję aparat Canon EOS 2000D astromod. Przebieg to niecałe 9 tys. klatek. Niestety nie jestem w stanie tego udowodnić, EXIF nie podaje danych odnośnie liczby wykonanych klatek.

    Wrzucam ostatniego darka, może ktoś z zainteresowanych wyciągnie tą informację - mnie nie udało się. 

    Aparat nie ma muszli ocznej. Odciski na wsporniku hot-shoe pochodzą od adaptera stopki szukacza.

    Stan aparatu taki jak na zdjęciach. Co do elektroniki, wszystko jest w pełni sprawne. 

    Do aparatu dorzucam oryginalną baterię, oryginalną ładowarkę do baterii oraz adapter USB baterii umożliwiający podłączenie aparatu do powerbanka.

    Linki do ostatnio wykonanych zdjęć tym aparatem zamieszczam poniżej:

    Koński Łeb, Plejady, Rozeta, Płonąca Gwiazda

     

    Cena wraz z kosztami wysyłki: 900 zł

     

    Aparat sprzedaję, ponieważ przerzuciłem się na Canona EOS RP.

    20210212_155525.jpg

    20210212_155618.jpg

    20210212_155652.jpg

    20210212_155725.jpg

    20210212_155817.jpg

    20210212_160054.jpg

    20210212_160115.jpg

    IMG_8888.JPG

  8. Tak więc jedziemy z wywiadem.

     

    Jeśli na początek chcesz wydać 1500-2000 zł, to możliwości masz mocno ograniczone. Ale masz już montaż, więc jeden duży astrowydatek masz już za sobą :) 

    Wracając do tematu: moim zdaniem w tym budżecie najlepiej na początku wyjdą Ci szerokie kadry, tzn.:

    a) aparat Canon 600D - wydatek ok. 800 zł;

    b) obiektyw Canon 50mm f/1.8 STM - używka ok. 300zł, nówka w granicach 500-600 zł. Budżetowy obiektyw, ale w rękach nowicjusza sporo zdziała. 

    Unikaj tanich zoomów, znacznie lepsze są obiektywy stałoogniskowe.

    c) głowica kulowa. Tutaj rozstrzał cenowy jest ogromny, ale załóżmy, że wydasz na nią ok. 100 zł

    d) grzałka na obiektyw, najwygodniejsza jest na USB. Nasz forumowy kolega @cwictakie robi, więc koszty byłyby z nim do ustalenia;

    d) interwałometr, koszt wraz z wysyłką ok. 100 zł.

    e) adapter baterii aparatu, aby podłączyć zasilanie do powerbanka. Na samej wkładanej baterii długich sesji (takich raczej ponad 2 h) nie uciągniesz, a wymiana baterii podczas sesji to kiepski pomysł, ponieważ po rozpoczęciu sesji najlepiej w ogóle nie dotykać setupu. 

    Tak więc teraz na początek masz już kwotę ok. 1400-1700 zł.

     

    Astrofoto z miasta na szerokim kadrze to kiepski pomysł, nawet z filtrami - przerabiałem to w Stolicy. Najlepsze są wyjazdy daleko od miasta. I tutaj dochodzi jeszcze jedna kwestia: źródło elektrycznego zasilania dla całego zestawu. Jeśli na miejscówkach masz prąd to nie ma problemu, ale jeśli często gęsto będziesz jeździł w teren, to bez czegoś w rodzaju powerbanka nie obejdzie się. Najlepszy moim zdaniem będzie powerbank USB 20-30 Ah. Te najtańsze kosztują ok. 100 zł. 

  9. Godzinę temu, dobrychemik napisał:

    Podsumowując: Twój Koński Łeb niezbyt się ziomkom podoba. Ale głowa do góry, idzie wiosna, więc wkrótce będziesz mógł się pochwalić zdjęciami Twojej Panny. Na pewno będzie lepiej :)

     

    Grunt, że jest zainteresowanie :) Fotka, choć źle zrobiona, budzi zainteresowanie - stąd tak wielka ilość postów w tym temacie.

    Najgorsza jest obojętność - kiedy nie dostajesz jakiegokolwiek feedbacku. 

    Pokazywałem oczywiście zdjęcia moim znajomym spoza astronomicznego kręgu - nie budzą one większego zainteresowania.

  10. Kilka pytań na początek:

    1. Co chcesz focić? Obiekty Kosmosu Głębokiego, planety, szerokie kadry (np. pejzaże Drogi Mlecznej), krajobrazy (połączenie zdjęcia nieba z krajobrazem). Nie ma sprzętu idealnego do wszystkiego.

    2. Czy tam, gdzie mieszkasz, masz dostęp do ciemnego nieba? Jako ciemne niebo uważam zanieczyszczenie sztucznym światłem co najwyżej w 4 klasie skali Bortle'a. Na tej mapce możesz określić stopień zanieczyszczenia nieba sztucznym światłem w swojej miejscowości.

    3. Gdzie będziesz focił? Jest to ściśle powiązane z pytaniem nr 2, ponieważ z reguły najlepsze zdjęcia powstają pod ciemnym niebem. Ja przykładowo mieszkam w Warszawie, więc wyjazd pod w miarę ciemne niebo oznacza dla mnie podróż na odległość co najmniej 70 km od stolicy, tak więc w moim przypadku wchodzą sesje wyłącznie wyjazdowe, co mocno determinuje skalę i rodzaj używanego sprzętu. Inni natomiast - niezależnie od jakości nieba - focą ze swoich podwórek/działek i mają sprzęt (raczej) stacjonarny.

    4. Ile czasu możesz poświęcić na astrohobby? Czy możesz wykorzystać każdą chwilę pogody, jaka się nadarzy, czy też jesteś ograniczony do sesji w czasie weekendów/świąt/urlopów? 

    5. To pytanie w zasadzie wydaje mi się najważniejsze - ile pieniędzy (przynajmniej na początek) chcesz wydać na sprzęt?

     

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.