Witam.
Sam jestem nieopierzonym astronomem. Mam dom z ogrodem w mieście i niebo 20.09. Na pierwszy teleskop kupiłem Newtona 10". To duża i nieporęczna maszynka. Obserwuję z ogrodu i takie patrzenie to cała wyprawa. Dobson,tuba,stolik,krzesełko itd. Czekanie aż się wychłodzi. Teleskop do dużych powiększeń i wymagający kolimacji. Szerokie pola i błądzenie w nich to nie jego domena. Księżyc jednak powala,planety też. Wyszukiwanie DSów na miejskim niebie sprawiało mi nie lada problem. Dokupiłem lornetkę 8/42. Bajka!
Ile takim maleństwem można zobaczyć...
Wyszukiwanie celów stało się łatwiejsze a były też noce (częste) gdy brałem tylko lornetkę,krzesełko i błądziłem w gwiazdach...
Z moich doświadczeń świerzaka przyłączam się do propozycji Jacka. Chcesz odprężyć się i po prostu pobłądzić w gwiazdach? Kup mały,bezobsługowy,refraktor np. 102/460 AZ. To jednak maszynka do szerokich pól w trochę większych niż lornetka powiększeniach . Niestety,jak napisał Ikosz nie ma teleskopu do wszystkiego. Po jakimś czasie dowiesz się sam czy to co kupiłeś Ci pasuje,czy chcesz czegoś innego...
Pozdrawiam.