Witam nowego zapaleńca.
Czytam ten wątek od początku i choć sam dopiero raczkuję to pozwolę sobie wtrącić słówko.
Mieszkam na skraju niewielkiego miasta (70tys) ,moje niebo ma 20.09 SQM. Mam dom z ogrodem i GSO 10. To duży i ciężki teleskop i choć na miejscówkę mam kilkanaście metrów to trzeba trochę przygotowań żeby poobserwować. Najpierw wynieść Dobsona,potem tubę,krzesełko, stolik,okulary itd.
Piszesz że masz balkon i kiepskie niebo. To moim zdaniem wyklucza Newtona. W ostatnim poście wymieniasz coraz to większe teleskopy. Widzę tam nawet 12".
Moja rada jest taka. Ostudź gorącą głowę. Kup sobie na początek coś niedużego,kompaktowego. Teleskop,który zmieści Ci się na balkonie, który będziesz mógł zabrać w plecaku czy sportowej torbie i zabrać na działkę czy urlop. Jak poznasz niebo i złapiesz bakcyla a najważniejsze określisz co cię najbardziej interesuje kupisz inny, lepszy,większy.
Na początek np. achromat na AZ. 102/460 ,120/600 ,150/750 lub Edka.
Będziesz często używał. Nawet na balkonie.
Ale ja też jestem świeżak i może się nie znam...
Pozdrawiam.