Cześć! Od połowy lipca zmagam się z dryfem w deklinacji, który wcześniej nie występował. W lepszych momentach setup uciągnie klatki po 90s, w najgorszych ma problem z 1 minutą. Przed problemami udawało mi się uciągnąć klatki 500s z guidingiem. Sprawdzałem wszystkie rzeczy które przyszły mi do głowy- klin paralaktyczny, statyw, mocowanie aparatu, osiadanie statywu w ziemii... A dryf nadal jest i ma się dobrze. Na 90% nie jest to dryf spowodowany złym ustawieniem na Polarną, bo ustawiam z sharpcapem. Załączam screena z PHD2, log z PHD i zdjęcie setupu. Mi pomysły się już skończyły... Może Wy na coś wpadniecie?
PHD2_GuideLog_2020-10-18_192653.txt