Uwaga na połączenia dwóch lub więcej wad optycznych! Efekty mogą być trudne do rozpoznania. Jeżeli do tego dodasz problemy z korektorem komy to jest to nie do zrobienia na raz.
Może lepiej się cofnąć o krok, zbadać optykę bez korektora komy i doprowadzić sam teleskop do porządku?
Dobrze skolimowany Newton (tzn. za pomocą Cheshire, nie lasera), pozbawiony astygmatyzmu powinien dawać zasadniczo jedną wadę- czyli komę, która jest łatwa do rozpoznania i, pod warunkiem właściwej kolimacji, powinna być równo i symetrycznie rozprowadzona. Może się zdarzyć, że centrum pola nie wypada idealnie równo w centrum matrycy, ale to się da poprawić.
Radziłbym Ci jednak użyć do testów możliwie lekkiej kamery, ponieważ ugięcia wyciągu, nawet niewielkie i przy perfekcyjnej kolimacji, "zepsują" ci równą komę i sprawią, iż diagnoza będzie trudniejsza.
Diagnoza astygmatyzmu z powodu ściśnięcia LG jest łatwa- wyjmujesz, wkładasz z małym luzem i już. W przypadku LW albo wad wykonania- bo są lustra z "wbudowanym" astygmatyzmem, jest poza moją wiedzą.
Za korektor komy bierz się dopiero, gdy kompleksowo ogarniesz sam teleskop.