Bo to jest tylko przykład z naszego życia, które jesteśmy przyzwyczajeni opisywać prawami mechaniki klasycznej, a nie
kwantowej. Mechanika kwantowa operuje zaś na funkcjach falowych, których kwadrat mówi nam o prawdopodobieństwie
znalezienia cząstki w jakimś stanie. Te prawa obowiązują też w pewnym sensie w naszym świecie i mają nań mierzalny
wpływ. Np. reakcje termojądrowe zachodzące we wnętrzy naszego Słońca mogą zachodzić dzięki efektowi tunelowania,
który działa tylko wg. mechaniki kwantowej, a klasycznej już nie.
Tutaj można posłużyć się innym przykładem. Siedząc na krześle wiesz, że nie przelecisz przez nie (przetunelujesz
przez barierę potencjału elektrostatycznego cząstek, z których zbudowane jest krzesło) i nie spadniesz na Ziemię.
Mechanika klasyczna twierdzi, że to niemożliwe. Mechanika kwantowa nie jest już tak zdecydowana. Ona powie tylko,
ze Twój przelot przez krzesło jest mało prawdopodobny. Te prawodopodobieństwo jest tak małe, że na jeden taki przelot
trzeba czekać średnio ze sto razy dłużej niż wynosi obecny wiek Wszechświata. Ponieważ jest to zjawisko losowe,
wcale nie jest wykluczone, że to się stanie. Jeśli więc kiedyś bujając się przy stole na krześle, upadniesz ściągając
obrus na siebie i mama na Ciebie nakrzyczy, to możesz zwalić wszystko na mechanikę kwantową
Arek