Ja zauważyłem ciekawą rzecz na tym zlocie : kobiety były ... inne, kosmiczne, nieskończone ...
Ale nie chodzi o to o co zawsze nam facetom chodzi:) chodzi o pasję.
Otóż to pierwszy zlot z tak zakręconymi paniami zarówno w dziedzinie wykładów ale także nocą w trakcie obserwacji.
To nie były osoby które wpadły na zlot jako dziewczyny , żony, kochanki ale pełnoprawne członkinie naszej tajnej organizacji (tu myślę że zlotowe hasło równości dla RGB nabiera sensu).
Adela pięknie nam odpowiadała o gwiazdach podwójnych i ich kolorach a w nocy razem z Olą , Magdą i kilkoma innymi dziewczynami wysysały z nas wszelką wiedzę i doświadczenie chodząc od stanowiska do stanowiska.
Pięknie było to widzieć i dziękuję Wam za przybycie.