Skocz do zawartości

Rhobaak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    419
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rhobaak

  1. Spór o to co znaczy "świeci" wynika z tego, że w języku potocznym i języku "naukowym" to samo słowo może być inaczej rozumiane. Dla przykładu: "Księżyc świecił zza chmur." "Wypolerował buty tak, że aż się świeciły." - te zdania są poprawne, bo słowo "świecić" ma szerokie znaczenie w języku potocznym. Natomiast gdy rozmawiają ze sobą dwaj fizycy, to świecenie będa rozumieli raczej w węższym znaczeniu - np. jako emisję fotonów na skutek rekombinacji promienistej. Czepianie się takich słówek nie ma sensu, bo zaraz będziem się spierać, że np. czas wcale nie "płynie" (no bo w czym i jakim stylem?).
  2. Nie chcę Cię martwić, ale w przypadku tego teleskopu może lepiej zostawić go w pudełku... [aktualizacja] OK, jak zauważyli koledzy, trochę za bardzo powiało pesymizmem:) Na pewno można coś tym teleskopem zobaczyć (Księżyc robi wrażenie praktycznie w każdym sprzęcie), ale nie jest to najlepszy wybór jak na początek astronomicznego hobby. Skoro jednak już masz ten teleskop, to trzeba spróbować, choć start masz na pewno utrudniony.
  3. Dla wyjaśnienia - nie ma szans na obserwowanie takimi teleskopami satelitów na geostacjonarnej - są za daleko. A stacji kosmicznych to w ogóle tam za wiele nie ma, bo jedyna istniejąca krąży, podobnie jak wiekszość satelitów, na LEO (niskiej orbicie okołoziemskiej).
  4. Trudno powiedzieć, co oznaczają "prawdziwe kolory" na zdjęciach astronomicznych. Praktycznie każde zdjęcie powstaje przez składanie wielu obrazów robionych przez różne filtry i nigdy nie będą dokładnym odwzorowaniem działania ludzkich oczu. Zobacz np. ten temat: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=27162
  5. Hmm... Mimo, że nie jest to teleskop najwyższych lotów, to jednak główny problem leży po stronie użytkownika:) Tym teleskopem na pewno można zobaczyć więcej, niż Księżyc. W końcu to 20 cm lustra, może i niskiej jakości, ale jednak. Poczytaj o podstawach obserwacji na celestia.pl, jeśli wystarczy Ci zapału, to opanujesz obsługę tego teleskopu. Ew. kup jakiś mniejszy, prosty w obsłudze refraktor na montażu azymutalnym lub lornetkę - do nauki nadają się lepiej, ale to dodatkowy wydatek i nie do końca w tym wypadku uzasadniony.
  6. Hmmm... Model z gazety ma chyba "nieco" inne proporcje.
  7. Jeśli nie zainteresuje, to zawsze można przecież sprzedać (choćby na giełdzie AF). A tani pseudoteleskop prędzej zrazi niż zainteresuje.
  8. Rozmiary kątowe Antaresa zostały dośc dokładnie zmierzone http://articles.adsabs.harvard.edu/cgi-bin/nph-iarticle_query?1990A%26A...230..355R&data_type=PDF_HIGH&whole_paper=YES&type=PRINTER&filetype=.pdf około 0.041", czyli jest w czołówce, ale i tak to bardzo mało. Punkt jest pojęciem matematycznym, w rzeczywistości operujemy przybliżeniami. Poza tym, trzeba uwzględnić wpływ atmosfery, optyki i detektora - to wszystko powoduje degradację i rozmycie obrazu. Co rozumiesz pod pojęciem "promyków"?
  9. Jeśli chcesz go zastosować do astrofotografii, to raczej do planet. Poczytaj Celestię, np. http://www.celestia.pl/Astrofotografia i http://www.celestia.pl/Teleskop_do_taniej_nauki_astrofotografii
  10. Panowie, kłócicie się zamiast poważnie zastanowić się nad zagadnieniem. Jeśli statek ma zmieniać orbite komety, to musi na nią działać jakąś siłą. W tym wypadku przyjmujemy, że jest to siła grawitacji. Kometa jednak będzie działać na statek dokładnie z taką samą siłą, tylko o przeciwnym zwrocie. Aby statek nie spadał na kometę, jego silniki muszą więc stale wytwarzać ciąg równoważący tę siłę (może być też impulsowo - bez znaczenia) - potrzeba do tego znacznej ilości paliwa, nawet, jeśli zastosuje się silnik jonowy. Nie ma nic za darmo. Poza tym - ta metoda, jak większość, dotyczy tylko komet (i innych obiektów) na krótkookresowych orbitach. W przypadku komet długookresowych (np. z aphelium oddalonym o tysiące j.a.), na takie działania nie ma czasu - kometa przy zbliżaniu się do peryhelium osiąga dużą prędkość orbitalną, a obiekty takie wykrywa się często zaledwie kilka miesięcy przed maksymalnym zbliżeniem do Ziemi.
  11. Po prostu pieniądze się skończyły. http://en.wikipedia.org/wiki/Space_Shuttle#Retirement
  12. Czy łatwiej? Nie zawsze. W przypadku krótkookresowych ciał można podejmować jakieś kroki, ale np. przed długookresową kometą nie mielibyśmy żadnych realnych szans obrony - nei byłoby czasu na zmianę trajektorii, a nawet nasz cały atomowy arsenał nie zdołałby jej znacząco uszkodzić (pomijając już trudność z wysłaniem go na kurs kolizyjny). Hmm... Zupełnie się nie zgadzam - jest dokładnie odwrotnie. Jeśli teraz mamy siedzieć i myśleć o kompresji czasoprzestrzeni, to tak jakby bracia Wright czekali, aż ludziom wyrosną skrzydła dzięki stosowaniu selektywnego rozmnażania. A przykład z silnikami rakietowymi jest raczej nietrafiony - prace nad silnikami rakietowymi rozpoczęto, gdy napęd rakietowy był z powodzeniem stosowany do innych celów już od setek lat - tu nie było żadnego błądzenia w ciemnościach, tylko rozwój oparty na solidnych podstawach.
  13. A moim zdaniem jest koniecznością, choćby ze względów bezpieczeństwa. Obecnie jeden duży kamień może cofnąć Ziemię do stanu sprzed kilkustet milionów lat i jedyne co po nas zostanie, to kilka sond kosmicznych i trochę fal radiowych wysłanych w daleką przestrzeń. Takie rozwiązania to analiza wyidealizowanych przypadków, luźne rozważania i błądzenie w ciemności. Nie mamy przecież nawet opracowanej teorii grawitacji kwantowej. Co z tego, ze np. według OTW można odpowiednio kształtując czasoprzestrzeń skrócić czas podróży do odległych miejsc, skoro energie do tego potrzebne są abstrakcyjnie wielkie. Dużo prościej już byłoby np. zagrać w bilard księżycami Jowisza. Zamiast mysleć o tym, co może być w przyszłości, należy sie skupić na tym, co mamy.
  14. Przemyśl jeszcze ten zakup, bo to zupełnie nie ma sensu. Rozumiałbym, podyktowaną chęcią zwiększenia mobilności, przesiadkę z Synty 8" na refraktor, gdyby było to mały apochromat na lekkim montażu azymutalnym, ale pchanie się w 100mm achromat na ciężkim paralaktyku jest w tej sytuacji bardzo dziwnym pomysłem.
  15. A co to jest "pół lustrzanka"? Albo ma lustro, albo nie. Najlepiej napisz konkretnie, jaki model. Jeśli nie ma wymiennych obiektywów, to możesz fotografować metodą projekcji - zapoznaj się z materiałami na Celestii: http://www.celestia.pl/Projekcja_afokalna
  16. Ja myślę, że to raczej sprawka Kosmicznego Cenzora, który nie pozwala, by jacyś naukowcy wytwarzali sobie sobie nagie (!) osobliwości;)
  17. Ja używałem refraktora 70/900 na EQ2 i nie nazwałbym go "stabilnym". Każde trącenie teleskopu powodowało drgania. Nie mam porównania z EQ1, ale tylko patrząc na jego wygląd i masę - bałbym się mówić o jakiejkolwiek stabilności.
  18. Rhobaak

    Co to ?!

    Jak już chcesz się czepiać takich szczegółów, to musisz wiedzieć, że odległość ta nie jest stała, i czasem nawet przekracza te 400000 km - Księżyc krąży po orbicie eliptycznej. Poza tym, gdy obserwujemy go nisko nad horyzontem, to jest oddalony o kilka tysięcy kilometrów więcej, niż gdy widzimy go w okolicach zenitu. Wobec tego - nie przesadzajmy z tą dokładnością.
  19. Przy wystawianiu na aukcji na Allegro do Ciebie należy rzetelne przedstawienie parametrów technicznych, a nie ocenianie produktu. Zgadzam się z przedmówcą, że lornetka ta przy takich parametrach nie może oferować wysokiej jakości obrazu, ale wszystko zależy od ceny i wymagań potencjalnego klienta.
  20. Niektórzy z przeróbkami takiej kamerki poszli znaaacznie dalej np.: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=14065&st=0&p=204861&hl=vesta%20mod&fromsearch=1entry204861 To bardzo popularny model do wszelkich modyfikacji. Jeśli jesteś zainteresowany, to poszukaj na forum tematów o kamerce Philips Vesta.
  21. Tu jest trochę informacji o tym modelu: http://www.scopesnskies.com/prod/binoculars/zoom-binoculars/pentacon-zoom-binoculars/25-125x80-high-powered-zoom-binocular.html
  22. Rhobaak

    Co to ?!

    Jeśli przeleciało całe niebo w ciągu kilkunastu minut i do tego migało na czerwono, to zdaje się, że kometę możemy wykluczyć Wydaje się też, że obiekt ten nie leciał po żadnej orbicie, bo był to najprawdopodobniej lecacy w dużej odległości samolot.
  23. Obecne konstrukcje typu "scramjet" wymagają ponad 4 Ma i na razie nie wydaje się, by łatwo dało się znacząco zmniejszyć tę granicę.
  24. Wszelkie metody startu za pomoca działa/szyn i siły elektromagnetycznej nie są zbyt proste do zrealizowania. Aby rozpędzić pojazd nawet do predkości prędkości kilku Ma rampa musiałyby być długa (wysoki koszt) lub działać bardzo dużą siłą (wysokie przeciażenia). Rozpędzanie do prędkości kosmicznych nie wchodzi raczej w grę w przypadku startu z Ziemi (przeciążenia, opór powietrza). Może na Księżycu by się sprawdziło, ale to juz bardziej odległa przyszłość.
  25. Czy jesteś pewny, że piszesz na właściwym forum? Tutaj raczej nie znajdziesz wsparcia dla paranaukowych bredni w stylu "odwrotna rotacja planety".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.