Rhobaak

Jeśli Wszechswiat byłby nieskończony, to w jego obrębie byłyby zrealizowane wszystkie niesprzeczne fizycznie układy cząstek - na tej samej zasadzie, na jakiej możesz w zapisie liczby pi znaleźć Hamleta i Iliadę, ale także skompresowane zipem pliki tekstowe zawierające kilka świetnych książek autorstwa pisarza, który urodzi się za 20 lat albo obraz płyty DVD z filmem Rambo, ale ze Schwarzeneggerem w roli głównej.

To równanie jest mocno teroretyczne, a wartości poszczególnych parametrów bardzo trudne do oszacowania. Jeśli przyjmiemy optymistyczne założenia, to trafiamy na paradoks Fermiego, jeśli bardziej restrykcyjne, to możemy np. być jedyną aktualnie istniejącą cywilizacją w Galaktyce (co w praktyce wyklucza kontakt z innymi). Oczywiście, jeśli brać pod uwagę cały Wszechświat, to istnienie innych form inteligentnego życia jest bardzo prawdopodobne. A z czysto matematyczno-probabilistycznego punktu widzenia - jeśli założylibyśmy, że Wszechświat jest nieskończony (lub przynajmniej bardzo, bardzo duży) to istnienie innych istot inteligentnych jest pewne, co wiecej, gdzieś tam istaniałyby nasze dokładne i mniej dokładne kopie - ilość sposobów wypełnienia przestrzeni materią jest skończona i w pewnych miejscach jej układy musiałyby się powtarzać.

D90 ma (?) Live View, więc używając tego trybu powiększ sobie wycinek obrazu i dokładnie ustaw ostrość. Używaj samowyzwalacza/wężyka/pilota, żeby ograniczyć drgania w trakcie robienia zdjęcia. Najlepiej zacznij od Księżyca - efekty na pewno będą bardziej spektakularne niż z Jowiszem.

Normalnego projektora co prawda nie ma, ale w słoneczny dzień można puszaczać "zajączki"

Świetny materiał, szczególnie, gdy wyobrażę to sobie w wymiarach 2m x 2m na ścianie. PS Widzę, że korzystasz z Dropboxa. Jest bardzo wygodny, ale ja ostatnio nabrałem co do niego pewnych wątpliwości z uwagi na ostatnie zmiany w regulaminie: "By submitting your stuff to the Services, you grant us (and those we work with to provide the Services) worldwide, non-exclusive, royalty-free, sublicenseable rights to use, copy, distribute, prepare derivative works (such as translations or format conversions) of, perform, or publicly display that stuff to the extent reasonably necessary for the Service."

W zasadzie to są już od dłuższego czasu np. http://lunatik.com/ Bazują na iPodach Nano.

No właśnie od początku o to mi chodziło! Może powinienem czytać to co napiszę zanim kliknę "dodaj odpowiedż" Ale to tak, jakbyś chciał kupić w sklepie np. tuzin sera. Tuzin (jak i mol) to jednostka bezwymiarowa, więc sprzedawca w sklepie byłby raczej zdziwiony. Nawet, gdybyś wytłumaczył, że domyślnie mówiąc tuzin masz na myśli tuzin śliwek (więc to oczywiste, że sprzedawca powinien odmierzyć taki kawałek sera, który waży tyle, ile tuzin śliwek) sytuacja nie nabrałaby wiele więcej sensu.

Udźwignie, ale do wizuala. Jeśli myślisz o nim pod kątem astrofoto, to nie zapewni on odpowiedniej precyzji dla takiej ogniskowej.

Zapomnij o astrofotografii z ogniskową 1000mm czy 1200mm w tym budżecie. Astrofotografia nawet z mniejszymi ogniskowymi to nie jest prosta sprawa, dlatego jeśli jesteś "zielony" w astronomii, to może lepiej skupić się na obserwacjach wizualnych i poznawaniu nieba? Wtedy dobrym wyborem pod ciemne niebo byłaby popularna Synta 8". Jeśli koniecznie astrofotografia z lustrzanką, to najłatwiej zacząć od zakupu przyzwoitego montażu (min. EQ5, choć desperaci zaczynają nawet od EQ3-2) i obiektywu ok. 300mm. Ewentualnie mały refraktor 80ED, ale to już znacznie wyższe koszty.

Porównaj definicje słów "masa" i "materia", to zagadka się wyjaśni. Masa jest miarą a nie bytem fizycznym.

Wątpliwości w wersji "telewizyjnej" budzi jeszcze fragment W środku Ziemi (przy założeniu, że jest ona jednorodną sferą) przyciąganie nie byłoby najsilniejsze - siła grawitacji działająca na ciało wynosiłaby 0. Jeśli już ma być tam jakieś maksimum, to osiąga je moduł potencjału grawitacyjnego.

Pomysł nie jest nowy (zdaje się, że już pod koniec lat 90. opracowano podobne rozwiązanie), ale do tej pory produkcja nie była opłacalna. Aby uzyskać obraz końcowy o rozdzielczości nawet poniżej 1 Mpix trzeba użyć matrycy o rozdzielczości kilkudziesięciu MPix. Dla rynku profesjonalnego rozdzielczość końcowa jest za mała, dla rynku amatorskiego - koszty zbyt wysokie. Ostatnio jednak rejestracja obrazu 3D staje się coraz bardziej popularna, a tu mamy niejako "dwie pieczenie na jednym ogniu", więc może tym razem coś z tego będzie.

Zagrożenie praktycznie nie dotyczy drobnych urządzeń elektronicznych znajdujących się na powierzchni Ziemi. Dotyczy satelitów (szczególnie tych na orbicie geostacjonarnej) oraz sieci energetycznych (z uwagi na ich rozmiary, mogą się w nich indukować duże prądy powodujące uszkodzenia wielu elementów sieci). Z punktu widzenia przeciętnego człowieka nic w tej sprawie nie można zrobić i ciężar przygotowania planu na takie sytuacje spoczywa na odpowiednich instytucjach.

Zajrzyj na giełdę - Synty 6" pojawiają się dość regularnie w cenach oscylujących wokół 600 PLN.

Właśnie tak. Dodatkowo mogę napisać, że dla zabawy policzyłem, że siła oddziaływania grawitacyjnego takiej komety znajdującej się w okolicach pasa planetoid na kilogramową paczkę cukru leżącą na półce sklepu Biedronka w Krakowie jest zbliżona do siły z jaką ja działam na tę paczkę siedząc w mieszkaniu w Warszawie:) Wobec tego hipotezę o komecie wywołującej trzęsienia ziemi można spokojnie odłożyć na półkę "przesądy i bajki ludowe".

Nikt naukowo nie wyjaśnił też zależności między ceną bananów w Brazylii a wynikiem SLD w wyborach parlamentarnych. Mając do dyspozycji dużą liczbę zdarzeń zawsze można je do siebie dopasować tak, aby dały wrażenie wystepowania zależności. Wśród milionów planetoid i komet na pewno można wybrać takie, których pozycja na linii Ziemia-Słońce jest skorelowana z wystepowaniem huraganów, wybuchów wulkanów czy promocji w Tesco. Ale taka korelacja nie implikuje przyczynowości.

A jeszcze ciekawsze, że tego samego dnia, gdy kometa była ustawiona w jednej linii z Ziemią i Słońcem, potknąłem się na ulicy i boleśnie stłukłem kolano. Przypadek? Nie sądzę

W materiale źródłowym jest to dość dokladnie wyjaśnione: Czyli: mniejsze zużycie paliwa -> można dostarczać mniej paliwa -> zamiast paliwa można wozić tam większą ilość innych gratów;)

Udało się nawet zarejestrować start tego nieznanego obiektu:

Szansa, choć nikła, ale jest - np. GRB 080319B osiągnął 5,8 mag (http://grb.fuw.edu.pl/pi/ot/grb080319b/normal.html), więc jakiś szczęśliwiec mógł go nawet zaobserwować gołym okiem:)

W nowym filmie Larsa Von Triera "Melancholia" teleskop gra dość ważną rolę (choć sam film z realizmem pod względem naukowym nie ma wiele wspólnego, do czego Trier sam się przyznaje). Teleskop na montażu paralaktycznym z napędem (coś w stylu CG4) to refraktor ok. 5-6" (prezentowane widoki nie wykazują aberracji chromatycznej, więc pewnie APO;) ).

Jak na NESa, to rzeczywiście bardzo dopracowana wizualnie. Ale teraz to bardziej ciekawostka dla fanów retro;) Astromaniakom żyjącym w XXI. wieku polecam współczesną wersję: Orbiter (http://orbit.medphys.ucl.ac.uk/index.html). Oprócz tego w symulatorze lotniczym X-Plane jest możliwość poćwiczenia lądowania promem kosmicznym:) PS. Ze starszych rzeczy na PC był jeszcze Shuttle (http://www.mobygames.com/game/shuttle-the-space-flight-simulator) oraz MS Space Simulator (http://www.mobygames.com/game/microsoft-space-simulator).

Bazę LEDA można przegladać tu: http://leda.univ-lyon1.fr/search.html Można też dodać te obiekty do CDC: http://x.astrogeek.org/software/cdc/catalog.php?catalogue_id=2

Największy katalog to chyba PGC/LEDA 2009 - zawiera 1708809 obiektów. Nie słyszałem o bardziej obszernym.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,9536977,Meteoryt_spadl_na_Mazurach___Niezwykle_wydarzenie_.html