-
Postów
2 069 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Loki
-
-
No proszę. Już wtedy potrafili laserowo korygować wzrok. W tym wypadku korekta była binarna z 1 na 0
-
Łukasz szpanuje i pokazuje, że już w kołysce wychodziły mu świetne astrofotki
Zgoda. Nowsze prace lepsze, ale te stare też niczego sobie.
Koński Łeb imponujący. 20 godzin Ha. Czapki z głów. Ale w sumie, jeden z najlepszych obiektów na niebie, warto go zrobić tak, żeby mucha nie siadała.
-
1
-
-
Z pół godziny spędziłem nad Twoją mapką usiłując znaleźć interesujące nas gwiazdki
-
1
-
-
-
Bo mam wersję 5.24, a ona obsługuje Canona 6D inaczej. Nie współpracuje z aparatem jeśli czas naświetlania jest dłuższy niż 30 sekund. Robię więc subklatki 30 sekund żeby ustawić położenie i rotację kadru, a potem odłączam Canona i sesja idzie z APT, a guiding z Maxim-a.
Mogę oczywiście wtedy przerzucać się na PHD2 i mam taką opcję na uwadze. Przynajmniej wykres będzie można obserwować bez strachu, że się soft powiesi...
-
Hamal ma zapewne rację i będę ten wątek drążył.
@Ilu
Maxim ma jedną rzecz z gatunku zajebistych. Plate solve i wizualizację FOV na tle mapy nieba (z nakładaniem subklatki na mapę). Fantastyczne narzędzie do kadrowania, a kadry dla mnie ważne, bo to jeden z nielicznych sposobów na budowanie fajnej astrofotografii. Reszta to już czysta technika
-
Jak byłem młody, głupi i paliłem fajki (w dużych ilościach) zdarzyło mi się nie raz i nie dwa przypalać papierosa od obiektywu aparatu
To też refraktor, tylko średnicę miał malutką.
Co potrafi Słoneczko mając do dyspozycji większą zdolność skupiania potrafię sobie wyobrazić a na YT są filmiki pokazujące jaką temperaturę potrafi wygenerować duża soczewka fresnela. Stal się poddaje.
Mnie to zawsze zastanawiało w kontekście obserwacji, czy to przez rzutowanie, czy przez filtry. Na ile podgrzewa się wnętrze optyki? Napiszcie coś o tym.
-
Mam 5.24. Wysyłam PW.
Cały sęk w tym, że główna kamera jest podpięta do APT, więc Maxim nie powinien mieć takich zachowań i dotychczas nie miał, ale miałem soft posadzony na maszynie wirtualnej - gołej - stricte do astro. Teraz działam na Win7, bezpośrednio na kompie, który służy także do innych rzeczy i to chyba się nie sprawdzi. Problem w tym, że na tym laptopie Titan nie chce działać na maszynie wirtualnej. Musi to być kwestia sprzętowa, bo na innym kompie i sterownikach z 2013 roku śmiga bez problemu. Albo zmienię lapka, albo postawię maszynę wirutalną na Win7 i może wtedy będzie działać. Klasyka gatunku, mało rzeczy w astro po prostu działa. Wszystko trzeba wypracować...
-
-
-
Ale ja nie steruję przez ASCOM. Titan ma dedykowany sterownik do Maxima-a (ArtemisHSC). Przez ASCOM-a idzie tylko montaż i nie miałem z tym nigdy problemu. Chyba zacznę szukać jakiejś alternatywy dla Maxim-a dla rejestracji materiału.
-
Maćku, działałem już w ten sposób. Nawet ostatnio na RODOS. Canon z APT, guiding z Maxim-a. Wszystko było ok. Żadnych przywieszeń nie było. Nie wiem co go ugryzło teraz. Będę kombinował ze sterownikami. Wielu opcji nie ma. Albo najnowsze, albo sprzed 3 lat, które mam dzięki uprzejmości sprzedającego. Najgorsze, że testy z symulatorami nie pozwolą na weryfikację czy działanie przyniosło skutek. Przyjdzie pogodę zmarnować na sprawdzanie. Macie jakiś patent na zasymulowanie gwiazdki na obrazku z kamery guidującej?
-
Usiłuję opanować przemodelowany setup. Zmiana dotyczyła okablowania i kamery guidującej.
Wcześniej do montażu dochodziło 5 kabli: trzy sygnałowe USB i dwa zasilające. Po zmianie dochodzą dwa kable - zasilający i sygnałowy. Na montazu jest zamocowany hub USB.
W kablach to w zasadzie (i w kwasie) kosmetyka. Główna zmiana to stara/nowa kamera guidująca. Wysłużonego, kolorowego Oriona zastąpiłem równie wysłużonym, monochromatycznym Atikiem Tytan.
I zaczęły się schody. Po różnych przebojach w końcu wszystko zaczęło pracować. System to Win7 64 bity. Postanowiłem sprawdzić prawie w terenie, czyli dziura w chmurach plus balkon. Wszystko poszło jak po maśle, ale okazało się, że sesja jest zakłócana przez czkawkę w jaką wpada Maxim.
Maxim służy mi do kadrowania i guidowania. Gdy wykadruję, materiał z lustrzanki zbiera APT, a Maxim tylko guiduje.Okazało się, że w obecnej konfiguracji, podczas sesji Maxim ma czkawkę. Co jakiś czas się przywiesza, wydłuża ekspozycję gudiera do momentu, aż blokada mu przejdzie.
Najpierw pomyślałem, że to coś na hubie USB, ale podłączyłem kamerę bezpośrednio do kompa i problem jest ten sam.
Udało mi się go dzisiaj zasymulować w taki sposób, że do Maxima podłączyłem Atik-a i symulator.
Symulator prowadził guiding (klatki co 3 sekundy). Wszystko działa, dopóki nie włączę naświetlanie dla drugiej kamery (Atik)., Wtedy na wykresie pojawia się znajoma czkawka. Tak to wygląda:
Może spotkaliście się z czymś takim? Doradźcie gdzie może być przyczyna tego dziwnego zachowania?
-
Z astronomiczno-poznawczej wziąłbym gwiazdki, z APOD-owej mgławicę i byłoby śliczne zdjęcie.
-
7
-
-
(...) miałem podobnego Sonnara tylko na bagnet Contax - te zeissy do Contaxa są nowocześniejsze bo mają nowocześniejsze powłoki MC (...)
Spieszę sprostować, że pokazany na zdjęciu obiektyw Carl Zeiss nie ma nic wspólnego z Zeissami z bagnetem Contax.
Na zdjęciu jest Carl Zeiss Jena czyli to, co ostało się po zakładach Zeissa w radzieckiej strefie okupacyjnej. Jakość tych obiektywów - absolutnie poprawna - ale w ramach standardów obowiązujących w bloku wschodnim.
Obiektywy Carl Zeiss z bagnetem Contax to oryginalna produkcja Zeissa, z porządnym szkłem, zdecydowanie wyższą jakością i typowymi dla Zeissa powłokami T*. Wschodnio-niemieckie podróbki miały MC.
Nie mówię, że linkowany obiektyw jest zły, chcę tylko sprostować, że choć optyka z DDR ma również Zeiss w nazwie, to zupełnie inna bajka niż Zeissy z West Germany.
-
Odechciewa się fotografowania jak się patrzy na te czasy. 58 godzin i jeszcze mało...
-
Jacek,
Napisz w dwóch zdaniach co to za modyfikację wedga od SW robileś?
-
Chyba dałbym radę też naszkicować. Kto wie, może nawet z pamięci
-
Blisko środka widać odrobinę czerwonego kłaczka, ale co to jest - nie wiem.
-
1
-
-
Zgadza się. Lapek się przydaje, nawet bardzo, ale nie jest niezbędny. O Aśce tak napisać się nie da.
Kiedyś robiłem Oriona w dość szerokim kadrze. Padł mi laptop. Nie miałem wtedy zasilania polowego dla kompa. Jechał z powerbanku, którego zapomniałem naładować. Gdybym focił astrokamerką wyspałbym się tej nocy. Ale fociłem lustrzanką. Odpaliłem sesję z pilota i dojechałem do rana bez guidingu. Odrzutów w zasadzie nie było, bo przy 100mm ogniskowej mieściłem się w dokładności prowadzenia montażu.
-
2
-
-
Znaczy się, Szedar to cycek królowej. Nie wiedziałem.
Piszesz, że gamma jest najjaśniejszą gwiazdą. Zawsze myślałem, że najjaśniejsze są alfy. Wikipedia też tak twierdzi. To jak jest? Gamma jest obecnie najjaśniejsza z racji swej zmienności?
-
Tyle to za wersję bez chłodzenia
Ale racja jest, że te kamerki są w podobnej cenie, co tytułowa przeróbka, a jednak kamerka to kamerka - pełna współpraca z softem astro. Taką lustrzankę w praktyce i tak byśmy podpinali do kompa w 95% przypadków (przy takim stopniu "wtajemniczenia" nie wyobrażam sobie pracować bez laptopa).
Focić z samej lustrzanki - zero problemu. Komputer potrzebny jest przede wszystkim do guidingu. A skoro już jest lapek, to aż się prosi wykorzystać go do precyzyjnego kadrowania - szczególnie przydatne gdy sesja wymaga kilku nocy, co przy lustrzankach i co ciemniejszych obiektach jest w zasadzie normą.
Czyli w sumie - lapek przede wszystkim do sterowania montażem, guidingu i plate solve-a.
-
Odpada komputer, krzesełko, stoliczek, koło filtrowe, fokuser, a właścicielom przyzwoitych obiektywów, także teleskop. Niesamowicie jesteś Marku nawiedzony Aśką. Mniej więcej tak samo jak ja lustrzankami i obiektywami w astrofoto
-
Problem z... nie wiem z czym, ale związany z Maxim-em i guidingiem.
w Dyskusje o sprzęcie
Opublikowano
APT ma jeszcze jedną zaletę - autofokuser dla obiektywów z AF. Trudno z tego zrezygnować. Z tego co czytałem to bodaj od wersji 6.03 poprawili obsługę 6D.