Skocz do zawartości

Loki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 061
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Loki

  1. Czy to materiał zbierany za pośrednictwem iTelescope? Jeśli tak, podziel się doświadczeniami. Myślałem o nich, żeby raz na jakiś czas coś naświetlić i mieć do obróbki, ale z mojego rozpoznania wyniało, że rozsądne koszty zaczynają się przy bardzo wysokim miesięcznym abonamencie i nie zgłębiałem dalej tematu.

  2. Sęk w tym, że flaty - nie ważne prawdziwe czy sztuczne, to tylko półśrodek. Mam na myśli, że żeby nie wiem co robić, to sygnału w narożnikach brakuje. Ciągnięcie za uszy flatem powoduje, że gwiazdy wychodzą na pierwszy plan a w tle i tak jest czarna dupa, tylko nieco mniej czarna.

     

    IMHO wyszło bardzo ładnie, ale gdybyś miał 6 godzin materiału to by nie zaszkodziło. Właśnie z powodu tych Perseuszowych pyłów, które są takie fajne i tak trudne do pokazania, bo wyjątkowo ciemne. Jakby tam był jakiś miał węglowy, a nie klasyczny, cefeuszowy kurz.

    • Lubię 4
  3. Sporo się nauczyłem dzięki temu filmikowi:

     

    http://www.astronomersdoitinthedark.com/DSLR-LLRGB-Tutorial/dslr_llrgb_C011_walkthrough/dslr_llrgb_C011_walkthrough.html

     

    Mam własną technikę, ale to, co w tym filmie gość pokazuje w zakresie operowania na krzywych i na warstwach jest bardzo pouczające i sporo skorzystałem.

    IMHO - nie ma idealnego wzorca obróbki. Do każdego obiektu trzeba podejść trochę inaczej. Im większym arsenałem technik dysponujesz, tym większa swoboda w doborze optymalnego procesu do danego zdjęcia.

    To trochę jak z mechanikiem. Daj mu młotek, to blachę wyklepie, ale skrzyni biegów nie naprawi. Daj mu warsztat pełen narzędzi, wstawiasz fiata, wyjeżdżasz Ferrari :)

    W moim zasobniku ewidentnie brakuje umiejętności radzenia sobie z nierównościami tła (artefakty po usuwaniu gwiazd) i odszumiania.
    Nie znalazłem dobrych tutoriali (jeszcze) w tych tematach. Być może dlatego, że kamery astro (szczególnie przy foceniu Ha) dają obrazki, z których gwiazdy usuwa się szybko i bardzo skutecznie. Usunięcie gwiazd z pełnoklatkowego kadru lustrzanką to koszmar senny, a pozbycie się artefaktów to czasami dwie godziny ostrożnego dłubania, żeby wyrzucić śmieci i nie popsuć obiektu.

     

     

  4. Ja bym powiedział, że jeśli wszystkie zdjęcia masz na pełnym otworze to nic nie wyjdzie dobrego. Ja kiedyś też zrobiłem na pełnym otwarciu i co wyszło zobacz tutaj - http://astropolis.pl/topic/54262-mglawica-serce-nieprzymkniety-obiektyw-mydlo/

     

    Ja bym powiedział, że jak obiektyw dobry, to można i na pełnej dziurze, ale w tym przypadku, faktycznie obiektyw się na pełnej dziurze nie obronił.

     

    Przede wszystkim zbieraj dużo materiału. Dużo więcej materiału. Co najmniej 60 klatek, ale jeśli uzbierasz 120 to też się krew nie poleje. Czas ekspozycji w zależności od histogramu, ale IMHO minimum 2 minuty.

  5. Pierwsza fotka - bardzo fajny kadr, ale jestem zagorzały wróg ludzkich elementów na tego typu zdjęciach więc światła i chałupy do mnie nie gadają.

    Drugi kadr ciekawy, ale chyba bym się pozbył drzewa z lewej strony. Same trawki IMHO byłyby lepsze. Szkoda tego wrednego samolotu. Krecha przez całą długość kadru uroku zdjęciu niestety nie dodaje.

    Kompozycja w takich fotkach to podstawa. Niezłe początki - czekamy na więcej :)

    • Lubię 1
  6. Bez przesady. Zbijanie kasy np. z managerów, którzy nie mają co zrobić z kasą a fotek potrzebują, żeby się pochwalić niebananym hobby to nic zdrożnego (...). Tego typu ludzie (leniwi, bogaci) nie chcą wielkiej tajemnicy i maestrii, tylko szybka, ładna dla laija fotka. To trend dzisiejszego świata. (...)

     

    Nie podobają mi się trendy dzisiejszego świata. Zgadzam się za agentem Smithem, że ludzkość jest zarazą skazaną na wyginięcie :)

    Ja stary dziad jestem. Nie uczę się historii Egiptu i nie pojadę tam na wycieczkę. Równań różniczkowych owszem, uczę się chętnie, ale matura dawno zdana. Gdy mój syn do mnie mówi, że "wszyscy, wszystko", to ja się go pytam, czy gdyby wszyscy chcieli popełnić seppuku on też ochoczo chwyciłby za tanto?

    Staram się żyć własnym trybem i nie wstydzić się spojrzeć rano w lustro.

    Każde gówno tego świata da się jakoś zracjonalizować. Małe i duże. Z klasą lub prymitywnie i populistycznie. Każdy z nas ma prawo do zachowania własnego zdania. Ja sobie swoje zachowam. Oki? Wy będziecie robić swoje, świat dalej się stacza. Standard.

    • Lubię 9
  7. (...)

    Skąd ten hejt od Lokiego w sumie wiem, jak odwiedziłem jego stronę i jego zdjęcia... ale tak to bywa. Ktoś kto sam niczego ciekawego nie ma do pokazania, ma wiele do powiedzenia na temat innych. O i ich obciętych histogramach. :-D

     

    Jeszcze ostatni komentarz.

    Zgadzam się z Tobą. W moim dorobku nie ma nic szczególnego. Tym przyrodniczym i tym astrofotograficznym. Ale moja nieumiejętność wyprodukowania wybitnych zdjęć nie odbiera mi prawa do własnego zdania na tematy dotychczas przeze mnie poruszane.

    I na tym stwierdzeniu chciałbym już zakończyć naszą dyskusję.

    Nieodzownie: dużo zdrówka.

  8. Michał. Moje zarzuty mają podstawy. Wiesz mało i nie krępujesz się swojej niewiedzy sprzedawać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Twoi kursanci nie mają świadomości, że źle ulokowali pieniądze. Taki jest mój zarzut i taki zostanie.

     

    Wróć proszę jeszcze raz do swoich korzeni. Popatrz na swoje posty ze stycznia tego roku. Dzięki ludziom z tego forum uzyskałeś coś za friko i przekułeś to na biznes. A gdzie dług społeczny? Nie czujesz się w obowiązku spłacić go w taki sposób, że pozyskaną ZA DARMO wiedzę oddasz najpierw za darmo? Kiedyś może przyszedłby czas na płatne kursy, ale na razie straszna świeżynka jesteś. W głupiej telewizji są głupie programy wyśmiewające głupich pseudofachowców, którzy nie krępują się brać kasę za gównianą usługę. Gdyby astrofotografia była hobby masowym, to byś się załapał :)

    • Lubię 2
  9. Tak, tak uważam. Monitor, porządny monitor, to sprzęt nieodzowny w każdej dziedzinie fotografii. No może poza fotoedytorem Pudelka.

    Jeśli masz inne zdanie - zrób swój kurs, w którym będziesz uczył, że są inne monitory niż EIZO - itd.

    Nie tylko tak uważam - pokazuję to na kursie na żywo - chyba się nie zdarzyło, żeby ktoś potem nie kupił EIZO.

    I nie - EIZO nie płaci mi za reklamę, choć pewnie powinno.

     

    Michał. Nie zrobię kursu. Za mało umiem. Jeśli ktoś mnie zapyta, dzielę się swoim doświadczeniem za friko, bo nie uważam, żebym mógł na tym zarabiać.

     

    Co do monitorów, mam inne zdanie. Eizo - pewnie fajne monitory, ale umiejętność posługiwania się histogramem powinna iść najpierw.

    Podam Ci przykład.

    Za socjalistycznych czasów, które tak chętnie wspominasz, byli ludzie, którzy kolorowy materiał pod druk offsetowy, składali na monitorach monochromatycznych. Poszedł bym do kogoś takiego na kurs. Bo to magia, składać kolor na offset wyłącznie z użyciem histogramu.

    IMHO na początku astrofotograficznej drogi, monitor to najmniejsze zmartwienie.

    Tradycyjnie: dużo zdrówka :)

  10. Jak to nie pomagam? Pomagam. Zwracam Ci uwagę, że warto z uwagą i zrozumieniem przeczytać to, co napisał Paweł.

    Zlekceważyłeś jego merytoryczne uwagi próbując się bronić, a tu nie ma przed czym. Warto posłuchać bardziej doświadczonych.

    Zdrówka dużo.

     

    • Lubię 4
  11. Sa tynkarze ktorzy poloza gladz z dokladnoscia do mikrona a sa tacy, ktorzy... troche gorzej. I co, ci drudzy maja na tym nie zarabiac? ;)

     

    Łukasz, a gdybyś miał wybrać, któremu tynkarzowi zawierzyć swoją kasę w nadziei, że Cie nauczy, to którego byś wolał?

    Odpowiadać nie musisz. W tym cały sęk. Gdyby Michał sprzedawał swoje zdjęcia - słowa bym nie powiedział. Kupiec widzi co kupuje.

    Tutaj kursant kupuje obietnicę. I co dostanie na wyjściu? Nawet nie będzie wiedział co to histogram i że nie należy go obcinać (patrz foto Plejad).

  12. Podałeś, ale ja jestem wzrokowcem, mi trzeba pokazać. :-)

     

    Uśmiałem się, bo zamiast kliknąć "cytuj" polubiłem Twój post. Sorki - wcale Cię nie lubię :)

     

    Wessel to profesor - pokazał Ci jak być powinno.

    Paweł podał Ci konkret. Napisał Ci co trzeba poprawić. Za mało masz wiedzy, żeby fotka profesora uświadomiła Ci szczegóły. Pokaże przepaść pomiędzy wami, ale detale by Ci umknęły. A Paweł podał Ci kawę na ławę. Przerób to i będziesz mógł podnieść cenę za kurs.

    Zdrówka dużo.

    • Lubię 7
  13. Jeśli Maxim nie radzi sobie z alignacją "2 stars" to masz materiał skopany przez zniekształcenia obrazu wynikające z wad optyki. Mam tak na Samyangu. On ma sporą beczkę bo to 14mm i przy nieznacznych przesunieciach kadru, gwiazdy zmieniały swoje położenie z powodu słabej optyki. Z czymś takim - jak napisał Maciek - Maxim sobie nie radzi.

  14. (...) dochodzę do wniosku, że większość (w tym i ja, przyznaję) uznała, że szkolenia można prowadzić jedynie po osiągnięciu najwyższego stopnia wtajemniczenia, mistrzostwa, a każdy poniżej tego nie jest godzien ich prowadzić (...)

     

    Może niekoniecznie najwyższego stopnia. Toż w podstawówkach uczą magistrzy - nie profesorowie.

    I w tym sęk. Jeślibyś Michale miał umowny stopień "magistra" astrofotografii to czemu nie - ucz sobie. Na tym etapie, na którym jesteś, pomoc owszem, ale bezinteresowna. Kasa rodzi zobowiązanie i w mojej opinii Ty tym zobowiązaniom nie możesz sprostać, żerujesz zatem na naiwności i nieświadomości uczestników kursów, a to jest po prostu nieuczciwe. W mojej opinii, wg kryteriów, które ja przyjmuję jako moralnie zasadne. Twoja moralność może się różnić ba, różni się z pewnością, skoro odpłatnie uczysz i mi jest cholernie smutno z tego powodu, bo to przykład braku zasad dominujący obecnie wszędzie.

     

    I nie sądzę, żeby ktokolwiek Ci zazdrościł tych paru srebrników. Z prostej przyczyny. Zrób sobie kalkulacje ile kosztuje astro. Dużo. Prawda? Tych, których nie stać na astro, niczego nie będą uczyć, bo nie mając sprzętu, nie opanowali tematu.

    Tych, których stać na sprzęt astro, nie łatwo skusić za byle 500 złotych, żeby rżnąć innych. Do tego trzeba szczególnego daru. Bezczelności, braku samokrytyki, narcyzmu - terminów jest sporo.

    • Lubię 2
  15. Irys to też stosunkowo łatwy obiekt. Pyły w Cefeuszu są dość "jasne." W Perseuszu i Byku już łatwo nie jest.

    Simeis to co najmniej doktorat, jeśli nie profesura. Kiedyś zrobilem podejście. Na próbę, jedna klatka 30 minut. Nic się nie pokazało :)

  16. M31 to w sumie przedszkole, a nie jakiś "dan." Duży, jasny i łatwy obiekt. Ledwoś biały pas założył, a już za mistrza chcesz robić.

    Prawdziwe mistrzostwo to pozostałości po superenowych typu Simeis i pyły, choćby takie jak w Cefeuszu.

    Drugi krok - zrób dobrego Irysa.

    Zdrówka dużo.

     

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.