kłamiesz waść! co więcej, suponujesz i insynuujesz!
nie napisałem- sukces! Stwierdziłem tylko, że w pierwszej połowie (co więcej- napisałem że mniej więcej do 40 minuty) Czesi nie istnieli. I że gdybyśmy wykorzystali choć jedną z sytuacji, które mieliśmy- a mieliśmy kilka- to dziś byśmy sięcieszyli.
ABC- Czesi nie mieli przewagi po 20 minutach pierwszej połowy. Po pół godzinie gra się bardziej wyrównała, ale nadal byliśmy stroną przeważającą. Czesi dopiero po przerwie pocisnęli. A z Koreą w 2002 mieliśmy jeden strzał Oliego- i to wszystko. Nie zagroziliśmy ich bramce w zasadzie wcale...
Powtarzam: jesteśmy jedną z najtańszych reprezentacji pod względem wartości rynkowej- to o czymś świadczy. Trio z Dortmundu się nie popisało- Błaszczykowski nie dał tyle ile może, Piszczek zawiódł zupełnie, jedynie Lewandowski robił co mógł- ale nec Hercules contra plures... wczoraj któryś z byłych piłkarzy- bodajże Onyszko- powiedział, że w przeciwieństwie do Czechów nasza reprezentacja ma szereg graczy grających w najlepszych europejskich klubach. To ja się pytam: Kogo? Borussia nie wyszła z grupy Ligi Mistrzów, Tytoń grał/nie grał w Lidze Europejskiej (ale PSV to nie jest potentat europejski). I kto jeszcze?