Skocz do zawartości

Stalker

Społeczność Astropolis
  • Postów

    759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Stalker

  1. Astrologia opisuje układ nieba w układzie ekliptycznym, a więc w znakach zodiaku a nie wg położenia w gwiazdozbiorach. Powiedzenie, że ktos "urodził się w znaku Raka" nie jest tożsame, że urodził się w gwiazdozbiorze Raka. Powiedzenie, że ktoś urodził się w znaku Raka oznacza, że w chwili urodzenia Słońce leżało pomiędzy 90 a 120 stopniem długości ekliptycznej (!). Tak się dzieje niezależnie od precesji. O tym własnie piszę w tym wątku, ale widzę, że grochem o ścianę. Eh ...

     

    Twój artykuł wprowadza w błąd.

     

    Toż przecież podkreślam wielokrotnie, że znak i gwiazdozbiór zodiakalny to nie to samo. Nie dostrzegasz tego albo nie chcesz dostrzec. Czasami znak Zodiaku i gwiazdozbiór zodiakalny o tej samej nazwie pokrywają się częściowo. Tak też jest w przypadku Raka: na ekliptyce zaczyna się w okolicy 117 stopnia długości ekliptycznej, a w horoskopie kończy się na 120 stopniu - 3 stopnie mają wspólne. Gdybyś sprawdziła to w programie typu planetarium, zobaczyłabyś to bardzo wyraźnie. Stąd moja odpowiedź: Słońce było wtedy w znaku Raka, krótko po przejściu do niego z gwiazdozbioru Bliźniąt. Później napisałem, że faktycznie jest to nieco nieprecyzyjne sformułowanie i objaśniłem dokładniej, co mam na myśli. 22 lipca, godz. 23:30 (czasu letniego) to zarówno znak Raka, jak i gwiazdozbiór Raka. To przypadek szczególny, nakładanie się znaku i gwiazdozbioru z niewielkim marginesem.

  2. Mam ostatnią prośbę. Proszę kolegów astronomów o ustosunkowanie się do wypowiedzi panasmaras". Czy wszysycy na tym portalu uważają że aktualnie zodiak NIE jest podstawą układu ekliptycznego współrzędnych? dla uściślenia: pytam o układ ekliptyczny współrzędnych

     

    Bardzo proszę o odpowiedź ....

     

    Panasmaras odpowiedział na to pytanie w poście #183. Podstawą układu ekliptycznego jest ekliptyka. Współrzędne w układzie ekliptycznym to długość i szerokość ekliptyczna. Obie wielkości określane są w stopniach.

     

    Zodiak jako taki, jako krąg dwunastu figur wyobrażających zwierzęta, ludzi i jeden przedmiot (Wagę) nie ma dla astronomów żadnego praktycznego znaczenia. Sformułowań "punkt Barana", "Słońce wstępuje w znak Wagi" itp. używają z powodów historycznych i z przywiązania do tradycji. Ładnie i tajemniczo brzmi takie hasło w medialnych przekazach (to moja prywatna opinia).

     

    Przy okazji: dawno, dawno temu popełniłem taki oto tekst o znakach Zodiaku i gwiazdozbiorach zodiakalnych; może komuś się przyda -> http://stalker.repub....pl/zodiak.html

  3. Koleżanki i Koledzy (poza Kasją) - co myślicie o propozycji zamknięcia wątku? Staje się coraz nudniejszy.

     

    Jestem za. Z początku czytałem wątek z zainteresowaniem, jako astronom i jako miłośnik, ale argumenty Kasji są na jedno kopyto. Podziwiam kolegów, którzy kawał serca wkładają w logiczną argumentację i przedstawianie dowodów oraz dociekliwość w zadawaniu pytań. Zdarza mi się rozmawiać w planetarium o astrologii i prostować pewne wyobrażenia widzów, głównie o rozmijaniu się znaków Zodiaku i gwiazdozbiorów zodiakalnych.

     

    Nie chcę wyjść na seksistę, ale mam nieodparte wrażenie, że gdyby Kasja była płci przeciwnej niż sugeruje to jej nick (a może jest?), już dawno zostałaby upomniana mniej lub bardziej delikatnie, a wątek zamknięty (vide ostatnie wydarzenia w wątku sprzętowym i Urania-PA)...

  4. Jestem astronomem i razem z żoną prowadzę własne przenośne planetarium Bajkonur. Postanowiliśmy włączyć się do jubileuszowego, 20. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Portal aukcyjny Allegro współpracuje z Fundacją WOŚP, umożliwiając wystawienie aukcji, z której dochód zostanie w całości przekazany Orkiestrze. Proponujemy licytację pokazu w naszym planetarium. Zajmujemy się w nim na co dzień edukacją astronomiczną, prezentując pokazy nieba w szkołach i przedszkolach. Teraz chcielibyśmy swoją cegiełką wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

     

    Możecie nam w tym pomóc.

     

    Prosimy: przekażcie adres aukcji znajomym, rodzinie, współpracownikom, szefom, nauczycielom swoich dzieci. Na Facebooku, Twitterze, Wykopie, Blipie – gdziekolwiek. Wasza pomoc jest ważna!

     

    Oto adres aukcji: http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=556883

     

    DZIĘKUJEMY za rozpowszechnienie informacji o naszej inicjatywie i... zapraszamy do licytacji :)

    • Lubię 4
  5. Miałem przyjemność spoglądania przez ten teleskop na zlocie w Jodłowie. Niestety (albo stety dla właściciela) była to wersja duble stacked którą ciężko odnieść do wersji standard. Moje wrażenia z Jodłowa były więcej niż pozytywne. PST nie miało absolutnie do czego się porównywać z jakością i ilością detali widzianych przez Lunt-a

     

    W mojej opinii PST i Lunt w wersji "gołej", czyli bez double stack miały obrazy bardzo porównywalne. Obserwowaliśmy w kilka osób zmieniając nawet okulary, by porównanie było jak najbardziej zbliżone.

  6. POZNAJ NOCNE NIEBO W POTARZYCY - A planety (znowu) szaleją, szaleją...

     

    Planetarium w Potarzycy k. Jarocina, ulubione miejsce szkolnych wycieczek z Ostrowa Wielkopolskiego, wznowiło działalność. Po kilkumiesięcznej przerwie, spowodowanej śmiercią jego twórcy - Andrzeja Owczarka, gwiazdy znów rozbłysły na 5 metrowej kopule.

     

    Planetarium w Potarzycy rozpoczęło działalność w roku szkolnym 1993/94. Zatem w bieżącym roku wkroczyło w pełnoletność - niestety bez swojego twórcy i wiernego opiekuna. W marcu 2011 roku, po śmierci Andrzeja Owczarka, zawieszono działalność placówki.

     

    W październiku drzwi kosmicznego kina znów jednak zostały otwarte dla wycieczek szkolnych. Działalność planetarium postanowili kontynuować żona Elżbieta i syn Piotr, który wraz z byłym uczniem Andrzeja Owczarka - Radosławem Mikołajczakiem zajął miejsce przy projektorze.

     

    - Radek był ulubionym uczniem taty. Pamięta budowę planetarium i pierwsze seanse. Ojciec zaszczepił w nim miłość do wszechświata - mówi Piotr Owczarek. - Kiedy zapadała decyzja o wznowieniu działalności planetarium, Radek nie zastanawiał się ani chwili. Wiedzieliśmy, że musi się udać. Po kilku miesiącach prób odbył się pierwszy seans - dodaje. Zapisy wycieczek ruszyły. - Seanse odbywają się we wtorki i czwartki. Odwiedzają nas szkoły podstawowe, gimnazjalne i średnie z całej Wielkopolski. W kalendarzu mamy już zapisy na styczeń i luty, co oznacza, że reaktywacja planetarium była potrzebna i oczekiwana - mówi Elżbieta Owczarek, opiekun placówki.

     

    Sercem planetarium jest wykonany amatorsko projektor, który posiada 24 obiektywy, wyświetlające 24 fragmenty północnej i południowej półkuli nieba. Dodatkowe rzutniki pozwalają wyświetlić kometę, drogę mleczną, równik niebieski, ekliptykę, znaki zodiaku, południk zerowy, jasne planety oraz Słońce i Księżyc.

    - Podczas seansów mówimy o tym jak patrzeć na nocne niebo, by wśród tysięcy punktów gwiazd odnaleźć ciekawe obiekty i rozpoznać gwiazdozbiory. Opowiadamy o historii odkryć astronomicznych i symulujemy ciekawe zjawiska. Pomimo tego, że nasza kopuła ma tylko 5 metrów średnicy, można się pod nią poczuć jak pod prawdziwym niebem - mówi Radosław Mikołajczak.

     

    Jednorazowo w seansie może uczestniczyć nawet 50 osób. Wcześniej trzeba się jednak umówić telefonicznie. Na styczeń planowane jest też kolejne spotkanie z cyklu „Weekend pod gwiazdami”, dla widzów indywidualnych.

     

    Informacji można zasięgnąć u opiekuna planetarium pod numerem telefonu 62 747 10 48 a także na stronie: www.planetariumwpotarzycy.prv.pl (jw)

     

    Źródło: http://www.gazeta.os.../10_/27748.html

  7. Ja próbowałem używać słabiutkiego (5mw) zielonego lasera w Planetarium 8m, i niestety totalna porażka. Rozświetla całą kopułę i pomieszczenie do tego stopnia, że w ogóle nie widać wiązki (którą normalnie doskonale widać gdy celuje się nie w kopułę, a np w czarną podłogę.)

     

    No i obawiałem się też o bezpieczeństwo widzów - Co laser to laser.

     

    Dziękuję za konkretną i szybką odpowiedź. Wygląda na to, że zostanę przy klasycznym czerwonym laserze - "kropce".

     

     

     

  8. A ja mam pytanie o najsłabszy możliwy zielony laser, który daje wiązkę, pracuje bez zarzutu w temperaturze pokojowej i nie pożera kompletu baterii na jedną sesję. Chciałbym go wypróbować w swoim planetarium (kopuła 5 metrów), obawiam się jednak, czy widok zielonej wiązki nie będzie rozpraszał widzów.

     

    Czy ktoś może mi polecić coś w rozsądnej cenie, najlepiej dostępnego w Polsce?

  9. Polecieliśmy w kosmos

    Pierwszy, próbny pokaz możliwości nowych urządzeń kupionych dla olsztyńskiego planetarium pokazał, że Olsztyn zyska wkrótce niezwykłą atrakcję

     

    Olsztyńskie planetarium jest drugim po warszawskim Centrum Nauki Kopernik, w którym będzie działał nowoczesny system Fulldome. Dwa potężne projektory wyświetlają na całej kopule ruchome obrazy. Dzięki zapisanemu w pamięci komputerów modelowi kosmosu możliwe są rzeczy wręcz niebywałe. Zaprezentował je Maxime Piquel z firmy SkySkan, która wyposaży planetarium w nowy sprzęt. - Dzięki niemu można podróżować z Ziemi w dowolne miejsce w kosmosie i przenieść się w czasie o setki tysięcy lat - wyjaśniał w czasie pierwszego próbnego pokazu, na którym wczoraj byliśmy.

     

    Urządzenie pozwala zobaczyć Układ Słoneczny i inne obiekty kosmiczne z dowolnej odległości. Gwiazdy, galaktyki, mgławice, orbity księżyców, a nawet planetoid. Można je obracać, krążyć wokół nich, zbliżać się do nich. Obejrzeliśmy z bliska pierścienie Saturna i cienie, które rzucają na tę planetę. Komputery mają zakodowane orbity sond kosmicznych, w tym obu Voyagerów, które wystartowały z Ziemi pod koniec lat 70. Można zobaczyć ich aktualne położenie na peryferiach Układu Słonecznego, a także gdzie były 30 lat temu i w którym miejscu znajdą się za następnych kilkadziesiąt. Dzięki nowemu sprzętowi wyjaśnianie nawet skomplikowanych zjawisk astronomicznych stanie się o wiele prostsze. Wszystkie dane będą stale aktualizowane w miarę kolejnych odkryć astronomicznych.

     

    Obraz, który zobaczyliśmy pod kopułą olsztyńskiego planetarium już teraz jest imponujący, choć oprogramowanie nie jest jeszcze kompletne i sprzęt nie mógł zaprezentować wszystkich możliwości. - To jest coś na miarę przewrotu kopernikańskiego. Możemy opuścić Ziemię i znaleźć się w dowolnym miejscu wszechświata - mówi Jacek Szubiakowski, dyrektor planetarium. - Dla widzów nadchodzi zupełnie nowa jakość.

     

    Agnieszka Zbanyszek z olsztyńskiego planetarium miała okazję porównać oba systemy: w Olsztynie i w warszawskim Centrum Kopernik. - Efekt jest równie dobry, z jedną różnicą. Fotele w Koperniku są bardziej pochylone niż w Olsztynie - mówi.

     

    Ale Fulldome to nie tylko pokazy gwiazd. System umożliwia wyświetlanie filmów. Nie muszą one dotyczyć wszechświata, lecz także przyrody, architektury czy mikroświata. - Z moich obserwacji wynika jednak, że filmy i projekcje o kosmosie robią na widzach największe wrażenie - dodaje Agnieszka Zbanyszek.

     

    Dzięki temu, że są wyświetlane pod kopułą, ogląda się je jak filmy wykonane w technice 3D, tyle że w planetarium nie trzeba korzystać z okularów, a obraz i dźwięk otaczają widza z każdej strony. Dzięki pomysłowości twórców projekcji odnosiliśmy wrażenie, że lecimy lub poruszamy się. Niektórzy odruchowo na pewno zaczną szukać pasów, by przypiąć się do fotela. W programie olsztyńskiego planetarium będą trzy filmy poświęcone tematyce astronomicznej. Kupno każdego to wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych.

     

    Choć nowy sprzęt jest już zamontowany, na środku sali planetarium nadal stoi stara aparatura, pamiętająca czasy otwarcia planetarium w 1973 r. Co prawda daje ona ostrzejszy obraz gwiazd niż nowy projektor, ale nie ma tylu możliwości co Fulldome. Ci, którzy kupili nowe projektory ze starymi żegnają się zwykle po kilku miesiącach. - Mówiłem nawet dyrektorowi, żeby od razu kupić piłę do metalu i zdemontować stary projektor - śmieje się astronom Bogusław Kulesza.

     

    Kupno nowego sprzętu za 2,7 mln zł było możliwe dzięki dotacji unijnej. Otwarcie odnowionego planetarium jest planowane na 19 lutego 2012 r., czyli w 39. rocznicę istnienia placówki.

     

    Źródło: http://olsztyn.gazet...ia_i_wideo.html

     

    Z uporem maniaka będę podkreślał poważny błąd merytoryczny w tekście, który powtarza się już kolejny raz. Pierwsze planetarium cyfrowe w Polsce w systemie fulldome otwarto w Częstochowie w październiku 2006 r., drugie w Międzyzdrojach w kwietniu 2011 r. Niebo Kopernika było trzecie (czerwiec 2011 r.), a Olsztyn będzie czwarty (luty 2012 r.). Pomijam kilka przenośnych planetariów cyfrowych z rybim okiem.

  10.  

    W planetarium już instalują supernowoczesne projektory

     

    Olsztyńskie planetarium wkrótce zawiesi seanse, ale tylko na kilka dni. Rozpoczęła się właśnie długo oczekiwana instalacja nowoczesnych projektorów, które przeniosą widzów w zupełnie inny wymiar.

     

    Dzięki dwóm nowoczesnym projektorom goście planetarium staną się aktywnymi uczestnikami seansów.

     

    — Urządzenia pozwolą na wyświetlenie ruchomych obrazów nieba. Podczas seansu będziemy mogli na przykład odbyć podróż na którąś z planet lub gwiazd — wyjaśnia Jacek Szubiakowski, dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego.

     

    Projektory mają być zainstalowane najpóźniej do 10 grudnia. Urządzenia warte ok. 1,8 mln zł są najkosztowniejszym elementem modernizacji planetarium, która rozpoczęła się w tym roku.

     

    Prace ruszyły już także w obserwatorium. — Trwa montaż instalacji informatycznej do infokiosków i oświetlenia zewnętrznego. Będziemy mieli projektory rzucające obrazy na elewację wieży — wyjaśnia Szubiakowski.

     

    Poza tym przed obserwatorium stanie zegar słoneczny i kwadrant, instrument do pomiaru wysokości Słońca. Prace budowlane, których koniec planowany jest na styczeń, obejmą także montaż windy przystosowanej dla niepełnosprawnych.

     

    Remont jest częścią projektu Multimedialna Infrastruktura Zasobów Astronomii dla Regionu, którego koszt to ponad 2 miliony złotych. Decyzja o zamknięciu obserwatorium jeszcze nie zapadła. Zadaniem dyrektora, placówka powinna być czynna do końca listopada.

     

     

    Źródło: http://olsztyn.wm.pl...projektory.html

  11. jako fan technologii, chętnie widziałbym pokaz skierowany do podobnych jak ja zboczeńców, czyli demonstrujący działanie wszystkich tych sprzętów i projektorów, pokazanie jakie pełnią funkcje, czym można sterować na żywo, w jaki sposób obraz z poszczególnych projektorów się łączy, czym się różni wygląd gwiazd rzutowanych optycznie od wyświetlanych z wideo, i tak dalej. może znajdzie się grupa zainteresowanych i namówimy Karola?

     

    Twojemu życzeniu może stać się zadość:

     

    Mamy już rok! Przyjdźcie z nami świętować! 5 listopada Kopernik będzie czynny dwanaście godzin. Przygotowaliśmy dla Was mnóstwo atrakcji. Poznacie nas od kuchni, wpuścimy Was za kulisy. Pokażemy, jak powstają nasze eksponaty i pokazy. Na specjalnych pokazach pokażemy Wam, jak działa planetarium.

     

    Jest to 30 minutowy pokaz, tłumaczący zasady powstawania i wyświetlania informacji w planetarium Niebo Kopernika.

     

    W dniu urodzin (05.11.2011) odbędą się dwa takie pokazy, o 21.00 i 21.30

     

    Bilety na pokazy specjalne do planetarium sprzedawane będą w dniu urodzin (05.11.11) od godz. 9.30. Cena biletu na pokaz specjalny wynosi 9 zł.

     

     

    Źródło: http://www.niebokope...m-jak-to-dziala

  12. Na Onecie znalazłem list od niezadowolonego (potencjalnego) widza Nieba Kopernika, przeczytajcie.

     

    Zgadzam się z pytaniami tego człowieka: dlaczego w chwalącej się swoją nowoczesnością instytucji takiej jak CNK nie ma internetowej rezerwacji biletów do planetarium? Rozumiem, że planetarium w CNK chce maksymalizować przychód sprzedając jak najwięcej biletów, ale czy nie można wygospodarować niewielkiej puli (10-15%, czyli ok. 15-20 miejsc) na rezerwacje przez Internet?

     

     

    Centrum Nauki Kopernik - problemy

     

    W dniu dzisiejszym chciałem zarezerwować telefonicznie bilety do Planetarium - wiem, jakie sa problemy z nabyciem wejsciowek w dniu seansu a chciałem wziąć dzieci, które musiałbym zwolnic ze szkoły. Okazalo się, ze owszem, sa wolne miejsca - niestety dla grup mniejszych niż 10 os (grupy zorganizowane) rezerwacji się nie prowadzi. Mila Pani Ania (nazwiska nie pamietam) powiedziała mi przez telefon, ze nie może dokonać rezerwacji bo takie sa zapisy w regulaminie i zaproponowala mi, zebym pofatygowal się osobiście - mam jechać 40km specjalnie po to, żeby kupic 4 bilety, następnie wrocic do szkoły po dzieci, zwolnic je z lekcji i ponownie pokazac się w planetarium na seansie o 13.00. Alternatywa było stwierdzenie, ze może mam kogos znajomego, kto moglby te nieszczęsne bilety kupic.... Zwykle w cywilizowanym swiecie istnieje możliwość kupna biletow (niemowiac już o rezerwacji!!!!) korzystając chociażby z Internetu i placac karta kredytowa/przelewem, niestety w CENTRUM NAUKI KOPERNIK czegos takiego nie ma... No tak, bo to w końcu nowoczesne CENTRUM NAUKI i cos takiego jak rezerwacja internetowa biletow (np. taka jak w Multikinie) nie istnieje...

     

    Chwalicie się i trabicie o nadchodzącej rocznicy: "Urodziny Centrum Nauki Kopernik coraz bliżej. My szykujemy na tę okazję coś WIELKIEGO. Jak wielkiego? Tutaj macie tego próbkę, zaledwie mały wycinek w wersji testowej. Całość będziecie mogli zobaczyć w agorze Centrum Nauki Kopernik podczas naszych pierwszych urodzin, 5 listopada... "

     

    Zadbajcie najpierw o sprawy biezace i podstawowe, żeby mnie moi goscie smiechem przy kazdej okazji nie zabijali na stwierdzenie, ze do CNK i Planetarium to tylko osobiscie po bilety, pomijajac już fakt parkingu nieczynnego od ponad roku...

     

     

    Żródło: http://wiadomosci.on...33210,cynk.html

  13. Stalker, przepraszam, że tak późno odpisuje ale przez ostatni miesiąc krucho u mnie z netem było, z racji tego Planetarium musiałem się w trybie natychmiastowym do Krakowa przeprowadzić, później miałem problemy z kompem, a w Planetarium siedziałem dużo czasu (w 3 tygodnie zrobiłem 180 godzin) to nie bardzo miałem czas to ogarnąć.

    Pytałeś jak się pracuje...

    Te 180 godzin to w większości pokazywanie dzieciakom zjawisk na niebie, gwiazdozbiorów, prowadzenie pokazów, odpowiadanie na pytania w stylu: "Co to jest?" - najczęściej chodziło o Sekstant, który był na wystawie B) Praca marzenie, szkoda tylko, że tylko na 3 tygodnie. Nie mam statystyk ile ludzi przyszło ale na pewno jest to liczba 5-cyfrowa. Wśród nich mnóstwo dzieciaków, niektóre z nich o sporej wiedzy zważywszy na wiek. Miałem 2 grupy dzieci z autyzmem, którzy super reagowali na wszystko co pokazywałem. Ludzie w różnym wieku, o różnej pozycji społecznej - najważniejsze że zdecydowanej większości podobało się. Oczywiście były też nieliczne głosy niezadowolonych, ale trzeba pamiętać, że wszystko było darmowe, dostępne 9-10 godzin dziennie a i często szliśmy ludziom na rękę.

    Historia z gazetą wyborczą jest o tyle ciekawa, że rzeczywiście jest ten Pluton ale nigdzie nie jest napisane, że tam są tylko planety. Ogólnie jest to bardzo uproszczony model nie oddający dokładnie proporcji Układu Słonecznego (rozmiarów planet i odległości). Gdyby ktoś chciał to mógłby się nawet czepić koloru Jowisza, który w większości jest...czarny. Zawsze jak były oprowadzane grupy to była informacja o tym Plutonie, większość ludzi była niesamowicie zdziwiona. Przyszedł fotograf z gazety i nie interesował się niczym innym tylko tym Układem. Na koniec jeszcze tylko dodam, że w pobliżu tego modelu nie ma żadnego telebimu prezentującego Układ Słoneczny, są 2 wyświetlacze na całej wystawie gdzie można uświadczyć Układ ale są w zupełnie innej części wystawy, jeden przedstawia Układ wg Kopernika i tam nawet Urana nie ma z wiadomych względów już nie mówiąc o Plutonie, a na drugim jest Pluton ale można na nim znaleźć także Ceres czy Eris.

    Aha, Andżelika nie nazywa się Ściślik :rofl:

     

    Dzięki za odpowiedź. Podobne wrażenia mam ze swojego planetarium, ale byłem ciekaw Twoich.

     

    Dzieci to wdzięczna grupa widzów, chociaż czasami zbyt żywiołowa, szczególnie w dużej grupie. Jednak reguły nie ma: zdarzają się początkowe klasy szkoły podstawowej, które są spokojniejsze niż ich koledzy z ostatnich klas, ale bywa odwrotnie - co szkoła, to loteria. Najtrudniejsza do opanowania grupa widzów to gimnazjaliści - ogólnie rzecz biorąc najbardziej rozbrykani, najgłośniejsi i wyszczekani. Najspokojniejsze są szkoły średnie.

     

    Czy telefony komórkowe dzwoniły często podczas pokazów? Albo przynajmniej co chwilę gdzieś rozświetlał się ekran telefonu? :)

  14. Planetarium i szkoła w Potarzycy mają patronów

     

    Patronem Centrum Oświatowo-Kulturalnego w Potarzycy (Wielkopolska) został w czwartek twórca nowożytnej selenografii Jan Heweliusz (1611-1687), a działające przy nim planetarium otrzymało imię zmarłego w tym roku jego twórcy, Andrzeja Owczarka.

    Założone 18 lat temu potarzyckie profesjonalne planetarium jest jedyną w Polsce i najprawdopodobniej jedyną wsią w Europie, która posiada taki obiekt. Niebo podzielone jest w nim na 24 obszary, a projektor wyświetla 6000 gwiazd. Wyświetlane są też meteory, zorza polarna, zaćmienia Słońca i Księżyca.

     

    W ubiegłym roku, planetarium zostało wyposażone w unikatowy pryzmat Herschela, pozwalający na dzienne obserwowanie Słońca, bez ryzyka uszkodzenia wzroku.

     

    Urządzenie umożliwia oglądanie słońca wykorzystując całą średnicę obiektywu teleskopu. Dzięki niemu można na słońcu zobaczyć plamy (obszary ciemniejsze o niższej temperaturze) i pochodnie (obszary jaśniejsze o wyższej temperaturze). Dzięki pryzmatowi, w pogodne dni, można też zobaczyć granulacje, czyli ziarnistą powierzchnię słońca.

     

    Podobne urządzenie posiada w Polsce jedynie Uniwersytet Wrocławski, ale w jego najnowszej wersji w Potarzycy zastosowano pułapkę światła słonecznego, czyli płytkę ceramiczną. Takiej samej używa się do pokrywania spodniej części skrzydeł i kadłuba amerykańskich wahadłowców.

     

    Planetarium w Potarzycy odwiedziło już ponad 100 tys. osób, głównie uczniów. Oprócz typowych obserwacji Wszechświata, organizowane są tutaj otwarte dla wszystkich "Weekendy z gwiazdami".

     

    Stanowisko obserwacyjne tworzy epoksydowa kopuła z umieszczonym wewnątrz ekranem projekcyjnym i miejscami dla 35 osób. To jedyna taka placówka w kraju istniejąca przy szkole tego typu, o której informacje umieściła nawet Międzynarodowa Unia Astronomiczna. Szkolne planetaria istnieją jeszcze przy liceum w Piotrkowie Tryb. i przy Zespole Szkół Technicznych w Grudziądzu. Planetarium w Potarzycy jest jednym z szesnastu w Polsce. Figuruje w rejestrze polskich placówek astronomicznych i w rejestrze Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Uczniowie z Potarzycy współpracują m.in. z Europejską Kosmiczną Agencją Informacyjną Teleskopu Hubble'a w Garching pod Monachium.

     

    Kopuła ma 5 m średnicy, składa się z ośmiu segmentów wykonanych z tworzyw sztucznych. Planetarium jest w pełni profesjonalne, a warunki obserwacji Wszechświata są wręcz komfortowe.

     

    Planetarium wykorzystują jako pomoc dydaktyczną nauczyciele i uczniowie z całej Wielkopolski oraz z ościennych województw, którym bliżej jest do Potarzycy niż do Torunia. Projekcje astronomiczne ogląda tutaj w ciągu roku około 9600 uczniów szkół podstawowych i średnich. Całą aparaturę projekcyjną wykonali na zajęciach gimnazjaliści należący do Szkolnego Koła Miłośników Astronomii.

     

    Planetarium w Potarzycy jest na stronach internetowych podobnych placówek na świecie. Oprócz planetarium działa przy gimnazjum obserwatorium, w którym prowadzone jest obserwowanie słońca.

     

    W najbliższy weekend planetarium zaprasza na seans i obserwacje plam na Słońcu. Będzie seans pt. "Gołym okiem - czyli co widać na nocnym niebie". Przy sprzyjającej pogodzie będzie możliwość obserwowania i fotografowania tarczy słonecznej, bez użycia filtrów obiektywowych. Dzięki specjalnej konstrukcji, jedynie znikoma część promieniowania odbijana jest w kierunku okularu, a pozostała część rzutowana jest na specjalną ceramiczną powierzchnię pochłaniającą ciepło" - zapewnia syn zmarłego założyciela, Piotr Owczarek.

     

    Szkoła w Potarzycy istnieje od 1794 r.

     

    Andrzej Zakrzewski

     

    Źródło: http://wyborcza.pl/1...rzycy_maja.html

  15. Komentarze, jak to pod artykułem w prasie typu GW lub Onet, różne, ale rozbawił mnie ten: "Dla mnie Pluton jako planeta to jest część życia, tak mnie uczono od małego i tak powinno zostać. To że ktoś nagle nazwie jabłko gruszką to nie znaczy że ono przestanie być jabłkiem. I dlatego wysłałem syna na astronomię, przykazałem mu, że ma wstąpić do Międzynarodowej Unii Astronomicznej, dostać się do jej władz i powtórnie nadać Plutonowi status planety. " (by marian)

     

    W obwoźnym planetarium Pluton wciąż jest planetą

     

    Spektakularny projekt edukacyjny, dzięki któremu krakowianie mogą zgłębiać swoją wiedzę na temat Wszechświata - tak swoje objazdowe planetarium reklamuje Wytwórnia Rozrywki. Wśród partnerów imprezy są m.in. Centrum Badań Kosmicznych i NASA. Świetnie. Tylko dlaczego dzieci uczą się, że Pluton wciąż jest planetą?

    Prezentacja historii Kosmosu i możliwości jego podboju, do tego ciekawostki o największych odkrywcach, m.in. Mikołaju Koperniku czy Janie Heweliuszu (w tym roku mija 400. rocznica jego urodzin), pokazy planetaryjne prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę - tak kusi zwiedzających strona internetowa objazdowego planetarium.

     

    W wielkim namiocie, który stanął na parkingu centrum handlowego Krokus, rzeczywiście jest na co popatrzeć. Planetarium stworzone przez warszawską firmę Wytwórnia Rozrywki prezentuje kosmos w trójwymiarze: wyświetlane są filmy o formowaniu się wszechświata oraz narodzinach i śmierci gwiazd, prezentowane są modele ciał niebieskich oraz makiety, które pokazują wszystko to, co znajduje się we wszechświecie. Ekspozycja pokazuje oczywiście również makietę Układu Słonecznego. Wokół Słońca krąży dziewięć planet: Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun oraz... Pluton, który przed pięcioma laty stracił status planety i został uznany przez naukowców za tzw. planetę karłowatą, czyli obiekt pośredni między planetami a małymi ciałami niebieskimi. Można by więc pomyśleć: niedopatrzenie. Ale tyle samo planet prezentuje sąsiadujący z makietą telebim.

     

    - Czy wiedzą państwo, że pokazują nieaktualny model układu planetarnego? - pytamy organizatorów edukacyjnej akcji.

     

    - Wiemy, że nasz model Układu Słonecznego jest stary. To jest prowokacja, dzięki której chcemy wywołać dyskusję o Plutonie - przekonuje Andżelika Ściślik, koordynatorka imprezy w Krakowie, i kontynuuje: - Niektóre osoby nie wiedzą, że Pluton nie jest dziś uznawany za planetę i prezentując nieaktualne makiety, pokazujemy, że kiedyś był, ale dziś już nie jest planetą. To jest akcja edukacyjna.

     

    Dr Stanisław Ryś, astronom z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie kryje zaskoczenia: - Nie należy utrwalać wśród dorosłych, a przede wszystkim uczyć dzieci błędnych pojęć. W 2006 roku zgromadzenie generalne Międzynarodowej Unii Astronomicznej w Pradze odebrało Plutonowi status planety i uznało go za planetę karłowatą, bo okazało się, że w Układzie Słonecznym znajdują się obiekty większe od Plutona. I tego powinniśmy się trzymać.

     

    Pracownicy planetarium podkreślają jednak, że imprezie patronują renomowane organizacje zrzeszające astronomów.

     

    Patrzymy więc na ulotkę. Wśród partnerów akcji m.in.: Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii, NASA, Biblioteka Gdańska, Europejska Agencja Kosmiczna. - Nie mieliśmy pojęcia, że w planetarium prezentowane są rzeczy nieaktualne. Powiem uczciwie: nie sprawdziliśmy dokładnie tego, co będzie pokazywane w namiocie. Przyjrzymy się tej sytuacji i będziemy dążyć do zmiany modelu, bo jest błędny i przedstawia nieprawdziwe informacje. Nie ma tu mowy o edukacji - przyznaje prof. Iwona Stanisławska z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

     

    Źródło: http://krakow.gazeta...st_planeta.html

  16. Czytelnicy listy piszą...

     

    Gdyńskie planetarium powinno być dla ludzi!

     

    - Ponad rok moi synowie czekali, aż skończy się remont planetarium Akademii Morskiej. A po modernizacji odeszliśmy z kwitkiem, bo nie jest już ogólnodostępne - skarży się pan Adam z Gdyni.

     

    Gdyńskie planetarium, będące częścią wydziału nawigacyjnego Akademii Morskiej, położone w sąsiedztwie basenu jachtowego, przez lata służyło wyłącznie przyszłym kapitanom jako laboratorium do nauczania astronomii i astronawigacji. Ale przez kilka ostatnich lat było ogólnodostępne. Rocznie odwiedzało je 10-14 tysięcy osób, najwięcej w wakacje - średnio półtora tysiąca w miesiącu. Na podstawie porozumienia z miastem lekcje astronomii odbywali w nim uczniowie gdyńskich szkół.

     

    W lipcu ub.r. obiekt został zamknięty, bo rozpoczęła się jego rozbudowa i modernizacja. Planetarium zostało ponownie otwarte 30 września br. Inwestycja pochłonęła prawie 4 mln zł. Uczelnia przebudowała parter obiektu, nadbudowała kondygnację z przeznaczeniem na sale wykładowe i konferencyjne i wykonała taras do obserwacji astronomicznych. A przede wszystkim planetarium wyposażono w nową aparaturę projekcyjną (poprzednia, enerdowska pochodziła z 1967 r.). Teraz, jak mówią w AM, jest najprawdopodobniej najlepiej wyposażonym planetarium w kraju.

     

    Ale od razu pojawił się problem. Teraz osoby spoza uczelni mają tam wstęp wzbroniony. - Ponad rok moi synowie czekali, aż skończy się remont. A kiedy planetarium zostało otwarte, musieliśmy odejść z kwitkiem - skarży się nasz czytelnik z Gdyni.

     

    Dlaczego? - Planetarium jest przeznaczone głównie do prowadzenia zajęć dydaktycznych z przedmiotu astronawigacja dla studentów nawigacji. Wydział chciałby, aby mogli z niego korzystać także uczniowie liceów i gimnazjów. Inwestycja została zrealizowana przy wykorzystaniu unijnych funduszy, a to nakłada na nas pewne ograniczenia - tłumaczy Adam Weintrit, dziekan Wydziału Nawigacyjnego AM. - Szukamy odpowiedniej formuły, która pozwoli udostępnić planetarium uczniom szkół średnich, spośród których rekrutują się przecież nasi studenci. Szukamy też sposobu, który pozwalałby korzystać z planetarium także mieszkańcom Gdyni i turystom. Wiemy, że zainteresowanie jest ogromne. Proszę o cierpliwość. Wkrótce, wspólnie z władzami województwa, miasta i uczelni powinniśmy znaleźć rozwiązanie.

     

    Żródło: http://trojmiasto.ga...dla_ludzi_.html

    • Lubię 3
  17. To co robicie jest naprawdę wspaniałe.

    Jeżeli choćby jedno na sto się zainteresuje, a jedno na tysiąc dziecko wybierze astronomię jako swoje życie TO WARTO.

    Andrzej

     

    Dzięki za dobre słowo. Jedno na tysiąc to chyba dużo :) Jeśli będzie jedno na dziesięć tysięcy, będziemy zadowoleni. Od początku roku w naszym planetarium gościliśmy ok. 8500 widzów (z przerwą wakacyjną).

  18. Ucieszyłem się ogromnie z tej wiadomości. Odwiedziny w Potarzycy wspominam jako jedno z najlepszych wydarzeń Podboju Polskich Planetariów.

     

    Planetarium w Potarzycy wznawia działalność

     

    Już za tydzień, 13 października, Centrum Oświatowo-Kulturalne w Potarzycy otrzyma imię Jana Heweliusza, a działające w nim planetarium, imię jego twórcy Andrzeja Owczarka.

     

    Planetarium w Potarzycy rozpoczęło działalność w roku szkolnym 1993/94. Właśnie wkracza w pełnoletność, niestety bez swojego twórcy i opiekuna - Andrzeja Owczarka. W marcu 2011 roku, po jego śmierci, zawieszono działalność placówki.

     

    Za tydzień, w czwartek 13 października, w planetarium znów zabłysną gwiazdy, ukażą się planety, zaistnieją ciekawe zjawiska astronomiczne, a towarzyszyć będzie im charakterystyczna "kosmiczna" muzyka.

     

    Reaktywacją działalności zajmują się obecnie władze szkoły - Aleksandra Świderska, prezes Potarzyckiego Stowarzyszenia Oświatowego oraz opiekun planetarium Elżbieta Owczarek.

     

    Wielkie wyzwanie podjęli Piotr Owczarek - syn twórcy planetarium i Radosław Mikołajczak - jego uczeń, wielki miłośnik astronomii, wielokrotny laureat ogólnopolskich olimpiad astronomicznych, a co ważne - mieszkaniec Potarzycy. Zajmą się oni prowadzeniem seansów.

     

    Uroczystość nadania imienia szkole i planetarium odbędzie się 13 października o godzinie 14, a

    inauguracyjne seanse - 14 i 15 października o godzinie 15.

     

    Informacje pod nr telefonu: 62 747 10 48 a także na stronie: www.planetariumwpotarzycy.prv.pl

     

    Źródło: http://www.gloswielkopolski.pl/aktualnosci/458767,planetarium-w-potarzycy-wznawia-dzialalnosc,id,t.html

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.